Polska jest tym szczęśliwym krajem, w którym można na to pytanie w sposób uzasadniony odpowiedzieć. Przyczyna – po prostu jest w Polsce takich wesel dostatecznie dużo, aby mówić o istotnej próbce.
Lwią część małżeństw, które miały wesela bezalkoholowe stanowią tzw. pierwotni abstynenci, czyli takie osoby, które nie piły i nie piją. Są oczywiście chlubne wyjątki także wśród pozostałych osób, tym nie mniej to właśnie przede wszystkim wśród abstynentów dojrzewa taka właśnie rozsądna decyzja.
Ponadto pochodzą oni z rodzin bez problemu alkoholowego. Rodziny bowiem z problemem alkoholowym stawiają zaciekły opór wobec decyzji narzeczonych, często uniemożliwiając realizację planów. Potrzebne jest tu jedno wyjaśnienie: osoba z problemem alkoholowym to nie tylko osoba uzależniona, ale i taka, która w swej najbliższej rodzinie ma osobę uzależnioną, której się wstydzi i chce za wszelką cenę usprawiedliwić jej zachowanie głosząc poglądy, jakoby pijaństwo było czymś chwalebnym, że wszyscy normalni piją itp. Osoby z problemem alkoholowym ze szczególną wrogością odnoszą się do cnoty abstynencji. Problem alkoholowy wymaga zwykle leczenia psychicznego, ale to inna historia.
Osoby mające wesele bezalkoholowe to osoby inteligentne, często z wyższym wykształceniem. Organizacja wesela bezalkoholowego wymaga bowiem dużej wyobraźni i umiejętności.
Wreszcie są to osoby głęboko religijne. Potrafią długotrwałe szczęście i satysfakcję przedłożyć ponad chwilową, ulotną przyjemność. Potrafią działać zgodnie z wymogami miłości bliźniego, nie są egoistyczni. Myślą w kategoriach perspektywicznych i transcendentalnych.