Tajemnice Radosne

(zob. też krótkie rozważania)

Pomyślmy na początku rozważań historii naszego zbawienia o tym, jak ponadczasowe, jak aktualne dziś są slowa Ewangelii.

Zwiastowanie

Oto Panna pocznie i porodzi Syna. Nie coś, co dopiero na skutek edukacji genderowej stanie się córką lub synem. Od razu urodzi się syn. I synem będzie już od poczęcia.

Jakże się to stanie, kiedy nie znam męża? Jak dobrze by to było, gdyby dziś wszystkie kobiety nie znały innej drogi do poczęcia dziecka jak tylko z mężem. Ilekroć szczęśliwsze byłyby dzieci, o ileż łatwiej byłoby nam pojmować, że stał się wówczas cud, że Chrystus jest Synem Boga Najwyższego.

A czy łatwiej Ci uwierzyć, że w szóstym miesiącu jest ta, która uchodziła za niepłodną? Nie potrzebowała in vitro, ale łaska Boża to sprawiła. Ale in vitro łaskę Bożą uniemożliwia.

Czy łatwiej było wówczas, czy łatwiej jest teraz współczesnemu światu uwierzyć, że ktoś jest abstynentem już od poczęcia, jak Św. Jan Chrzciciel?

Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa Twego. Na słowo Anioła Najświętsza Maryja Panna wybrała macierzyństwo. Ale nie po to, by się pysznić, że to ona jest Matką Boga, ale dlatego, że chce przez to Bogu służyć.

Na słowo Anioła Św. Józef adoptował małego Jezuska. Wiele dzieci dziś czeka na adopcję, nie tylko sierot, ale i porzuconych. Czy godzi się dziecko porzucać? Czy dzisiejszych mężczyzn nie stać na gest, gdy uczynią jakieś głupstwo, by się opamiętać i przygarnąć do serca swoje własne dziecko? Jacy są z nich mężczyźni? Tchórze, stąd tak okrutni wobec słabszych od siebie.

Uczmy się więc i wychowujmy nasze dzieci do takich postaw względem nawet niespodziewanych obowiązków macierzyńskich i ojcowskich, jakie ukazują nam Najświętsza Maryja Panna i Święty Józef. Prośmy Boga o łaskę zdolności do takich postaw.

Nawiedzenie Św. Elżbiety

Na głos Twój Oto poruszyło się dzieciątko w łonie moim. Nie płód, nie narośl na brzuchu, ale dzieciątko. Poruszyło się, bo usłyszało. I zrozumiało. Rozumie, bo jest abstynentem. Już od poczęcia.

Matka Pana mego przychodzi do mnie. Nie kobieta ciążarna. Nie przyszła matka. Ale matka już teraz, a więc od poczęcia człowiek. Matka Pana, a więc od zawsze Bóg. Tu właśnie - dla niedowiarków - jest napisane w Piśmie Świętym, że Maryja jest Matką Boga.

Prośmy Boga o światło dokładnego rozumienia Słowa Bożego i wiarę, że Kościół naucza dokładnie tego, co otrzymał od Boga jako depozyt wiary.

Narodzenie Pana Jezusa

Nie było miejsca dla Boga w gospodzie. To nie jest miejsce, gdzie ktoś Boga przyjmie.

Tam przyjmą Boga, gdzie trwają przy codziennej pracy żyjąc w powściągliwości. Boga powitali pasterze. Na głosy anielskie spieszyli do żłóbka, nie do żlobu. Bo to nie anielskie głosy wzywają współczesnych ludzi do wyścigu szczurów, do przepychania się do żłobu.

Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania czyli tym, którzy tak postępują, by się Mu podobać. To są właśnie ludzie dobrej woli. Taki jest warunek pokoju światowego, o którym mówił u progu adentu Ojciec Święty Franciszek: oddawanie czci prawdziwemu Bogu.

Do Betlejem, by Boga powitać, nie możemy dziś iść. Ale
Z nami został Bóg w Kościele.
Na Mszę śpieszmy więc w niedziele,
by Mu się pokłonić.
Niech napełnią nas weselem
brzmiące na Mszę dzwony
Bóg wśród nas, więc oddajmy Jemu cześć
W mroczny czas głośmy tę radosną wieść:
Bogu cześć

Ofiarowanie Pana Jezusa

Gdy ojciec przyjdzie do szpitala, może usłyszeć: „Urodził się syn. Może Pan iść pić”. Taki to bywa rytuał ofiarowania dziecka. Ofiarowania obcemu bożkowi: bibie, bożkowi rzymskiemu, bożkowi ówczesnego okupanta.

W czasach Pana Jezusa był wśród pogan zwyczaj ofiarowania dzieci bożkom. Krwiopijczym bożkom miłości składano w ofierze dzieci poczęte w rytuale żądzy i namiętności. A i dziś z okazji narodzin czci się częstokroć rzymskiego bożka pijaństwa bibę. Tu niby chrzest, ale jak Panu Bogu świeczkę, to diabłu ogarek.

Ale Bóg Jahwe, Ten, Który Jest, to inny Bóg. On nie pragnie śmierci dziecka. Ani fizycznej, ani duchowej, ani psychicznej ani umysłowej. On chce, by dzieci były prowadzone do Boga.

Św. Józef nie miał swego dziecka. Ale czy adopcja nie przyniosła mu dumy większej, niż kiedykolwiek mógł oczekiwać? Oto witają jego przybrane dziecko świątynni prorocy. Przyjdą królowie, by oddać mu pokłon. Uczyć będą się od niego kapłani. A całe miasto Betlejem mówiło jednej nocy tylko o nim za sprawą rozentuzjazmowanych pasterzy.

Prośmy Boga o zdecydowaną postawę sprzeciwu wobec in vitro i innych grzesznych praktyk oraz o odwagę pochwalania tych, którzy decydują się na adopcję.

Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Maryja i Józef prowadzą dziecko do Boga. Tak czynią zawsze rozsądni rodzice.

Czyż nie powinienem być w tym, co należy do Ojca w Niebie? Bywa, że dziecko przylgnie do Boga bardziej, niż może się to zdawać być zasługą rodziców. Wybierze drogę kapłaństwa, wstąpi do zakonu. A może zostanie nazarejczykiem, posłańcem Bożym wśród ludu, czyli zostanie abstynentem, wybierze wesele bezalkoholowe. Wtedy rodzice, choć czasem zaskoczeni, choć może na to nie liczyli, mogą być dumni.

I był im poddany. Jakkolwiek by dziecko nie przewyższało swymi zasługami wobec Boga swoich rodziców, swym talentem, wykształceniem, to jednak zawsze dobre dziecko pozostanie swym rodzicom posłuszne. Gdy dorośnie, nie przestanie ich czcić. A dobrzy rodzice nie będą dziecku przeszkadzać w dobrym.

Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi. Dziecko, choćby najgenialniejsze, nie jest od razu gotowe do pełnienia swej misji życiowej. Musi wzrastać, a wzrastać może tylko w kochającym domu rodziców. Dlatego podziwiając dzieci winniśmy pamiętać o ich rodzicach. Dlatego w czas Bożego Narodzenia pamiętamy też o Świętej Rodzinie.