W ostatnich latach Ojciec Święty Benedykt XVI nakazał dla Polski beatyfikowanie szeregu działaczy trzeźwościowych. Tak więc do chwały ołtarzy wyniesiony został ks. Bronisław Markiewicz, ks. Ignacy Kłopotowski, ks. Władysław Findysz, ks. Stanisław Papczyński, a wreszcie 28.9.2008 w Białymstoku apostoł abstynencji i Bozego Miłosierdzia ks. doc. dr hab. Michał Soppoćko. (1888-1975)
Ks. Michał do Seminarium Duchownego w Wilnie wstąpił w 1910, a w 1914 r został wyświęcony na kapłana. Pierwszą jego parafią były Taboryszki, gdzie dał poznać swe talenty w pracy trzeźwościowej. W 1918 r wyjechał do Warszawy na studia teologii moralnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie w 1923 r uzyskał tytuł magistra, a w 1926 r stopień doktora. Jednocześnie w latach 1922-1924 studiował w Wyższym Państwowym Instytucie Pedagogicznym, gdzie przedmiotem jego zainteresowań był wpływ alkoholizmu na rozwój intelektualny i emocjonalny młodzieży. Po przedłożeniu pracy magisterskiej (Alkoholizm a młodzież szkolna, Warszawa 1925) uzyskał tytuł i uprawnienia kwalifikowanego nauczyciela (magistra) przedmiotów pedagogicznych w szkołach średnich ogólnokształcących i seminariach nauczycielskich.
Ksiądz Sopoćko, któremu na sercu leżała trzeźwość narodu, własnym sumptem rozesłał odbitki swej pracy magisterskiej do posłów na sejm apelując o uchwalenia ustawy antyalkoholowej. W owym czasie walka o trzeźwość w odradzającej się po niewoli Ojczyźnie należała do zadań bezwzględnie priorytetowych, ponieważ Naród Polski w okresie rozbiorów był celowo rozpijany przez zaborców [Dziennik, z. 1, cz. I, s. 14-16, z. 2, s. 22-27; Wspomnienia..., rozdz. III - Duszpasterstwo w wojsku (na froncie i w Warszawie), s. 31-45.]
Sejmowa komisja do walki z alkoholizmem zwróciła się do ks. Sopoćki z prośbą o współpracę w roli eksperta, a przedłożone przez niego wyniki badań były nie tylko przedmiotem zainteresowania komisji, ale także znalazły oddźwięk w uchwalonej przez Sejm ustawie antyalkoholowej.
Wspomniana praca magisterska stała się dla wielu środowisk pomocna w prowadzeniu akcji trzeźwościowych, a samego ks. Sopoćkę zapraszano do wygłaszania prelekcji na temat zgubnych skutków konsumpcji alkoholu.
Po powrocie do diecezji wileńskiej w1927 roku został ojcem duchownym w Seminarium Duchownym w Wilnie. J.Em. Ks. Henryk Kardynał Gulbinowicz w wywiadzie dla Radia Watykańskiego (27/09/2008 17.48.35) charakteryzuje go jako, tego, który "był stuprocentowym abstynentem. Nie pił, nie częstował i w swojej obecności nikomu nie pozwalał spożywać alkoholu. My byliśmy wychowywani w kierunku abstynencji. Warto wspomnieć, że najstarszą organizacją w wileńskim seminarium było właśnie Kółko Abstynentów. Dlatego też on chciał, żeby ta piękna tradycja w seminarium została uratowana"
Koło Księży Abstynentów powstało w Wilnie w dniu 4 lutego 1927 roku. Prezesem został wybrany ks. K. Lubianiec, a ks. Sopoćce, który brał czynny udział w organizacji Koła, powierzono funkcję sekretarza. Idea abstynencji i walki z alkoholizmem była zawsze bliska ks. Sopoćce. Sam był abstynentem i starał się zaszczepić taką postawę u innych. Przejęty walką o trzeźwość narodu, starał się wyczulić środowisko duchownych i seminarzystów na zagrażającą społeczeństwu klęskę alkoholizmu. Uważał, że pozyskanie księży dla idei abstynenckiej rokowało większe powodzenie akcji krzewienia trzeźwości. Ksiądz Sopoćko nie tylko pełnił różne funkcje w Kole, ale także angażował się w jego prace publikując artykuły na temat abstynencji i przeciwdziałania alkoholizmowi, zwłaszcza wskazując, że abstynencja księży, podjęta w duchu umartwienia oraz miłości bliźniego, warunkuje trzeźwość wiernych świeckich.
Ci z alumnów, których pociągnął przykład ks. Sopoćki oraz przekonała jego argumentacja, i podjęli abstynencję w Seminarium, w późniejszej swej pracy duszpasterskiej zachowali wyczulenie na zagrożenie alkoholizmem i niejednokrotnie byli oddanymi apostołami trzeźwości.
Od 1928 roku ks. Sopoćko rozpoczął działalność dydaktyczną jako zastępca profesora na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie oraz wykładowca w Seminarium Duchownym. Prowadził wykłady z historii filozofii, pedagogiki, homiletyki i katechetyki. Z powodu braku dobrych podręczników sam opracowywał skrypty. Od 1932 r. ks. Sopoćko pełnił funkcję spowiednika sióstr zakonnych, w tym od 1933 r siostry Faustyny Kowalskiej ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. W 1934 roku habilitował się na Uniwersytecie Warszawskim w zakresie teologii pastoralnej i uzyskał stopień docenta. Trudności finansowe Uniwersytetu Wileńskiego nie pozwoliły jednak na zatrudnienie go na stanowisku profesora – mimo pozytywnej opinii.
W lipcu 1934 r. powierzono mu funkcję rektora kościoła św. Michała w Wilnie, Kierownik duchowy siostry Faustyny zaczął starania o namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego z napisem "Jezu, ufam Tobie", które zlecił Eugeniuszowi Kazimirowskiemu. Obraz został poświęcony 4 kwietnia 1937 r. Po śmierci s. Faustyny w 1938 r. ks. Sopoćko rozpoczął jeszcze szersze starania o krzewienie kultu Miłosierdzia Bożego. Służyły temu celowi publikacje w prasie katolickiej oraz broszury z tekstem Koronki i reprodukcją obrazu
Jednocześnie kontynuował pracę dydaktyczno-naukową aż do zamknięcia Uniwersytetu i Seminarium w czasie II wojny światowej. Jego dorobek naukowy z tego okresu stanowią liczne publikacje z dziedziny teologii pastoralnej, homiletyki, katechetyki i pedagogiki. Nie stronił od opracowań popularnonaukowych z zakresu problematyki religijno-społecznej..
Gorliwy kapłan musiał uchodzić z Wilna za ukrywanie Żydów. Ukrywał się przez ponad 2 lata w pobliskim Czarnym Borze, gdzie rozpoczął pracę nad swoim największym dziełem - traktatem "Miłosierdzie Boże w dziełach Jego", które zostało opublikowane w emigracyjnych wydawnictwach w Rzymie, Paryżu i Londynie w latach 1959-1967.
Przegonienie Niemców przez wojska radzieckie na krótko tylko przywróciły swobody religijne. W 1944 roku wrócił jako wykładowca do Seminarium Duchownego, ale już w roku następnym ponownie zostało ono zamknięte. W 1947 musiał po raz kolejny uchodzić z Wilna, ścigany za działalność duszpasterską przy kościele św. Jana, gdzie zorganizował kurs katechetyczny. Udał się do Białegostoku, gdzie wykładał w seminarium pedagogikę, katechetykę homiletykę teologię pastoralną i teologię ascetyczną. Uczył też języka łacińskiego i rosyjskiego.
Ks. Arcybiskup Jałbrzykowski powołał w Białymstoku Zespół Misjonarzy Diecezjalnych, do prowadzenia misji parafialnych, do którego ważnych zadań należało apostolstwo trzeźwości. Z kolei świeckie władze lokalne utworzyły Komitet Walki z Alkoholizmem. Ksiądz Sopoćko zaangażował się do akcji trzeźwościowej na obu odcinkach. W 1947 roku został mianowany Dyrektorem Archidiecezjalnego Bractwa Trzeźwości. Do jego obowiązków należała troska o rozwój parafialnych Oddziałów Bractwa oraz koordynację ich działalności. Wyjeżdżał więc do parafii, gdzie głosił kazania trzeźwościowe, wygłaszał referaty, dostarczał literaturę o tematyce trzeźwościowej i organizował bractwa. Owoce tej pracy przerastały wszelkie oczekiwania. Rekolekcje czy misje trzeźwościowe ks. Sopoćki niezmiennie skutkowały moralnym odrodzeniem, a trzeźwość zapuszczała korzenie.
Ksiądz Sopoćko również bardzo poważnie potraktował zaproszenie do Komitetu Walki z Alkoholizmem. Powierzono mu funkcję wiceprzewodniczącego, a wraz z nią szerokie uprawnienia, które gorliwie wykorzystywał do intensywnych zabiegów o trzeźwość społeczeństwa. Podjął energiczną akcję antyalkoholową, obejmującą poszczególne powiaty województwa białostockiego, gdzie tworzył powiatowe komitety, czuwające nad realizacją antyalkoholowej ustawy sejmowej, zakazującej między innymi sprzedaży alkoholu w dni przedświąteczne i soboty oraz w dni wypłat poborów, a także sprzedawania alkoholu dzieciom i młodzieży.
Działalność komitetu okazała się niezwykle skuteczna, gdyż po roku odnotowano znaczny spadek sprzedaży alkoholu. Nie wszystkim się to podobało, a na jednym z zebrań Komitetu przedstawiciel Banku Polskiego próbował ratować państwowy monopol alkoholowy tłumacząc, że tylko alkohol produkowany nielegalnie jest szkodliwy dla gospodarki i to zmniejszeniem jego konsumpcji winien się zajmować komitet.
Ksiądz Sopoćko sprzeciwił się hipokryzji stawiając dobro obywateli wyżej niż pozorne zresztą efekty ekonomiczne. Pozostał przy swej linii i wraz z oddanymi sprawie trzeźwości działaczami kontynuował akcje zwalczania alkoholizmu, a wręcz ją rozszerzył na mniejsze miejscowości czy parafie, do których dojeżdżano z odczytami i egzekwowano respektowanie państwowego prawa antyalkoholowego.
Wobec tego władze rozwiązały Komitet Walki z Alkoholizmem, a na jego miejsce powołały nowy, ale bez ks. Sopoćki. Po roku 1956 zmieniono formułę Komitetu dodając tzw. „uświadamianie rodzicielskie”, wobec czego odmówił udziału w nim, gdy go ponownie zapraszano. Nie chciał wypędzać diabła belzebubem. Jak w czasie wojny tak i teraz stanął w obronie piątego przykazania Bożego.
Wroga postawa władz bynajmniej nie wpłynęła na zmniejszenie gorliwości kapłana na polu krzewienia trzeźwości. Korzystał z ambony i konfesjonału, a także zabiegał o zaszczepienie abstynencji w środowisku duchownych i alumnów seminarium, którym pragnął powierzyć kontynuację tej misji po jego śmierci. Pisał także w różnych periodykach o zagrożeniach wynikających z pijaństwa i alkoholizmu, o profilaktyce antyalkoholowej, zwłaszcza w wychowaniu młodzieży, o potrzebie trzeźwości i środkach do jej zachowania.
W 1962 roku ks. Sopoćko zwolniony został z pracy profesorskiej w Seminarium Duchownym. Poświęcał się wtedy pracy duszpasterskiej m.in. w kaplicy przy ulicy Poleskiej, przy domu sióstr ze Zgromadzania Misjonarek Św. Rodziny. Zmarł w 1975 r w święto św. Faustyna, pozostawiając w pamięci duchowieństwa i wiernych archidiecezji wzór kapłana całkowicie oddanego służbie Bożej. Człowieka, który mimo doktoratu i habilitacji potrafił słuchać tego, co ma mu do powiedzenia prosta wiejska dziewczyna z niepełnym podstawowym wykształceniem, od pomywania i skrobania kartofli.
„nic tak nie podaje w lekceważenie i poniewierkę wiary świętej, praktyk religijnych, obrzędów i nabożeństw jak nietaktowne, lekkomyślne lub występne życie kapłanów, brak taktu, powagi, prawości, trzeźwości i uczciwości obyczajów”.