Praca

"Ora et labora" (Św. Benedykt z Nursji)

Praca w życiu chrześcijanina

Katolikowi nie przystoi postawa hedonistyczna, używania tego świata i spychania wykonywania potrzebnych prac na innych. Św. Paweł Apostoł pisze (1 Kor 6, 9 - 10.): „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! ... ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ...., ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.”

Dla katolika sumienna praca - zawodowa i domowa - ma szczególne znaczenie. Bóg polecił człowiekowi pracować już w ogrodzie Eden, w raju, (Rodz. 2.15). Praca jest więc dla człowieka źródłem szczęścia. Po upadku człowieka ponowił ten nakaz (Rodz. 3.17-19) i ostro potępia odpowiedzialnych za bezrobocie (Amos 8.4-8). Jezus Chrystus przed uczynieniem cudów poleca człowiekowi spełnić choćby drobną czynność (napełnić stągwie wodą, zarzucić sieci). W wielu przypowieściach odwoływał się do pracy ludzkiej ( Mt 13.1-8, Mt 20.1-15, Mt 21.28-32). Potępia leniwe sługi, pijące pod nieobecność pana. Każe sumiennie wykorzystywać z pożytkiem swe talenty (Mt 25.14-30). Św. Apostoł Paweł pisze, że kto nie chce pracować, nie powinien jeść (2 Tes. 3.10) .

Praca w życiu rodzinnym

Człowiek nie jest w stanie sam zapewnić sobie utrzymania, choćby zawsze starał się pracować na miarę swych możliwości. Już w raju Pan Bóg dał mężczyźnie „pomoc” - kobietę.

Zawierając związek małżeński tworzymy wspólnotę (rodzinną) we wszystkich wymiarach życia, w tym pracy na rzecz zapewnienia dobrych warunków życia tej wspólnoty. Praca w rodzinie to praca z podziałem na role (specjalizacja, aby każdemu było lżej). Zgodnie z naturalnymi zdolnościami, mąż i ojciec troszczy się o pozyskiwanie środków na utrzymanie oraz o dach nad głową , żona i matka o dom (posiłki, porządek i atmosferę). Jak pisze prorok, kobieta pracowita jest ozdobą domu. Mogą się wzajemnie w tych swych funkcjach wyręczać, czy wspomagać, jednakże bez zaniedbania swego podstawowego zadania. Muszą zadania małżonka przejąć. Ona, gdy złoży go np. choroba. On, gdy ona leży w połogu itp.

Jednak niedopuszczalne jest, aby jedno spychało swe zadania na drugiego (czy też na rodziców czy teściów), samemu uchylając się od pracy. „Ręka gorliwych zdobędzie władzę, a leń pracować musi pod batem” (Ks.Przysłów 12:24) „Pragnienie uśmierca leniucha, bo jego rękom nie chce się pracować”. (Ks.Przysłów 21:25) . „Ręka leniwa sprowadza ubóstwo, ręka zaś pilnych wzbogaca”. (Ks.Przysłów 10:4) . „Nie pracuje leniwy w jesieni, więc w żniwa darmo szuka plonu.” (Ks.Przysłów 20:4). „Leniwiec przyrównany będzie do krowiego nawozu, każdy, kto go podniesie, otrząśnie rękę.” (Mądrość Syracha (w) 22:2)

Od najmłodszych lat do pracy należy wdrażać dzieci. Najpierw niech tylko po zabawie po sobie sprzątną (początkowo wspierając jedynie mamę). Potem mogą chodzić z mamą po zakupy, by móc potem je samemu robić. Stopniowo mogą po mamie przejmować zadania typu sprzątanie, mycie, prasowanie, czy opieka nad młodszym rodzeństwem. Jeśli tata ma do wykonania jakieś prace przy domu, mogą go wspomagać jako „hand-langer”. Wreszcie mogą wspierać lub zastępować rodziców przy opiece/wsparciu dziadków. W Starym Testamencie pisze prorok, że dziecko kochające rodziców ulży im wykonując za nich domowe prace.

Dziecko winno wiedzieć, że ma swe obowiązki, z których pierwszym jest nauka – do której jest zobowiązane wobec swego przyszłego małżonka, swych przyszłych dzieci. A także wobec rodziców, których być może trzeba będzie wspierać na starość.