Czcij ojca twego i matkę twoją, aby ci się dobrze powodziło i abyś długo żył na ziemi

12 Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. (Wj 20.12)

Pierwsza choć nie najważniejsza refleksja: Powszechnie mówi się, że Boże Przykazania to same zakazy i ograniczenia. A tu nakaz: "czcij ojca, matkę". I zarazem obietnica: wtedy będziesz długo żył i będzie się tobie dobrze powodziło. A więc totalne zadanie kłamu antydekalogowej propagandzie.

Czyż to przykazanie nie jest zgodne ze zdroworozsądkowym interesem każdego człowieka? Przecież skoro żyjesz, to i czytasz to przykazanie, to twoi rodzice cię zrodzili, wychowali. Chcą dla ciebie jak najlepiej. A więc słuchaj rozważaj to, co oni mówią. I doceniaj ich za to, co dla ciebie robią.

Gdy pewien partyjny bonzo (a więc ateista i komunista) chciał zapisać swą córkę do szkoły przyklasztornej, zdziwionej matce przełożonej powiedział: „Jak człowiek żyje tak żyje, ale da dziecka zawsze to, co najlepsze!”.

Tak więc rodzice, nawet najgorsi ludzie, wedle swej wiedzy starają się zapewnić dziecku jak najlepszą przyszłość.

Czwarte przykazanie z naciskiem stwierdza fakt biologiczny: Każdy ma ojca i matkę. Jednego ojca i jedną matkę. Jest więc sprzeciwem wobec zboczenia homoseksualizmu i powierzania zboczeńcom wychowywania dzieci.

Co więcej, ojciec i matka włączają nas w rodzinę ludzką – jesteś człowiekiem, bo twa matka, twój ojciec są ludźmi. Tak cofamy się przez kolejne pokolenia, aby w końcu dotrzeć do pierwszych ludzi: Adama i Ewy – a ich stworzył Pan Bóg na obraz swój i podobieństwo swoje.

Czwarte przykazanie rozpoczyna listę przykazań na temat stosunków społecznych. Ale jest jedynym regulującym więzi społeczne. Więź społeczna ma więc charakter hierarchiczny. Jesteśmy rodzeństwem, bo mamy wspólnych rodziców. Jesteśmy rodem, bo mamy wspólnych dziadów i pradziadów. Jesteśmy narodem, bo mamy wspólnych praojców. Wszyscy ludzie są braćmi, bo pochodzą od wspólnych pierwszych rodziców: Adama i Ewy.

Tak więc pojęcie narodu ma swe umocowanie w Przykazaniach Bożych. Zaś rasizm wypływa przede wszystkim z negacji Dekalogu. Jakież było zdumienie naukowców, że w przeciwieństwie do świata zwierząt populacja ludzka ma zadziwiająco jednorodną pulę genetyczną. „Jakby pochodziła z wymierającego gatunku”, piszą ateistyczni naukowcy nie mogą wydusić z gardła tego, że musieli mieć wszyscy jednych rodziców.

Ile razy w dniach po słynnym nowojorskim zamachu słyszeliśmy zwrot „naród amerykański”. Ci, którzy dla poprawności politycznej głoszą, że trzeba odrzucić patriotyzm (czyli miłość do Ojczyzny), nacjonalizm (czyli miłość własnego narodu) nagle nie apelują do pojęcia „społeczeństwo amerykańskie”, „pracodawcy i pracobiorcy”, „społeczeństwo obywatelskie”, „tolerancja”, „elektorat”, „wspólnota ekonomiczna”, „podatnicy”. Jeszcze parę miesięcy temu posiadanie dzieci było „prywatną sprawą podatnika”, a teraz na amerykańskie dzieci sieroty składa się „naród”?

Tak. To nie kasa łączy ludzi, nie zasoby naturalne, nie wspólne interesy, nie własność prywatna, nie demokracja, lecz przynależność do rodziny, rodu, narodu, ludzkości. Zerwanie tych więzów jest źródłem prawdziwych nieszczęść.

Zatomizowane społeczeństwa, w których cześć ojca i matki zostały zerwane, jak np. w USA, prowadzą do niebywałych zbrodni. Zbrodnia aborcji jest wielka, ale mało o niej piszą w prasie. Tym nie mniej gdzieś echo łamania więzi jest słyszalne: Oto z byle powodu dziecko morduje swych rodziców i 25 kolegów szkolnych. Takich zdarzeń w USA jest codziennie krocie. Nie wiem, czy nie ginie w nich więcej ludzi niż w słynnym nowojorskim zamachu.

I jeszcze jedna ważna konsekwencja. Od kogo pochodzą pierwsi rodzice? Od Boga. Szczytem jedności rodzaju ludzkiego jest uznanie faktu, że wszyscy jesteśmy dziećmi jedynego Boga.

Rodzice otrzymali godność nie nadaną innym instytucjom. Bóg nie mówi w Dekalogu: „Czcij króla, prezydenta, posłów, premiera”, choć prawo ludzkie właśnie za zniewagę tych osób karze najsurowiej. Prawo Boże głosi: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Rodzice są więc tymi, którzy są źródłem bytów, jakimi są naród czy państwo. Taka godność to zarazem wielki ich obowiązek, aby budowali hierarchiczne więzi społeczne.

Co znaczy „Czcij ojca swego i matkę swoją”? Prorok mówił: ( Syr 3, 1 - 16 ) 3 1 .., ojca, posłuchajcie, dzieci, i tak postępujcie, abyście były zbawione. 2 Albowiem Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził. 3 Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, 4 a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. 5 Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany. 6 Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce: 7 jak panom służy tym, co go zrodzili. 8 Czynem i słowem czcij ojca swego, aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo. 9 Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci, a przekleństwo matki wywraca fundamenty. 10 Nie przechwalaj się niesławą ojca, albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą. 11 Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca, a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci. 12 Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. 13 A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. 14 Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie*. 15 W dzień utrapienia wspomni się o tobie, jak szron w piękną pogodę, tak rozpłyną się twoje grzechy. 16 Kto porzuca ojca swego, jest jak bluźnierca, a przeklęty przez Pana, kto pobudza do gniewu swą matkę. ( Syr 7, 27 - 28 ) 27 Z całego serca czcij swego ojca, a boleści rodzicielki nie zapominaj!* 28 Pamiętaj, że oni cię zrodzili, a cóż im zwrócisz za to, co oni tobie dali?

Czcić należy nawet wtedy, gdy ojciec czy matka zniedołężnieje, z ciężkiej pracy, czy po prostu ze starości. Może nie mają takiego wykształcenia jak ich dzieci i nie są więc tak mądrzy jak one (choć notabene na to wykształcenie łożyli, odejmując sobie nieraz od ust).

Pan Jezus niedwuznacznie przypomina nakaz Dekalogu: (Mt 15, 3 – 9 ) (Mk 7, 1 – 13 ) «Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji? 4 Bóg przecież powiedział: Czcij ojca i matkę oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie*. 5 Wy zaś mówicie: "Kto by oświadczył ojcu lub matce: Darem [złożonym w ofierze] jest to, co dla ciebie miało być wsparciem ode mnie*, 6 ten nie potrzebuje czcić swego ojca ni matki". I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże. 7 Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: 8 * Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. 9 Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi».

Jaką zgryzotę przeżywają tymczasem rodzice często patrząc na pijaństwo, rozwody swych dzieci czy wnuków. Pan Bóg daje po to taką władzę rodzicom, która jest wyższa niż wszelkie inne ludzkie zwierzchności, aby zawczasu temu zaradzali. Prorok zaś radzi:( Syr 22, 3 - 6 )

3 Hańba dla ojca, jeśli ma syna źle wychowanego, a jeśli córkę, to wstyd mu ona przyniesie. 4 Córka roztropna jest bogactwem dla swego męża, a córka, która wstyd przynosi, zgryzotą dla swego ojca. 5 Nieobyczajna córka zawstydza ojca i męża i przez obydwóch będzie wzgardzona. 6 Jak muzyka w czas smutku, tak nauka w niewłaściwym czasie, natomiast chłosta i upomnienie są zawsze mądre*. ( Syr 30, 1 - 13 ) 30 1 Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi, aby na końcu mógł się nim cieszyć. 2 Kto wychowuje swego syna, będzie miał z niego pociechę i dumny będzie z niego między znajomymi. 3 Kto kształci swego syna, budzi zazdrość u wroga, a wobec przyjaciół będzie nim się cieszył. 4 Skończył życie jego ojciec, ale jakby nie umarł, gdyż podobnego sobie zostawił. 5 W czasie życia swego widział go i doznał radości, a i przy śmierci swej nie został zasmucony. 6 Przeciwnikom zostawił mściciela, a przyjaciołom tego, który im okaże wdzięczność. 7 Rozpieszcza syna swego ten, kto opatruje każdą jego ranę i komu na każdy jego głos wzruszają się wnętrzności. 8 Koń nieujeżdżony jest narowisty, a syn zostawiony samemu sobie staje się zuchwały. 9 Pieść dziecko, a wprawi cię w osłupienie, baw się nim, a sprawi ci smutek. 10 Nie śmiej się razem z nim, abyś nie został wraz z nim zasmucony i abyś na koniec nie zgrzytał zębami. 11 W młodości nie dawaj mu zbytniej swobody*, 12 okładaj razami boki jego, gdy jest jeszcze młody, aby, gdy zmężnieje, nie odmówił ci posłuchu. 13 Wychowuj syna swego i używaj do pracy, abyś nie został zaskoczony jego bezczelnością.

Lecz pamiętać trzeba zawsze, że przykład przed wykładem. Wielka godność to zarazem wielkie zadanie bycia wzorcem. Prorok rodziców ostrzega: ( Syr 41, 5 - 13 ) 5 Potomstwo grzeszników jest potomstwem obmierzłym, i to, co żyje razem w domach bezbożników. 6 Dziedzictwo dzieci grzeszników pójdzie na zatracenie, a hańba stale idzie razem z ich nasieniem. 7 Dzieci czynić będą zarzuty bezbożnemu ojcu, że przez niego są w pogardzie. 8 Biada wam, ludzie bezbożni, że porzuciliście prawo Boga Najwyższego. 9 Jeżeli zostaliście zrodzeni, narodziliście się na przekleństwo, a jeżeli pomrzecie, przekleństwo jako swój dział weźmiecie. 10 Jak wszystko, co jest z ziemi, powróci do ziemi, tak bezbożni z przekleństwa - do zguby. 11 Żałoba u ludzi dotyczy ich zwłok, imię zaś grzeszników, jako niedobre, będzie wymazane*. 12 Zatroszcz się o imię, albowiem ono ci zostanie, gdyż więcej znaczy niż tysiąc wielkich skarbów złota. 13 Dostatnie życie jest liczbą dni ograniczone, a dobre imię trwa na wieki.

Młodzi Czytelnicy!
Wielu z Was ma to szczęścioe, że Wasi rodzice są abstynentami. Mieli bezalkoholowe wesele. Nie piją, nie palą, nie zażywają narkotyków. Jaką więc możecie im oddać największą cześć? Idąc za ich przykładem. A jednocześnie doceniajcie to, jacy byli i są odważni, jacy mądrzy, inteligentni, mężni, bogobojni, słowem wspaniali


Zobacz artykuły: