Kantata o weselu bezalkoholowym

ze str. 31 książki "Urządzamy wesele bezalkoholowe"

  1. Uroczystość dziś nie lada.
    Pół powiatu o tym gada.
    Beztrunkowe weselisko?
    Kłaniać trzeba się im nisko.
    Takie to są zbożne gody.
    Panna Młoda i Pan Młody,
    oni sobie tak życzyli,
    byśmy trzeźwo się bawili.
  2. W mig rodzice zrozumieli,
    planom młodych przyklasnęli.
    Kucharki się postarały,
    smakołyki zgotowały.
    Trzeźwość wszyscy pokochajmy
    i wesoło zaśpiewajmy:
    żyjmy długo i w radości,
    by nie było przekleństw, złości.
  3. Wszyscy razem więc śpiewajmy,
    obyczaje pozmieniajmy,
    bo jesteśmy wierzącymi,
    po Bożemu myślącymi.
    Do kapeli werbujemy,
    panów, panie przyjmujemy.
    Wspólnie się zechciejcie bawić,
    wszystkie troski pozostawić.
  4. Bawmy się rodzinnie mile,
    bo to są wspaniale chwile.
    Małżeństwo się skojarzyło,
    Stasia z Henią połączyło.
    Drużba i starosta z druhną
    śpiewem wam tu zaraz gruchną.
    Starościna śpiewa sama,
    bo to jest prawdziwa dama.
  5. Znać, u Młodych tęga głowa.
    Rodzic dobrze ich wychował,
    że chcą trunki pozostawić,
    by się lepiej można bawic.
    Taki pomysł trzeba chwalić.
    obyczaje brzydkie zwalić,
    bo krzywd trunki moc sprawiły,
    wiele wesel pohańbiły.
  6. Wielką radość przeżywamy,
    bo duchownych tutaj mamy.
    Wstydzić się nie będzie trzeba,
    bo zabawa bliska nieba.
    Proboszcz cieszy się miejscowy,
    bo powstaje zwyczaj zdrowy.
    Oby inni tak czynili,
    zawsze godnie się bawili.
  7. Trzeba kończyć tę kantatę
    i pochwalić Mamę, Tatę.
    Chrzestnym złożyć też ukłony,
    podpowiedzieć narzeczonym.
    Tym, co dla nas mili byli,
    ciało, ducha nakarmili,
    niechaj Pan Bóg łask udziela
    i dzień każdy rozwesela.
  8. Że sam Biskup błogosławi,
    łaska Boża niech to sprawi,
    aby Młodzi długie lata
    słyszeć mogli "mama, tata".
    W szczęściu spędźcie życie całe
    My w podzięce za wspaniałe
    beztrunkowe weselisko
    teraz się kłaniamy nisko.