ć
Góral stoi przed sądem.
Co i raz zwraca sie słowami "Wysoka Spawiedliwości".
Sędzia bez przerwy go poprawia: "Proszę mówić Wysoki Sądzie, a nie Wysoka Spawiedliwości".
Ale góral trwa przy swoim, i znowu i znowu mówi "Wysoka Spawiedliwości". Wreszcie sędzia się zdenerował i krzyczy:
- Proszę mówić Wysoki Sądzie, a nie Wysoka Spawiedliwości.
Tu jest sąd. Tu nie ma sprawiedliwości.