Śpiewnik Wesela Wesel


 
Śpiewnik Wesela Wesel
piosenki zebrane  

 

Lipiec roku Pańskiego 2018

Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego


 
 
 

słowa: Violetta Kondek, Wieleń 2013, na melodię: Góralu, czy ci nie żal

  1. Wesele nad weselami
    przez Polskę ciągnie za nami.
    I płynie fala humoru,
    a przecież bez alkoholu.
  2. I mama, i tata wiedzą
    i dzieciom także powiedzą:
    Wesele ten może wspomnieć,
    kto wódkę umiał zapomnieć.
  3. Ksiądz Zązel na nas spoziera
    i dech Mu w piersi zapiera...
    Bo duch w narodzie nie zginie,
    gdy mądry Polak nie pije.
  4. Sam Pan Bóg hen tam na niebie
    uśmiecha się dziś do Ciebie.
    On jako ten dobry Gazda
    i miła Mu dusza każda.
  5. Weselcie się mili goście
    i innych do nas zaproście!
    Bo tylko w trzeźwej rodzinie
    Ojczyzna nasza nie zginie!
  6. Wesele nad weselami
    rozwija się razem z nami...
    Bo ono przecież dla wszystkich:
    znad Bugu, Odry i Wisły.

  1. W Polsce małżeństw roztropnych jest wiele,
    które było stać na cud,
    na bezalkoholowe wesele,
    by świętować godnie ślub.
    Refren:
    Śpiewajmy o obyczajach zdrowych,
    o tym, aby z miłości brać ślub,
    o weselach bezalkoholowych,
    o miłości, co łączy po grób.
  2. Z całej Polski co roku zjeżdżają
    na Wesela Wesel noc
    i świadectwo Rodakom swym dają,
    jaka w wszechtrzeźwości moc.
    Refren: Śpiewajmy o obyczajach zdrowych...
  3. "Trzeźwi bądźcie" mówi Pismo Święte
    "I czuwajcie" wzywa nas.
    Człek pobożny jest więc abstynentem
    w smutku i w radości czas.
    Refren: Śpiewajmy o obyczajach zdrowych...
  4. Nasze serca są pełne radości,
    którą mogą tylko nieść
    modły, praca i życie w trzeźwości.
    Za ten dar bądź Bogu cześć.
    Refren: Śpiewajmy o obyczajach zdrowych...
  5. Gdy kraj truły pijaństwa ciemności
    Księdza Zązla zesłał Bóg
    By przywrócił mu cnotę trzeźwości
    By świadomie człek brał ślub.
    Refren: Śpiewajmy o obyczajach zdrowych...
  6. Zmienił w Polsce Ksiądz Władysław wiele.
    On przywrócił Boży ład.
    Zawdzięczamy mu Wesel Wesele
    I że podziwia nas świat.
    Refren: Śpiewajmy o obyczajach zdrowych...

troskę o trzeźwość Narodu składamy. I wzorem swych przodków Jej ślubujemy Ojczyźnie służyć, być Bogu oddani. Trzeźwość Narodu to wielkie zadanie - W naszych wysiłkach błogosław nam, Panie! Niech miłość rozpala nasze rodziny, By były silne, by trwały w jedności. Niech Kościół pomaga swoją posługą, Aby się stały szkołami trzeźwości. Daj nam, Maryjo, gorliwych kapłanów, Co abstynencji będą przykładem, Aby wierzący wpatrzeni w pasterzy Drogą wolności kroczyli ich śladem Błogosław, Królowo, krajem rządzącym, By dobrze Ojczyźnie naszej służyli. Niech bronią trzeźwości swoich rodaków, By wszyscy Polacy w wolności żyli.

w bliznach twarz Twoja, nasza Hetmanko, w pobojowisk Ci dymie ściemniała, kiedy w Polski obronie stawałaś. Zwyciężyłaś, zwyciężaj! Gdy lud chwyta oręża! Już Różaniec, Różaniec, Różaniec wytaczają żołnierze na szaniec. Twoje ucho na głos czułe bitwy, która wre tam, gdzie szczere modlitwy. Gdzie pokuta, gdzie w górę dążenie, tam gdzie czyste za drugich cierpienie. Smok czerwony tak niszczy to plemię! Tyle gwiazd już strąconych na ziemię! Straszną rzekę wypuścił z gardzieli, w alkoholu Polacy tonęli. O niewiasto Ty z Apokalipsy, Twymi dziećmi jesteśmy tu wszyscy! Leć na skrzydłach dwóch Orła Polskiego, obroń resztę potomstwa swojego. Szatan widzi, że czasu ma mało. Atakuje więc ziemię już całą. Pieczętuje swe sługi na czołach i zasiada na wielu już tronach. Bój to jest nasz ostatni, Królowo! Wkrótce świat się narodzi na nowo. Wielki ogień tę ziemię przepali. Raj zakwitnie dla tych, co zostali. Ty w Gietrzwałdzie po polsku mówiłaś, że w Różańcu, w trzeźwości jest siła. Sto lat przeszło nam w tylu już klęskach. Wstań Narodzie, masz szansę zwycięstwa! Splećmy łańcuch Różańców przez Polskę. Niech Królowa dowodzi swym wojskiem. Niech zakwitną krokusy trzeźwości - wtedy wzejdzie jutrzenka wolności! Niech Krucjata ogarnie miliony, wtedy będzie nasz kraj ocalony. Każdy wytrwa bez przeszkód przy Bogu, jak przyrzekliśmy w Ślubach Narodu.

, Czas strząsnąć zwątpienia już pleśń. Niech w sercach zagorze znicz wiary, I gromka niech ozwie się pieśń. Spod znaku Maryi rycerski my huf, Błogosław nam Chryste na bój. Stajemy, jak ojce, by służyć Ci znów. My Polska, my naród, lud Twój! Już świta, już grają pobudki, Już Jezus przybliża się k`nam. Żyj święta radości, precz smutki, Pan idzie i pierzcha w cień kłam. Pan idzie słoneczność rozlewa się w krąg, Pan idzie na świata siąść tron. Drży szatan, wysuwa mu berło się z rąk, Słyszycie? Zwycięstwa gra dzwon! O Bogarodzico, Dziewico, Tchnij siłę w Maryjny ten zew. Z otwartą stajemy przyłbicą, I serca Ci niesiem i krew. Siać miłość będziemy, wśród burzy i słot, W zwycięski Ty powiedź nas szlak, A gdy nam tchu będzie i mocy już brak, Do nieba pokieruj nasz lot. Niech kwitną krokusy trzeźwości Niech chlubą nam praca i trud W małżeńskiej miłości, trzeźwości niech mnoży się pobożny lud Nie damy karczm zrobić wrogom z polskich szkół Wyrywać czystości w nich z serc Nie damy by szatan dzieci nasze truł Bo władcą nam jest Christus Rex.

ani do Michała Bo od wódki rozum krótki, a z tym bieda cała. Kto alkohol pije, tego bieda bije, Ma kłopoty i zmartwienia każdy, kto z nim żyje (dwuwiersz - bis) Dla trzeźwego nic trudnego, wolę ma ze stali, A pijaka - byle jaka trudność z nóg już wali. Ten kto trzeźwy, zawsze rzeźwy, życie doń się śmieje, pijakowi szumi w głowie i świat mu się chwieje. Każdy przyzna, ze trucizna na zdrowie nie służy. Precz więc z trutką, z piwem, z wódką, wszyscy żyjmy dłużej. Bo my nie pijacy, my dzielni Polacy. Trzeźwość, męstwo da zwycięstwo i wytrwałość w pracy. Wódka, wino, to przyczyna gorzkich łez w rodzinie, Niech nikomu w naszym domu przez nie łza nie płynie. Bóg, Ojczyzna, każdy przyzna, to skarb niezrównany, Zdradza Boga w służbie wroga ten, kto jest pijany.

, nasz naród trzeźwy będzie . Szatańskich metod widząc kłam, do walki wstaje wszędzie. Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg, tak nam dopomóż Bóg. tak nam dopomóż Bóg. Rozwagi wreszcie nadszedł czas, Przed nami jasna droga. Nie będzie szatan szydził z nas, Zwyciężym w imię Boga. Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg, tak nam dopomóż Bóg. tak nam dopomóż Bóg. Zgubny, ukryty w wódce jad, Nie będzie truł narodu. Młodzieńczych nam nie zniszczy lat, Precz z wódką, precz za młodu. Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg, tak nam dopomóż Bóg. tak nam dopomóż Bóg. Czystości serca będziem strzec, Rozumu dar szanować, Drogą przykazań Bożych biec, Być trzeźwym to królować. Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg, tak nam dopomóż Bóg. tak nam dopomóż Bóg.

, Polacy, Polacy Zabierzcie się do pracy, by zniszczyć nałóg swój Bo Polak choć rozumny, rozumny, rozumny Sam kładzie się do trumny w pijaństwie widząc zysk. Z wódki rozum krótki, krótka radość, długie smutki, przyzwoicie bracie żyj, zdrowe mleko pij. Gdy kiedyś pod Wawelem, Wawelem, Wawelem wyrządził smok strat wiele walczono z nim aż znikł. Dlaczego w naszym wieku, w tym wieku, w tym wieku nie znajdzie się człowieka, któryby walczył z nim. Bo smok ten nie od teraz, od teraz, od teraz, lecz wiele lat już zżera Polskości piękny kwiat. Szukajmy więc rycerzy, rycerzy, rycerzy, co z smokiem tym się zmierzą - pijaństwu kładąc kres. Kat, klocek i siekiera, siekiera, siekiera, chwalebne plony zbiera ścinając smoka łeb. Niech cały świat zobaczy, zobaczy, zobaczy, że trzeźwi są Polacy, a nie pijacka brać. Chrzty, śluby i wesela, wesela, wesela Okazją są, by wcielać O trzeźwość walki plan. Potośmy wszak ochrzczeni, ochrzczeni, ochrzczeni, By Bożych praw na ziemi Strzec, zawsze nimi żyć.

, bo taka jest Chrystusa wola. Pragniemy służyć Bożej sprawie poprzez trzeźwości apostolat. Trzeźwymi bądźcie i czuwajcie - to nasze hasło i zadanie. Ofiarę, przykład i modlitwę o trzeźwość Polski przyjmij Panie. Maryjo spojrzyj na Twe dzieci nałogiem groźnym skrępowane. I wybaw je z niewoli grzechu przez serce Twe niepokalane. Patronie Święty Stanisławie, kuszonym braciom dodaj męstwa i ufność Bogu, by w tej walce dla wszystkich nadszedł dzień zwycięstwa.

  1. Po tom Polakiem się rodził
    w katolickim chrzczon kościele
    bym 6 dni za pracą chodził
    a na Mszę Świętą w niedzielę.
  2. Na tom ja pił polskie mleko
    po tom ja chleb polski jadał
    bym hołd oddał polskim wiekom
    o nich bym z dumą powiadał
  3. bym ten gmach świetnym zachował
    który po przodkach dziedziczę
    bym go dla tych rozbudował
    którym Bóg tutaj da życie.
  4. Na tom przysięgał małżonce
    zaślubion bez alkoholi
    bym dlań miał serce gorące
    we wszelkiej życiowej doli,
  5. abym dochował wierności
    mej żonie na ojcowiźnie,
    bym dzieci chował w miłości
    na pożytek mej Ojczyźnie.
  6. Jako żem nie jest pijakiem,
    dla mnie co polskie to święte,
    z dumą jestem więc Polakiem,
    katolikiem, abstynentem

  1. Polska będzie trwać tak długo,
    póki my żyjemy,
    w abstynencji wiodąc żywot
    ciężko pracujemy
    Refren:
    Z Bogiem, bracia Polacy,
    nasz dzielny Narodzie.
    Żyć będziemy z własnej pracy
    w ojczystej zagrodzie.
  2. Póki bezalkoholowych
    wesel u nas mnóstwo,
    póty Polsce nie doskwiera
    nędza i ubóstwo.
    Refren:
  3. Póki ojciec trwa przy pługu,
    przy różańcu matka,
    póty starczy chleb dla dzieci,
    dla babci i dziadka.
    Refren:
  4. Póki chronią się orlęta
    pod krzyża skrzydłami,
    póty próżno wróg nas straszy
    swastyką, swjesdami
    Refren:

  1. Gdzie jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak?
    Tu jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak.

    Polska, kto tu urodzony,
    Wolnością przez Boga znaczony
  2. Gdzie jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak?
    Tu jest mój kraj.
    To Polska ma,
    Gdzie wolnym jest,
    Kto Boga zna

    Polska, kto tu urodzony,
    Wolnością przez Boga znaczony
  3. Gdzie jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak?
    Tu złoto serc
    najwyższych prób,
    więc brałem ja/więc brałam ja/tu bierze lud
    na trzeźwo ślub.

    Polska, kto tu urodzony
    Wolnością przez Boga znaczony

  4. Gdzie jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak?
    Ten cudny kraj
    dziedziczę ja,
    Bo zań się bił,
    dlań żył mój dziad.

    Polska, kto tu urodzony,
    Wolnością przez Boga znaczony
  5. Gdzie jest ten kraj,
    wolny jak ptak,
    gdzie wolna myśl
    jak orła znak?
    Polska – to tu
    na ziemi raj,
    bo taki jest
    wszechtrzeźwych kraj

    Polska, kto tu urodzony,
    Wolnością przez Boga znaczony

  1. Bohaterskim wiernym chwała.
    Polska tylko nimi stała.
    Stała długo i stać będzie,
    Póki Boże zna orędzie.
  2. Chwała ludziom bogobojnym,
    Pracowitym, trudem znojnym,
    Wszem uczciwym i rzetelnym
    W obowiązku też niedzielnym.
  3. Chwała czystym w narzeczeństwie,
    Chwała wiernym bądź w małżeństwie,
    Swych rodziców chwała czczącym,
    Eutanazję zwalczającym.
  4. Cześć chroniącym człowieczeństwo
    Cześć wiedzącym, że małżeństwo
    To nie wódka, tort i ciasta,
    Lecz mężczyzna i niewiasta,
  5. Którzy razem trwać dozgonnie
    Postanowią obustronnie
    Dzieci zrodzić i wychować,
    Godność rodziców piastować,
  6. Cześć żeniącym się bez trunków
    Stąd mającym ślub w szacunku.
    Ci depozyt świętej wiary
    Strzegą obyczajem starym.
  7. Cześć tym, co chcą trzeźwo dziatki
    Począć, karmić mlekiem matki,
    Trzeźwo dzieci mieć w swej pieczy,
    Chorych nie truć, lecz je leczyć,
  8. Cześć goniącym do roboty
    Dzieci, by w nie wpajać cnoty
    Katolickie: abstynencję,
    W dobrych czynach konsekwencję,
  9. Cześć tym, którzy uczą dziecię
    Jak ma żyć pobożnie w świecie:
    Zło unikać, dobro czynić
    I przepraszać, gdy zawini
  10. Przed takimi chylmy czoła.
    Chlubą Polski i Kościoła
    Ci-że są bohaterowie.
    To elita, co się zowie.
  11. Chwała, cześć bądź także księżom,
    Którzy z grzechów, co ciemiężą,
    Bożą mocą wyzwalają
    I dróg Bożych nauczają.
  12. Przez kapłanów święte dłonie
    I w niedzielę i na co dzień
    Z mocy złego nas wyzwala
    Chrystusowa Mszy ofiara.
  13. Cześć samemu bądźże Bogu,
    Że już od samego progu
    Mamy ludzi nam życzliwych,
    Trzeźwych, dobrych, sprawiedliwych.
  14. Że przykazań dał nam dziesięć,
    Których mądrość nas powiedzie
    Drogą życia w wszechtrzeźwości
    Ku wieczystej szczęśliwości.

  1. Polska to jest kraj wspaniały
    Trzeźwość źródłem polskiej chwały
  2. Czy my starzy, czy my młodzi
    Abstynencja nam nie szkodzi.
  3. Trzeźwo ślubujem w kościele
    Trzeźwo świętujem wesele
  4. Kiedy nasze dzieci chrzcimy
    to bez trunków se radzimy
  5. Czy komunia, bierzmowanie
    to dla trzeźwych świętowanie
  6. Nie spirytus, lecz Duch Święty
    w bierzmowaniu był przyjęty
  7. Jezus Chrystus naszym wodzem
    Nam z pijakiem nie po drodze
  8. Czy żniwimy, czy orzemy
    wodę źródlaną pijemy.

i od Karpat aż po srebrne morza fale Obwołujem dziś Królestwo, tron oddając Bożej Chwale Królem bądź nam Jezu Chryste od Łużyckiej Nysy wstęgi aż po Szczecin i Suwałki, aż po nadbużańskie łęgi. Chryste Boże, konstytucję ułóż nam z słów Dekalogu Byśmy Naród swój kochali, miłość mając wciąż ku Bogu. My, Polacy, przysięgamy prawa Twego nieść orędzie Swą modlitwą, słowem, pracą, swoim życiem, zawsze wszędzie. Dzieci życia strzec już w łonie, Starców wszelką czcią otaczać, Alkoholu nie kosztować, W nikotynizm się nie staczać. Ewangelii światło niosąc Niechaj w Boskiej Twej koronie Polska cnoty blaskiem świeci Jako klejnot niechaj płonie

radośnie śpiewajmy Mądrość dziadów i pradziadów Dziatwie wspominajmy Kto jest zbójem, to się truje by zbić głos sumienia Jeśliś prawy, to zabawy nie psują wspomnienia Bóg nam stworzył ten świat Boży Byśmy jasnym wzrokiem Nań patrzyli i chwalili Boga całym rokiem Szkoda, mili, każdej chwili bez wspaniałych wrażeń tej radości z świadomości żeś Boga obrazem Święty Kuba, chrześćjan chluba Apostoł Abstynent ten to nakaz nam zostawił: wiarę swą mierz czynem Ten, kto się szanuje Dobrze postępuje Stąd się sobą sam nie brzydzi więc trzeźwo świętuje

  1. Ojczyzna moja to kościelne dzwony,
    lud tylko Bogu bijący pokłony.
    krzyżem zdobione gór najwyższych szczyty
    naród pobożny, dobry, pracowity.
  2. Ojczyzna moja to kraj życzliwości,
    przyjaźń szlachetna i wierność w miłości,
    wielcy artyści, inżynierowie,
    i myśli dobrze ułożone w głowie.
  3. Ojczyzna moja to trwać w ojców wierze,
    droga Przykazań, codzienne pacierze.
    To przed ołtarzem małżeństw zawieranie,
    dzieci rodzenie i ich wychowanie.
  4. Ojczyzna moja to zwyczaje zdrowe,
    by mieć wesela bezalkoholowe.
    To abstynenci, którzy swą postawą
    o przyszłość Polski walczą dziś bezkrwawo.

  1. Boże, dzięki Ci składamy
    za to bezalkoholowe
    weselisko, które łask Twych
    źródłem nam na życie nowe.
  2. Za te chwile uniesienia
    słów przysięgi tam w kościele,
    za wspaniałą atmosferę,
    gdy weselem jest wesele.
  3. Panie, Stwórco doskonały,
    że nam dzieci pięknie rosną,
    dziękujemy i wielbimy
    za codzienność wciąż radosną.
  4. Boże uchroń nasze dzieci
    przed oszustem, kłamcą świata,
    aby wiodły w wszechtrzeźwości
    młode i dorosłe lata.
  5. By i one skosztowały
    wielkiej glorii i zaszczytu
    wesel bezalkoholowych,
    gdzie się tańczy aż do świtu.

Tobie pieśń śpiewamy chwały Tyś ten świat wspaniałym stworzył, boś Ty sam jest doskonały Stwórco rzeczy, naucz ludzi właściwego ich użycia Skałyś stworzył nie na jadło a alkohol nie do picia Wszystko dobre, co Bóg stworzył, gdy rozumu człek używa, kamień służy do budowy, alkohole za paliwa Uczyń znośnym świat, prosimy Ześlij Polsce dar trzeźwości by z roztropnych nikt nie szydził, nikt nie wstydził się mądrości.

  1. My to ty i ja,
    bo to dziś był nasz ślub.
    Od dziś serca dwa
    jednym są aż po grób.
    Refren:
    Rozbrzmiewa muzyka w weselny czas,
    tańczymy walczyka więc z gośćmi wraz,
    kapela przygrywa, radość jest w nas,
    radość wytryska z nas
  2. Przykuwasz mój wzrok.
    Rozaniela Twój cmok.
    Od dziś jesteś ma.
    Twoim zowię się ja.
    Refren: Rozbrzmiewa muzyka ...
  3. Ten bal trzeźwych par
    będzie trwać aż po świt.
    Ust Twych słodki czar
    to jest mych marzeń szczyt.
    Refren: Rozbrzmiewa muzyka ...
  4. Gdy sto minie lat,
    postarzeje się świat.
    Lecz ja kochać Cię
    będę noce i dnie.
    Refren: Rozbrzmiewa muzyka ...

  1. Świętować będziem zaślubiny.
    Dziś w nocy nikt nie będzie spać.
    Zebrał się cały zjazd rodziny.
    Kapela już zaczyna grać.
  2. Najmilszy widok to na świecie,
    gdy żonę wiedzie młody pan,
    tłum gości stoi na parkiecie
    i wszystkie pary idą w tan
  3. Wstręt budzą w nas weselne stypy,
    gdzie z żalu goście muszą pić.
    My nie spod ciemnej gwiazdy typy,
    by wciąż na kacu podle żyć.
  4. Więc tu toastów nam nie wznoszą,
    bo na trzeźwości stać nas gest.
    Do tańca chłopcy panny proszą.
    Do świtu parkiet pełen jest.

  1. Kiedy widzę te niezdary
    co ognistą wodą zieją
    pozbawione w siebie wiary
    które się bez wiatru chwieją

    Święty gniew ogarnia mnie
    i do niebios wołam
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Mężczyzn potrzebuje kraj
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Prawdziwych daj
  2. Kiedy ujrzę ja niemotę
    która boi się kobiety
    By do tańca mieć ochotę
    piwnej trzeba mu podniety

    Święty gniew ogarnia mnie
    i do niebios wołam
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Mężczyzn potrzebuje kraj
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Prawdziwych daj
  3. A gdy te tłumoki widzę
    którym władzą, kto wlał rumu
    dumą ich to, czym się brzydzę
    a ambicją - pić na umór

    Święty gniew ogarnia mnie
    i do niebios wołam
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Mężczyzn potrzebuje kraj
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Prawdziwych daj
  4. Kiedy widzę te niecnoty
    którym rzadko się opłaca
    wziąć do jakiejś się roboty
    chyba że za coś na kaca

    Święty gniew ogarnia mnie
    i do niebios wołam
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Mężczyzn potrzebuje kraj
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Prawdziwych daj
  5. Oj, nie możesz ty się chlubić
    Polsko, tymi ofermami
    Brak odwagi, by odmówić
    czyni na rzeź baranami

    Święty gniew ogarnia mnie
    i do niebios wołam
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Mężczyzn potrzebuje kraj
    Boże, Polsce mężczyzn daj
    Prawdziwych daj
  6. Hej, dziewczęta, uśmiechnięci
    idą chłopcy, jakich trzeba
    idą młodzi abstynenci
    z takim ślub to krok do nieba

    Więc niech brzmi radosny śpiew
    niech do niebios woła
    Boże, Polsce takich daj
    Takich potrzebuje kraj
    Beztrunkowych wesel raj
    Boże nam daj

więc go z złości wódką raczą My zaś chętnie gości mamy "Gość w dom - Bóg w dom" powiadamy Wielu wszystko chce próbować Mówią "co mam se żałować" Nam żal życia każdej chwili byśmy głupio je trwonili. Więc gdy przyjdzie ci się bawić to się nie chciej w szambie pławić Dobre chwile ubawienia są po drodze do zbawienia Nie da wiedzy zła poznanie ale dobra studiowanie, Nie jest drogą do mądrości rynsztok pełen nieczystości Hej, hej, Boży abstynenci czują się jak z ciałem wniebowzięci. Każdy dzień w pełnej trzeźwości źródłem wielkiej jest radości. Hej, hej, Boży abstynenci czują się jak z ciałem wniebowzięci. Dom, dom, dom wszechtrzeźwych to prawdziwie Boży dom.

To abstynencji sztandar wznieś Bóg niech ci będzie jedynym królem A usta twe niech zdobi pieśń O roztropności, sprawiedliwości o szczycie chrześcijańskich cnót wraz z cnotą męstwa, wstrzemięźliwości których to ludzkość czuje głód Lecz cnót tych czterech fundamentem to właśnie abstynencja jest Pośród kuszenia być abstynentem To jest prawdziwy męstwa test Wydać wyroki wskroś sprawiedliwe Wszak może tylko trzeźwy sąd Zbraknie rozumu najtwardszej glowie jeśli ją żre pijaństwa trąd "Achtung, es kommen die Katholiken" Dziś na twój widok woła świat A u bram życia ciebie powita Sam nasz Pan Chrystus tobie rad. Popatrz, bracie, jak wrogów twoich miażdży strach Gdy cię widzą, czy to na jawie, czy to w snach. Bo mocarzem pośród ludzi Jest, kto w abstynencji trwa I posłuchaj, że odgłos kroków twych jak dzwon Który budzi rycerzy śpiących, polski dom A pieśń twa sumienia budzi Jako fale morski wiatr

  1. Nam chce się żyć,
    trzeźwymi być,
    śmiać się i śpiewać w taneczną noc.
    W weselny próg
    wszedł z nami Bóg,
    a wraz z Nim radość i szczęścia moc.
  2. Cała sala tańczy walczyka, walczyka.
    Za oknami nocka przemyka, przemyka.
    Ojcowie z mamami,
    wujkowie z ciociami,
    w kółku i parami,
    dziadkowie z babciami.
    ledwo paluszkami
    parkiet dotykamy,
    tańcząc aż nastanie świt.
  3. W weselny próg
    wszedł z nami Bóg,
    bo chcemy w życiu strzec Bożych dróg.

  1. Wyprawiamy, przyjaciele
    bez alkoholu wesele.
    Na śpiewu, tańców czas
    zapraszamy was.
  2. W tan pójdziecie równym krokiem,
    na świat patrząc jasnym wzrokiem.
    Poznacie życia czar
    bez tych złudnych mar.
  3. Ślubujemy dziś z miłości
    Chcemy by wszedł wśród radości
    Przez weselny próg
    w życie wspólne Bóg

  1. Na naszym weselu nie trza wody ognistej,
    Bo kucharki przy pracy miały ręce czyste.
    W lodówce trzymano świeże mięso i ryby
    I na trzeźwo zbierano jagody i grzyby.
  2. Więc zbędne są u nas alkohole ohydne,
    Narzeczeństwo wszak nasze nie było bezwstydne
    Od wewnątrz i z zewnątrz niechaj czystą jest głowa
    A przy czystym obrusie niech czystą jest mowa
  3. Sprzątnięte jest w izbie, posprzątane jest w sercu
    W pełni czyści stajemy na ślubnym kobiercu
    Kto szczerze Chrystusa ślubem w dom swój zaprasza
    To nie robi z mieszkania Mu stajni Augiasza

  1. Rzekł wodzirej: "Poloneza czas"
    W pierwszą parę zapraszają nas
    Bielą welon na parkiecie lśni
    Przy mym boku ta, o którejm śnił
  2. A za nami stoi setka par
    Pierwsze takty, milknie gości gwar
    Tylko sukien zdobnych słychać szum
    Gdy dostojnie kroczy z kumą kum.
  3. Salą pełną staropolskich nut
    wiedzie gości wodzirejski trud
    Orszak stanął tworząc wielki krąg
    by przejść tunel ze wzniesionych rąk.
  4. Potem, tak jak każe dobry ton
    co trzy kroki czyniąc lekki skłon
    idą przecinając salę wpół
    już gotowi do tworzenia kół.
  5. Szczery śmiech zdobi każdą twarz,
    bo tu tylko trzeźwych gości masz
    Beztrunkowych wesel urok w tym,
    że tu każdy człowiek panem swym
  6. Wszak polonez ludzi wolnych tan
    czuje rytm ten tylko losu pan
    Stąd ta elegancja, wdzięk i szyk,
    bo figury każdy chwyta w mig.
  7. Para w lewo, para w prawo zwrot
    Kolumn z drugiej strony sali zlot
    Teraz czwórki w poloneza takt
    wyznaczają główny balu trakt
  8. Wkrótce i ósemek ciągnie sznur
    Brzmi polonez w tonie dur.
    A szesnastki zamieniają się
    w wężyk, który między nimi mknie.
  9. Wielki finał, poloneza czar
    błysnął setką roztańczonych par.
    Już się skończył, lecz nie skończył bal.
    Jeszcze będzie skrzyć obcasów stal

  1. Z gazet, radyj dziennikarze,
    co szukacie mocnych wrażeń,
    by słuchacza, czytelnika
    zimny pot zlał, dreszcz przenikał.
  2. Sensacyję dziś nielada
    bicie dzwonów zapowiada
    Więc chwytajcie za notesy
    Nie żałujcie na tusz kiesy
  3. Skąd lud dobre ma humory?
    Niech nie mylą was pozory,
    Że to zwykły ślub myślicie?
    Potem sztachetami bicie?
  4. Hej, więc będzie wam siurpryza
    rewelacja, palce lizać
    Żadno z pism nie drukowało
    Te fał iks nie pokazało
  5. Żadno oko nie widziało
    ani fotografowało
    Radio nie emitowało
    co się tutaj będzie działo
  6. Patrz, panowie w lśniących furach
    jadą w jasnych garniturach
    Co to będzie, gdy chłopisko
    padnie potem na klepisko?
  7. Oj, salonów powiernicy
    obcy wam duch Kamesznicy
    Zobaczycie weselisko,
    które w Polsce zmieni wszystko
  8. List biskupi już czytają
    Dziennikarze spoglądają
    Wiary uszom swym nie dają
    Czoła skrobać nie przestają
  9. Czy trza dzwonić po milicję,
    gdy zbójecką chcą tradycję
    wygnać z ludu obyczaju,
    zamiast piekła pragną raju?
  10. Hej, daremne wasze dąsy
    na te abstynenckie pląsy
    Próżno picia kult strzeżecie
    Nas w tym grobie nie znajdziecie.
  11. Trzeba nowych dziennikarzy ,
    którym z prawdą jest do twarzy
    i że świata już połowa
    jest dziś bezalkoholowa
  12. Nowych trzeba dziennikarzy
    by się mogli raz odważyć
    rzec, że Polska w E-U-ropie
    najmniej alkoholu żłopie.
  13. Kto dobrego zasmakuje
    tego chłam nie ekscytuje
    To materiał jest źródłowy
    wesel bezalkoholowych.
  14. Niech lud pozna tę nowinę,
    niech trzeźwości zna przyczynę
    Niech nie więzią mitów mury
    prasłowiańskiej nam natury

(na melodię Poloneza Żywieckiego Poloneza Żywieckiego)
  1. Tysiąc lat byłoby mało,
    by opisać, co się działo,
    kiedy to bez okowity
    ród się bawił znakomity.
  2. Ksiądz ogłosił już w kościele,
    że bez trunków jest wesele.
    Toteż ciżba lgnie do okien,
    by to ujrzeć własnym wzrokiem.
  3. Z ciekawości płoną lica,
    bo w sto koni gna woźnica.
    Wedle bramy zahamował,
    zamiast bicza kluczyk schował.
  4. Gdzie te czasy, gdy klacz sama
    wiozła w dom schlanego pana.
    Dziś woźnica abstynentem,
    albo zginie za zakrętem.
  5. Młoda para w próg wstępuje.
    Bochen chleba z czcią całuje.
    Potem gościom go rozdaje
    i do tańca w przodek staje.
  6. A orkiestra nie próżnuje,
    bo ród trzeźwych wciąż tańcuje.
    Mazur, walce, obertasy.
    Młody pan nie skąpi kasy.
  7. Od kieliszków wolne stoły,
    toteż każdy gość wesoły,
    bo na jadło i napoje
    nie skąpiono. Któż to poje?
  8. Nie ma obaw, bo do rana
    tańczy młodzież tu zebrana.
    Chłopak tańczyć chce z dziewczyną.
    Trzeźwość tego jest przyczyną
  9. Kto abstynent jest za młodu,
    będzie dumą swego rodu.
    Młodzież wie to doskonale
    i w trzeźwości trwa wytrwale.
  10. Ciżba klei się do okien,
    by to ujrzeć własnym wzrokiem,
    jak to panna i pan młody
    łączą w jedno trzeźwe rody.

  1. Dziś opowiem wam historię
    Kowala, któremu ślub
    Życia prozę w euforię
    Zmienił w ciągu czterech dób
    Ref.
    Odtąd dzierżył ochoczo młot
    Krzesił skry, szczęścia sny, kowadła grzmot.
  2. Dziewczyna mu ślubowała
    Sercem czystym jako łza
    Drogi życia sprostowała
    On już Boga w sercu ma
  3. Choć pijakiem jeszcze nie był
    Lecz go kusił podły wąż
    Lecz przemianę przy niej przebył
    Teraz on abstynent mąż
  4. Bez niej byłby pewnie zerem
    Z nią się gwiazdą wielką stał
    Dziś on wsi jest bohaterem
    Bo bez trunków ślub z nią brał
  5. Huczne mieli weselisko
    Które trwało cztery dni
    Nocą płonęło ognisko
    Goście w tan dookoła szli
  6. W beztrunkowym ich weselu
    Gości mieli z całej wsi
    Mają naśladowców wielu
    Prekursorów w nich się czci
  7. Bóg im dzieci nie poskąpił
    Co dzień chleba mają w bród
    Że z nią w związek ślubny wstąpił
    Ma za łaskę, dar i cud

  1. Was zapraszamy na ślub w kościele
    A potem także na wesele,
    Bez piwa, wina, wódki, szampana,
    Bez alkoholu, głupców pana.
  2. Chwila to dla nas jest uroczysta,
    Więc za nauką Pana Chrysta
    Odrzućmy wszytko, co w grzech prowadzi,
    By nam w zabawie czart nie wadził.
  3. Zabierzcie dzieci, niech posłuchają
    Jak trzeźwi ludzie pięknie grają.
    Z abstynentami niech potańcują
    I polską duszę niech poczują.
  4. Bo polska dusza nie jest smętasem,
    Co to weselnym pije czasem.
    Bo polska dusza wolna być woli
    Od panowania alkoholi.
  5. Tak, jak za księdza Skargi młodości
    Weselmy, bawmy się w trzeźwości.
    Przywrócmy Polsce te obyczaje,
    Co ją czyniły wielkim krajem.

ze str. 31 książki "Urządzamy wesele bezalkoholowe"

  1. Uroczystość dziś nie lada.
    Pół powiatu o tym gada.
    Beztrunkowe weselisko?
    Kłaniać trzeba się im nisko.
    Takie to są zbożne gody.
    Panna Młoda i Pan Młody,
    oni sobie tak życzyli,
    byśmy trzeźwo się bawili.
  2. W mig rodzice zrozumieli,
    planom młodych przyklasnęli.
    Kucharki się postarały,
    smakołyki zgotowały.
    Trzeźwość wszyscy pokochajmy
    i wesoło zaśpiewajmy:
    żyjmy długo i w radości,
    by nie było przekleństw, złości.
  3. Wszyscy razem więc śpiewajmy,
    obyczaje pozmieniajmy,
    bo jesteśmy wierzącymi,
    po Bożemu myślącymi.
    Do kapeli werbujemy,
    panów, panie przyjmujemy.
    Wspólnie się zechciejcie bawić,
    wszystkie troski pozostawić.
  4. Bawmy się rodzinnie mile,
    bo to są wspaniale chwile.
    Małżeństwo się skojarzyło,
    Stasia z Henią połączyło.
    Drużba i starosta z druhną
    śpiewem wam tu zaraz gruchną.
    Starościna śpiewa sama,
    bo to jest prawdziwa dama.
  5. Znać, u Młodych tęga głowa.
    Rodzic dobrze ich wychował,
    że chcą trunki pozostawić,
    by się lepiej można bawic.
    Taki pomysł trzeba chwalić.
    obyczaje brzydkie zwalić,
    bo krzywd trunki moc sprawiły,
    wiele wesel pohańbiły.
  6. Wielką radość przeżywamy,
    bo duchownych tutaj mamy.
    Wstydzić się nie będzie trzeba,
    bo zabawa bliska nieba.
    Proboszcz cieszy się miejscowy,
    bo powstaje zwyczaj zdrowy.
    Oby inni tak czynili,
    zawsze godnie się bawili.
  7. Trzeba kończyć tę kantatę
    i pochwalić Mamę, Tatę.
    Chrzestnym złożyć też ukłony,
    podpowiedzieć narzeczonym.
    Tym, co dla nas mili byli,
    ciało, ducha nakarmili,
    niechaj Pan Bóg łask udziela
    i dzień każdy rozwesela.
  8. Że sam Biskup błogosławi,
    łaska Boża niech to sprawi,
    aby Młodzi długie lata
    słyszeć mogli "mama, tata".
    W szczęściu spędźcie życie całe
    My w podzięce za wspaniałe
    beztrunkowe weselisko
    teraz się kłaniamy nisko.

  1. Don Sobrios captain młody
    muskuły miał ze stali
    lecz go nie z ich powodu
    wszyscy szanowali
  2. Marynarz był z niego śmiały
    nie kłaniał się bałwanom
    gdy pokład zalewały
    lśniącą białą pianą
  3. Nie giął się pod naporem
    także ludzkich bałwanów
    gdy chciały alkohore
    raczyć go piwem z pianą
  4. Poczynał jeszcze śmielej,
    gdy w tawernie portowej
    wyprawił swe wesele
    bezalkoholowe
  5. Odtąd na morzach świata
    pieśni jest bohaterem
    Don Sobrios, który włada
    swojego losu sterem.

  1. Dziś rodzinnie świętujemy
    I się wspólnie radujemy.
    Bóg dał nam nawzajem siebie,
    więc jest dobrze nam jak w niebie
  2. Bóg obdarzył nas obficie:
    dał talenty, zdrowie, życie,
    dał rodzinę i ojczyznę,
    piękne lasy, pola żyzne.
  3. Więc się chwilę zatrzymajmy,
    śpiewem Bogu cześć oddajmy.
    I ze sobą rozmawiajmy.
    Grajmy, tańczmy, i śpiewajmy.
  4. Czumuż pijak się dziwuje,
    że na trzeźwo tu tańcujem?
    Wszak Bóg tylko ponad nami.
    Nad materią my panami

  1. Czy pracujesz na morzu,
    w polu czy na budowie,
    posłuchaj tej piosenki
    pojmij co ci powie
    Bracia Polacy bądźmy
    trzeźwi i czuwający
    wtedy wam błogosławić
    będzie Wszechmogący.
  2. W Gietrzwałdzie Maria Panna
    rzekła, że będzie z nami
    jeśli nas widzieć będzie
    trzeźwych z różańcami
    Strzeżże, Polaku, swojej
    wolności i swobody
    zostań więc abstynentem
    póki jesteś młody

(na melodię Moskau Dschinghis Khan)
  1. Góry: szczyty wśród mroków chmur,
    Na stromych zboczach bór
    Strumieni chłód
    Góry: lecz takie miejsce znam
    Gdzie ciepłe serca ma
    Góralski lud.
    Radość, serdeczność ich się udziela.
    Tam nie oddaje flaszkom się czci
    Bez alkoholu mają wesela
    Bo wiara ojców jest w sercach ich
    Hej-hej-hej-hej...
    Kamesznica
    Uniesionych ciupag las
    Zbójnickiego zacząć czas
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Aż spod butów idą skry
    Tak tańczymy tylko my
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Polska to nie ciulów kraj
    Tu jest abstynentów raj
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    W nas słowiańska płynie krew
    Wszechtrzeźwości w niej jest zew
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
  2. Góry: Tych czyha śmierci mrok,
    którym użądlił wzrok
    gorzałki jad.
    Góry: Gór piękno pozna ten,
    kto powędruje hen
    w wszechtrzeźwy świat.
    Tylko w trzeźwości piękne jest życie.
    Kto trzeźwy, radość na co dzień zna.
    Polacy tęsknią za życiem skrycie,
    które wszechtrzeźwość tylko ci da.
    Kamesznica
    W nas słowiańska płynie krew
    Wszechtrzeźwości w niej jest zew
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Polska to nie ciulów kraj
    Tu jest abstynentów raj
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Aż spod butów idą skry
    Tak tańczymy tylko my
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Uniesionych ciupag las
    Zbójnickiego zacząć czas
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
  3. Góry: Wspinasz się, patrzysz wzwyż
    Tam szczyt jest zdobny w krzyż,
    Od Boga znak
    Góry: Czy dobry czy tez drań
    Kiedyś powiedzie hań
    Ostatni szlak
    Wesele Wesel tu się zaczęło,
    By nie zatracił dusz polskich świat
    Do wielkiej bitwy w szyku stanęło
    Jak na polach grunwaldzkich sprzed lat.
    Hej-hej-hej-hej...
    Kamesznica
    Abstynencja sile da
    By uchronić cię od zła
    Od diabelskich złud
    Kamesznicę
    Wypromował Zązel Ksiądz
    Wie to w Polsce każdy brzdąc
    Na trzeźwości wzór.
    Kamesznica
    W nas słowiańska płynie krew
    Wszechtrzeźwości w niej jest zew
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!
    Kamesznica
    Polska to nie ciulów kraj
    Tu jest abstynentów raj
    Tańczmy, tańczmy, hej, hej!

(Na melodię " Jingle bells")
  1. Czy znasz dziecięcy świat
    Gdzie mama z tatą są,
    Gdzie bawi się, gdzie czuje się
    Bezpiecznie każdy brzdąc
    Ref. Wiele nas, wiele nas
    W Polsce wesel moc
    Gdzie bez alkoholu tańczą
    Równo całą noc
    Wiele nas, wiele nas
    Bez syndromu FAS
    W Polsce dzieci kocha się
    A nie wódczany Spaß
  2. Ma mama jasny wzrok
    A tata równy chód
    Gdzie w dziecka świat nie wdziera się
    Ohydny piwny smród
    Ref. Wiele nas, wiele nas ...

melodia i 1 zwrotka Hej, Rullaati, ludowa fińska, refren i reszta MAK

  1. Jeśliś jest smutny, czymś wielce zmartwiony,
    Gdy coś Cię gniewa lub czegoś Ci brak,
    Lepiej rozjaśnij twarz swoją uśmiechem,
    Siądź razem z nami i zaśpiewaj tak:
    Ref.
    Hej, bracia Polacy, jak cudny nasz kraj,
    gdziekolwiek spojrzysz, jest piękny jak raj,
    czy zima, czy lato, czy wrzesień czy maj,
    więc smutki żegnajcie, radujmy się.
  2. Gdy most się zwali, gdy rzeka wyleje,
    A brakiem kasy tłumaczy się rząd,
    Kiedy znów zima zaskoczy koleje,
    Siądź razem z nami i nuć piosnkę tą: Ref.
  3. Kiedy cię straszą wieściami w gazecie,
    Gdy telewizja dołuje co dnia,
    Gdy łżą, że Polak najgorszy na świecie,
    Siądź razem z nami i zaśpiewaj tak: Ref.
  4. Gdy twą harówkę kolega wyśmiewa,
    Gdy nie docenia pracy twej szef,
    Kiedy urzędnik twe pisma olewa,
    Siądź razem z nami i włącz się w nasz śpiew: Ref.
  5. Bo prawdę mówiąc przed Bogiem w wieczności
    Liczy się tylko to, co robisz ty.
    Zbytnio się nie martw, gdy są przeciwności
    Siądź razem z nami i śpiewaj jak my: Ref.

Kompozytor: muzyka tradycyjna, oprac. Sławomir Świerzyński (na mel."Bo wszyscy Polacy", z repertuaru BayerFull)

  1. Do sali weselnej wchodzą wraz familie dwie
    i wtedy przestają być obcymi ludżmi wnet

    Dzisiaj powstaje tu nowa rodzina
    Przystojny chłopak i piękna dziewczyna,
    Dozgonnną miłość ślubują w kościele,
    Dla wszystkich bliskich to wielkie wesele
    Hej , hej bawmy się
    , hej, hej tańczmy hej
    Hej , hej bawmy się, hej, hej tańczmy hej
  2. Pod niebem gwiaździstym, gdy orkiestra dziarsko gra
    Przy stole weselnym zaśpiewajmy ty i ja

    Dzisiaj powstaje ...
  3. A rankiem promiennym, gdy do domów wracać czas
    To wtedy, to wtedy zanucimy jeszcze raz

    Dzisiaj powstaje ...

dziś serca Polaków Bo piekłu już władza wymyka się z rąk Niech hymn ten rozbrzmiewa od Gdańska po Kraków Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron Viva Rex, Rex Poloniae Panie nasz, Królu nasz Orzeł Biały w Twojej koronie polskie berło w ręku masz Niech raduje się kraj cały Bo dla Twojej żyje chwały Viva Rex, Rex Poloniae Panie nasz, Królu nasz Niech dzwony kościołów śpiewają Ci chwałę Niech każdy dla Ciebie otworzy się dom Dziś państwo Królowi oddaje się całe Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron To szczęscie móc Tobie, o Chryste nasz służyć ślubuje Ci wierność dziś każdy po zgon Więc Polską się możesz w swych planach posłużyć Niech każdy kraj świata szykuje Ci tron O Polski Królowo wciąż czekał Syn Boży Aż Królem zostanie uznany i On Dziś wspólnie pragniemy Wam hołdy już złożyć Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron

, Ksiądz tyś abstynent na Bożą chwałę Ty w apostolskim wielkim zapale Dla abstynencji tłumy zyskałeś Błogosławiony Sopoćko Michale U Boga wstawiaj się za nami stale Księże Michale, proś, Błogosławiony, By Miłosierny otrzeźwił miliony Bardziej niż lekarstw bardziej niż chleba w czasach potopu chlania straszliwych jest miłosierdzia Polsce potrzeba. Proś by je nam dał Bóg litościwy Niech przez twe serce i twoje dłonie do woli Bożej, Bożych nakazów w każdym człowieku miłość zapłonie, by człek nie zatarł Boga obrazu Naucz nas drogi, którą zdążałeś Gdy wolę Bożą wypełnić chciałeś. Ucz, że człek jeno nakaz miłości Zdoła zachować we wszechtrzeźwości Bóg miłosierny niech nas ochrania Przed nalotami alkoreklamy Niechaj ustaną bombardowania Gloryfikacją ludzi pijanych

W Miejscu Piastowym niech już biją dzwony. Niebiosa niech głoszą cześć i dziękczynienie. Bogu naszemu hołd i uwielbienie. A ziemia cała z niebem niech woła: Któż jak Bóg, Któż jak Bóg i nic nad Boga. Bóg Pan wszechmogący, co dźwiga pokornych, Łzy sierot otrze i pocieszy chorych. Niech Michał Archanioł poskromi szatana. Strąci złe duchy, zamknie w piekła bramach. Synom swym i córkom Michalitom wiernym Daj nowych świętych, uproś chleb powszedni, By przez powściągliwość i pracę chwalebni Zasiali ziarna dla odnowy ziemi. Przecież się spełniło Twe proroctwo, Ojcze. Daliśmy światu Papieża obrońcę. Więc nam każe działać Twe sławne orędzie: "Polsko, bądź trzeźwa, albo Cię nie będzie" Spraw niech Polska będzie wierna, sprawiedliwa Niech nas wspomaga Najświętsza Maryja. Od zdrajcy zachowa, co z kieliszkiem w dłoni Młodzież chowając jej talenty trwoni.

, Niech dzięki u Stwórcy brzmią tronu, Że Bóg nam Świętego dał ziomka, Opokę Marianów zakonu. O Patriarcho nasz mariański, Ojcze Papczyński Stanisławie, Święty kapłanie, wierny Pański, Wstaw się doń za nas, wstaw łaskawie Królestwa Sobieskich splendorze, Maryi żarliwy czcicielu, Ty z nieba nam świecisz, jak zorze, Którędy podążać do celu. Blask Niepokalanie Poczętej Był słońcem dni twego żywota, I w przędzy Twych myśli tak świętej, Wciąż o Niej rozbłyska myśl złota. O nieustający w modlitwach Za dusze obrońców narodu, Co legli rycersko zań w bitwach Lub w kaźniach od męczarń i głodu. Tyś dokonał dzieła stworzenia Też Zakonu abstynenckiego Dla wszystkich Polaków zbawienia, Odparcia zła protestanckiego Niebiańskich Ty prawd Apostole, Wciąż głosisz katechizm i głosisz, Po całej ojczyzny padole Najświętszą naukę roznosisz. A z Tobą też bracia to czynią, Dla których żeś Zakon założył, Chcąc Polskę uczynić świątynią, Gdzie Boży by duch się pomnożył. Odkładasz fiolety, łańcuchy, Pustelnię z klasztorem obierasz, Skąd pełen pokory i skruchy Raz wraz się w świat kazać wybierasz Tyś ludu i króla spowiednik I Innocentego Papieża, A ninie nasz z Bogiem pośrednik, Któremu hymn w niebo uderza I dzisiaj Ci Polska się kaja, Przyczyny przed Panem Twej błaga, Twa świętość gniew Jego rozbraja I przez nią nam ulży kar plaga. I dzisiaj Ojczyzny Twej dzieci Za Wiarę i za nią mrą srogo, Niech światłość wieczysta im świeci, A niech ich Twe modły wspomogą. O, biały nasz mnichu, nasz Święty, Jak Anioł-Stróż Polski, nas kieruj I Polską przez czasów odmęty, Jak Arką Noego swą steruj.

, Nam tajemnicę szczęścia objawiaj. W rozpaczy, w trudzie, w szarości życia wskaż drogę wiary, mogącej zbawiać Wiara mocniejsza niż prześladowanie Wszystko dla Boga, niewola, wygnanie, Zawsze zwycięży miłość w cierpliwości, We wszechtrzeźwości, aż do wolności. Boże, Tyś dał nam, sługę swojego By nam był Ojcem i wzorem cnoty. Dziś mu składamy hołd liturgiczny Czcimy w szeregach niebian wspólnoty. Ty Jego dłońmi dawałeś siebie Przez Jego dłonie łaski nam zsyłasz. Niech przykład Jego świętego życia Ku chwale Nieba wciąż nas porywa. Krzyżowym wiodłeś Go, Panie, szlakiem Poprzez wygnańcze trudy, ofiary, Niech dziś umacnia On swoich braci Wskaże sens krzyża sercom zbolałym. O miłosierny, Wszechmocny Panie, Z serca płynące przyjmij dziękczynienie. Za świętość życia Arcybiskupa Do chwały Nieba Jego wyniesienie. By lud był wierny, trzeźwy i moralny i wedle jego wzoru pracowity on trudził się tworząc bractwa trzeźwości w kraju ciemnością zaborów spowitym Opatrzność Boża dała trudnej Polsce Pasterza zgody, bohatera wiary, Boskich i ludzkich, świętych praw obrońcę, Męża, co Polsce nie szczędził ofiary

, / tyś jest Święty Boży Tyś rządził ponad ćwierć wieku / owczarnią Piotrową Wstawiaj się do Pana Boga, / by oczy otworzył ludowi na Twe nauki, / na prorocze słowo Inicjatyw krzewiących cnotę / trzeźwości w Narodzie Nie pozwalałeś ośmiszać, / bo stawką zbawienie. Chrześcijaninem nazywać / ten się nie jest godzien, kto takowych umniejszaniem / kalałby sumienie. Nauczałeś, że są godne / największej pochwały Bezalkoholowe wesela / mające małżeństwa. Je naśladować powinien / Naród Polski cały, By z bezdroża klęsk, upadku / przejść na szlak zwycięstwa

, ozdobiony w dwie korony w których lśni blask niepojęty kolor biały i czerwony Broniąc Kościół założyłeś Niepokalanej Rycerstwo by odeprzeć go niszczące wrogie masońskie kacerstwo W walce w górę podnosiłeś Niepokalanej sztandary katolicką prasęś tworzyl dla obrony świętej wiary. W obozie koncentracyjnym więzień niemieckiego kata z miłości do Chrysta Pana oddałeś życie za brata Pobłogosław, męczenniku Twego święta dzień wspaniały, W którym krew przelałeś mężnie, By otrzymać wieniec chwały; Dzień zwycięstwa nad ciemnością I sędziami, i nad katem, Dzień spotkania z twoim Panem, Któremuś ty w niebie bratem. O niezłomny świadku prawdy Wśród anioły się wybrałeś Pośród nich jaśniejesz w szacie, Którą własną krwią spłukałeś. Kiedy stoisz przed Chrystusem, Orędować chciej za nami. Niech od grzechów uwolnieni Miłosierdzia doznawamy. Bogu w Trójcy Jedynemu Cześć, majestat wieczność całą Za to, że wywyższył ciebie I obdarzył wieczną chwałą.

, żarliwy w modlitwie, niezrównany w pracy. Cnót heroicznych jasny i wspaniały wzorze, Niech się w nas Twój przykład wszem dobrem zaznaczy. Lud wyrwał ku wierze z ciemnocie poddaństwa Pasterz prawy, mądry, troskliwy i Boży Plan masoński siania rozpusty, pijaństwa Tyś odkrył, ujawnił i kres mu położył Nowe Zgromadzenie Tyś po to założył, aby chwałą Serca Najświętszego było. Tyś wiele sił, pracy i starania włożył, aby wiernie Bogu i bliźnim służyło. Ojcze nasz, dla Ciebie dziś pieśni wdzięczności od wiernych rodaków z serc pełności płyną. Brzmią akordami czci, podzięki, miłości i dalej będą brzmiały, choć wieki przeminą. Wstawiaj się za nami do Serca Bożego, i proś Niepokalaną, która nam Je dała, by był każdy człowiek światłem z Serca Tego, któremu to wierność winna ludzkość cała

(na melodię "Warszawianka")

  1. Abstynenckiej dzień dziś chwały
    Oby dzień ten dniem wskrzeszenia był
    Staropolskich obyczajów,
    Gdy źródlaną wodę Polak pił.

    Bóg wyróżnił nas Polaków
    Abstynencji dał nam gen
    Jakich trzeba jeszcze znaków
    Że wszechtrzeźwość dla nas jest jak tlen

    Refren:
    Hej kto Polak abstynentem,
    Niech odżyje polski duch
    Nas napełnia wódka wstrętem,
    Piwo, wino - nie nasz druh.
  2. Nikt z nas się nie musi wstydzić
    Zasług ojców, których mają w bród
    Toteż nie pozwolim szydzić
    Z naszych przodków ani z naszych cnót

    Wesel bezalkoholowych
    Nie ma tyle żaden kraj
    O pijaństwo zwalcz obmowy
    I o dobre imię Polski dbaj.

    Refren: Hej kto Polak ...

(na melodię "Rycerska duma")

  1. My zowiemy sie Polacy,
    Bo garniemy się do pracy.
  2. My jesteśmy abstynenci
    Wciąż radośni, uśmiechnięci.
  3. My jesteśmy katolicy,
    Nie pijacy rozbójnicy.
  4. Od praojców my Słowianie
    Twoim ludem Chryste Panie
  5. My jesteśmy z Polski dumni,
    Bośmy trzeźwi, więc rozumni
  6. Przed Narodem przyszłość wielka,
    Będzie i pomyślność wszelka.
  7. Skąd w nas ten entuzjazm zdrowy?
    Z wesel bezalkoholowych.
  8. Beztrunkowe zaślubiny
    Opoką trwałej rodziny.
  9. Gdy rodzina będzie trwała
    Trwała będzie Polska cała.
  10. Chwalmy Boga, wdzięczne dzieci
    Że nasz Naród tak oświecił.