Jakże trudno nam czasami pojąć tajemnicę Męki i Śmierci Pana Jezusa, a przecież to takie jasne.
My abstynenci, jako ludzie światli i rozumiejący związki przyczynowo-skutkowe, często cierpimy duchowo na myśl o konsekwencjach zasiadania przez ludzi po pijanemu za kierownicę, za stery pociągu czy do obsługi zwrotnic na stacji, o piciu przez lekarzy przed wykonaniem operacji czy też o wpływie podchmielonego nauczyciela na młodzież itd. Cierpimy, bo jesteśmy w stanie przewidzieć prawdopodobne konsekwencje. Nie myślimy sobie, "o, będzie jeden pijak mniej", lecz staramy się ostrzec, przez co wielu nie darzy nas sympatią.
Pan Jezus, jako Bóg i człowiek, w Ogrójcu nie tylko antycypował, ale dokładnie wiedział, jakie będą konsekwencje ludzkiego grzechu. dlatego ludzi przed grzechem ostrzegał i zdawał sobie teraz sprawę z tego, jak bardzo niewolnicy grzechu go znienawidzili i czym mu za chwilę odpłacą. Ale czy ze strachu przed nimi miał ich okłamywać "z tym piciem z pijakami nie jest tak źle, do piekła wy za to nie pójdziecie. Moze tylko jacyś ekstremiści, ale nie ci, którzy umiarkowanie piją z pijakami"? Nie. Nie wszystkich da się uratować, ale czy dlatego wszyscy mają zostać pogrążeni? Wszystkim trzeba dać szanse. choć nie wszyscy z niej skorzystają.
Panie Jezu! Prosimy Cie o odwagę głoszenia Twego słowa w porę i nie w porę, lecz zawsze wtedy, gdy trzeba ratować bliźniego.
Paru pijanych żołdaków na rozkaz Piłata bezlitośnie biczuje Pana Jezusa. Czy tak było tylko wtedy?
Po raz kolejny pijany kierowca zabił człowieka. Po raz kolejny spowodował dożywotnie kalectwo innego. Bo wypić na weselu, na spotkaniu kazała mu "tradycja", "symboliczność lampki", "normalność", "wszyscy- tak- robią" i inni mocodawcy.
Panie Jezu! Daj, abyśmy niezawinione przez nas udręki znosili jak Ty - na świadectwo prawdzie.
Nie mogą królewskiej godności zaprzeczyć. Więc próbują ją wyszydzić.
Tak i próbują szydzić z abstynentów. Typowe zachowanie ludzi z dna. Nie mogą dorównać, bo to trzeba się wysilić, więc chcą wykpić.
Panie Jezu! Daj nam wytrwałość w znoszeniu obelg za trwanie przy Twej nauce.
Na pośmiewisko ludzkie prowadzony jest Chrystus na szczyt Kalwarii. "Oto patrzcie, czego się dorobił, ten uczciwy. Uzdrawiał za darmo, zamiast brać kasę. Chleb rozdawał, zamiast sprzedawać. A teraz będzie zaliczony w poczt złoczyńców, choć uczciwie płacił podatki. A my, z flaszeczką wszystko załatwimy. Z Herodem sprawę opijemy, na Piłata napuścimy tłum pijaczków."
Panie Jezu! Prosimy Cie, abyśmy Twoim wzorem nigdy nie dali się zwieść fałszywym obiectnicom szczęścia, którego poza Twymi Przykazaniami nie ma.
Może teraz się napije, liczą zebrani pod krzyżem. Nie chce z krzyża zejść, to może nam coś pobełkocze i wszystko odwoła.
Panie Jezu! Prosimy Cie, abyśmy nawet w najbardziej krytycznej dla nas sytuacji nigdy się nie załamali i zawsze trwali w abstynencji. Amen.