ks. Władysław Zązel, Mieczysław Kłopotek, Małgorzata i Józef Gacek, Lucyna Kłęk

WESELA BEZALKOHOLOWE PROBIERZEM SKUTECZNOŚCI WYCHOWANIA DO TRZEŹWOŚCI

Na konferencji
„Pedagogiczne, społeczne i duszpasterskie
aspekty wychowania w trzeźwości”
,
Radom 21.2.2012

1. Wprowadzenie

2. Powód wychowania do trzeźwości – szkodliwość alkoholu

3. Konieczność obiektywnego pomiaru w wychowaniu do trzeźwości

Jedną z głównych przeszkód w wychowaniu w trzeźwości jest szereg obiegowych mitów i legend, z którymi można się zmierzyć jedynie za pomocą solidnych wyników badań naukowych.

Bazowa legenda to służenie zdrowiu. Ten mit podważaliśmy w poprzednim rozdziale. Warto tu wspomnieć, że w USA mormoni, którzy są całkowitymi abstynentami, żyją średnio o 10 lat dłużej niż reszta społeczeństwa.

Drugi mit to służenie więzom społecznym. Tymczasem dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz Kierownik Ośrodka Terapii Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie pisze 5 5 http://www.zdrowie.med.pl/alkohol/alk_04.html : "Alkohol jest przyczyną wielu różnorodnych problemów społecznych i zdrowotnych, których rozpowszechnienie jest ściśle związane z wielkością spożycia” "Problemy społeczne spowodowane alkoholem dotyczą: pijącej jednostki (m.in. bezrobocie, samobójstwa, skrócenie długości życia osób uzależnionych o 10-20 lat, zaburzenia rozwoju psychofizycznego i kariery edukacyjnej nastolatków, bezdomność i włóczęgostwo) życia rodzinnego (m.in. kłótnie, przemoc, niechciane ciąże, demoralizacja, dewiacje seksualne, zubożenie, rozkład rodziny, zaburzenia emocjonalne i psychosomatyczne u dzieci i innych członków rodziny itp.), środowiska pracy (m.in. absencja - większa o ok. 30%, 30-70% spadek wydajności, pogorszenie jakości, 2-3 krotnie większa wypadkowość)." Dodajmy, że 25% rozwodów jest uzasadnianych pijaństwem jednego z małżonków, a alkohol jest często podłożem zdrad, czyli kolejnych 25% przyczyn rozwodów. 6 6 http://www.adwokatura.pl/Pliki/malicki-noculak.pdf

Powyższe dane przeczą przypisywanemu alkoholowi łagodzeniu obyczajów czy umacnianiu więzi międzyludzkich („wypijmy brudzia”). Dodajmy jeszcze, że jeśli jedno z rodziców jest uzależnione od alkoholu, z pewnością dzieci w takiej rodzinie również są współuzależnione. Może się to objawiać zaburzeniem snu, łaknienia i jedzenia, zaburzeniami psychosomatycznymi (bóle brzucha). Rozwija się nieprzystosowanie społeczne przejawiające się pozostawaniem w samotności, agresją czy manipulowaniem innymi, a także wagarami, ucieczkami z domu, przemocą, kradzieżami. Mogą się utrwalić patologiczne wzory przystosowania (wycofanie, nadmierna układność, branie odpowiedzialności za picie alkoholika).

Przerażenie budzi to, że kobiety namawia się do picia piwa dla dobra dziecka (jakoby polepszało laktację). Tymczasem spożycie przez ojca alkoholu na mniej niż 72 dni przed poczęciem, picie alkoholu przez kobietę w stanie błogosławionym czy w okresie karmienia to najskuteczniejsza droga do wyrządzenia organizmowi dziecka szkód w postaci wad genetycznych czy wrodzonych, niedorozwoju intelektualnego oraz fizycznego (tzw. Syndrom FAS), czy wręcz przedwczesnego zgonu. Nie stwierdzono dawki alkoholu, która – spożyta przez matkę – nie szkodziłaby dziecku.

Nie można pominąć legendy, jakoby zmieniała się struktura spożycia - "twarda" wódka zastępowana przez "miękkie" piwo, czy też jakoby taka zmiana była jakimkolwiek postępem. Tu niestety dane (analiza rynku spirytusowego 7 7 za "Analizy rynku spirytusowego w Polsce" Michała Górzyńskiego, Jarosława Osiaka i Magdakleny Rokickiej, http://www.qcm2.quicksilver.pl/img/27/Analiza%20rynku%20spirytusowego%20w%20Polsce%20-%20Raport.pdf . ) mówią za siebie. Zamiast wódki pito pod koniec lat 90-tych coraz więcej piwa, ale alkoholu pito tyle samo. Zwróćmy też uwagę, że po roku 2000 rosła konsumpcja zarówno wódki jak i piwa. Tak więc piwo to nie "łagodniejszy" substytut wódki, tylko "łagodniejszy" początek drogi ku nędznemu końcowi.

Z drugiej strony mówi się, że skoro Bóg alkohol stworzył, to jest on dla człowieka dobry. Jest owszem dobry, tyle że nie do picia. W przemyśle stosuje się go jako środek czyszczący, dezynfektant, stabilizator bakterii, rozpuszczalnik, ekstraktor – innych zastosowań jest wiele. De facto ok. 90% alkoholu produkowanego w Polsce wykorzystuje się w różnych gałęziach przemysłu, wobec czego kompletna abstynencja całego narodu nie stanowiłaby cienia zagrożenia dla popytu przemysłu alkoholowego. Byłaby wręcz dobrodziejstwem dla gospodarki rynkowej, gdyż ukróciłaby nieuzasadnione zyski niektórych przedsiębiorstw.

Wreszcie błędny jest model wychowania do umiarkowanego picia. Wystarczy wziąć do ręki np. Encyclopedia Britanica, by zauważyć, że w Polsce średnia spożycia leży 30% poniżej poziomu „umiarkowanego picia” i każdy widzi, co z tego za pożytek. Warto przytoczyć przytomną uwagę wspomnianego prof. Żdanowa. Czy możemy mówić „pij umiarkowanie” alkoholikowi? To przyprawi go o śmierć. A pijakowi? Przecież on sądzi, że pije umiarkowanie. Pijącemu umiarkowanie? Po co. Dzieciom i młodzieży? To byłaby zbrodnia. Ale „żyj trzeźwo” można mówić i alkoholikowi, i pijakowi, i pijącemu umiarkowanie, a zwłaszcza dzieciom i młodzieży. Wszystkim może to pomóc.

Obronnym wybiegiem jest nawoływanie do tolerancji, która niepostrzeżenie staje się "prawem człowieka". Tu zwróćmy uwagę na słowa Ojca Świętego Benedykta XVI, który w swej encyklice "Caritas in veritate" (pkt.43) jasno zaznacza, że nałóg nie może być podnoszony do rangi prawa człowieka. Człowiek powinien mieć prawo do cnoty, a nie do wady. Zwróćmy uwagę, że nie pogardzamy ludźmi, którzy się nie myją, nie piorą ubrań, nie używają sztućców, nie myją kubków, talerzy czy zębów, nie spuszczają po sobie wody. Ale nie można od nas wymagać, abyśmy takie postawy pochwalali, czy dawali je naszym dzieciom za wzór do naśladowania. Podobnie nie będziemy wobec swych dzieci zachwalać nietrzeźwości.

Niejednokrotnie słyszymy, że stanowisko Kościoła wobec picia alkoholu jest neutralne. Przypomnijmy zatem, że już starotestamentalny prorok Habakuk pisał (Hab 2,15): "Biada temu, co zmusza bliźniego do picia, pucharem swego jadu go upaja". Św. Paweł Apostoł pisze (1 Kor 6, 9 - 10.): "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! ... pijacy ... nie odziedziczą królestwa Bożego." , a w innym miejscu (Ef 5,15-20) "Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy.[...] A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem [...] śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach" , czy wreszcie: (1 Kor 5,11) "Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku." Św. Piotr Apostoł wzywał: "Czuwajcie i bądźcie trzeźwi. Bo diabeł jako lew ryczący krąży i patrzy, kogo by pożreć." (1 P 5, 8). Sam Chrystus przeciwstawiał się piciu z pijakami (Mt 24, 45-51; Łk 12, 41–48), grożąc za to wieczną karą. Warto podkreślić: nie tylko temu, kto jest pijakiem, ale i temu, kto z pijakiem pije.

4. Czy wychowanie do trzeźwości może być skuteczne

5. Możliwości pomiaru w służbie wychowania w trzeźwości

6. Wesela bezalkoholowe miarą skuteczności wychowania w trzeźwości

7. Pozytywne wychowanie w trzeźwości

8. Wychowanie w trzeźwości a przestrzeń informacyjna

9. Podsumowanie i wnioski

A. Bibliografia

Proszę cytować jako:
Ks. W. Zązel, M. Kłopotek, M. i J. Gacek, L. Kłęk: "Wesela bezalkoholowe probierzem skuteczności wychowania do trzeźwości". W: A. Gołębiowski (red. nauk.): Działalność pedagogiczna i duszpasterska na rzecz wychowania w trzeźwości. Wydawnictwo Diecezji Radomskiej, Radom 2012, strony 171-184.

Treść wygłoszonego referatu oraz sprawozdanie z konferencji znajduje się tu