Melodie można znaleźć pod adresami
http://beatchen.weselewesel.lap.pl/svwiat_wokovlv_nas/gwara/OkresZwykly/PiesniRama.html
(1-31)
oraz
http://beatchen.weselewesel.lap.pl/svwiat_wokovlv_nas/gwara/OkresZwykly/TrzezwoscRama.html
(32-51)
troskê o trzeŸwoœæ Narodu sk³adamy.
I wzorem swych przodków Jej œlubujemy
OjczyŸnie s³u¿yæ, byæ Bogu oddani.
TrzeŸwoœæ Narodu to wielkie zadanie -
W naszych wysi³kach b³ogos³aw nam, Panie!
Niech mi³oœæ rozpala nasze rodziny,
By by³y silne, by trwa³y w jednoœci.
Niech Koœció³ pomaga swoj¹ pos³ug¹,
Aby siê sta³y szko³ami trzeŸwoœci.
Daj nam, Maryjo, gorliwych kap³anów,
Co abstynencji bêd¹ przyk³adem,
Aby wierz¹cy wpatrzeni w pasterzy
Drog¹ wolnoœci kroczyli ich œladem
B³ogos³aw, Królowo, krajem rz¹dz¹cym,
By dobrze OjczyŸnie naszej s³u¿yli.
Niech broni¹ trzeŸwoœci swoich rodaków,
By wszyscy Polacy w wolnoœci ¿yli.
Nic nie stoi na zawadzie.
Na ustach uœmiech,
wszêdzie s³ychaæ œpiew
My chcemy ¿ycia, bez palenia i bez picia,
Z czystym sumieniem iœæ przez ten œwiat,
Choæby iœæ wci¹¿ pod wiatr
A po wêdrówce, nasze m³ode zwarte hufce,
Stan¹ u niebios bram, gdzie nas czeka Pan.
Wyprawiamy przyjaciele
bez alkoholu wesele.
Na œpiewu, tañców czas
zapraszamy was
W tan pójdziecie równym krokiem
Patrz¹c na œwiat jasnym wzrokiem
Poznacie ¿ycia czar,
Bez tych z³udnych mar
,
lud tylko Bogu bij¹cy pok³ony.
krzy¿em zdobione gór najwy¿szych szczyty
naród pobo¿ny, dobry, pracowity.
Ojczyzna moja to kraj ¿yczliwoœci,
przyjaŸñ szlachetna i wiernoœæ w mi³oœci,
wielcy artyœci, in¿ynierowie,
i myœli dobrze u³o¿one w g³owie.
Ojczyzna moja to trwaæ w ojców wierze,
droga Przykazañ, codzienne pacierze.
To przed o³tarzem ma³¿eñstw zawieranie,
dzieci rodzenie i ich wychowanie.
Ojczyzna moja to zwyczaje zdrowe,
by mieæ wesela bezalkoholowe.
To abstynenci, którzy sw¹ postaw¹
o przysz³oœæ Polski walcz¹ dziœ bezkrwawo.
które by³o staæ na cud
na bezalkoholowe wesele
by œwiêtowaæ godnie œlub
Z ca³ej Polski co roku zje¿d¿aj¹
na Wesela Wesel noc
i œwiadectwo Rodakom swym daj¹
jaka w wszechtrzeŸwoœci moc.
"TrzeŸwi b¹dŸcie" mówi Pismo Œwiête
"I czuwajcie" wzywa nas
Cz³ek pobo¿ny jest wiêc abstynentem
w smutku i w radoœci czas
Nasze serca s¹ pe³ne radoœci
któr¹ mog¹ tylko nieœæ
mod³y, praca i ¿ycie w trzeŸwoœci
Za ten dar b¹dŸ Bogu czeœæ
O weselach bezalkoholowych
O krzewieniu obyczajów zdrowych
dziœ z mi³oœci do Boga i ludzi
Nuæmy tê nadziei pieœñ
, Panno Œwiêta!
O, us³ysz naszych wo³añ g³os!
Mi³oœci Bo¿ej dŸwigaæ pêta
to nasza chluba, to nasz los.
B³ogos³aw, Œwiêta Pani!
B³ogos³aw wszelki stan!
My chcemy Boga, my poddani!
On naszym Królem, On nasz Pan
My chcemy Boga, Œwiêta Pani! O, us³ysz Twoich dzieci œpiew! My, Twoi s³udzy ukochani. Za wiarê damy ¿ycie, krew.
My chcemy Boga w rodzin kole, w troskach rodziców, w dziatek snach; My chcemy Boga w ksi¹¿ce, w szkole, w godzinach wytchnieñ, w pracy dniach.
My chcemy Boga w naszym kraju, wœród starodawnych polskich strzech, w polskim jêzyku i zwyczaju, niech Boga wielbi chrobry Lech.
My chcemy Boga w wojsku, w s¹dzie, w nakazach w³adzy, w ksiêgach praw w s³u¿bie na morzu i na l¹dzie Spraw to Maryjo, spraw to, spraw.
My chcemy Boga w wszelkim stanie.
Boga niech wielbi szlachta, lud.
Pan czy robotnik, czy mieszczanin
Bogu niech nios¹ ¿ycia trud.
My chcemy Boga w ka¿dej chwili
I dziœ i jutro, w szczêœciu, w ³zach
Czy nam siê pociech niebo schyli
Czy w gruzach legnie szczêœcia gmach
Nas Dekalogu drog¹ prowadŸ.
My chcemy w cnocie z pracy ¿yæ
Nie bêdziem k³amaæ, kraœæ, mordowaæ
Nie bêdziem paliæ, æpaæ ni piæ
My chcemy Boga, Jego prawo
niech bêdzie naszych czynów tchem,
byœmy umieli chêtnie, ¿wawo
obieraæ dobre, gardziæ z³em.
zawsze i wszêdzie
To nasze rycerskie has³o
Ono nas zawsze prowadziæ bêdzie
I œwieciæ jak s³oñce jasno (2x)
Naprzód przed bojem m³odzi rycerze
Do walki z grzechem swej duszy
Wodzem nam Jezus w hostii ukryty
Z Nim w bój nasz zastêp wyruszy (2x)
Pójdziemy naprzód, naprzód radoœnie
Podnosz¹c w górê swe czo³a
Przed nami ¿ycie rozkwita wioœnie
Odwa¿nie bo Jezus wo³a (2x)
Rycerza cnot¹ honor i mêstwo
i ¿elazna konsekwencja.
Rycerzom Chrysta niesie zwyciêstwo
CzystoϾ, praca, abstynencja(2x)
Odwa¿ni, ufni w przysz³oœæ my spójrzmy.
Przecie¿ nie jesteœmy sami.
Szatañskiej z³oœci nic siê nie bójmy,
Bo Jezus wszechmocny z nami. (2x)
Zapalmy m³odych ¿ycia przyk³adem
Do wiernej s³u¿by Królowi
Niech id¹ œmia³o za naszym przyk³adem,
W walce wydanej grzechowi. (2x)
Do³ó¿my starañ w naszej idei,
By Chrystus w duszach królowa³.
Potêga Jego Ÿród³em nadziei
Chcemy, by œwiatu panowa³. (2x)
Chryste, nasz Królu, o to prosimy
Niechaj¿e w Polskim Narodzie
Wszyscy Ciê w sercach naszych nosimy
¯yj¹c w Twej ³asce na co dzieñ. (2x)
Tobie pieœñ œpiewamy chwa³y
Tyœ ten œwiat wspania³ym stworzy³,
boœ Ty sam jest doskona³y
Stwórco rzeczy, naucz ludzi
w³aœciwego ich u¿ycia
Ska³yœ stworzy³ nie na jad³o
a alkohol nie do picia
Wszystko dobre, co Bóg stworzy³,
gdy rozumu cz³ek u¿ywa,
kamieñ s³u¿y do budowy,
alkohole za paliwa
Uczyñ znoœnym œwiat, prosimy
Zeœlij Polsce dar trzeŸwoœci
by z roztropnych nikt nie szydzi³,
nikt nie wstydzi³ siê m¹droœci.
w bliznach twarz Twoja, nasza Hetmanko,
w pobojowisk Ci dymie œciemnia³a,
kiedy w Polski obronie stawa³aœ.
Zwyciê¿y³aœ, zwyciê¿aj!
Gdy lud chwyta orê¿a!
Ju¿ Ró¿aniec, Ró¿aniec, Ró¿aniec
wytaczaj¹ ¿o³nierze na szaniec.
Twoje ucho na g³os czu³e bitwy,
która wre tam, gdzie szczere modlitwy.
Gdzie pokuta, gdzie w górê d¹¿enie,
tam gdzie czyste za drugich cierpienie.
Smok czerwony tak niszczy to plemiê!
Tyle gwiazd ju¿ str¹conych na ziemiê!
Straszn¹ rzekê wypuœci³ z gardzieli,
w alkoholu Polacy tonêli.
O niewiasto Ty z Apokalipsy,
Twymi dzieæmi jesteœmy tu wszyscy!
Leæ na skrzyd³ach dwóch Or³a Polskiego,
obroñ resztê potomstwa swojego.
Szatan widzi, ¿e czasu ma ma³o.
Atakuje wiêc ziemiê ju¿ ca³¹.
Pieczêtuje swe s³ugi na czo³ach
i zasiada na wielu ju¿ tronach.
Bój to jest nasz ostatni, Królowo!
Wkrótce œwiat siê narodzi na nowo.
Wielki ogieñ tê ziemiê przepali.
Raj zakwitnie dla tych, co zostali.
Ty w Gietrzwa³dzie po polsku mówi³aœ,
¿e w Ró¿añcu, w trzeŸwoœci jest si³a.
Sto lat przesz³o nam w tylu ju¿ klêskach.
Wstañ Narodzie, masz szansê zwyciêstwa!
Spleæmy ³añcuch Ró¿añców przez Polskê.
Niech Królowa dowodzi swym wojskiem.
Niech zakwitn¹ krokusy trzeŸwoœci
- wtedy wzejdzie jutrzenka wolnoœci!
Niech Krucjata ogarnie miliony,
wtedy bêdzie nasz kraj ocalony.
Ka¿dy wytrwa bez przeszkód przy Bogu,
jak przyrzekliœmy w Œlubach Narodu.
radoœnie œpiewajmy
M¹droœæ dziadów i pradziadów
Dziatwie wspominajmy
Kto jest zbójem, to siê truje
by zbiæ g³os sumienia
Jeœliœ prawy, to zabawy
nie psuj¹ wspomnienia
Bóg nam stworzy³ ten œwiat Bo¿y
Byœmy jasnym wzrokiem
Nañ patrzyli i chwalili
Boga ca³ym rokiem
Szkoda, mili, ka¿dej chwili
bez wspania³ych wra¿eñ
tej radoœci z œwiadomoœci
¿eœ Boga obrazem
Œwiêty Kuba, chrzeœæjan chluba
Aposto³ Abstynent
ten to nakaz nam zostawi³:
wiarê sw¹ mierz czynem
Ten, kto siê szanuje
Dobrze postêpuje
St¹d siê sob¹ sam nie brzydzi
wiêc trzeŸwo œwiêtuje
ani do Micha³a
Bo od wódki rozum krótki,
a z tym bieda ca³a.
Kto alkohol pije,
tego bieda bije,
Ma k³opoty i zmartwienia
ka¿dy, kto z nim ¿yje (dwuwiersz - bis)
Dla trzeŸwego nic trudnego,
wolê ma ze stali,
A pijaka - byle jaka
trudnoœæ z nóg ju¿ wali.
Ten kto trzeŸwy, zawsze rzeŸwy,
¿ycie doñ siê œmieje,
pijakowi szumi w g³owie
i œwiat mu siê chwieje.
Ka¿dy przyzna, ze trucizna
na zdrowie nie s³u¿y.
Precz wiêc z trutk¹, z piwem, z wódk¹,
wszyscy ¿yjmy d³u¿ej.
Bo my nie pijacy,
my dzielni Polacy.
TrzeŸwoœæ, mêstwo da zwyciêstwo
i wytrwa³oœæ w pracy.
Wódka, wino, to przyczyna
gorzkich ³ez w rodzinie,
Niech nikomu w naszym domu
przez nie ³za nie p³ynie.
Bóg, Ojczyzna, ka¿dy przyzna,
to skarb niezrównany,
Zdradza Boga w s³u¿bie wroga
ten, kto jest pijany.
,
nasz naród trzeŸwy bêdzie .
Szatañskich metod widz¹c k³am,
do walki wstaje wszêdzie.
Pijañstwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomó¿ Bóg.
tak nam dopomó¿ Bóg.
Rozwagi wreszcie nadszed³ czas,
Przed nami jasna droga.
Nie bêdzie szatan szydzi³ z nas,
Zwyciê¿ym w imiê Boga.
Pijañstwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomó¿ Bóg.
tak nam dopomó¿ Bóg.
Zgubny, ukryty w wódce jad,
Nie bêdzie tru³ narodu.
M³odzieñczych nam nie zniszczy lat,
Precz z wódk¹, precz za m³odu.
Pijañstwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomó¿ Bóg.
tak nam dopomó¿ Bóg.
Czystoœci serca bêdziem strzec,
Rozumu dar szanowaæ,
Drog¹ przykazañ Bo¿ych biec,
Byæ trzeŸwym to królowaæ.
Pijañstwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomó¿ Bóg.
tak nam dopomó¿ Bóg.
,
Polacy, Polacy
Zabierzcie siê do pracy,
by zniszczyæ na³óg swój
Bo Polak choæ rozumny, rozumny, rozumny
Sam k³adzie siê do trumny
w pijañstwie widz¹c zysk.
Z wódki rozum krótki,
krótka radoœæ, d³ugie smutki,
przyzwoicie bracie ¿yj,
zdrowe mleko pij.
Gdy kiedyœ pod Wawelem, Wawelem, Wawelem
wyrz¹dzi³ smok strat wiele
walczono z nim a¿ znik³.
Dlaczego w naszym wieku, w tym wieku, w tym wieku
nie znajdzie siê cz³owieka,
któryby walczy³ z nim.
Bo smok ten nie od teraz, od teraz, od teraz,
lecz wiele lat ju¿ z¿era
Polskoœci piêkny kwiat.
Szukajmy wiêc rycerzy, rycerzy, rycerzy,
co z smokiem tym siê zmierz¹ -
pijañstwu k³ad¹c kres.
Kat, klocek i siekiera, siekiera, siekiera,
chwalebne plony zbiera
œcinaj¹c smoka ³eb.
Niech ca³y œwiat zobaczy, zobaczy, zobaczy,
¿e trzeŸwi s¹ Polacy,
a nie pijacka braæ.
Chrzty, œluby i wesela, wesela, wesela
Okazj¹ s¹, by wcielaæ
O trzeŸwoœæ walki plan.
Potoœmy wszak ochrzczeni, ochrzczeni, ochrzczeni,
By Bo¿ych praw na ziemi
Strzec, zawsze nimi ¿yæ.
,
bo taka jest Chrystusa wola.
Pragniemy s³u¿yæ Bo¿ej sprawie
poprzez trzeŸwoœci apostolat.
TrzeŸwymi b¹dŸcie i czuwajcie -
to nasze has³o i zadanie.
Ofiarê, przyk³ad i modlitwê
o trzeŸwoœæ Polski przyjmij Panie.
Maryjo spojrzyj na Twe dzieci
na³ogiem groŸnym skrêpowane.
I wybaw je z niewoli grzechu
przez serce Twe niepokalane.
Patronie Œwiêty Stanis³awie,
kuszonym braciom dodaj mêstwa
i ufnoϾ Bogu, by w tej walce
dla wszystkich nadszed³ dzieñ zwyciêstwa.
wiêc go z z³oœci wódk¹ racz¹
My zaœ chêtnie goœci mamy
"Goœæ w dom - Bóg w dom" powiadamy
Wielu wszystko chce próbowaæ
Mówi¹ "co mam se ¿a³owaæ"
Nam ¿al ¿ycia ka¿dej chwili
byœmy g³upio je trwonili.
Wiêc gdy przyjdzie ci siê bawiæ
to siê nie chciej w szambie p³awiæ
Dobre chwile ubawienia
s¹ po drodze do zbawienia
Nie da wiedzy z³a poznanie
ale dobra studiowanie,
Nie jest drog¹ do m¹droœci
rynsztok pe³en nieczystoœci
Hej, hej, Bo¿y abstynenci
czuj¹ siê jak z cia³em wniebowziêci.
Ka¿dy dzieñ w pe³nej trzeŸwoœci
Ÿród³em wielkiej jest radoœci.
Hej, hej, Bo¿y abstynenci
czuj¹ siê jak z cia³em wniebowziêci.
Dom, dom, dom wszechtrzeŸwych
to prawdziwie Bo¿y dom.
To abstynencji sztandar wznieœ
Bóg niech ci bêdzie jedynym królem
A usta twe niech zdobi pieϖ
O roztropnoœci, sprawiedliwoœci
o szczycie chrzeœcijañskich cnót
wraz z cnot¹ mêstwa, wstrzemiêŸliwoœci
których to ludzkoœæ czuje g³ód
Lecz cnót tych czterech fundamentem
to w³aœnie abstynencja jest
Poœród kuszenia byæ abstynentem
To jest prawdziwy mêstwa test
Wydaæ wyroki wskroœ sprawiedliwe
Wszak mo¿e tylko trzeŸwy s¹d
Zbraknie rozumu najtwardszej glowie
jeœli j¹ ¿re pijañstwa tr¹d
"Achtung, es kommen die Katholiken"
Dziœ na twój widok wo³a œwiat
A u bram ¿ycia ciebie powita
Sam nasz Pan Chrystus tobie rad.
Popatrz, bracie, jak wrogów twoich mia¿d¿y strach
Gdy ciê widz¹, czy to na jawie, czy to w snach.
Bo mocarzem poœród ludzi
Jest, kto w abstynencji trwa
I pos³uchaj, ¿e odg³os kroków twych jak dzwon
Który budzi rycerzy œpi¹cych, polski dom
A pieϖ twa sumienia budzi
Jako fale morski wiatr
,
Czas strz¹sn¹æ zw¹tpienia ju¿ pleœñ.
Niech w sercach zagorze znicz wiary,
I gromka niech ozwie siê pieœñ.
Spod znaku Maryi rycerski my huf,
B³ogos³aw nam Chryste na bój.
Stajemy, jak ojce, by s³u¿yæ Ci znów.
My Polska, my naród, lud Twój!
Ju¿ œwita, ju¿ graj¹ pobudki,
Ju¿ Jezus przybli¿a siê k`nam.
¯yj œwiêta radoœci, precz smutki,
Pan idzie i pierzcha w cieñ k³am.
Pan idzie s³onecznoœæ rozlewa siê w kr¹g,
Pan idzie na œwiata si¹œæ tron.
Dr¿y szatan, wysuwa mu ber³o siê z r¹k,
S³yszycie? Zwyciêstwa gra dzwon!
O Bogarodzico, Dziewico,
Tchnij si³ê w Maryjny ten zew.
Z otwart¹ stajemy przy³bic¹,
I serca Ci niesiem i krew.
Siaæ mi³oœæ bêdziemy, wœród burzy i s³ot,
W zwyciêski Ty powiedŸ nas szlak,
A gdy nam tchu bêdzie i mocy ju¿ brak,
Do nieba pokieruj nasz lot.
Niech kwitn¹ krokusy trzeŸwoœci
Niech chlub¹ nam praca i trud
W ma³¿eñskiej mi³oœci, trzeŸwoœci
niech mno¿y siê pobo¿ny lud
Nie damy karczm zrobiæ wrogom z polskich szkó³
Wyrywaæ czystoœci w nich z serc
Nie damy by szatan dzieci nasze tru³
Bo w³adc¹ nam jest Christus Rex.
, Dotrzymaæ pragnê szczerze, Koœcio³a s³uchaæ w ka¿dy czas I w œwiêtej wytrwaæ wierze!
O Panie Bo¿e, dziêki Ci, ¯eœ mi Koœcio³a otwar³ drzwi; W nim ¿yæ, umieraæ pragnê.
Przy chrzcie przyrzek³em przed tym siê strzec,
co do grzechu prowadzi
Czujny i trzeŸwy bêdê wiêc
jak Piotr Aposto³ radzi
Wieœæ w abstynencji ¿ycie chcê,
bo Koœció³ tak naucza mnie:
w nim ¿yæ, umieraæ pragnê.
W Koœciele tym jest z Cia³em, Krwi¹,
Bóg pod postaci¹ chleba;
Swym Cia³em karmi duszê m¹,
by ¿y³a w Nim dla nieba.
W to wierzyæ zawsze mocno chcê,
bo tego Koœció³ uczy mnie:
w nim ¿yæ, umieraæ pragnê.
Mój Zbawca wie, czego mi brak,
gdy prosiæ bêdê rzewnie,
On pokieruje wszystkim tak,
¿e niebo zyskam pewnie.
Nadziej¹ t¹ pokrzepiam siê,
bo Koœció³ tak naucza mnie:
w nim ¿yæ, umieraæ pragnê.
Bóg dobry Sakramentem Chrztu
skarbnicê ³ask otworzy³,
by On by³ celem moich dróg
i bym by³ dzieckiem Bo¿ym.
Mi³owaæ Boga zawsze chce,
bo Koœció³ tak naucza mnie:
w nim ¿yæ, umieraæ pragnê.
Polecamy kolekcję polskich pieśni pobożnych. Czas na śpiewaniu mija mile, jeśli mamy pieśni o gustownej melodii i sensownym tekście. A takie są właśnie prastare polskie pieśni religijne.
Pieśni oddają ducha Narodu i kształtują postawy przyszłych pokoleń. Na przestrzeni stuleci Polacy generalnie poważnie traktowali swą wiarę katolicką. W przeciwieństwie do innych państw, zwłaszcza tych obnoszących się dziś ze swą "europejskością", nie było tu wojen religijnych, nietolerancji religijnej, nie było palenia czarownic, nie było eksterminacji mniejszości narodowych i etnicznych. Polska nie prowadziła w zasadzie wojen ekspansyjnych, a jedynie obronne.
Dla katolika sprawy tego świata mają o tyle znaczenie, o ile służą głównemu jego celowi - zbawieniu duszy. W szczególności nie jest jego ideałem życie dostatnie i wygodne. Psalmista śpiewał: "Od bogactwa i ubóstwa zachowaj mnie Panie, bo we wielkich bogactwie zapomniałbym o Tobie, a we wielkim ubóstwie przekląłbym sam siebie".
Dla każdego katolika głównym celem życia jest osiągnięcie wiecznego zbawienia. Aby osiągnąć zbawienie, należy przestrzegać Bożych nakazów, począwszy od Przykazania Miłości Boga i bliźniego, które jest fundamentem całego Bożego prawa w ogólności, a Dziesięciu Przykazań Bożych w szczególności, nie zapominając o konieczności wypełniania obowiązków stnu. Każdy katolik przyjmując chrzest w przysiędze chrzcielnej wyrzeka się szatana, grzechu oraz wszystkiego, co do grzechu prowadzi.
Tego ducha właśnie oddają polskie pieśni nabożne.