Anna i Maciej (25 czerwca 2011)

Ślub braliśmy 25.06.2011r. Gości weselnych powitaliśmy wielkim chlebem poświęconym w trakcie Mszy, którym dzieliliśmy się wspólnie. Początkujący zespół nie stanowił żadnej przeszkody by dobrze się bawić. Zabawa trwała do 4:00, przy czym zespół wcześniej ogłosił godzinę zakończenia (pewnie by dłużej zostali). W gruncie rzeczy to my chcieliśmy, aby wypoczęli i mogli skorzystać z niedzielnego poranka.

Na poprawiny wszyscy zjawili się punktualnie na obiad.

Decyzja o weselu bezalkoholowym zapadła na samym początku, choć różni ludzie mącili swoimi teoriami, to brak alkoholu w gruncie rzeczy przeszkadzał tylko im samym.

Dlaczego?

Myślę, że wujek się nie obrazi za ten cytat: "Nie myślałem, że wesele bezalkoholowe może tak wyglądać".

Nie potrzeba fajerwerków... Wystarczyła modlitwa i odrobina odwagi. Dzisiaj, jutro, za rok zrobilibyśmy tak samo.

Wdzięczni Bogu za pomocną dłoń

Anna i Maciej Grygielowie

[Sierpień 2011]