Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego
Zbawcę z niebios, obłoki, Świat przez grzechy nieszczęśliwy. Wołał w nocy głębokiej; Gdy wśród przekleństwa od Boga Czart panował, śmierć i trwoga, A ciężkie przewinienia Zamkły bramy zbawienia.
Ale Ojciec się zlitował nad nędzną ludzi dolą, Syn się chętnie ofiarował, by spełnił wieczną wolę; zaraz Gabryel zstępuje i Maryi to zwiastuje, iże z Ducha Świętego pocznie Syna Bożego.
Panna przeczysta w pokorze wyrokom się poddaje, iszczą się wyroki Boże, Słowo Ciałem się staje. Ach! Ciesz się, Adama plemię, Zbawiciel zejdzie na ziemię; drżyj, piekło, On twe mocy w wiecznej pogrąży nocy.
Oto już się głos rozchodzi:
Wstańcie, bracia, uśpieni!
Zbawienie nasze nadchodzi,
Noc się w jasny dzień mieni.
Precz odtąd dzieła niecnoty,
Wylęgnione wśród ciemnoty.
Zbroję wdziejmy trzeźwości,
By przez życie iść w światłości.
Alkoholu nie kosztujmy,
Nie jedzmy bez umiaru.
Chuciom ciała nie hołdujmy,
Żyjmy w zgodzie, w pokoju.
Naśladować tego mamy,
Którego przyjścia czekamy;
Ta jest powinność nasza,
Jak Apostoł ogłasza.
Zbawco świata, szczerze chcemy
Pełnić te powinności.
Złącz się z nami, niech będziemy
Twemi dziećmi w szczerości.
Wlej, o Jezu miłościwy
W duszę mą pokój prawdziwy;
Posiądź i serce moje,
Wszak jestem dziecię Twoje.
[link melodia]
Sprawiedliwego wylejcie chmury
O wstrzymaj, wstrzymaj Twoje zagniewanie
I grzechów [zbrodni] naszych zapomnij już, Panie!
Pusto w Twym mieście, pusto w Syjonie,
Jerozolima w boleści tonie,
runął dom Twojej świętości i chwały,
gdzie dla Cię hymny ojców naszych brzmiały.
Niebiosa, rosę spuszczajcie z góry,
Sprawiedliwego wylejcie chmury;
grzech nas oszpecił i w sprośnej postaci
stoim przed Tobą jakby trędowaci.
Padliśmy wszyscy jak liść w jesieni,
zbrodniami jak wichrem rozproszeni,
Tyś Twe oblicze zasłonił przed nami
i Tyś naszymi złamał nas zbrodniami.
Niebiosa, rosę spuszczajcie z góry,
Sprawiedliwego wylejcie chmury;
o spojrzyj, spojrzyj na lud Twój znękany
i ześlij Tego, co ma być zesłany.
Wypuść Baranka, daj niech przybędzie
z głazów pustyni, niech Panem będzie;
na górze córy Syjonu się zjawi
i po łzach tylu z jarzma nas wybawi.
Niebiosa, rosę spuszczajcie z góry,
Sprawiedliwego wylejcie chmury;
pociesz się ludu, pociesz w twej niedoli,
już się przybliża kres Twojej niewoli.
Czemuż się smucisz, bolejesz srodze?
Nie bój się, nie bój, ja wyswobodzę,
Jam jest twym Panem, Ja doli twej Sprawcą,
Ja twoim Świętym, Ja Bogiem i Zbawcą.
Niebiosa, rosę spuszczajcie z góry,
Sprawiedliwego wylejcie chmury;
roztwórz się ziemio i z łona twojego
wydaj nam, wydaj już Zbawcę naszego. Amen.
[link melodia]
,
Posłan do Panny Maryi, Z Majestatu Trójcy Świętej, Tak sprawował poselstwo k'Niej "Zdrowaś, Panno, łaskiś pełna, Pan jest z Tobą, to rzecz pewna".
Panna się wielce zdumiała z poselstwa, które słyszała. Pokorniuchno się skłoniła; jako Panna wstrzemięźliwa zasmuciła się z tej mowy, nic nie rzekła Aniołowi.
Ale poseł z wysokości, napełnion Boskiej mądrości, rzekł Jej: Nie bój się Maryjo, najszczęśliwszaś, Panno miła, znalazłaś łaskę u Pana, oto poczniesz Jego Syna.
Jezus nazwiesz imię Jego, będzie Synem Najwyższego; wielki z strony człowieczeństwa, a niezmierny z strony Bóstwa, wieczny Syn Ojca Wiecznego, Zbawiciel świata wszystkiego".
Temu Panna uwierzyła, przyzwalając tak mówiła: O, Pośle Boga wiecznego, gdy to wola Pana mego, toć ja służebnica Jego, stań się według słowa twego".
[link melodia]
,
gwiazdę nam nową wywodzi,
która rozświeca ciemności
i odkrywa nasze złości.
Z różdżki Jesse kwiat zakwita,
który zbawieniem świat wita;
Pan Bóg zesłał Syna Swego,
przed wieki narodzonego.
Ojcowie tego czekali,
prorocy przepowiadali,
że się Bóg światu miał zjawić,
od śmierci człeka wybawić.
Którego aby wąż zdradził,
Z rajskich rozkoszy wysadził,
Skusił by z drzewa rajskiego
Skosztował zakazanego.
Przez co był z Raju wygnany,
I na wieczną śmierć skazany;
Lecz Pan użalił się tego,
Myślił o zbawieniu jego.
Wnet Anioł Pannie zwiastował,
o czym Prorok prorokował,
iż miał posłać Syna Swego,
plemienia Dawidowego.
Weselcie się ziemskie strony!
Opuściwszy niebios trony,
Bóg idzie na te niskości,
z niewymownej swej litości.
Weselcie się i Anieli,
A bądźcie z tego weseli:
Że się nam Bóg w ciele stawi,
Ten upadek nasz naprawi.
Weselcie się wszyscy święci
i my ludzie smutkiem zdjęci:
idzie na świat Odkupiciel,
strapionych wszystkich Zbawiciel.
Wesel się stary Adamie,
Wesel się i Abrahamie,
Już wstaje twe pokolenie,
Wszystkich narodów zbawienie.
Wesel się i ty Dawidzie,
Oto Król do ciebie idzie,
Który na tronie twym siędzie,
Na wieki królować będzie.
Weselcie się i dziateczki,
Matki i cne panieneczki;
Oto Panna Syna rodzi,
Niech ta wieść wszystkich zachodzi.
Którą Archanioł pozdrowił,
A te słowa do niej mówił:
Zdrowa bądź pełnaś światłości,
Porodzisz Syna w czystości.
Panna gdy to usłyszała,
Pokornie odpowiedziała:
Otom służka Pana mego.
Stań się według słowa twego.
Szczęśliweż to ukorzenie,
Które dało nam zbawienie,
Serce Panny zniewoliło,
Boga z nieba wywabiło.
Przez twą pokorę żądamy,
Niech tej łaski doznawamy,
By nam grzechy nie szkodziły,
Od Boga nas nie dzieliły.
Zjednaj nam u Syna twego.
Zbawiciela świata tego:
Czystość, miłość i pokorę,
Naszę gładzącą niestworę.
Daj nam pozbyć co jest złego,
Daj dojść dobra najwyższego;
Przez pokorę nas takową,
Wpraw w społeczność Jezusową.
[link melodia]
,
posłan był do Panny zrządzenia Bożego:
tam w mieście żydowskim Nazaret mieszkała,
a Józefa męża poślubnego miała
Imię jej Maryja, od wieków przeźrzana,
iż porodzić miała Niebieskiego Pana:
który by Swą mocą, moc szatańską zgładził,
a wybrane boże do nieba wprowadził
Te słowa rzekł Anioł do niej przystąpiwszy
i z weselem onę pierwszy pozdrowiwszy:
łaskiś bożej pełna i Pan jest przy tobie,
który cię z swej łaski raczył obrać sobie
Tyś nad wszystkie insze jest błogosławiona.
Ona tym poselstwem była przestraszona.
Co to są za słowa, jęła myślić o tym.
Widząc bojaźliwą rzekł jej Anioł potym.
Nie bój się Maryja, łaskiś dostąpiła
Bogu wszech mocnemu jesteś bardzo miła.
poczniesz w swym żywocie i porodzisz Syna,
nie byłać od wieku takowa nowina.
Daj Mu imię Jezus, a ten będzie wielki,
zwać go Synem Bożym będzie naród wszelki.
Da mu Pan Bóg stolec Dawida Ojca jego,
i dom Jakubowy będzie miał króla tego.
Maryja zaś rzekła po tym Aniołowi
onemu bożemu, wdzięcznemu posłowi
A jakoż to będzie, gdy ja męża nieznam.
Odpowiedział Anioł: Pan Bóg to sprawi sam.
[link melodia]
,
Niebieska lilija
Panna Bogu miła
Matko litościwa
Tyś jest nasza ucieczka
Najświetsza Maryja
Maryja wielebna,
ukaż drogę pewną
przykazania Twego
Boga wszechmocnego,
On ci wszystka nadzieja
zbawienia naszego.
Łaskiś pełna Pańskiej,
czystości anielskiej,
Pannaś nad pannami
Święta nad świętymi.
O najświętsza Maryja,
módl się dziś za nami.
Pełna wszech światłości,
wielkiej pokorności,
bez grzechuś poczęła,
Wielką sławę wzięła,
przez Twoje narodzenie
wziął świat pocieszenie.
Pan stworzył Adama,
ojca wszystkich ludzi,
z niego Ewę matkę,
co zgrzeszyli jabłkiem,
aleś Ty naprawiła,
czym Ewa zgrzeszyła.
Z Tobą był Duch Święty,
Syn Boży poczęty
w Twym żywocie czystym,
Trójcy Świętej miłym,
i z Ciebie się narodził
obyczajem dziwnym.
Błogosławionaś Ty
nad wszystko stworzenie,
Pan Bóg wszechmogący
dał przez Cię zbawienie,
Jezus, Syn Twój, odkupił
wszystko ludzkie plemię.
Tyś jest litościwa,
Matko nasza miła,
jaśniejsza nad słońce
w najświętszej zasłudze.
W Twojej-ci są obronie
wszyscy grzeszni ludzie.
Między niewiastami,
czystymi pannami,
Tyś sama najczystsza,
Królowo anielska!
Nie była Panu Bogu
żadna nad Cię milsza.
Błogosławion Owoc
żywota Twojego,
Jezus miłościwy,
Syn Boga żywego;
bądźże Jemu cześć, chwała
z dobrodziejstwa Jego.
Twoje zmiłowanie,
Jezu Chryste, Panie,
daj ludowi Twemu
tu dziś zebranemu.
Przez zasługi Matki Twej,
donieść w chwale wiecznej.
Amen wszyscy rzeczmy,
wierni chrześcijanie,
cośmy się tu zeszli
ku chwale tej Pannie.
Zachowaj nas od złego
Twoimi prośbami.
[link melodia]
,
Z rzeszą Świętych k'nam przybędzie,
Światłość wielka w dzień ów będzie.
Tylko gotów bądź, człowieku!
Na głos trąb z obłoku
sądzon będzie sprawiedliwie
ten, co umarł, ten co żywie
i wysłucha słów wyroku
Z Boga prawej ręki
dobrych Niebo jest udziałem
za życie w cnocie wytrwałe
złych - piekielne wieczne męki
Co nam czynić trzeba?
wolę Boga wypełniajmy
Trzeźwi bądźmy i czuwajmy
aby w dzień ów wejść do Nieba
Czas niech nam wypełnia
praca i modlitwa szczera
na bliźniego niech otwiera
serce miłosierdzia pełnia.
[link melodia]
,
Wygnani z raju,
wołali z otchłani:
Spuśćcie niebiosa
deszcz na ziemskie
niwy
I niech z obłoków zstąpi
Sprawiedliwy.
Błąkał się człowiek wśród okropnéj
nocy,
Bolał, i nikt
go nie wspomógł w niemocy,
Póki nie
przyszła wiekami
żądana
Z Judzkiéj krainy
Dziewica wybrana.
Ona pokorą i oczy skromnemi
Boga samego ściągnęła
ku ziemi,
Że, którego świat nie
objął wielkości,
Tego
dziewicze zamknęły wnętrzności.
Kiedy z obłoków Pan do nas
zstępował, Świat, jak
rozległy, człowieka szanował,
Człeka, przed którym napotem
zginano Niebieskie, ziemskie,
piekielne kolano.
Nie naszą jaką zasługą ściągniony,
Miłość Go sama
wiodła w ziemskie strony; Wziął
ciało ludzkie, z niém ból,
niedostatki, Zbratał się z nami, był
Synem u Matki.
Dajmyż Mu za to dzięki, ludu
wierny,
Że kochając
nas był nam miłosierny;
I wznosząc
ręce ku niebu jasnemu
Śpiewajmy
chwałę Bogu najwyższemu. Amen.
[link melodia]
,
Nie zwlekaj, prosim, Godny Czci.
Zgładź grzech, niech nie zasłania nam
dostępu do niebieskich bram.
O Boże, z Niebios deszczem zroś
Od grzechow zeschłą ziemię wskroś.
O Zbawco, króluj, wstąp na tron,
Pod berło weź Jakuba dom
Pociecho świata, my wśród łez
Prosim, niewoli połóż kres.
Ten beznadziei przerwij krąg,
Na padół łez, nasz Zbawco, zstąp.
Tu ludziom grozi wieczny zgon
O, wyrwij nas z czartowskich szpon
Przyjdź, jarzmo grzechu z mocą złam
I prowadź nas do Niebios bram.
[link melodia]
,
Nas umiłował, Syna na świat posłał,
Którego pismo tak święte wykłada:
Jest z nami Pan Bóg.
Ten się narodził z Maryjej dziewice,
Dla ciebie cierpiał, o grzeszny człowiecze.
Krew swoję wylał, że nas umiłował
I z Ojcem zjednał.
Przewyciężył nam swoją gorzką śmiercią
Grzech, djabła, piekło i k temu śmierć wieczną.
To wszystko też my, wierząc słowu jego,
Przewyciężymy.
Dlatego wszyscy w duchu się weselmy,
A wiernym sercem z anjoły śpiewajmy:
Chwała bądź Bogu w Trójcy jedynemu
Na wysokości.
[link melodia]
,
Cześć i chwałę Panu dajmy,
Nabożnie k'Niemu wołajmy.
Mocny Boże z wysokości,
Ty światłem swej wszechmocności
Rozpędź piekielne ciemności.
Jużci ona noc minęła,
Co wszystek świat ucisnęła,
A początek z grzechu wzięła.
Na to Boży Syn jedyny,
By ciemności zniósł i winy,
W żywot wstąpił świętej Panny.
Temu Bóg dał w nas opiekę,
By czartowską zniósł z nas rękę
I piekielną odjął mękę.
Ten łaskawie nas przyjmuje,
Z wiecznych ciemności wyjmuje,
Światłość zbawienną gotuje.
Tylko nam ta noc zostanie,
Co jest na odpoczywanie,
A odnawia pracowanie.
Lecz i prace i wsze sprawy
Da szczęśliwie Bóg łaskawy
Byle Bogu był człek prawy.
Boże, prawdziwa światłości
Ty świeć nasze ciemności
Wiodąc do swojej jasności.
Daj nam szczęśliwe powstanie
Twojej łaski pożegnanie
A dobroci wysławienie.
Boże wiecznej wszechmocności
Broń od złości i przykrości
Nagłej wiecznej śmiertelności.
Ty, któryś jest dobrotliwy
Odmień swój gniew sprawiedliwy
A racz nam być miłościwy.
Amen, amen, raczysz to dać
Byśmy się tam mogli ostać
Na wieki z Tobą królować.
[link melodia]
,
i grzechów naszych lekarko!
Ty świata Panią,
jesteś i Księżną,
Anielską jesteś Królową.
Tyś Panią świata nazwana
naprzeciw strzałom szatana,
niezwyciężoną,
naszą obroną.
Prosim Cię, bądź za naszą stroną.
Zastaw nas tarczą zbawienia
mocą Twojego imienia,
uszykuj nas grzesznych
w miejscach bezpiecznych,
pogrom nieprzyjaciół wiecznych.
Zowiesz się nieba Królową,
bądź nam obroną gotową,
wyniszcz z serc zdrady,
grzechowe wady,
natchnij w nie pobożne rady.
Dodaj nam łaski i mocy
przeciw czartowskiej przemocy,
weź nas pod swoję
świętą obronę,
oddal Boski gniew na stronę.
O ulubiona od Boga,
Ty racz nam być prosta droga,
gdzie żywot cały
jest doskonały,
wprowadź nas do wiecznej chwały.
O światłości Apostołów,
męczenników i wyznawców,
w godzinę śmierci
wstaw się za nami,
do Ciebie się uciekamy.
Matkąś różańca świętego
Pani Królestwa Polskiego Tyś panią w Niebie,
prosiemyż Ciebie
Ratuj nas w każdej potrzebie
Niech bez czasu nie giniemy twej się łasce oddajemy
Ratuj rycerstwo,
daj nam zwycięstwo
przez Twoje święte panieństwo
Boć ty Panno wiele możesz
kto się prosi dopomożesz
Dopomóż i mnie,
daj zdrowie i mnie
po śmierci daj duszne zbawienie
Z tobą wieczne królowanie prosimy ciebie o Pani
Daj zgodę panom,
królom hetmanom i nam wiernym chrześcijanom
Za dobrą cię panią mamy na dobry ci dzień śpiewamy Przyjmże to mile,
z serca życzliwe
i głosy nasze płaczliwe.
O Panienko nad pannami,
Ty się racz modlić za nami
do Syna swego
najmilejszego,
Jezusa, Pana naszego. Amen.
[link melodia]
,
Wszystko urządzasz, zewsząd cel dobywasz;
Przyjdź nas nauczyć drogi roztropności,
Wieczna Mądrości.
O Adonai! Wodzu Izraela,
Coś go wybawił z rąk nieprzyjaciela
Przybądź upadłym pod ciężkim brzemieniem,
Z silnym ramieniem.
Korzeniu Jesse! Tyś chorągwią ludów,
Zamilkną króle na widok Twych cudów:
Przybądź i pospiesz, użal się złej doli,
Wybaw z niewoli.
Kluczu Dawidów! Izraela Boże,
Co Ty otworzysz, nikt zamknąć nie może;
Przybądź, a wywiedź mocą Twej prawicy
Więźniów z ciemnicy!
O Wschodzie ranny! Światło wiekuiste,
Sprawiedliwości Słońce promieniste
Przybądź i oświeć w ciemnościach siedzące
Nędznych tysiące.
Królu narodów! Tyś ich upragnieniem,
Tyś jest węgielnym jedności kamieniem,
Przybądź, niech człowiek przez Ciebie stworzony,
Będzie zbawiony!
Emanuelu! Królu! Prawodawco,
Oczekiwanie narodów i Zbawco;
Przybądź i nasze wysłuchaj wołanie,
Boże nasz Panie.
[link melodia]
,
Matko Boga najwyższego,
Panienko, bądź pozdrowiona,
Furto rajska otworzona.
Od Aniołaś pozdrowiona,
Gdyś poczęła w sobie Pana;
Imię matki naszej, Ewy,
Odmieniaj ku pokojowi.
Rozwiąż związki zadłużonym,
Przynieś światło zaślepionym,
Odmień, co złe z naszej strony,
Nie wypuszczaj nas z obrony.
Iżeś Matką, niech poznamy!
Gdy się więc modlisz za nami,
Niechaj Cię Syn Twój wysłucha,
Ku nam grzesznym skłoni ucha.
[link melodia]
królujący z wieka,
Raczył na swój święty kształt stworzyć człowieka,
Nad wszytko stworzenie bardzo spaniałego,
Aby znał i chwalił Pana Boga swego.
A wnet mu diabeł zajrzał takiej szcześliwości,
Zwiódł go nieślachetnik z swej wielkiej chytrości,
Iż nad wolą Pana, Stworzyciela swego,
Nędzny owoc z drzewa jadł zakazanego.
Wszak Pan lutościwy jego nie przebaczył,
Ale go z łaski swej sam pocieszyć raczył,
Obiecał nasienie niewieście darować,
Co miało wszytkę moc djabelską popsować.
Że się z ich potomstwa ma dziecię narodzić,
Co ma czarta złego mocą swą pochodzić,
Śmierć wieczną, świat, piekło jak możny Pan skrócić,
A nam wieczny żywot stracony przywrócić.
Otóż się narodził Krystus obiecany,
Syn Boga żywego, Pan nad wszemi pany,
Ono wieczne słowo nam się ciałem zstało,
Aby Ojcu za nas dosyć udziałało.
O niezmierzonyżeś, Boże, w swej miłości,
Iżeś tak przebaczył naszych wszeteczności,
Bo dla przyrodzenia naszego krewkiego
Dałeś na świat Syna swego namilszego.
Przeto, miły Ojcze, my dziateczki twoje
Wołamy do ciebie w te-to niepokoje,
Raczże nas wysłuchać przez Synaczka swego,
Wszakeś nam obiecał wszytko dać dla niego.
A po tym żebyśmy też wszyscy społecznie
W niebieskiej radości królowali wiecznie
Z tobą, wiecznym Bogiem, i z Krystusem Panem,
Także z Duchem Świętym. Daj to, Boże. Amen.
Z tobą, wiecznym Bogiem, i z Krystusem Panem,
Także z Duchem Świętym. Daj to, Boże. Amen.
[link melodia]
,
ciche błaganie, ku niebu śle.
Twojego przyjścia, czeka świat cały.
Sercem gorącym przyzywa Cię.
Spójrz, tęskniony na tej ziemi,
przyjdź, o Jezu, pociesz nas!
Szczerze kochać Cię będziemy.
Przyjdź, o Jezu, bo już czas.
Usłysz Maryjo głos Twoich dzieci,
Tyś naszą Matką na każdy dzień.
O daj nam Słońce, które rozświeci,
grzechu i błędu straszliwy cień.
Spójrz, tęskniony na tej ziemi,
daj nam Zbawcę, Dziecię Twe.
My dla Niego żyć pragniemy,
Jemu damy serca swe.
[link melodia] ,
i wywyższona przez Pana.
On wielkie rzeczy w Tobie dokonał.
Niepokalana.
Ty, któraś Słowo z wiarą przyjęła,
by w Tobie Ciałem się stało.
Zrodziłaś światu Jutrzenkę Nową,
Przedwieczną Światłość.
Bądź nam obroną Bogarodzico,
gdy się błąkamy w ciemności.
Do światła wiary prowadź na nowo,
drogą świętości.
[link melodia]
,
Użalił się Pan stworzenia swego,
Zesłał na świat Archanioła cnego.
Idź do Panny Imię jej Maryja,
Spraw poselstwo: Zdrowaś łaski pełna,
Pan jest z tobą, nie bądźże troskliwa.
Panna na ten czas Psałterz czytała,
Gdy pozdrowienie to usłyszała,
Na słowa się Anielskie zdumiała.
Archanioł widząc Pannę troskliwą,
Jął ją cieszyć mową łagodliwą:
Panno nie lękaj się, Pan jest z tobą.
Nalazłaś łaskę u Pana swego,
Ty się masz stać Matką Syna jego,
Ta jest wola Boga wszechmocnego.
A będzie mu dane Imię Jezus,
Ten będzie zbawicielem wszystkich dusz,
Raczysz miła Panno przyzwolić już.
Panna aczkolwiek była troskliwa,
Ale widząc że to wola Boża,
Rzekła: Pańska służebnicamci ja.
Aczem ja wielce pragnęła tego,
Bym mogła być sługą Matki jego,
Stańże mi się według słowa twego.
Jak prędko te słowa wymówiła,
Wnet Pana w żywocie swym poczęła,
A tam Bogu cześć i chwałę dała.
O Panno gdyżeś takowej mocy,
Wołamy ktobie we dnie i w nocy,
Raczysz nam być grzesznym na pomocy.
Byśmy Panno przez twe przyczynienie,
Mieli tu swych grzechów odpuszczenie,
A potem wiekuiste zbawienie.
[link melodia]
,
że nam dał Syna Swojego,
Najmilsze nasze kochanie,
grzesznym na poratowanie.
Jegoż Matkę czcić nam trzeba,
zdrowaś Panno, Pani nieba,
Szczęśliwaś Panno nad inne,
Twoja cześć po świecie słynie.
Onać miła wieść nastała,
gdyś Anioła wysłuchała;
Za Matkę Bogu zmówiona,
o godność niewysłowiona.
Toż Elżbiecie Bóg objawił,
przeto mówi: któż mi sprawił,
Że Ty mnie Bogarodzica
nawiedzasz, jam służebnica.
O Maryjo, o Królewno!
Z Tobą nikt nie stanie równo,
Przy tronie Boskim z prośbami,
Ty się zawsze módl za nami.
Aby dobroć Syna Twego
zjednała u Ojca Jego,
Byśmy w niebo się dostali,
wiecznej radości doznali.
[link melodia]
,
Gwiazdo Morska do nieba ścieżko najprościejsza!
Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego.
Tyś jedyną nadzieją człowieka grzesznego.
Racz podźwignąć, prosimy, lud upadający
w grzechach swych uwikłany, powstać z nich pragnący.
Tyś cudownie zrodziła światu Zbawiciela,
Tyś sama wykarmiła Twego Stworzyciela.
Panno przedtem i potem, z świata podziwieniem,
uczczona Gabryjela wdzięcznym pozdrowieniem.
Racz się wstawić, o Panno, za nami grzesznymi,
ratuj nas, opiekuj się sługami Twoimi.
[link melodia]
,
chwaląc Boga swego,
A w sercach ponawiajmy, święty adwent Jego.
W Raju przyobiecany Ojcu Adamowi
I często powtarzany wiernych narodowi.
Bóg się z szczerej miłości zmiłował nad nami,
Widząc nas z wysokości być w piekle więźniami.
Przez Adama pierwszego śmierć i potępienie,
Przez Adama wtórego żywot i zbawienie.
Co Bóg w tajnej Swej radzie postanowić raczył,
To ziścił, gdy sposobny czas tego obaczył,
Do Maryi wysławszy Archanioła Swego,
A jemu urząd dawszy poselstwa wdzięcznego.
Chwalmy Boga serdecznie, wesoło śpiewając,
Jego chwalmy społecznie, sobie pomagając,
Chwalmy Go za dar drogi, Syna Zesłanego,
Wielki nasz Bóg, nad Bogi, wielkie Imię Jego.
[link melodia]
,
Potrzebował pilnie tego,
By upadek Bóg naprawił.
Człowieka grzesznego zbawił.
Pan Bóg w Trójcy Świętej radził,
By świat zbawił, grzechy zgładził,
Przez wcielenie Syna Swego,
Sprawą Ducha Najświętszego.
Panna od wieku przejrzana,
Archaniołem obesłana,
Żeby na to przyzwoliła,
Matką Najwyższego była.
Mówiąc: "Zdrowaś bądź Maryja,
Łaskiś pełna, żadna inna,
Pan jest z Tobą od stworzenia,
Nie lękaj się pozdrowienia".
"Oto poczniesz Najwyższego,
Syna Boga Wszechmocnego,
I porodzisz Boską mocą,
Ducha Świętego pomocą".
O czem sprawnie wysłuchawszy,
Rzekła Posłowi powstawszy:
"Służebnicam Pana mego,
Stań się według słowa Twego".
Przy tej tak wdzięcznej nowinie,
Którąć Anioł prawi ninie,
Pełna łaski Panno, prosim,
Łaskę Pańską niech odnosim.
W Tobie jest obfitość wszelka,
A w nas jej potrzeba wielka;
Maryja morzem łask słynąć,
Dozwól łaskom na nas spłynąć.
[link melodia]
,
Lecz mocarza Swego, cnego Archanioła,
Miłośnik narodu.
Niechaj śle mocnego posła w naszej sprawie,
Aby przyrodzeniu uczynił bezprawie
Z Panieńskiego płodu.
Bo naturą władnie zrodzony Król chwały,
Króluje, panuje i wszystkie zakały
Ze świata precz znosi.
Pysznych karki łamie, hardych myśli tłoczy,
Żaden mocarz mocy jego nieuskoczy,
Wszech siły przenosi
Niechże precz wyrzuci księcia świata tego,
Matkę uczestniczką niech czyni wszystkiego
Państwa Ojcowskiego.
Wychodź, Pośle z temi posłany darami,
Odkryj, co staremi tajono pismami,
Mocą Posła cnego.
Przystępuj, a zwiastuj, mów: Bądź pozdrowiona,
Mów, że łaskiś pełna: że z Bogiem złączona,
Mów, niech się nie boi.
Panno przyjmij ten skarb Boży, powierzony,
W którym czysty zamysł twój będzie spełniony,
I ślub się ostoi.
Wysłuchała Panna posła i przyjęła,
Uwierzyła słowu i Syna poczęła,
Ale przedziwnego.
I Radcę i Rządcę narodu ludzkiego,
Boga, Wszechmocnego, Ojca wieku wszego,
W słowie gruntownego.
Ten nam niech dać raczy grzechów odpuszczenie,
Winy niech z nas zniesie, a niech da zbawienie,
Na Wysokiem niebie.
Racz błagać za nami Panno, Syna Swego,
Niech da do Ojczyzny przyjść z wygnania tego,
Przez ten Owoc z Ciebie.
[link melodia]
,
Wieczne światło nas wierzących,
Zbawicielu wszystkich ludzi,
Niech Cię głos pokornych wzbudzi.
Ty żałując świata wszego,
Śmiertelnie zachorzałego,
Przyniosłeś lekarstwo drogie,
Leczyć grzesznym rany srogie.
Już się miał świat ku zmrokowi,
Gdyś rówien Oblubieńcowi,
Wyszedł, jako zdrój z krynicy,
Z Matki, Przeczystej Dziewicy.
Prosim, Panie litościwy,
Przyszły Sędzio sprawiedliwy,
Broń nas, dokąd czas jest tego,
Od szatana zdradliwego.
Chwała Ojcu Przedwiecznemu
I Synowi Mu równemu,
I z Duchem Świętym społecznie,
Niechaj nie ustanie wiecznie.
[link melodia]
,
Jezu, Dziecię panieńskie,
Niech się wszystek świat dziwuje,
Bo rzecz nową Pan gotuje.
Nie z krwi, ni z ciała męskiego,
Ale z Ducha świętego
Bóg się raczył w ciele stawić,
Matkę Dziewicą zostawić.
Panna Syna porodziła,
Panieństwa nie straciła,
Pełna cnót, bo w niéj Pan chwały,
Miał Majestat okazały.
Płód żywota Panieńskiego,
Syn Boga najwyższego,
Prawdziwy Bóg, człowiek prawy,
Podjął się straconéj sprawy.
Przyszedł od Ojca wiecznego
I zaś odszedł do Niego,
Gdzie nas zabierze do Siebie,
Siadłszy po prawicy w niebie.
Jezu, równy Ojcu Swemu,
Pomóż ludowi Twemu,
Niech łaska i Twa moc wieczna
Wszystkim będzie pożyteczna.
Twój żłób niech nam świeci jaśnie,
Niech Twa chwała nie gaśnie,
Daj wzrost w wierze, daj w godności
Wnijść do niebieskich radości.
Chwała Ojcu najwyższemu,
Cześć Synowi wiecznemu,
Chwała Duchowi Świętemu,
Bogu w Trójcy jedynemu. Amen.
[link melodia] ,
Odkupicielu prawdziwy,
Wysłuchaj nasz głos płaczliwy.
Któryś jest na wysokości,
Schyl nieba, użycz litości,
Spuść się w nasze głębokości.
O niebieskie góry srogie,
Spuśćcie rosę na ubogie,
Dajcie nam zbawienie drogie.
Nie trzymajcie Przejrzanego
Chmury, swoim dżdżem naszego
Przynieście Sprawiedliwego.
Przyjdź co rychlej, Miłosierny!
O Boże, człowiek mizerny
Ciebie czeka, Tobie wierny.
Obejdź się z nami łaskawie,
Zmiłuj się w tak nagłej sprawie,
Racz przyjść ku swej wiecznej sławie.
Odmień, Panie, Twój gniew srogi,
Odmień, niech człowiek ubogi
Nawiedzi Twe święte progi.
Usłysz płacz stworzenia swego,
Daj doczekać wesołego
Narodzenia Syna Twego.
Amen zakrzykniem wdzięcznymi
Głosy, by nas Bóg z świętymi
Złączył chóry anielskimi.
[link melodia]
, Panno nad wymowę
Uprzejmym słowem cześć Gabrielowę
Któraś w te słowa była uraczona
Bądź pozdrowiona
U Ciebie jednej niebieskie są dary
Którymi Cię Bóg obdarzył bez miary
Tyś napełniona łaską porządaną
Od Boga daną.
Pan z Tobą Ciebie przed czasy wiecznemi
Przeznaczył sobie przybytkiem na ziemi
Stąd Cię do nieba przeniósł nad obłoki:
Na tron wysoki.
Nad inne Panny, które zachowały
Swe Bogu śluby, masz przywilej cały:
Z białych głów żadna bez wady wszelakiej
Czci nie ma takiej.
Dlatego słusznie Ciebie wychwalamy,
I Twej od Syna pomocy żądamy
By nam odpuścił z Twej świętej zasługi
Bóg nasze długi.
[link melodia]
,
Równajmy ścieżki naszego życia,
By Pan nas zastał przygotowanych
Na Jego przyjście.
Niech się obniżą wyniosłe szczyty,
Niech się doliny podniosą w górę,
A wszelka droga podąża prosto
Do swego celu.
Bo już się zbliża Zbawiciel świata
Przynosząc światło zbłąkanym w mroku,
I każdy człowiek zobaczy Słowo
Wcielone dla nas.
A kiedy wróci na końcu czasów,
By sądzić ludzi za ich uczynki,
Niech Jego łaska i miłosierdzie
Przeważą winę.
Wielbimy Ciebie, Odkupicielu,
I Twego Ojca z płomiennym Duchem:
Niech będzie chwała przez całą wieczność
Najświętszej Trójcy. Amen.
[link melodia]
,
,
Wasz Zbawiciel nadchodzi
Wnet Nazarejczyk narodzi się
Aby świat oswobodzić
Od propinacji wyzwoli lud
Wolno będzie żyć trzeźwo
Radości będziemy mieli w bród
Pracując, modląc się rzeźwo.
[link melodia]
,
,
O Chryście nie zapominajcie
Z wieży słychać strażników głos
Nikt nie wie, kiedy ta godzina,
Wieczorem, czy gdy dnieć zaczyna,
naznaczy wszystkich ludzi los.
Więc wzorem tych mądrych panien
z lampami niech nas zastanie
Oblubieniec!
By na weselu Pańskim być,
trzeba nam po Bożemu żyć.
Po dniach ucisku dla Kościoła
z weselem wierni będą wołać.
Ku Panu swemu będą biec,
który w potędze swej i chwale
z anioły zstąpi okazale,
by wroga mieczem prawdy siec.
Więc wzorem tych mądrych panien
z lampami niech nas zastanie
Oblubieniec!
By na weselu Pańskim być,
trzeba nam po Bożemu żyć.
Z ludźmi anioły zaśpiewają,
na harfach i cytrach zagrają.
Pieśń chwały brzmieć będzie jak dzwon.
Złoto, perły, drogie kamienie
ozdobią koronę, odzienie
gdy Chrystus Pan wstąpi na tron
Więc wzorem tych mądrych panien
z lampami niech nas zastanie
Oblubieniec!
By na weselu Pańskim być,
trzeba nam po Bożemu żyć.
[link melodia]
Ty można jak inna żadna,
bo poczniesz Króla nad króle,
a nazwą Go Emanuel.
Nie trwóż się Maryjo-Lilijo,
Dzieciątko święte powijesz,
Siankiem Mu żłobek wyścielesz,
Nim błyśnie gwiazda w Betlejem.
Radować wszyscy się będą,
Muzyką chwalić, kolędą.
Bić będą niskie pokłony,
Przed Twoim Jednorodzonym.
Nadzieje ludów spełnione,
bo ciałem się stanie Słowo.
Niech będzie błogosławiony,
Żywota Twojego owoc.
Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego
, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony.
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice Nieskończony.
Wzgardzony, okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami;
A Słowo ciałem się stało
i mieszkało między nami.
Cóż masz, niebo, nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje, wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami; A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami.
W nędznej szopie urodzony,
Żłób Mu za kolebkę dano.
Cóż jest, czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy, was to spotkało,
Witać Go przed bogaczami;
A Słowo ciałem się stało
i mieszkało między nami.
Potem i króle widziani cisną się między prostotą,
niosąc dary Panu w dani;
mirrę, kadzidło i złoto.
Bóstwo to razem zmieszało
z wieśniaczymi ofiarami.
A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami.
Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie,
Wspieraj Jej siłę Swą siłą,
Dom nasz i majętność całą
i wszystkie wioski z miastami!
A Słowo ciałem się stało
i mieszkało między nami.
[link melodia]
,
święta noc
pokój niesie ludziom wszem,
a u żłóbka Matka Święta
czuwa cała uśmiechnięta,
nad Dzieciątka snem,
nad Dzieciątka snem.
Cicha noc, święta noc.
Pastuszkowie od swych trzód
biegną wielce zadziwieni
za anielskim głosem pieni,
gdzie się spełnił cud,
gdzie się spełnił cud.
Cicha noc, święta noc.
Narodzony Boży Syn,
Pan wielkiego majestatu
niesie dziś całemu światu
odkupienie win,
odkupienie win.
Cicha noc, święta noc.
Jakiż w tobie dzisiaj cud.
W Betlejem Dziecina święta
wznosi w górę swe rączęta,
błogosławi lud,
błogosławi lud.
Cicha noc, święta noc.
Przez małżeństwo na świat Bóg
przyszedł jako maleńka dziecina,
świętą by była każda rodzina,
twierdzą zaś każdy próg,
twierdzą domu próg.
[link melodia]
moja perełko,
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu, lulajże lulaj!
A Ty Go, matulu, z płaczu utulaj
Zamknijże znużone płaczem powieczki,
Utulże zemdlone łkaniem usteczki.
Lulajże, przyjemna oczom gwiazdeczko,
Lulaj, najśliczniejsze świata słoneczko.
Lulajże, piękniuchny mój Aniołeczku, Lulajże, wdzięczniuchny świata Kwiateczku.
Lulajże, Różyczko najozdobniejsza, Lulajże Lilijko najprzyjemniejsza.
My z Tobą, tam w niebie, spocząć pragniemy,
Ciebie, tu na ziemi, kochać będziemy.
[link melodia]
głos się rozchodzi:
Wstańcie, pasterze, Bóg się nam rodzi!
Czym prędzej się wybierajcie,
Do Betlejem pośpieszajcie
Przywitać Pana.
Poszli, znaleźli Dzieciątko w żłobie
Z wszystkimi znaki danymi sobie.
Jako Bogu cześć Mu dali,
A witając zawołali
Z wielkiej radości:
Ach, witaj Zbawco z dawna żądany,
Cztery tysiące lat wyglądany.
Na Ciebie króle, prorocy
Czekali, a Tyś tej nocy
Nam się objawił.
I my czekamy na Ciebie, Pana,
A skoro przyjdziesz na głos kapłana,
Padniemy na twarz przed Tobą,
Wierząc, żeś tu swą Osobą
z Ciałem jest i z Krwią.
Dołączymy się wszystkimi głosy
Do pień aniołów brzmiących w niebiosy:
Chwała Bogu w wysokości,
a ludziom na tej niskości
pokój niech będzie.
[link melodia]
pasterze,
Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.
Oddawali swe ukłony w pokorze
Tobie z serca ochotnego, o Boże!
Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,
Których oni nie słyszeli, jak żywi.
Dziwili się napowietrznej muzyce,
I myśleli, co to będzie za Dziecię?
Oto mu się wół i osioł kłaniają,
Trzej królowie podarunki oddają.
I Anieli gromadami pilnują,
Panna czysta wraz z Józefem piastują.
Poznali Go Mesjaszem być prawym,
Narodzonym dzisiaj Panem łaskawym.
[link melodia]
,
dzisiaj w Betlejem
Wesoła nowina:
Że Panna Czysta, że Panna Czysta
Porodziła syna.
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi! Anieli grają, króle witają, Pasterze śpiewają, bydlęta klękają- Cuda, cuda ogłaszają!
Maryja Panna, Maryja Panna
Dzieciątko piastuje;
I Józef Święty, i Józef Święty
Ono pielęgnuje.
I trzej królowie, i trzej królowie
Od wschodu przybyli;
I dary Panu, i dary Panu
Kosztowne złożyli.
Pójdźmy też i my, pójdźmy też i my
Przywitać Jezusa,
Króla nad króle, Pana nad pany,
Uwielbić Chrystusa !
Choć w stajeneczce, choć w stajeneczce
Panna Syna rodzi,
Przecież On wkrótce, przecież On wkrótce
Ludzi oswobodzi.
Bądźże pochwalon, bądźże pochwalon
Dziś, nasz wieczny Panie,
Któryś złożony, któryś złożony
Na zielonym sianie.
Bądź pozdrowiony, bądź pozdrowiony,
Boże nieskończony.
Sławimy Ciebie, sławimy Ciebie,
Boże niezmierzony.
[link melodia]
,
stajenka licha,
Pełna niebieskiej chwały.
Oto leżący, na sianku śpiący
W promieniach Jezus mały.
Nad nim anieli w locie stanęli
I pochyleni klęczą
Z włosy złotymi, z skrzydły białymi,
Pod malowaną tęczą.
Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, Cały świat orzeźwiony. Mądrość Mądrości, Światłość Światłości,
Bóg - Człowiek tu wcielony.
Śpi jeszcze senne Dziecię promienne
W ciszy ubogiej strzechy;
Na licach białych, na ustach małych
Migają się uśmiechy.
Lulaj Dziecino,
lulaj ptaszyno,
Nasze umiłowanie;
Gdy się rozbudzi
w tej rzeszy ludzi,
Zbawienie nam się stanie.
Oto Maryja, czysta lilija,
Józef Boga sławiący
Stoją przed nami, przed pastuszkami
Tacy uśmiechający.
I oto mnodzy ludzie ubodzy
Radzi oglądać Pana.
Pełni natchnienia, pełni zdziwienia
Upadli na kolana.
Jako w kościele, choć ludzi wiele,
Cisza pobożna wieje.
Oczy się roszą, dusze się wznoszą,
Płyną w serca nadzieje.
Hej! Ludzie prości!
Bóg z nami gości.
Skończony czas niedoli;
On daje siebie,
chwała na niebie,
Pokój ludziom dobrej woli.
Długo czekali,
długo wzdychali,
Aż niebo rozgorzało;
Bóg w swej litości przebacza złości.
Słowo się Ciałem stało.
Radość na ziemi, Bóg nad wszystkiemi
Dzień czyni z mroków nocnych.
Czeluść zawarta, upadek czarta
Króluje Pan wszechmocny.
[link melodia]
, monarchowie,
gdzie spiesznie dążycie?
Powiedzcież nam, trzej Królowie,
chcecie widzieć Dziecię?
Ono w żłobie nie ma tronu
i berła nie dzierży,
a proroctwo Jego zgonu
Już się w świecie szerzy.
Mędrcy świata, złość okrutna Dziecię prześladuje,wieść okropna, wieść to smutna,Herod spisek knuje.Nic monarchów nie odstrasza,do Betlejem spieszą,gwiazda Zbawcę im ogłasza,nadzieją się cieszą.
Przed Maryją stają społem,
niosą Panu dary.
Przed Jezusem biją czołem,
składają ofiary.
Trzykroć szczęśliwi Królowie,któż wam nie zazdrości?
Cóż my damy, kto nam powie,pałając z miłości?
Tak jak podpowiada serce,
Jezu, my Ci damy
modły, pracę, abstynencję,
znak, że Cię kochamy.
To kadzidło, mirrę, złoto
niesiem Jezu szczerze.
Co dajemy Ci z ochotą
od nas przyjm w ofierze.
[link melodia]
Syna kołysała,
z wielkim weselem tak Jemu śpiewała:
Li li li li laj, moje Dzieciąteczko,
Li li li li laj, śliczne Paniąteczko.
Wszystko stworzenie, śpiewaj Panu swemu, pomóż radości wielkiej sercu memu.
Li li li li laj, wielki królewicu, Li li li li laj, niebieski dziedzicu!
Sypcie się z nieba, śliczni aniołowie, śpiewajcie Panu, niebiescy duchowie:
Li li li li laj, mój wonny kwiateczku, Li li li li laj, w ubogim żłóbeczku.
Cicho, wietrzyku, cicho południowy.
Cicho powiewaj, niech śpi Panicz nowy.
Li, li, li, li, laj, mój wdzięczny Synaczku,
Li, li, li, li, laj, miluchny Robaczku.
Łączcie się w dziękach, wszystkie ziemskie dzieci. Niechaj się miłość w sercu waszym nieci.
Li li, li li, laj, drogi Zbawicielu,
Li li, li li, laj, nasz Odkupicielu!
Bogu bądź chwała, Ojcu i Synowi
i im równemu Świętemu Duchowi.
Li li, li li, laj, Boże nasz wieczysty
Li li, li li, laj, Jedyny Troisty
[link melodia]
i na świat przychodzi,
Ciemna noc w jasności promienistej brodzi;
Aniołowie się radują, pod niebiosy wyśpiewują:
Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo.
Mówią do pasterzy, którzy trzód swych strzegli, Aby do Betlejem czym prędzej pobiegli, Bo się narodził Zbawiciel, wszego świata Odkupiciel.
O, niebieskie Duchy i Posłowie nieba, Powiedzcież wyraźniej, co nam czynić trzeba, Bo my nic nie pojmujemy, ledwo od strachu żyjemy.
Idźcie do Betlejem, gdzie Dziecię zrodzone,
W pieluszki powite, w żłobie położone;
Oddajcie mu pokłon Boski, on osłodzi wasze troski.
A gdy pastuszkowie wszystko zrozumieli,
Zaraz do Betlejem śpieszno pobieżeli
I zupełnie tak zastali jak Anieli im zeznali:
A stanąwszy w miejscu pełni zadumienia, Iż się Bóg tak zniżył do swego stworzenia, Padli przed Nim na kolana i uczcili swego Pana:
Wreszcie kiedy pokłon Panu już oddali, Z wielką wesołością do swych trzód wracali, Że się stali być godnymi Boga widzieć na tej ziemi:
[link melodia]
:
Chrystus się wam narodził.
W Betlejem, nie bardzo podłym mieście,
narodził się w ubóstwie
Pan wszego stworzenia.
Chcąc się dowiedzieć tego
poselstwa wesołego,
bieżeli do Betlejem skwapliwie.
Znaleźli Dziecię w żłobie,
Maryję z Józefem.
Taki Pan chwały wielkiej,
uniżył się Wysoki,
pałacu kosztownego żadnego
nie miał zbudowanego
Pan wszego stworzenia.
O dziwne narodzenie,
nigdy niewysławione!
Poczęła Panna Syna w czystości,
porodziła w całości
Panieństwa swojego.
Już się ono spełniło,
co pod figurą było:
Arona różdżka ona zielona stała się nam kwitnącai owoc rodząca.
Słuchajcież Boga Ojca,jako wam Go zaleca:Ten ci jest Syn najmilszy, jedyny,w raju wam obiecany,Tego wy słuchajcie.
Bogu bądź cześć i chwała,
która by nie ustała,
jak Ojcu, tak i Jego Synowi
i Świętemu Duchowi,
w Trójcy jedynemu.
[link melodia]
będziem czynili,
pastuszkowie mili, że się nam kwili?
Zaśpiewajmy Mu wesoło
i obróćmy się z Nim w koło,
li, li, li, li ,li.
Podobno Dzieciątko, że głodne, płacze,
dlatego tak z nami nierado skacze,
więc ja Mu dam kukiełeczkę
i masełka osełeczkę,
li, li, li, li ,li.
Alibo Dziecięciu w dudki zagrajmy
i na piszczałeczkach rozweselajmy:
li li li li, moje dudki,
skacz, robaczku mój malutki,
li li li li li.
[link melodia]
Jezusa małego,
będę Mu grał z serca uprzejmego.Graj, dudka, graj, graj Panu, graj.
Zagram Panu w kozłowe dudeczki
dla Jezusa i dla Panieneczki.
Na piszczałce i na multaneczkach,
na bandurze, ba, i na skrzypeczkach.
Na fujarze, na głośnym cymbale,
na organkach, na starym regale.
[link melodia]
leży wśród stajenki.
Płacze z zimna, nie dała Mu matusia sukienki.
Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła,
W który dziecię uwinąwszy, siankiem Je okryła.
Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki.We żłobie Mu położyła siana pod główeczki.
Gdy dziecina kwili, patrzy w każdej chwili
Na Dzieciątko Boskie w żłóbku, oko Jej nie myli.
Panienka truchleje, a mówiąc łzy leje:
O mój synu! Wola Twoja, nie moja się dzieje.
Tylko nie płacz, proszę, bo żalu nie zniosę.
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę.
Pokłon Mu oddajmy, Bogiem Go wyznajmy.
Przyjście Króla Zbawiciela ludziom ogłaszajmy.
[link melodia]
, cóż ja widzę w tobie?
Droższy widok, niż ma niebo, w maleńkiej osobie.
Zbawicielu drogi, takżeś to ubogiOpuściłeś śliczne niebo, obrałeś barłogi.
Czyżeś nie mógł sobie, w największej ozdobie
Obrać pałacu drogiego, nie w tym leżeć żłobie?
Gdy na świat przybywasz, grzechy z niego zmywasz;
A na zmycie tej sprośności gorzkie łzy wylewasz.
Któż tu nie struchleje, wszystek nie zdrętwieje?
Któż Cię widząc płaczącego łzą się nie zaleje?
Na twarz upadamy, czołem uderzamy,
witając Cię w tej stajence między bydlętami.
Zmiłuj się nad nami, obmyj z grzechów łzami,
przyjmij serca te skruszone, które Ci składamy.
[link melodia]
, z niebieskiego dwora
Przyszła nam nowina: Panna rodzi Syna.
Boga prawdziwego, nieogarnionego.
Za wyrokiem Boskim, w Betlejem żydowskim.
Pastuszkowie mali w polu wtenczas spali, Gdy Anioł z północy światłość z nieba toczy.
Chwałę oznajmując, szopę pokazując,
Chwałę Boga tego, dziś nam zrodzonego.
"Tam Panna Dzieciątko, miłe Niemowlątko,
Uwija w pieluszki, pośpieszcie pastuszki!"
Natychmiast pastuszy śpieszą z całej duszy. Weseli bez miary, niosą z sobą dary.
Mądrości druhowie, z daleka królowie,
Pragną widzieć swego Stwórcę Przedwiecznego.
Dziś Mu pokłon dają, w ciele oglądają.
Każdy się dziwuje, że Bóg nas miłuje.
I my też pośpieszmy, Jezusa ucieszmy
Ze serca darami: modlitwą, cnotami.
[link melodia]
,
hej pasterze,
do szopy, bo tam cud.
Syn Boży w żłobie leży,
by zbawić ludzki ród.
Śpiewajcie aniołowie,
pasterze grajcie Mu.
Kłaniajcie się Królowie,
nie budźcie Go ze snu.
Ten Bóg przedwiecznej chwały,
Bóg godzien wszelkiej czci.
Patrz, w szopie tej zbutwiałej,
jak słodko On tu śpi.
On, Ojcu równy w Bóstwie,
opuszcza niebo swe.
A rodzi się w ubóstwie
i cierpi wszystko złe.
Padnijmy na kolana,
to Dziecię, to nasz Bóg.
Uczcijmy niebios Pana,
miłości złóżmy dług.
[link melodia] , jak niebo goreje!Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.Rzućmy budy, warty, stada,niechaj nimi Pan Bóg włada,a my do Betlejem.Patrzcie, jak tam gwiazda światłem swoim miga;Pewno do uczczenia Pana swego ściga.Krokiem śmiałym i wesołymśpieszmy i uderzmy czołemprzed Panem w Betlejem.Wszakże powiedziałem, że cuda ujrzymy:Dziecię, Boga świata, w żłobie zobaczymy.Patrzcie jak biednie okrytew żłóbku Panię znakomitew szopie przy Betlejem.Jak prorok powiedział: Panna zrodzi Syna,Dla ludu całego szczęśliwa nowina;Nam zaś radość w tej tu chwili,gdyśmy Pana zobaczyliw szopie przy Betlejem.
[link melodia]
Syna Jedynego
Ojca Przedwiecznego, Boga prawdziwego
Wesoło śpiewajmy, chwałę Bogu dajmy.
Hej kolęda, kolęda!
Panna porodziła niebieskie Dzieciątko,
W żłobie położyła małe Pacholątko.
Pasterzom anieli o tym powiedzieli.
Hej kolęda, kolęda!
Skoro pastuszkowie o tym usłyszeli,
Zaraz do Betlejem czym prędzej bieżeli.
Witają Dzieciątko, małe Pacholątko. Hej kolęda, kolęda!
Wół i osioł przed Nim klęczą na kolanach.
Aniołowe swego adorują Pana.
Pasterze śpiewają, na multankach grają.
Hej kolęda, kolęda!
[link melodia]
? Widzieliśmy maleńkiego Jezusa narodzonego,
Syna Bożego,
Syna Bożego.
Co za pałac miał, gdzie gospodą stał? Szopa bydłu przyzwoita i to jeszcze źle pokryta, Pałacem była, Pałacem była.
Jakie łóżeczko miał Paniąteczko? Marmur twardy, żłób kamienny; na tym depozyt zbawienny Spoczywał łożu, Spoczywał łożu.
Co za obicie miało to Dziecię? Wisząc spod strzech pajęczyna, Boga i Maryi Syna Obiciem była, Obiciem była.
W jakiej odzieży Pan nieba leży? Za purpurę, perły drogie, ustroiła Go w ubogie, Pieluszki nędza, Pieluszki nędza.
Czyli w wygodach, czy spał w swobodach? Na barłogu, ostrym sianie, delikatne spało Panię, A nie w łabędziach, A nie w łabędziach
[link melodia]
,
Do Jezusa i Panienki!
Powitajmy maleńkiego
I Maryję, Matkę Jego.
Witaj, Jezu ukochany,
Od Patryjarchów czekany,
Od Proroków ogłoszony,
Od narodów upragniony.
Witaj, Dziecineczko w żłobie.
Wyznajemy Boga w Tobie,
Coś się narodził tej nocy,
Byś nas wyrwał z czarta mocy.
Witaj, Jezu, nam zjawiony.
Witaj, dwakroć narodzony, Raz z Ojca przed wieków wiekiem, A teraz z Matki człowiekiem.
Któż to słyszał takie dziwy?
Tyś człowiek i Bóg prawdziwy.
Ty łączysz w boskiej osobie
Dwie natury różne sobie.
Tyś świat stworzył, a świat Ciebie
Nie poznał, mając wśród siebie;
Idziesz dla jego zbawienia,
On Ci odmawia schronienia.
Za to u świata ubogich,
Ale w oczach Twoich drogich,
Pastuszków, którzy czuwali,
Wzywasz, by Cię przywitali.
O, szczęśliwi pastuszkowie,
Któż radość waszą wypowie?
Czego ojcowie żądali,
Wyście pierwsi oglądali.
Obietnica w raju dana
Dziś została wykonana.
Boże, jakżeś miłosierny,
W darach hojny, w słowach wierny.
Spraw to, Jezu, Boskie Dziecię,
Niech Cię kochamy nad życie.
Niech miłością odwdzięczamy
Miłość, której doznawamy.
[link melodia] , zstąpiły z nieba wysokiego.Pobudziły pasterzów,dobytku swego stróżów... śpiewaniem.Chwała bądź Bogu w wysokości, a ludziom pokój na niskości.Narodził się Zbawiciel,dusz ludzkich Odkupiciel... na ziemi.Zrodziła Maryja Dziewicawiecznego Boga bez rodzica,by nas z piekła wybawił,a w niebieskich postawił... pałacach.Pasterze w podziwieniu stają,triumfu przyczynę badają,co się nowego dzieje,że tak światłość jaśnieje... nie wiedząŻe to Bóg, gdy się dowiedzieli,swej trzody w polu odbieżeli,śpiesząc na powitanieDo Betlejemskiej stajni... Dzieciątka.Niebieskim światłem oświeceni,pokornie przed nim uniżeni,Bogiem Go być prawdziwymz serca afektem żywym... wyznają.I które mieli z sobą daryDzieciątku dają na ofiary:przyjmij, o Narodzony nas i dar przyniesiony... z ochotą.
[link melodia]
w Betlejem ziemia.
Nie było, nie było Józefa w domu.
Kędy żeś, Kędy żeś, Józefie, bywał?
W Betlejem, w Betlejem Dzieciątku śpiewał.
Wół z osłem, wół z osłem przed Nim klękali,
Bo swego, bo swego Stwórcę poznali.
Beczący, ryczący Panu śpiewali.
Pasterze, pasterze w multanki grali.
Chwała Tobie, chwała Tobie, nasz wieczny Panie.
Bez Ciebie, bez Ciebie nic się nie stanie.
[link melodia]
dzień dziś wesoły.
Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły.
Radość ludzi wszędy płynie,
Anioł budzi przy dolinie
Pasterzy, co paśli pod borem woły.
Wypada wśród nocy ogień z obłoku.
Dumają pasterze przy tym widoku.
Każdy pyta, co się dzieje,
Czy nie świta, czy nie dnieje,
Skąd ta łuna bije, tak miła oku?
Ale gdy anielskie głosy słyszeli,
Zaraz do Betlejem prosto bieżeli.
Tam witali w żłobie Pana,
Poklękali na kolana
I oddali dary, co z sobą wzięli.
Potem wykrzyknęli w głos na przemiany,
Że Jezus maleńki na świat wydany.
Niech ci Panie od nas chwała,
Nie ustanie wiecznie trwała;
Żyj nam Zbawicielu z nieba zesłany.
Odchodzą z Betlejem pełni wesela,
Że już Bóg wysłuchał próśb Izraela.
Gdy tej nocy to widzieli,
Co prorocy widzieć chcieli,
W ciele ludzkim Boga i Zbawiciela
I my z pastuszkami dziś się radujmy.
Chwałę z aniołami wraz wyśpiewujmy,
Bo ten Jezus, z nieba dany,
Weźmie nas między niebiany,
Tylko Go z całego serca miłujmy!
[link melodia] , bracia, słuchajcie.Niebieską Dziecinę ze mną witajcie.Jak miła ta nowina!Mów, gdzie jest ta Dziecina,Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli. Bogu chwałę wznoszą na wysokości,pokój ludziom głoszą duchy światłości. Panna nam powiła Boskie Dzieciątko,pokłonem uczciła to Niemowlątko. Którego zrodziła, Bogiem uznała,i Panną, jak była, Panną została. Ubodzy pasterze pierwsi przybyli,Jezusowi Panu pokłon złożyli. Czyste swoje serca w dani oddali,szczęśliwi do swoich rodzin wracali. Gwiazda osobliwa Królom świeciła,do Bożej Dzieciny ich sprowadziła.
[link melodia]
,
któż pobieży
Kolędować małemu
Jezusowi Chrystusowi
Dziś nam narodzonemu?
Pastuszkowie przybywajcie,
Jemu wdzięcznie przygrywajcie
Jako Panu naszemu!
My zaś sami z piosneczkami
Za wami pospieszymy.
I tak tego maleńkiego
Niech wszyscy zobaczymy:
Jak ubogo narodzony,
Płacze w stajni położony,
Więc go dziś ucieszymy.
Naprzód tedy, niechaj wszędy
Zabrzmi świat w wesołości,
Że posłany nam jest dany
Emmanuel w niskości!
Jego tedy przywitajmy,
Z aniołami zaśpiewajmy:
Chwała na wysokości!
Witaj, Panie, cóż się stanie,
Że rozkosze niebieskie
Opuściłeś, a zstąpiłeś
Na te niskości ziemskie?
"Miłość moja to sprawiła,
By człowieka wywyższyła
Pod nieba empiryjskie."
Przecz w żłóbeczku, nie w łóżeczku,
Na siankuś położony,
Przecz z bydlęty, nie z panięty
W stajni jesteś złożony.
"By człek sianu przyrównany,
Grzesznik bydlęciem nazwany
Przeze Mnie był zbawiony."
Twoje państwo i poddaństwo
Jest świat cały, o Boże!
Tyś polny kwiat. Czemuż Cię świat
Przyjąć nie chce, choć może?
"Bo świat doczesne wolności
Zwykł jest kochać.
Mnie zaś w złości
Ściele krzyżowe łoże."
W Ramie głosy pod niebiosy
Wzbijają się Racheli,
Gdy swe syny bez przyczyny
W krwawej widzi kąpieli.
"Większe Mnie dla nich kąpanie
W krwawym czeka oceanie,
Skąd niebo będą mieli".
Trzej Królowie, monarchowie
Wschodni kraj opuszczają.
Serc ofiary z trzema dary
Tobie, Panu oddają.
"Darami się kontentuję.
Bardziej serca ich szacuję,
Za co niech niebo mają."
[link melodia] Radość wszelkiego stworzenia, Aniołowie się radują, Jezusowi wyśpiewują, wyśpiewują. Niesłychana to nowina, Panna porodziła Syna, Syna Jednorodzonego, Boga Ojca niebieskiego, niebieskiego. To Anieli oznajmują, Do Betlejem pokazują, Gdzie narodził się Zbawiciel, Wszego świata Odkupiciel, Odkupiciel. Gdy pasterze usłyszeli, Do stajenki pobieżeli, Dzieciąteczku się kłaniają, Podarunki oddawają, oddawają.
[link melodia]
idźcie, Pana witajcie, a co macie, to dajcie!
Wołają aniołowie: "Pójdźcie mili bratkowie!"
Gloria, Gloria, Gloria! Niech żyje Pan Jezus Dziecina!
Hola, hola, pasterze z pola! Pójdźcie przywitać Pana, padajcie na kolana, oddajcie Mu swe dary, z serc uprzejmych ofiary.
Hola, hola, pasterze z pola! Anieli Mu śpiewają, że Pan wielki, znać dają. Wszyscy Pana witajcie, a co macie, to dajcie.
Hola, hola, pasterze z pola! Pójdźmy, pójdźmy z weselem do tego, do Betlejem, niech się ucieszy dusza dla małego Jezusa.
[link melodia] , nie tylko królowie na wozie, na wozie jedziemy z kapelą, niech nas rozweselą na mrozie, na mrozie. Graj, mówi Jezus, Bartku, swoje. Stój, Dziecię, tylko bas wystroję i smyczek, i smyczek.Bartos sobą troska, że nie ma i włoska na smyku, na smyku, a nie myśląc wiele: szast ogon kobyle do szyku, do szyku. Jak zarżnie w swoje szałamaje, aż Jezus paluszkami łaje: powoli, powoli.Wach do swoich basów przypiął sześć kiełbasów wesoło, wesoło. Woś na swej oboi wielkie figle stroi nuż w koło, nuż w koło. Ru ru ru -Wach na swoim basie, dil dil dil -Krążel na kiełbasie. Ha sa sa, ha sa sa.
[link melodia] Wykaz kolęd
,
obudźcie ze snu.
Wśród ciszy tej nocy wam zrodził się Bóg.
Z ust ludzkich miliarda usłyszy dziś świat
Anioła słów echo sprzed dwóch tysięcy lat.
Gloria, Gloria, Gloria est in excelsis Deo
Pasterze popatrzcie na światła ów snop.
To dziecię postawi ciemnościom znak stop.
Zrodzone w stajence, gdzie wół jest za piec,
Drżąc z zimna rozgrzeje miliardy ludzkich serc.
Zlęknieni słyszycie Anielski ów chór,
Gdy pokój dla ziemi ogłasza zza chmur.
Lecz Maria i Józef spokojni są tak,
Bo w sercu swym noszą prorokom dany znak.
On zdrowie da chorym, a ślepym wzrok da.
Szatana wypędzi, wyzwoli ze zła.
On życie umarłym przywróci przez cud.
On chlebem ugasi ciała i duszy głód.
Przez ludzi niewdzięcznych wydany na krzyż,
Umarły zmartwychwstał. On żyje i dziś.
On wstąpił do Ojca, gdzie jest Jego tron,
I wróci powtórnie na głos niebiańskich trąb.
Bo Bóg jest wszechmocny, choć złożon wśród sian.
Kłaniają się króle, bo on królów Pan.
Na kolana w szopie wół i osioł padł.
To że On i ich stworzył, każdy z nich wówczas zgadł.
I my się nie bójmy tych, co łamią krzyż.
Bo nie ich jest wieczność, choć władzą są dziś.
Zła nie tolerujmy, ni herezji dróg.
Podążmy do szopy, bo tam nasz czeka Bóg!
Pasterze mej Polski, pijaństwa już dość.
Maryja z Dzieciątkiem tam marznie na kość.
Wy tu pijani z diabłem dzielicie wspólny stół,
A w szopie śpiewa za was Dzieciątku osioł, wół.
Miliardy kasuje monopolowy sklep,
A wielu rodzinom nie starcza na chleb.
W kościelne dzwony bijąc dziś Anioł wzywa was
Do powstania z nałogu ostatni może raz.
Wśród kolęd czuwajmy, niech trzeźwy nasz śpiew
Odstraszy szatana, co ryczy jak lew.
Niech ducha wszechtrzeźwości da Polsce Boża Moc
I Herodów zapędy wyplemi w Świętą Noc.
[link melodia]
Narodził się, Ty Boży Maluchu,
Patrz, nie musiałbyś leżeć na sianie.
Miękko Ty byś spoczywał na puchu.
Rodzić, mieszkać nie musiałbyś w szopie,
Ciepłe miałbyś przy piecu łóżeczko.
Proboszcz sam by przybiegł, Boży Knopie,
Witać Ciebie wraz z Twoją Mateczką.
Ach, my byśmy ubrali Cię, Dziecię.
Nosić byś musiał czapę z barana.
Płaszcz z kaszubściej chusty miałbyś, przecie,
A ciepłym futerkiem podszywany.
Butki czerwone na małe stopy
Mocno lśniącymi gwoździami podbite.
Ci swe pasy oddaliby chłopy,
Miałbyś Ty ubranie znakomite.
Jak Ty byś był u nas odkarmiony.
Białym chlebem z masłem, miodem rano
I delikatnym mięsem duszonym,
W obiad kaszą jęczmienną polaną.
Warzywami gęsi ud przybrany,
Tłusta wuszta, naleśniki złote,
Trzy śmietankowego mleka dzbany.
Jezu, miałbyś na wszystko ochotę.
Serce byśmy Ci ofiarowali.
Patrz, z nas każdy byłby już pobożny.
Na kolana byśmy upadali,
Wolni od uczynków grzesznych, zdrożnych.
Nie podpalałby stodoły sztubak,
Nikt pijany nigdy by nie chodził,
Gdybyś był się Chryste na Kaszubach,
Gdybyś tylko u nas się narodził.
Hej, Kaszubi, pieśń aniołów z Nieba
Głosi, że wam Bóg się dziś narodził.
Coście rzekli, to wam czynić trzeba
Mi w mych braciach, co wam Bóg nagodzi.
[link melodia]
,
bądźmy weseli.
Chwałę Mu na wysokości nucą anieli:Gloria, gloria in excelsis Deo. Gloria, gloria in excelsis Deo.
Na kolana wół i osioł przed Nim klękają.
Jego swoim Stworzycielem, Panem uznają.
Pastuszkowie przybiegają na znak im dany.
Cześć oddają i witają Pana nad Pany.
Trzej Królowie przyjechali z wielkimi dary.
Złoto, mirra i kadzidło, oto ofiary.
I my także chwałę dajmy Dzieciątku temu
Jako Panu nieba, ziemi, Zbawcy naszemu.
[link melodia]
,
Maluśki kieby rękawicka,
alboli też jakoby jakoby, kawałecek smycka.
La la la, ....
Śpiewajcie i grajcie Mu, małemu, małemu
Oj nie lepiej by Tobie, by Tobie siedzieć było w niebie,
wszak Twój Tatuś kochany, kochany nie wyganiał Ciebie. La...
Tam se w niebie spijałeś, spijałeś słodkie małmazyje,
tu się Twoja gębusia, gębusia łez gorzkich napije.
La...
Tam kukiełki jadałeś, jadałeś z czarnuszką i miodem,
tu się musisz pożywić, pożywić samym tylko głodem.
La...
Tam Ci cięgiem służyły, służyły prześliczne Janioły,
a tu leżysz som jeden, som jeden jak paluszek goły. La...
Tam wciórniasta pogoda, pogoda, a tu bieda wszędzie,
ta Ci tera doskwira, doskwira za i potem będzie. La...
Tam to miałeś pościółkę, pościółkę, i miętkie piernatki,
tu na to Twej nie stanie, nie stanie ubożuchnej Matki. La...
Więc się lepiej, mój Panie, mój Panie, wróć po Twej dziedzinie,
albo mi się tu pozwól, tu pozwól niść k’mej chałupinie La...
Tam się będziesz miał z pysna, miał z pysna jako miałeś w niebie,
mam ja mlecka słodkiego słodkiego garnusek dla Ciebie. La...
A powiedzże, mój Panie, mój Panie, co się też to stało,
że się Tobie na ten świat, na ten świat przychodzić zachciało. La...
Gdybym ja tam jako Ty, jako Ty tak królował sobie,
nie chciałbym ja przenigdy, przenigdy w tym spoczywać żłobie. La...
Cóż Ci oddam, mój Panie, mój Panie, chyba me piosneczki,
alboli też te moje, te moje lipowe skrzypeczki. La...
[link melodia]
w Betlejem w żadnej gospodzie
i narodziłeś się, Jezu,
w stajni, w ubóstwie i chłodzie.
Nie było miejsca, choć zszedłeś
jako Zbawiciel na ziemię,
by wyrwać z czarta niewoli
nieszczęsne Adama plemię.
Nie było miejsca, choć chciałeś
ludzkość przytulić do łona
i podać z krzyża grzesznikom
zbawcze, skrwawione ramiona.
Nie było miejsca, choć szedłeś
ogień miłości zapalić
i przez swą mękę najdroższą
świat od zagłady ocalić.
Gdy liszki mają swe jamy
i ptaszki swoje gniazdeczka,
dla Ciebie brakło gospody,
Tyś musiał szukać żłóbeczka.
A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy!
Nie było, nie ma, nie będzie
dla Boga miejsca w gospodzie,
ni na pijackiej zabawie
ani w pijackiej zagrodzie
Bo w sercach ludzkich zabija
alkohol resztki miłości
i sieje kąkol zawiści,
lenistwa i nieczystości.
[link melodia]
,
zaświeć na niebie mym.
Tak szukam Cię wśród nocy,
tęsknię za światłem Twym.
Zaprowadź do stajenki,
leży tam Boży Syn,
Bóg - Człowiek z Panny świętej,
dany na okup win.
O nie masz Go już w szopce,
nie masz Go w żłóbku tam?
Więc gdzie pójdziemy Chryste?
gdzie się ukryłeś nam?
Pójdziemy przed ołtarze,
wzniecić miłości żar
i hołd Ci niski oddać:
to jest nasz wszystek dar.
Ja nie wiem; o mój Panie,
któryś miał w żłobie tron.
Czy dusza moja biedna
milsza Ci jest, niż on?
Ulituj się nade mną,
błagać Cię kornie śmiem,
Ty stajnią nie wzgardziłeś,nie gardź i sercem mym.Przyjąłeś hołdy pogan w osobach królów trzech,boś Bogiem Miłosiernym,odpuszczasz każdy grzechskruszonym w głębi sercachcącym Twym Słowem żyć.Pomóż strzec nam Dekalog,by z Tobą w Niebie być.
[link melodia]
Ludziom Niebo otworzyło, hej nam hej!
Wzięło na się człowieczeństwo, hej nam hej!
Co pokryło Jego Bóstwo, hej nam hej!
Bóg narodzon z Panny czystej, hej nam hej! On jest naszym Zbawcą, Chrystem, hej nam hej!
Idzie Panna ozdobiona, hej nam hej!
W słońce, gwiazdy przystrojona, hej nam hej!
Wszyscy się przed Nią kłaniają, hej nam hej! z małym Dzieciątkiem witają, hej nam hej! Wszytek świat dzisiaj wesoły, hej nam hej!ujrzawszy z nieba anioły. hej nam hej! Gwiazda Go wita i słońce, hej nam hej!planety, miesiąca gońce. hej nam hej! Witają Go i bydlęta, hej nam hej! chocia to nieme zwierzęta, hej nam hej!Witają Go i pasterze, hej nam hej! grając Mu na koźlej lirze, hej nam hej!Witają Go narodowie, hej nam hej! ze wschodu słońca królowie, hej nam hej!Trzej Królowie przyjechali, hej nam hej! Dary trojakie Mu dali, hej nam hej! Przynieśli mu dary oto, hej nam hej! Mirrę, kadzidło i złoto, hej nam hej!
Na to Boże Narodzenie, hej nam hej!
Wesel się wszystko stworzenie, hej nam hej!I my Go dzisiaj witajmy, hej nam hej! cześć i chwałę Mu oddajmy. hej nam hej!
Świętą Trójcę wysławiajmy, hej nam hej!
Bogu cześć i chwałę dajmy, hej nam hej!
[link melodia]
Pasterzy anioł budzi.
„Narodził się wam Król,
Zbawiciel wszystkich ludzi.”
„Choć On wszechświata Pan,
Nie ujrzysz przy Nim świty,
Leżącym pośród sian
W tej stajni źle pokrytej.”
„Do świtu nocy pół,
A wiatr przez szpary wieje.
Przy żłobie tylko wół
Dziecinę z osłem grzeje.”
„Skostniała przy Nim trwa
Maryja tuląc Syna.
A Józef rąbie drwa
Ognisko grzać zaczyna.”
„Choć On jest Bóg i Pan,
To w ubóstwie się rodzi.
Nazarejczykiem zwan
On ludzi oswobodzi.”
„On wyrwie z mocy złych,
Z wszelkiej ludzkiej niedoli.
On wezwie uczniów swych:
‘Nie pijcie alkoholi’”
„A tym, co krzyża ból
Chcieć będą zmniejszyć winem,
Odmówi Królów Król,
Choć z bólu usta sine.”
Pastuszki, słysząc wieść,
Szykują skromne dary,
By oddać Bogu cześć,
By czynić też ofiary.
Z pastuszki paść do nóg
Wraz, abstynenci, spieszmy.
Gdzie w żłobie trzeźwych Bóg,
Radujmy się i cieszmy.
Gdzie w żłobie trzeźwych Bóg,
Dziękując Mu się cieszmy.
[link melodia]
Radość wszelkiego stworzenia:
Ptaszki do szopy zlatują,
Jezusowi wyśpiewują, wyśpiewują.
Słowik zaczyna dyszkantem,
Szczygieł mu wtóruje altem;
Szpak tenorem krzyknie czasem,
A gołąbek gruchnie basem, gruchnie basem.
Wróbel ptaszek nieboraczek,Uziąbłszy śpiewa jak żaczek.Dziw dziw dziw dziw, dziw nad dziwy,Narodził się Bóg prawdziwy,Bóg prawdziwy.
A mazurek ze swym synem
Świergąc siedzą za kominem;
Ach cierp, cierp, cierp miły Panie,
Póki ten mróz nie ustanie, nie ustanie.I żurawie w swoje nosy,Wykrzykują pod niebiosy.Czajka w górę podlatuje,Chwałę Bogu wyśpiewuje,wyśpiewuje.
Kur na grzędzie krzyczy wszędzie,Wstańcie ludzie, bo dzień będzie.Do Betleem pospieszajciem,Boga w ciele przywitajcie,przywitajcie.
Gdy ptactwo Boga uczciło,
Co żywo się rozproszyło;
Ludziom dobry przykład dali,
Ażeby Go uwielbiali, uwielbiali.
[link melodia]
Dziś zabrzmiał dzwon, już Jezus narodzony.
Bo nadszedł czas i Dziecię się zrodziło,
A w Nim na świat maleńka przyszła Miłość.
Maleńka Miłość w żłobie śpi,
Maleńka Miłość przy Matce Świętej.
Dziś cala ziemia i niebo lśni
Dla tej Miłości maleńkiej.
Maleńka Miłość zbawi świat,
Maleńką Miłość chronimy z lękiem,
Dziś ziemia drży i niebo drży
Od tej Miłości maleńkiej.
Odrzućmy zło, przestańmy złem się bawić. Pokutę czyńmy, aby duszę zbawić.
Już nadszedł czas, już Dziecię się zrodziło,
A w Nim na świat maleńka przyszła Miłość
.
[link melodia]
na niebios przestworze.
Witaj nam radośnie, Dzieciąteczko Boże.
Wznieś swoje dłonie nad głowy naszemi.
My Ci zaśpiewamy po calutkiej ziemi.
My Ci zaśpiewamy wesołemi tony.
Na kościółku Twoim uderzymy w dzwony.
I tak dźwięczeć będzie pieśń radosna wszędzie.
Hej kolęda, kolęda, hej kolęda, kolęda!
Świeci gwiazdka w górze, cudnym blaskiem świeci.
W szopie ubożuchnej Matka Syna pieści.
Jezus dłonie wznosi nad naszemi głowy,
Błogosławi, cieszy radosnemi słowy.
Pastuszkowie mili, śpieszcie, by w stajence
Jemu się pokłonić i Świetej Panience.
Kto ma w sercu bóle, kto ma łzy na twarzy,
Tego On pocieszy, łaską swą obdarzy.
Witaj Zbawicielu, nasz jedyny Panie,
Witaj, Stwórco Świata, leżący na sianie,
Bo ziemskie luksusy, w najwspanialszej szacie,
Marne są jak siano przy Twym Majestacie.
Oto lirnik stary śpiewną lirę stroi.
Niechże zagra na niej, pastuszkowie moi.
Wszak Chrystus się rodzi, śpiewać nam się godzi.
Hej kolęda, kolęda, hej kolęda, kolęda!
[link melodia]
,
jak ptaszkowie z nieba
i śpiewali Dzieciąteczku
wesoło, jak trzeba.
Hojże, hojże, Panie Jezu,
hojże, hojże, hoc, hoc!
Śpiewaliśmy, budziliśmy
pastuszków całą noc.
Powiadają niesłychaną
w świecie nowinę:
Panna w całości panieństwa
zrodziła Dziecinę,
Syna Boga Przedwiecznego,
pasterze, wstawajcie,
do Betlejem, nie mieszkając,
witać Go biegajcie.
Śpiewaliśmy i Gloryja
głosząc przyjście Twoje,
pokój ludziom, kiedy odkrył
Bóg naturę swoję.
A dla zbawienia ludzkiego
w ciele narodzony
Stwórca świata, Dawca skarbów,
w żłobie położony.
Biegnijcież prędko do szopki,
pokłon mu oddajcie
i wesoło: Hojże, hojże!
przed nim wykrzykajcie.
Hojże, hojże, Panie Jezu,
hojże, hojże, hoc, hoc.
Niech Ci będzie wieczna chwała
za tę szczęśliwą noc.
Którejś się to dla naszego
narodził zbawienia.
Hojże, hojże, weselmy się,
bo czas odkupienia
naszego się już przybliżył
przez Twe narodzenie,
hojże, hojże, bądź wesołe
dziś, wszystko stworzenie!
Wychwalając to Dzieciątko,
hojże, hojże, hoc, hoc,
wykrzykujmy, wyśpiewujmy
przed Nim całą noc.
Cała noc niech nasza będzie
chwały nieskończonej,
daj ją wszystkim, Panie Boże,
w ciele utajony.
[link melodia]
w obłoku, w obłoku,
Józef z Panną asystują przy boku, przy boku:
Hejże ino dyna, dyna,
Narodził się Bóg dziecina
w Betlejem, w Betlejem.
Wół i osioł w parze służą przy żłobie, przy żłobie.
Huczą, buczą delikatnej osobie, osobie.
Pastuszkowie z podarunki przybiegli, przybiegli.
Wkoło szopę o północy oblegli, oblegli.
Anioł Pański kuranciki wycina, wycina.
Skąd pociecha dla człowieka jedyna, jedyna.
Już Maryja Jezuleńka powiła, powiła.
Nam wesele i pociecha stąd miła, stąd miła.
[link melodia]
była cała,
kiedy Panna powijała
Boga, co się wcielił.
W snopach światła "Bogu chwała"
śpiewali Anieli.
Bóg wśród nas, więc oddajmy Jemu cześć.
W mroczny czas głośmy tę radosną wieść,
Bogu cześć
Z snu pasterze się zrywają.
Do Betlejem pospieszają
weseli bez miary.
Cześć i chwałę Mu oddają,
składają ofiary.
Z nami został Bóg w Kościele.
Na Mszę śpieszmy więc w niedziele,
by Mu się pokłonić.
Niech napełnią nas weselem
brzmiące na Mszę dzwony.
[link melodia]
,
uściskajmy stopy
Jezusa maleńkiego,
Który swoje bóstwo
wydał na ubóstwo
dla zbawienia naszego.
Zawitaj Zbawco narodzony
z przeczystej Panienki.
Gdzie berło, gdzie Twoje korony?
Gdzie berło, gdzie Twoje korony?
Jezu malusieńki?
Ten, co wszechświat dzierży,
w żłobie dzisiaj leży.
Ludzkiej pomocy czeka.
Bóg Słowo wcielone,
dzisiaj wyniszczone,
dla zbawienia człowieka.
O Boże bądźże pochwalony
za Twe narodzenie.
Racz zbawić ludzki ród zgubiony,
Racz zbawić ludzki ród zgubiony,
daj duszy zbawienie.
[link melodia]
,
umęczona ziemia śpi.
Lasy, góry i doliny
skryły się w obłokach mgły,
skryły się w obłokach mgły.
W małym mieście, tam w Betlejem
znużon pracą usnął lud.
Lecz w padołach nikt nie drzemie,
tam pastuszki strzegą trzód,
tam pastuszki strzegą trzód.
Jakby czegoś wyczekując,
doglądając stada swe,
posiadali debatując,
niezmożeni wcale snem,
niezmożeni wcale snem.
Wtem obłoki zapałały,
jasność w nocy niczym w dzień.
Pastuszkowie poklękali.
Oto anioł zjawił się.
Oto anioł zjawił się.
"Nie lękajcie się pasterze,
mnie posyła Ojciec Pan,
jam posłaniec w dobrej wierze,
wieść radosną niosę wam,
wieść radosną niosę wam.
Do Betlejem szybko bieżcie,
a ujrzycie Boży cud.
Pokłon dać Dziecinie spieszcie,
tam gdzie jest ubogi żłób,
tam gdzie jest ubogi żłób.
Idźcie śpiesznie Dziecię sławić,
Gdyż w Betlejem cud się stał.
Grzesznych ludzi pragnąc zbawić,
Bóg w ofierze siebie dał,
Bóg w ofierze siebie dał.
Zrodzon Syn jest Dawidowy,
słowo ciałem stało się.
Zstąpił, by dać żywot nowy,
przybył, by pokonać grzech,
przybył, by pokonać grzech."
[link melodia]
,
Synem swym z nami podzielił się.
Powraca życie w nasz ziemski trud,
Słońcem napełnia się każdy dzień.
Raduj się dzisiaj wszelkie stworzenie,
Wdzięczną kolędę Panu graj!
Dziecina Boża - nasze zbawienie,
Daje nam życie przywraca raj...
Ptaki, zwierzęta - jeden chór,
Słońce i księżyc i z nocą dzień.
Anieli z nieba, królowie trzej,
Wszyscy chcą dzisiaj wychwalać Cię...
[link melodia]
,
w pracy i w milczeniu,
w dobrym zdrowiu i chorobie,
we wszelkim zdarzeniu
Być tam, gdzie Ty,
Jezu malusieńki,
być tam, gdzie Ty,
pośród Twej stajenki.
Być tam, gdzie Ty,
gdzie i Matka Twoja,
być tam, gdzie Ty,
gdzie się śpiewa Gloria.
W słońcu i ulewie,
w stajni przy bydlęciu
we wszechświecie pełnym Ciebie,
w życiu mym i szczęściu
[link melodia]
,
a kto, kto?
Dzieciątko małe, dajcie mu chwałę
na Ziemi.
Dzieciątko małe, dajcie mu chwałę
na Ziemi.
Leży Dzieciątko jako jagniątko,
a gdzie, gdzie?
W Betlejem mieście, tam się pośpieszcie,
znajdziecie.
W Betlejem mieście, tam się pośpieszcie,
znajdziecie.
Jak Go poznamy, gdy Go nie znamy,
Jezusa?
Podło uwity, nie w aksamity,
ubogo.
Podło uwity, nie w aksamity,
ubogo.
Anieli grają, wdzięcznie śpiewają,
a co, co?
Niech chwała będzie zawsze i wszędzie
Dzieciątku.
Niech chwała będzie zawsze i wszędzie
Dzieciątku.
Królowie jadą z wielką gromadą:
A skąd, skąd?
Od wschodu słońca, szukają końca
Zbawienia
Od wschodu słońca, szukają końca
Zbawienia
Skarb otwierają, dary dawają:
A komu?
Wielcy królowie, możni panowie
Dzieciątku
Wielcy królowie, możni panowie
Dzieciątku
[link melodia]
,
gdym zasnął w wielkiej niemocy,
nie wiem, czy na jawie, czy mi się śniło,
że wedle mej budy słońce świeciło.
Sam się czym prędzej porwałem
i na drugich zawołałem;
na Kubę, na Maćka i na Kaźmierza,
by wstali czym prędzej mówić pacierza.
Nie zaraz się podźwignęli,
bo byli twardo zasnęli;
alem ich po trochu wziął za czuprynę,
by wstali, bieżeli witać Dziecinę.
Kaźmierz wprawdzie wszystko słyszał,
bo na słomie w budzie dyszał,
ale nam od strachu nie chciał powiedzieć,
na Maćka wskazywał : „Ten musi wiedzieć!”
„Mój Macieju, ty nam powiesz,
albowiem ty sam wszystko wiesz!”
„Widziałem, widziałem śliczne widzenie,
słyszałem, słyszałem anielskie pienie.
Bo mi sam anioł powiedział,
gdym na polu w budzie siedział:
<<Nie bój się, nie bój się, Maćku-pastuszku!
Jestem ja, jestem ja u Boga służką.
Zwiastuję wesołe lata,
że się nam Zbawiciel świata
narodził, narodził w Betlejem mieście,
idźcież Go przywitać, czem prędzej bieżcie!
Niech weźmie Szymek fujarę,
a Maciek gołąbków parę,
a Józef będzie stał u drzwi z obuszkiem,
bo się tam nie zmieści z swym wielkim brzuszkiem!>>”
Porwawszy się, bieglim drogą,
gdzie widzielim jasność srogą:
w Betlejem miasteczku, gdzie Dziecię było,
które się dla wszystkich na świat zjawiło.
Wbiegliśmy zaraz do szopy,
uściskaliśmy Mu stopy;
jam dobył fujary, a Kuba rogu,
graliśmy wesoło na chwałę Bogu.
Pójdźmyż i my tam ostatni.
Czeka nas tam bal dostatni:
Pastuszków ochota, królewskie dary,
które z rąk Jezusa będziemy brali.
[link melodia]
,
gdzieście po ten czas chodzili
...Poszliśmy hen ku dolinie
tam gdzie rwący potok płynie,
paść owieczki. /x2
Anioł do was woła z nieba
do Betlejem iść wam trzeba.
... Ledwośmy pozasypiali
jak tu łuna w oczy pali,
co się dzieje? /x2
Wśród stajenki Bóg się rodzi,
co świat z grzechów oswobodzi.
...Więc zaprowadź nas do Niego
zagramy mu krzesanego
na osłodę. /x2
A co żeście Mu przynieśli
kiedyście do szopy weszli.
...Dwa króliczki i wróbelka
co rozkosznie bedzie ćwierkał
Mu nad żłobkiem./x2
Pójdźmy wszyscy w imię Pańskie
otworzą się wrota rajskie
...Przez Narodzenie Jezusa
będzie w Niebie nasza dusza
królowała /x2
[link melodia]
,
i z radością wielką,
Przybądźcie, przybądźcie do Betlejem.
Oto Dzieciątko z Bożą Rodzicielką!
Pokłońmy się Królowi,
Królowi anielskiemu,
Dziś nam narodzonemu,
To Bóg nasz i Pan!
Pasterze przybiegli, zostawili trzody,
Pokornie przed żłóbkiem stanęli wraz.
Z hołdem za nimi pospieszcie, narody!
Blask wiecznej światłości Ojca Przedwiecznego
W maleńkim Dzieciątku jawi się nam.
Boga uczczijmy w żłobie złożonego!
Anioły śpiewają: Pokój wam nastanie,
gdy Pana uwielbi z serca dziś lud.
Bóg błogosławi tu leżąc na sianie
[link melodia]
,
quod annuntiatum est per Gabriel,
hodie apparuit, apparuit in Israel
per Mariam virginem in Bethlehem.
Eia, eia.
Virgo Deum genuit sicut
Divina voluit clementia.
Gaudete, gaudete, gaudete,
Christus natus hodie,
gaudete, gaudete, gaudete,
ex Maria Virgine
Wielkie imię Pańskie jest Emmanuel,
Które nam ogłosił anioł Gabryjel.
Dziś się objawiło, i je ujrzał cały Izrael
Przez Maryję Dziewicę w Betlejem.
Gloria, Gloria!
Boga Panna zrodziła,
Jak łaska Boża w raju obiecała.
Cieszcie się! Cieszcie się! Cieszcie!
Chrystus dziś się narodził!
Cieszcie się! Cieszcie się! Cieszcie!
z Świętej Panny Maryi.
[link melodia]
,
pęd z Jessego pnia.
Praojców pieśń już niosła
zapowiedź tego dnia.
I zakwitł z niej nam kwiat
w środku tej srogiej zimy,
gdy noc spowiła świat.
Różyczka ta złocista,
której wyglądał lud,
to Maryja przeczysta,
w której się spełnił cud.
Proroctwo każdy zna:
choć dzieciątko powiła,
w dziewictwie świętym trwa.
Na śliczny jej kwiatuszek
kieruję lubo wzrok.
On światło wlewa w duszę,
rozprasza grzechów mrok.
Prawdziwy człek i Bóg
wyzwoli nas z ciepienia,
zawróci z śmierci dróg.
[link melodia]
,
proszę was dla Boga!
Pożyczcie mi swoich dudek i koziego roga.
Bom ja jest dudeczka, Jezusowa pastereczka.
Będę Mu, będę Mu z wami pięknie grała.
Będę śpiewać, rozweselać, będę kołysała.
Lulajże, lulajże, Dziecino niebieska.
Lulaj Jezu ukochany, pociecho anielska.
Lulaj, wieczny Boże, któryś stworzył ziemię, morze.
A teraz, a teraz, dla Zbawienia mego,
Spoczywasz w tej stajeneczce Pan świata całego.
Nie masz sług, nie masz sług, tylko bydląt dwoje.
Przyjmijże mnie za pasterkę, to będziesz miał troje.
Będę owce pasła i narobię sera, masła,
Dla Ciebie, dla Ciebie, z Panienką Matusią,
Ba i Tobie Panie Józef, kochany tatusiu.
Będę ja, będę ja, osiołka i wołu,
W jedno jarzmo zaprzęgała, i siebie pospołu:
Będziemy orali i pszeniczkę zasiewali,
Będę z niej, będę z niej piekła kukiełeczki
Nie pogardzajże ochotą wiernej pastereczki.
[link melodia] ,
aby swego Stwórcę poznali.
Słysząc Anielskie pienie,
że Bóg przyszedł na ziemię,
Trzody opuszczali, do szopy biegali,
Małemu Dzieciątku nowe pieśni grali
Złożonemu we żłobie.
Leżysz we żłóbeczku, mój Panie,
w pieluszkach spowity na sianie.
Opuściłeś tron święty,
masz gospodę z bydlęty.
Przed Nim to Anieli na twarze padali,
Święty, Święty, Święty po trzykroć śpiewali
Chwała na wysokości!
Panna czysta Dziecię piastuje,
karmi Je piersiami, całuje,
O dobro nieskończone,
Bóstwo z ciałem złączone,
Syn Jednorodzony, z Boga przedwiecznego,
W żywocie poczęty z Ducha Najświętszego
Z Panny Niepokalanej.
[link melodia] ,
na zbawienie nasze dany
Witaj małe Dzieciąteczko,
witaj śliczne Paniąteczko.
Witaj Jezu! (2 x )
Witaj z dawna pożądany,
od Proroków obiecany.
Już się wszystko to spełniło,
co pod tajemnicą było,
wypełniło. (2 x )
Ach dobroci niesłychana,
ach miłości niewidziana:
cóż ja widzę, o mój Boże,
twardy żłób, to Twoje łoże.
Śliczny Jezu! (2 x )
Przyszli tutaj i pasterze,
zagrają Ci dziś na lirze;
na multankach wygrywają
i wesoło zaśpiewają,
kto co umie. (2 x )
My też milczeć nie będziemy,
gdy do szopy Twej przyjdziemy;
wszyscy miło zaśpiewamy,
piękny pokłon Ci oddamy
jako Bogu! (2 x )
[link melodia]
tak ubogo leży?
Ani po królewsku ni w drogiej odzieży?
Znać dlatego, by grzesznika,
czartowskiego niewolnika
od piekła wybawił, przez ubóstwo zbawił.
Czemuż nie w pałacach rodzi się Dziecina,
wszak świat, niebo, ziemia Jego jest dziedzina,
ale w stajence ubogiej,
na sianeczku w ten mróz srogi?
W kamiennym żłóbeczku zimno Paniąteczku.
Czemuż nie w bogatej pościeli królewskiej,
nie pod pawilonem leży Pan niebieski?
Pajęczyna pawilonem,
by każdy człek był zbawionym
Od nałogu złego, Bogu obmierzłego.
A cóż za dworzany ma małe Dzieciątko,
Syn Ojca wiecznego, miłe pacholątko?
Osioł z wołem to dworzany,
zważ człeku Pana nad Pany,
Bydlęta mu służą, jak Bogu posłużą.
A ty Mu jak służysz? Żałość Mu zadajesz,
Gdy za Jego dobroć czartu się oddajesz;
Porzuć twoje złe nałogi,
Jezusowi łzy na nogi
wylewaj serdecznie, będziesz żył z Nim wiecznie.
[link melodia] ,
O Jezusa się pytajcie,
Którego jest porodziła
Maryja przez boleści.
Trzej Królowie przyjechali,
Jemu cześć i chwałę dali.
Przynieśli mu dary za to:
Mirrę, kadzidło, złoto.
Weselmy się dziś z Maryją,
Iż nam dała światłość wieczną
Narodzenim Syna Bożego,
Jen nas zbawił wszego złego.
Jezu, królu narodzony,
Od Boga Ojca zesłany,
Tobie cześć i chwałę dawamy,
Racz się zmiłować nad nami.
[link melodia] ,
Witaj Panie nad Pany;
Tyś jest nasza pociecha, pociecha,
Ty nas zbawisz od grzecha,
cha cha cha, Od grzecha.
Pozwoliłeś rączeńki,
Jezuleńku maleńki,
Pozwólże i gębuli, gębuli,
Niech się grzesznik przytuli, li li li, Przytuli.
A tam Boże kto Tobie,
Pląsy czyni przy żłobie?
Tam pasterzów gromada, gromada,
Co śpiewają: ta da da, ta da da, Ta da da.
A my stojąc wokoło,
Zaśpiewajmy wesoło:
Chwała Bogu na ziemi, na ziemi,
W niebie, z Matką, Świętemi, mi mi mi, Świętemi.
A tak wszyscy zagrali,
Wesoło zaśpiewali:
Wesołe nam nowiny, nowiny,
Narodził się Jedyny, ny ny ny, Jedyny.
Narodził się Syn Boski,
Ściskajmyż Go za nóżki,
Byśmy grzechów nie znali, nie znali,
W niebie z Nim królowali, li li li, Królowali.
[link melodia] ,
Toć dla wszystkich zew jednaki
szukać Boga na rozłogach
niskiej ziemi.
Krok za krokiem pod tym znakiem
Dalej, chłopy do tej szopy,
Pracowniki i prostaki.
Bóg Dziecina nas przyzywa
Malusieńki, nagusieńki,
odziać Boga na rozłogach
niskiej ziemi.
Ramię w ramię pod gwiazdami
piersi murem, zgodnym chórem
chronić Boga na rozłogach
niskiej ziemi.
[link melodia]
,
z wialgą paradą,
a skąd, skąd?
Od wschodu słuńca, szukają kuńca
zbawieniô swojégo.
Chtëż o ti dobie zapłacze w żłobie,
a chto, chto?
Bóg w stajni ony, dzys narodzony
lëdzóm sę pokôzôł.
Jesta hałasë, w tim nocnim czasë,
wa czëlë?
Bë szlë pastuszë, słowu posłëszni,
co rzeklë Anielë.
Cëż to za gwiôzda, królewskô jôzda,
wiéta wa?
Trzech Magów jedze, Bóg sóm jich wiedze,
do Emanuela.
Madźi pobożni nie jidą próźni,
a cëż më?
Ni gęsë tłësti, le serce czësté
i ti kąsk miłotë!
[link melodia]
,
w betlejemskiej stajni
Wital go ubodzi lud
razem z aniołami
Z pól niebiańkich róży kwiat
Christus przynies na ten świat
kwitnie num nadzeja
kwitnie num nadzeja
Wół i osioł w nocy czas
dzecę ogrzewale
a pastuszki od swech trzód
piąknie przygrewale
Przyndze panie z nieba k'nom
mieszkaj razem z nami,
utwierdź pokój po wszech czas
między narodami.
Niechaj z wszystkich świata stron
pieśni brzmią wesołe
raduje sa wszystek lud
w krąg tego Małego
[link melodia]
anieli z nieba
zbudzëc ze snu pastuszków trzeba.
O Boże,
cos sa dzeje,
całé niebo znądka dnieje!
Wnet sa pasturze przebudzëlë,
swoje strzodë w grëpë zagnalë.
Z skrzëpkama,
z trąbama,
do Betlejem pognelë.
Tom w stajence dzece znalezle
wiele dare mu tam przewiezle
uklekle
spiwele
grali modszi w swe cymbale
Dziecine do snu groli z weselem
i Mu spiewali cudowne trele
gloryja
gloryja
ta z anioly se spiwole
[link melodia]
,
bracô Kaszëbi do żłóbka gnają.
Wesołô Nowina, spieszta sę lëdze
do źłóbka, na sanie pokłón mu dejta.
W noc cemną, w noc mrozną wszëscë zdążają,
przed Panę, przed Panę, przed Nim pôdają.
Jak piękne, jak piękne, jak to wspaniale,
że przed Nim, że przed Nim naszi sę kłóniają.
Tam w żłóbku, tam w żłóbku je Dzecę môłé
i Józef, i Marijô, i bëdło całé.
Jak miłe, jak miłe, jak to wspaniale,
Przed Panę, przed Panę wszëscë klëkają.
Wesołô Nowina, anielë grają,
z dôlekich lasów i z pustk zdążają;
żebë sę ceszëc i żebë weselëc,
z nawiedzonégo Jezuska môłégo.
Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego
,
uderzmy przed Panem czołem;
zapustne śmiechy na stronę,
cierniową wijmy koronę.
Posypmy głowy popiołem,
grzmi niebo głosem surowym:
"Pokutę czyńcie za grzechy,
na stronę teraz uciechy".
Posypmy głowy popiołem,
otoczmy Pana pospołem,
bo Pański sąd sprawiedliwy,
a dla grzesznika straszliwy.
Posypmy głowy popiołem,
już Zbawca cierpieć gotowy,
ponosić męki, katusze,
by nasze odkupić dusze.
Posypmy głowy popiołem,
o śmierci myślmy pospołem;
nim głosu Twego wezwanie
na sąd Twój stawi nas, Panie.
Posypmy głowy popiołem,
byśmy codziennym mozołem,
wszechtzeźwością i pacierzem
mogli wzrastać w świętej wierze.
Posypmy głowy popiołem,
z Chrystusem nieśmy krzyż społem,
abyśmy z Nim zmartwychwstali
i hymn Mu chwały śpiewali.
[link nuty]
dnia i szarym pyle dróg,
A idąc uczył kochać i przebaczać.
On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg,
Pochylał się nad tymi, którzy płaczą.
Mój Mistrzu, przede mną droga,
Którą przebyć muszę tak, jak Ty.
Mój Mistrzu, wokoło ludzie,
Których kochać trzeba, tak jak Ty.
Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar
Wziąć w ramiona, tak jak Ty.
Mój Mistrzu, poniosę wszystko,
Jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.
On przyjął wdowi grosz i Magdaleny łzy,
Bo wiedział, co to kochać i przebaczać.
I późną nocą On do Nikodema rzekł:
Że prawdy trzeba pragnąć, trzeba szukać.
Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg,
A On nas uczy kochać i przebaczać.
I z celnikami siąść, zapomnieć, kto to wróg,
Pochylać się nad tymi, którzy płaczą.
[link nuty]
,
z sercem ciężkim od win
i ze spuszczoną głową
szedł marnotrawny syn.
Wróć, synu, wróć z daleka. Wróć, synu, wróć, Ojciec czeka.
I wychodzi na drogę i wygląda stęskniony, czy nie wracasz do domu. Tyle razy odchodzisz i powracasz na nowo, a on zawsze dla ciebie ma otwarte ramiona.
Wróć, synu, wróć z daleka. Wróć, synu, wróć, Ojciec czeka.
Roztrwoniłeś swą miłość, z pustym sercem powracasz, a On tobie przebacza i wychodzi naprzeciw ojca serce zbolałe: Wreszcie synu wróciłeś tak czekałem
Wróć, synu, wróć z daleka. Wróć, synu, wróć, Ojciec czeka. Wróć, jeszcze czas, nie zwlekaj. Jak długo jeszcze każesz czekać?
[link nuty]
,
Ogromna to tajemnica.
Każde cierpienie ma sens,
Prowadzi do pełni życia.
Jeśli chcesz za Mną iść do Nieba,
To weź swój krzyż, naśladuj Mnie.
Nieś Dobrą Nowinę w świat
Kolejny już wiek.
Codzienność wiedzie przez Krzyż,
Większy im kochasz goręcej.
Dobrze czyniących chcą źli
złamać poddając udręce.
Choć za twą dobroć i znój
Świat ci zgotuje katusze,
Ty zbożnie mimo to żyj,
A uratujesz swą duszę.
Wtedy ma sens krzyża trud,
Kiedy go dźwigasz w trzeźwości,
Gdy nie uciekasz w świat złud
Od Boskiej krzyża mądrości.
Czarna rozpacz wśród mąk
- Oto oferta szatana.
Ty wybierz szczęście i raj,
Miej Trójcę Świętą za Pana.
[link nuty]
,
Jako Pan Chrystus za nas cierpiał rany;
I
od pojmania nie miał odpocznienia,
Aż do skonania.
Naprzód w Ogrojcu wziął pocałowanie,
Tam Judasz zdrajca dał był ^%**( znamię:
Oto, ?^^%**(5?, mego Mistrza macie,
Tego imajcie.
Wnet się rzucili jako lwy zaciekli,
Apostołowie od Niego uciekli;
On zaś był śpiesznie wiedzion do Annasza,
Pociecha nasza.
Przed sąd Piłata gdy był postawiony,
Niesprawiedliwie został oskarżony:
Rozkazał Piłat, by był biczowany
Ten Pan nad pany.
Koronę z ciernia żoł^^nierze uwili,
Naszemu Panu na głowę wtłoczyli,
Naśmiewając się przed Nim przyklękali, Królem Go zwali.
Krzyknęła potem tłuszcza zbuntowana:
Nie chcemy Tego za swego mieć pana,
Niechaj na krzyżu swój żywot położy
Ten to Syn Boży!
Krzyż niosąc, na śmierć szedł nieustraszenie,
Op^^rawcy niecni zwlekli zeń odzienie. Do krzyża Zbawcę okrutnie przybili,
Octem poili.
Ojcu się modlił za swe krzyżowniki:
"Odpuść im, Boże, a bacz te nędzniki,
Którzy nie wiedzą, co mi wyrządzają,
Bo mię nie znają".
Matkę pod krzyżem stojącą obaczył,
Janowi onę w opiekę poruczył:
"Oto, niewiasto, masz syna swojego,
Dzierżże się tego".
Polecił Ducha Bogu Ojcu w ręce;
Wołając, umarł: zaćmiło się słońce,
Ziemia się trzęsła dziewiątej godziny,
Nie bez przyczyny.
Słońce przygasło, ziemia jęła pękać
Matka płakała, setnik jął się lękać
Wpół się przedarła w świątyni zasłona
gdy Chrystus konał.
Zstąpił do piekłów mocą swego Bóstwa
Tamże wybawił Ojców świętych z jeństwa;
Ciała umarłych z grobów powstawały,
Widzieć się dały.
Prosili Józef z Nikodemem śmiało,
By z krzyża mogli bezpiecznie zdjąć ciało;
Piłat ich prośbie we wszystkim przebaczył,
Bo tak Bóg raczył.
Czasów nieszpornych, był z krzyża zdejmowan,
Przez swoje sługi, stworzenia wszego Pan;
Matuchna jego ciało piastowała,
Rzewnie płakała.
Drogim balsamem ciało namazali,
A z nabożeństwem w Syndon owiązali;
W grób je ostatniej godziny włożyli,
Płacz uczynili.
I wziął Apostoł Matkę Pana swego,
Szedł z nią od krzyża do domu swojego,
Jako syn własny onę opatrując,
I w smutku ciesząc.
Płaczmy dziś wszyscy, wierni chrześcijanie,
Dziękując Panu za najdroższe rany;
Iż, by nas zbawić, lejąc Krew obficie,
Dał za nas życie!
Przez życie w szacie z cnót pracowitości
dobra, prawości, męstwa, wszechtrzeźwości
kroczmy do Niebios, które nam otworzył
męką Syn Boży
[link nuty] [link nuty]
,
Słowa jego pamiętajmy,
Ktore na krzyżu jest mowił,
Nam je na przykład zostawił.
W pirszem słowie tam się modlił,
Boga Oćca swego prosił
Za nieprzyjacielmi swojimi:
"Odpuść im gniw, Oćcze miły".
Tam naukę nam jest wydał,
By braćcu każdy odpuszczał
Gniew, mierzączkę i złe sierce,
By [w] nie wszedł w piekielne mieśce.
Wtore słowo tam przemowił,
Gdy go łotr o łaskę prosił:
"Zaprawdę, toć tobie powiem,
Dzisia będziesz w raju mojem".
W tem naukę Chrystus nam dał,
By żadny z nas nie rozpaczał,
Ale aby w Bodze dufał,
Za swe grzechy pokutował.
Zasmąconą matkę swoję
W trzeciem słowie pocieszył ją,
Miasto siebie Jana jej dał,
Aby ją tamo opatrzał.
Nierownoś, Chryste, przemieniał,
Za krolaś jej rybitwa dał,
Miecz boleści ją przenikał,
Jak Symeon prorokował.
Synom i dziewkam przykład dał,
Gdy swej matki nie zapomniał,
By swą matkę, oćca czcili,
Zawżdy jim dobrze czynili.
W czwartem słowie "pragnę" gdy rzekł,
Prosił Oćca za grzeszny wiek,
By ludziom niebo otworzył,
Ktore był Jadam zatworzył.
W tem to słowie napomina,
Że nie wódki, piwa, wina
Jeno wody nam potrzeba,
Którą Bóg nam daje z Nieba.
Jak uczył Samarytankę,
Przyszłą czerpać wodę dzbankem,
Że to On jest wody żywej
Źródłem jedynie prawdziwym.
"Dokonało się" tam mowił,
Piąte słowo gdy przemowił,
Dokonało się zbawienie,
Diabła i piekła zwalczenie.
Tę naukę w tym zostawił
Kto chce, aby Bóg go zbawił
I z Nim pragnie wnijść do Nieba
Temu krzyż swój dźwigać trzeba.
Szoste słowo z ust wypuścił:
"Boże, czemuś mię opuścił,
Już raczy dać spomożenie,
Nie daj dalej na męczenie".
Nam naukę w tem słowie dał,
By się do Boga uciekał
Wszelki człowiek w potrzebach w swych,
Nie do czarownic przeklętych.
Gdy nasz Jesus już umierał,
Testament tam krasny działał,
Swą duszę Oćcu polecał,
Nikodemowi ciało dał.
Kościoł polecił Piotrowi,
A matkę swoję Janowi;
Katom odzienie swoje dał,
Judasz piekło też otrzymał.
Kostyrowie a łotrowie,
Zbojce, złodzieje, katowie,
Cić Krystusa z sukniej łupią,
Za swe grzechy piekło kupią.
Baczcie przykład, kostyrowie,
Napiszcie ji dziś w swej głowie!
Dwa kostarze w Węgrzech byli,
W Budzyniu z sobą jigrali.
W boże jimię jeden jigrał,
Tenci wszyćko jest przejigrał,
Drugi w jimię diabła jest grał,
Na bracie wszyćko pozyskał.
Tam się na Boga rozniewał,
Na cmyntarz tamo pobieżał,
Kamienim na obraz ciskał,
Boże rany jest odnawiał.
Tam ji diabli pochwycili,
Na powietrzu podnosili,
Trzewa s niego wytrącili,
Duszę z ciałem w piekło wzięli.
Zły to cynek kostyrze siadł,
Gdy po uszy do piekła wpadł,
Nie pomogą mu i dryj,
Już tam w piekle smołę pije.
Tego piekła nas uchowaj,
W łasce swojej nas zachowaj,
Jesu, przez twe umęczenie
Racz nam dobre dać skonanie. Amen.
[link melodia]
,
Który z miłości gorącéj,
Zesłałeś na te niskości, Syna swego z wysokości
Ku wielkiému pocieszeniu; Twému ludzkiemu plemieniu,
Wydałeś Go na stracenie, Przez człowiecze odkupienie.
Miejmyż wszyscy na baczności, Drogą śmierć Jego miłości,
I smutek Matuchny Jego, Który cierpiała dla Niego.
Gdy Go we czwartek żegnała Tak Mu mówiąc narzekała:
Weźmij mię w Ogrojec z sobą, Pójdę rada na śmierć z Tobą.
Pan na nią smutnie poglądał, Po swéj Matce tego żądał:
Miła Matko racz mię puścić, Noc ci blisko już nam czas iść.
Smutneć było rozłączenie, Z swym Synem téj miłéj Pannie;
Miała serdeczne bolenie, Patrząc na Jego lękanie.
Gdy do Ogrojca przybieżał, Padł na ziemię krzyżem leżał,
Tam swą mękę wszystkę widział, Którą nazajutrz cierpieć miał.
Miał w sobie przeciwne siły Dwie, a obie wielkie były;
Okrutnie z sobą walczyły, Mało Go nie umorzyły.
Bo Mu lękająca siła, Okrutną śmiercią groziła;
Ale miłość zwyciężyła, Bo ta w Nim mężniejsza była.
Klęknął na kolana potém, Jął się pocić krwawym potém;
Mówiąc: Ojcze możeli być, Racz ten kielich precz oddalić.
Jezu miły nie lękaj się Wstań, nie klęcz, upamiętaj się;
Masz niedaleko Judasza, Ciągnie z ludem od Annasza.
Wiedzie na Cię lud niemały Z kijmi, z mieczmi, z pochodniami;
We zbroje się ubierali, Przełożeni im kazali.
Wtém przystąpił Judasz cudnie, Pozdrowił Pana obłudnie,
Potém Go zdradnie całował, Pan się schylił, twarz mu podał.
Gdy się miał z żydy potykać, Począł z niemi w przód rozmawiać,
Pytał ich kogo szukacie, Jeśli mnie? oto mię macie.
Prędko kniemu przyskoczyli, O ziemię Go uderzyli;
Z głowy, z brody włosy rwali, Opak Mu ręce związali,
Związawszy Go tak okrutnie Wiedli Go do miasta chutnie;
Pchnęli Go w rzekę cedrową, Unurzali Go i z głową.
Sami zdrajcy szli po moście, Pana wiedli w rzekę proście;
Powalił się upadł w wodę, Zbił sobie o kamień brodę.
Annasz Go srogo przywitał, Gdzie masz ucznie? tak Go pytał;
Niemałoś tu złego zbroił, Fałszywąś nauką zwodził.
Pan pokornie odpowiedział, Panie Annaszu byś wiedział,
Zawsze ja jawnie w kościele, Powiadałem prawdę śmiele.
Wyciągnąwszy żyd prawicę, A miał zbrojną rękawicę;
Wyciął Mu srogi policzek, Pan nasz zemdlał, upadł wszystek.
A zaż tak odpowiadają, Paniętom gdy Cię pytają:
Czemuż nie masz w uczciwości, Biskupa Jego miłości.
Więc na przemian wszyscy słudzy, Jedni z tyłu z przodu drudzy,
Włosy Mu z głowy targali, Na Jego świętą twarz plwali.
Gdy Mu oczy zawiązali, Prorokować Mu kazali,
Godząc Mu z pięścią do szyje, Gadaj Jezu kto Cię bije.
Posiedział Annasz w noc chwilę, A miał czystą krotofilę,
Patrząc na więźnia swojego, Na Zbawiciela naszego.
Annasz wiedzion do łożnice, Pan nasz wepchnion do piwnice;
Jaki tam był nocleg Jego, Kościół nie śmie zjawić tego.
W Piątek wywiedzion z piwnice, Jakoby łotr z męczennice;
Prowadzon do Kaifasza, Od okrutnego Annasza.
Widział tam Pan miłościwy, Iż Biskup niesprawiedliwy,
Fałszywe nań świadki zwodził, Bo Go na śmierć wydać godził.
Gdy Kaifasz z swémi świadki, Pletli Nań wszystkie niestatki;
Stała prawda niestrwożona, Przed biskupem spotwarzona.
Piłatowi Go posłali, Osądzić mu Go kazali,
Wdziali Mu łańcuch na ramię, Ten był śmierci Jego znamię.
Wszak wiemy Panie Piłacie, Że ten łańcuch dobrze znacie;
Każdy więzień co go nosi, Od śmierci się nie wyprosi.
Daléj Mu cierpieć nie możem, Bo się czyni Synem Bożym,
I Królem się też mianuje, Co się nigdzie nie znajduje.
Stał przed Piłatem związany, Zbity, spluty, zekrwawiony;
Nie widział Piłat żadnego, Więźnia takiego nędznego.
Zaś Go posłał Herodowi, Galiléjskiemu królowi:
Oto masz więźnia swojego, Wyzwól jako niewinnego.
Rzekł Mu Heród niewstydliwy, Ukaż nam tu jakie dziwy;
Żydowie mi powiedzieli Iż Twoje cuda widzieli.
Widział Pan Króla pysznego, Nie rzekł mu słowa żadnego;
Chciał z Nim Heród gadać dwornie, Ale Pan milczał pokornie.
Król Heród serca pysznego, Wzgardził Jezusa miłego;
Na Jego większe pośmianie, Wdziali Nań z powłok odzienie.
Pastwili Mu się nad głową, Z ostrą koroną cierniową;
Uczynili Mu żydowie, Tysiąc ran w Najświętszéj głowie.
Odesłał Go król sędziemu, Wielce niesprawiedliwemu:
Coś mi to posłał niemego, Przyjmij zasię więźnia swego.
Widział Piłat iż niewinny, Rzekł: jest u mnie więzień inny;
Niech stanie się wola wasza, Skażę na śmierć Barrabasza.
Kazał Jezusa miłego, Bić u słupa kamiennego;
Bili Go żydowie sami, Biczmi, łańcuchy, miotłami.
Gdy się nad Nim spracowali, Ci którzy Go katowali;
Z powrozów Go rozwiązali; Piłatowi Go posłali.
Wywiódł Piłat ubitego, Już na poły umarłego;
Oto macie więźnia swego, Wypuszczam wam Go żywego.
Niemiłosierni żydowie, Okrutniéjsi niż katowie:
Na Piłata zawołali, Ukrzyżować Go kazali.
Piłat w rozumie pobłądził, Kwoli żydom Go osądził;
Skazał na śmierć niewinnego, Jezusa Syna Bożego.
O Piłacie niecnotliwy! Czemuś tak niesprawiedliwy;
Oto Baranek niewinny, Idzie na śmierć bez przyczyny.
Żydowie Go pochwycili, Na górę Go wprowadzili,
Gwoźdźmi Go na krzyż przybili, Między łotry postawili.
Wisiał na krzyżu zraniony, Zbity, skłóty, zekrwawiony,
Nie mając odpoczywania, Od jęcia aż do skonania.
A byłci tam strach niemały, Gdy się opoki padały,
Ziemia nad obyczaj drżała, Jakoby się zapaść miała.
Stało się nad przyrodzenie, Po wszym świecie zamierzchnienie;
Żywioły się zasmuciły, Gdy umierał nasz Pan miły.
O Panie nasz miłościwy! Czemuś tak bardzo cierpliwy,
Dla zmiłowania naszego, Zapomniałeś Bóstwa swego.
Gdy nas tak bardzo miłujesz, Sromot, razów, ran nie czujesz;
Raczże nas téż tém darować, Daj nam siebie zamiłować.
Weźmyż to każdy w swą głowę Najdroższą śmierć Jezusowę;
Rozmyślajmy ją serdecznie, Będziem z Nim królować wiecznie. Amen.
[link nuty]
,
W Ogrojcu zakrwawiony! Tam Cię Anioł z w smutku cieszył,
Skąd był świat pocieszony.
Przyjdź, mój Jezu,
Przyjdź, mój Jezu,
Przyjdź mój Jezu, pociesz mnie!
Bo Cię kocham serdecznie.
Ach, mój Jezu, jakeś srodze Do słupa przywiązany, Za tak ciężkie grzechy nasze Okrutnie biczowany.
Ach, mój Jezu, co za boleść, Cierpisz w ostrej koronie, Twarz najświętsza zakrwawiona,
Głowa wszystka w krwi tonie.
Ach, mój Jezu, gdy wychodzisz Na górę Kalwaryjską, Trzykroć pod ciężarem krzyża Upadasz bardzo ciężko.
Ach mój Jezu, chcą Cię upić.
Z nazarejczyka to kpina.
Lecz, wzór dając nam, nie pijesz
Alkoholowego wina.
A gdy, mój najmilszy Jezu, Na krzyżu już umierasz, Dajesz ducha w Ojca ręce, Grzesznym niebo otwierasz.
Ach, mój Jezu, gdy czas przyjdzie, Że już umierać trzeba, Wspomnij na swą gorzką mękę, Nie chciej zawierać nieba.
Gdyś jest Sędzią postawiony
Nad żywymi, zmarłymi,
Zmiłujże się nad duszami
W czyśćcu zostającymi!
Wieczny pokój, wieczny pokój, Wieczny pokój daj Panie! W niebie odpoczywanie.
[link nuty]
, Widok w tobie dziwny: Widzę Pana mego Na twarz upadłego.
Tęskność, smutek, strach Go ściska, Krwawy pot z Niego wyciska,
Ach, Jezu mdlejący, Prawieś konający!
Kielich gorzkiej męki Z Ojca Twego ręki Ochotnie przyjmujesz, Za nas ofiarujesz; Anioł Ci się z nieba zjawia, O męce z Tobą rozmawia; Ach, Jezu strwożony, Przed męką zmęczony.
Uczniowie posnęli, Ciebie zapomnieli, Judasz zbrojne roty, Stawia przede wroty; I wnet do Ogrojca wpada Z wodzem swym zbójców gromada;
Ach, Jezusa truje , Zdrajca, gdy całuje!.
A lubo z swym ludem, Obalony cudem. Gorzej, niż padł wstaje, Jezusa wydaje; Dopiero się nań rzucają. Więzy, łańcuchy wkładają! Ach, Jezu pojmany, Za złoczyńcę miany!
W domu Annaszowym,
arcykapłanowym.
W twarz pięścią trącony,
upada zemdlony!
Kajfasz Go w zdradzie pyta,
A za bluźniercę poczyta.
Ach, Jezu zelżony,
od czci odsądzony!
Wnet, jak niegodnego
prawa ojczystego.
Przed sąd poganina
stawią Rzymianina.
Tam nań potwarze rzucają,
O stracenie nalegają.
Ach, Jezu zhańbiony,
jak łotr obwiniony!
A sędzia nieprawy,
chroniąc się tej sprawy,
Zwala na drugiego,
przeciwnika swego;
Herod się z tego naśmiewa,
W białą szatę przyodziewa:
Ach Jezu wzgardzony,
Na śmiech wystawiony!
W nieprzyjaźni byli
przez co się zgodzili,
Król Herod z Piłatem,
kat z okrutnym katem;
Zaś na ratusz prowadzony
Pan powtórnie osądzony:
Ach Jezu strudzony,
Tam i sam włóczony!
Stróż sprawiedliwości,
świadkiem niewinności
Jezusa się staje
Piłat, lecz wydaje
Wyrok swój na przywiązanie
Do słupa i biczowanie:
Ach Jezu, jak żwawie
Ciężkie Ci bezprawie!
Wnetże kaci wściekli
z szat Go swych zewlekli,
Nagość Mu niż bicie,
Czyni cięższe życie;
Za tym sieką na przemiany,
W ranach głębsze czynią rany:
Ach Jezu zmęczony,
We krwi swej zbroczony!
Nic w Tobie zdrowego,
nic nie zranionego,
Ta tylko odmiana,
siność, Krew i Rana;
Widzieć w zdartych piersiach kości,
Widzieć przez nie i wnętrzności:
Ach Jezu Twe Ciało,
Co w ten czas cierpiało!
Za nic okrucieństwo
mając to męczeństwo,
Nowe wynajduje,
z ciernia wieniec snuje;
Ten na głowę Świętą wdziewa,
Krew z niej ranami wylewa:
Ach Jezu mój drogi,
Jako ból Twój srogi!
Krew nozdrzami, usty,
jako przez upusty,
Krew przez uszy, oczy,
strumieniem się toczy;
W tym się z niego urągają,
Przy purpurze trzcinę dają:
Ach Jezu, wszech królów
Królu, oraz bólów!
W takim go ubierze
Sędzia z sobą bierze,
W rynku Go ludowi
na widok stanowi:
Oto człowiek, taka postać
Czy może się w życiu ostać?
Ach Jezu, nikt Ciebie
Nie wsparł w tej potrzebie!
Okrzyk na Cię srogi
uczynił gmin mnogi:
Zabij, strać, ukrzyżuj,
z żywota Go wyzuj!
Rzecze Sędzia: co uczynił?
W czem któremu z was zawinił?
Ach Jezu nie było,
Coby Cię winiło!
Cóż za wola wasza?
Macie Barabasza!
Kogo z tych dwóch chcecie,
życiem darujecie?
Krzyknęli: Barabasz życia
Godzien jest, a ten zabicia!
Ach Jezu twa waga,
Ciężka jest zniewaga!
Za tym jakby smutny
Piłat, łotr wirutny,
Ręce wodą myje,
Krew niewinną pije;
Dekret nań śmierci wydaje,
Na wolą żydów podaje:
Ach Jezu na złego
Trafiłeś Sędziego!
Więc nań krzyż wkładają,
z miasta wypychają,
Przy nim ku ohydzie
para łotrów idzie;
Wyszedł Baranek niewinny,
Ofiarowan za lud winny:
Ach Jezu zmęczony,
Lecz nie mniej wzgardzony!
Matka idzie w tropy,
licząc krwawe stopy,
Na każdą łzę leje,
a od żalu mdleje;
Na twarz upada w tej drodze,
Upadłego biją srodze:
Ach Jezu ach Panie,
Ach moje kochanie!
Ach w jak ciężkiej toni,
żaden Cię nie broni,
Co chce dokazuje
złość, nikt nie ratuje;
Dostałeś się w srogie ręce,
Jak lwiej zajadłej paszczęce: Ach Jezu żałości
Nasza, ach miłości!
Z wielką sił słabością
pod krzyża ciężkością,
Na górę wstępuje,
a coraz szwankuje;
O góro straszna śmierciami,
Straszna trupiemi głowami!
Ach Jezu przybicie
Twe tu kończy życie!
Z szat Go odzierają,
na ziemię rzucają,
Krzyżem obciążają,
ciągną, rwą, targają;
Każdy kat gwóźdź swój przymierzy,
Młotem silno weń uderzy: Ach Jezu mój Boże,
Jak twarde Twe łoże!
Gwoździe, gdy przez dłonie
szły na obie stronie,
Że sękowe były,
wlokły z sobą żyły;
Też męki nogi cierpiały,
Gdy je gwoździe przebijały:
Ach Jezu mój Święty,
Na krzyżu rozpięty!
Z krzyżem podniesiony,
na nim w dół wtrącony,
Jednym dziwowiskiem,
raczej naśmiewiskiem
Stawiasz Twym nieprzyjaciołom,
Płaczu przyczyną Aniołom: Ach Jezu, my sami
Płaczem z Aniołami.
Mało z Aniołami,
płakać ze sługami
Większej społeczności
trzeba w tej żałości;
Z Matką Twą gorzko płaczemy,
Ciebie Jezu żałujemy:
Ach Jezu zbolały!
Krwią zlany, zsiniały!
Lecz próżno płaczemy,
jeśli nie widziemy,
Że większej tej męki
powód z naszej ręki;
Grzechy Go nasze zmęczyły,
I srogą śmiercią zabiły:
Ach Jezu ma wina,
Twych bolów przyczyna!
Oprawce o szaty,
jakby łup bogaty,
Wesołemi głosy
rzucają swe losy;
Igrzysko przed Nim sprawują,
A tym samym Go mordują:
Ach Jezu Twe szaty
Grą są między katy.
Za nieprzyjaciele
prośby Ojcu ściele;
Łotr, gdy pokutuje,
Raj mu obiecuje;
Ukochanemu uczniowi,
Matkę poleca Janowi:
Ach Jezu niech Twoja
Matka jest i moja!
Ojca opuszczenie
i w bólach pragnienie
Swoje oznajmuje,
pomocy nie czuje;
I owszem się naśmiewają,
Ocet z żółcią Mu podają:
Ach Jezu pragnienie
Twe nasze zbawienie.
Wszystko się spełniło,
co Pismo mówiło;
Głos wielki podnosi,
Ojca swego prosi:
Ojcze, po skończonej męce,
Przyjmij Ducha mego w ręce: Ach Jezus umiera,
Oczy swe zawiera.
Matko Boga mego,
dla mnie zabitego,
Coś w ten czas cierpiała,
gdyś na to patrzała!
Zwłaszcza gdy Mu z bokiem razem
Serce przebito żelazem:
Ach Jezu Krew, woda,
Z niego nam ochłoda!
Lecz jaka Twa męka,
którą sroga ręka
Zadała, nasz Panie,
tak i Twe skonanie
Spólne z Tobą Matce było,
Na sercu ją umorzyło:
Ach Jezu zmęczony,
Z Matką umorzony!
Przy odejściu Pana,
wszech rzeczy odmiana,
Wprzód słońca zaćmienie,
toż ziemi trzęsienie;
Opoki się na pół krają,
Żal swój nad Panem wydają:
Ach Jezu mój, skały
Nad Tobą płakały!
W Kościele zasłona
Bogu poświęcona
Na pół się rozdziera,
pustki w nim otwiera;
Umarli z mogił powstają,
Że Syn Boży zmarł, znać dają: Ach Jezu ich siła
Śmierć Twoja wzbudziła!
Dwaj Święci Mężowie,
swych ludzi wodzowie,
Józef i Nikodem
z słonecznym zachodem
Z Krzyża Go z żalem zdejmują,
Ciało zranione całują:
Ach Jezu jak wiele
Ran jest w Twoim Ciele!
Nim Go jednak swemi
olejki drogiemi
Na pogrzeb maścili,
Matce użyczyli:
Ona Go obmywa łzami,
Droższemi niż olejkami: Ach Jezu, Twe skronie
Składasz na Jej łonie!
Składasz Ciało Święte,
z Jej wnętrzności wzięte,
Na której źli kaci
nic z ludzkiej postaci
Mordując nie zostawili,
Tak je srodze poranili: Ach Jezu co siła
Złych w Tobie sprawiła!
Już też w pogrzebowe
prześcieradło nowe
Pana uwijają,
do grobu wkładają;
Matka się z Synem rozstaje,
Ostatnie Mu słowa daje:
Ach Jezu, przy Tobie
Składam serce w grobie!
I my swe składamy,
Panu kiedy damy,
Że dla nas zmęczony
umarł pogrzebiony;
A przy ostatniem rozstaniu
Z Nim, mówmy na pożegnaniu:
Ach Jezu, za mękę
Twą miej wieczną dziękę.
[link nuty]
,
Śpią twardo wszyscy uczniowie,
Czuwa w bólu ogromnym
I cierpi za nas Bóg-Człowiek.
Ojcze, jeśli możliwe,
Oddal ode mnie ten kielich,
Ojcze jeżeli trzeba,
Chcę Twoją wolę wypełnić.
Nocą
nędzni siepacze
chleją, by zabić sumienie
kiedy krwią Niewinnego
zbroczą Pretorium kamienie
Nocą za garść srebrników
ktoś przyjaciela sprzedaje,
Wszystko w życiu zawodzi
Jedynie Bóg pozostaje.
Nocą patrzę przez okno
Na skrawek nieba chmurnego,
Tyle w życiu cierpienia,
Z winy człowieka grzesznego.
[link nuty]
,
o Baranku tak cierpliwy!
Wzniosłeś na krzyż ręce swoje,
Gładząc nieprawości moje.
Płacz Go, człowiecze mizerny, Patrząc jak jest miłosierny; Jezus, na krzyżu umiera, Słońce jasność swą zawiera.
Pan wyrzekł ostatnie słowa, Zwisła Mu na piersi głowa; Matka, pod Nim frasobliwa, Stoi z żalu ledwie żywa.
Zasłona się potargała, Ziemia rwie się, ryczy skała; Setnik woła: Syn to Boży! Tłuszcza wierząc w proch się korzy.
Na koniec Mu bok przebito, Krew płynie z wodą obfito; Żal nasz, dziś wyznajem łzami: Jezu, zmiłuj się nad nami!
[link nuty]
,
cóżem ci uczynił? W czymem zasmucił, albo w czym zawinił Jam cię wyzwolił z mocy faraona, A tyś przyrządził krzyż na me ramiona!
Ludu, mój ludu...
Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący, Tyś Mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Ludu, mój ludu...
Jam ciebie szczepił, winnico wybrana, A tyś Mnie octem poił, swego Pana.
Ludu, mój ludu...
Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie, A tyś Mnie wydał na ubiczowanie.
Ludu, mój ludu...
Jam Faraona dał w odmęt bałwanów, A tyś Mnie wydał książętom kapłanów.
Ludu, mój ludu...
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą, A tyś Mi włócznią bok otworzył srogą.
Ludu, mój ludu...
Jam ci był wodzem w kolumnie obłoku, Tyś Mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
Ludu, mój ludu...
Jam ciebie karmił manny rozkoszami Tyś mi odpłacił policzkowaniami.
Ludu, mój ludu...
Jam ci ze skały dobył wodę zdrową. Tyś chciał, bym gorycz pił alkoholową.
Ludu, mój ludu...
Jam dał, że zbici Chanaan królowie, A ty zaś trzciną biłeś mnie po głowie.
Ludu, mój ludu...
Jam ci dał berło Judzie powierzone, A tyś mi wtłoczył cierniową koronę.
Ludu, mój ludu...
Jam cię wywyższył między narodami, Tyś mnie na krzyżu podwyższył z łotrami.
[link nuty]
,
Pan, Stwórca nieba, Płakać za grzechy, człowiecze potrzeba, Ach, ach, na krzyżu umiera: Jezus oczy swe zawiera.
Najświętsze członki i wszystko ciało Okrutnie zbite na krzyżu wisiało! Ach, ach, dla ciebie człowiecze! Z boku Krew Jezusa ciecze.
Ostrą koronę skronie zranione, Język zapiekły i usta spragnione. Ach, ach, dla mojej swawoli Jezus umiera i boli.
Woła i kona, łzy z oczu leje, Pod krzyżem Matka Bolesna truchleje. Ach, ach, sprośne złości moje Sprawiły te niepokoje.
Więc się poprawię, Ty łaski dodaj. Życia świętego dobry sposób podaj. Ach, ach, tu kres złości moich. Przy nogach przybitych Twoich.
Tu z Magdaleną chcę pokutować, I za swe grzechy serdecznie żałować: Ach, ach, zmiłuj się nade mną Uczyń miłosierdzie ze mną.
Rozbrat, ci świecie dziś wypowiadam,
Z grzechów się moich szczerze wyspowiadam.
Ach, ach, serdecznie żałuję,
Bo Cię, Boże mój, miłuję.
Szkarłat mych grzechów przez Twą krew dziś zmywa
szczera modlitwa i praca poczciwa
Abstynencję daj, Łaskawy
bym był dobry, mężny, prawy.
[link nuty]
, Drzewo przenajszlachetniejsze! W żadnym lesie takie nie jest Jeno, na którym sam Bóg jest.
Słodkie drzewo, słodkie gwoździe,
Rozkoszny owoc nosiło.
Skłoń gałązki drzewo święte, Ulżyj członkom tak rozpiętym,
Odmień teraz oną srogość,
Którąś miało z przyrodzenia,
Spuść lekkuchno i cichuchno Ciało Króla niebieskiego.
Tyś samo było dostojne, Nosić światowe Zbawienie, Przez Cię przewóz jest naprawion
Światu, który był zagubion,
Który święta Krew polała,
Co z Baranka wypływała.
W jasełkach leżąc, gdy płakał Już tam był wszystko oglądał,
Iż tak haniebnie umrzeć miał,
Gdy wszystek świat odkupić chciał,
Wonczas między zwierzętami, A teraz między łotrami.
Niesłychana to jest dobroć Za kogo na krzyżu umrzeć, Któż to może dzisiaj zdziałać?
Za kogo swoją duszę dać? Sam to Pan Jezus wykonał, Bo nas wiernie umiłował.
Nędzne by to serce było, Co by dziś nie zapłakało, Widząc Stworzyciela swego Na krzyżu zawieszonego, Na słońcu upieczonego, Baranka wielkanocnego.
Maryja, matka patrzała Na członki, co powijała, Powijając całowała, Z tego wielką radość miała Teraz je widzi sczerniałe, Żyły, stawy w Nim porwane.
Nie był taki, ani będzie Żadnemu smutek na świecie, Jaki czysta Panna miała Wonczas, kiedy narzekała: Nędzna ja sierota dzisiaj. Do kogóż ja się skłonić mam.
Jednegom Synaczka miała, Com Go z nieba być poznała, I tegom już postradała, Jenom sama się została, Ciężki ból cierpi me serce, Od żalu mi się rozpaść chce.
W radościm Go powijała, Smutku żadnego nie miała, Teraz męki okropności Dręczą mnie dziś bez litości; Życie oddałabym przecie, By ratować moje Dziecię.
[link nuty] [link nuty]
Obok krzyża ledwo żywa,
Gdy na krzyżu wisiał Syn.
Duszę Jej, co łez nie mieści,
Pełną smutku i boleści,
Przeszedł miecz dla naszych win.
O, jak smutna i strapiona Matka ta błogosławiona, Której Synem niebios Król.
Jak płakała Matka miła, Jak cierpiała, gdy patrzyła Na Boskiego Syna ból!
Gdzie jest człowiek, co łzę wstrzyma,
Gdy mu stanie przed oczyma W mękach Matka ta bez skaz?
Kto się smutkiem nie poruszy, Gdy rozważy boleść duszy
Matki z Jej Dzieciątkiem wraz?
Za swojego ludu zbrodnie
W mękach widzi tak niegodnie
Zsieczonego Zbawcę dusz.
Widzi Syna wśród konania,
Jak samotny głowę skłania,
Gdy oddawał ducha już.
Matko, coś miłości zdrojem,
spraw, niech czuję w sercu moim
ból Twój u Jezusa nóg
Spraw, by serce me gorzało,
by radością życia całą
stał się dla mnie Chrystus Bóg
Matko, ponad wszystko świętsza,
Rany Pana aż do wnętrza
w serce me głęboko wpój.
Cierpiącego tak niezmiernie
Twego Syna ból i ciernie
niechaj duch podziela mój.
Spraw, niech leję łzy obficie
i przez całe moje życie serce me z Cierpiącym wiąż. Pragnę stać pod krzyżem z Tobą,
z Twoją łączyć się żałobą, w płaczu się rozpływać wciąż.
Panno Święta, swe dziewicze
zapłakane wznieś oblicze,
jeden niech nas łączy płacz.
Spraw, niech żyję Zbawcy zgonem,
na mym sercu rozżalonym
Jego ból wycisnąć racz.
Niech mnie męki gwoździe zranią,
niechaj, kiedy patrzę na nią,
krew upoi mnie i krzyż.
Męką ognia nieustanną
nie daj gorzeć,
Święta Panno,
w sądu dzień swą pomoc zbliż.
A gdy życia kres nastanie,
przez swą Matkę, Chryste Panie,
do zwycięstwa dojść nam daj.
Gdy ulegnie śmierci ciało,
obleczona wieczną chwałą
dusza niech osiągnie raj
[link nuty]
,
Tajemnica krzyża błyska:
Na nim życie śmiercią kona,
Lecz w tej śmierci życie tryska.
Poranione ostrzem srogim
Włóczni, co Mu bok przeszywa:
Aby nas pojednać z Bogiem,
Krwią i wodą hojnie spływa.
Już się spełnia wieczne słowo
Pieśni, co ją Dawid śpiewa.
Głośną na świat cały mową:
Oto Bóg królował z drzewa.
Drzewo piękne i świetlane,
Zdobne w cną purpurę Króla,
Z dostojnego pnia wybrane,
Święte członki niech otula.
O szczęśliwe, bo ramiony
Dzierżąc, waży Boskie Ciało,
Okup świata zawieszony,
I łup piekłu odebrało.
Krzyżu bądźże pozdrowiony,
O nadziejo Ty jedyna!
Dobrym łaski pomnóż plony,
Z grzesznych niech się zmyje wina.
Trójco, źródłem coś żywota,
Ciebie świat niech sławi cały.
Przez Krzyż święty otwórz wrota
Do zwycięstwa i do chwały.
[link nuty]
,
Golgoto, Golgoto!
W twej ciszy przebywam wciąż rad.
W twej ciszy daleki jest świat.
Ty koisz mój ból, wyzwalasz od złych,
Gdy widzę Cię, Zbawco, przez łzy.
Ostre gwoździe Cię przebiły
i mój grzech.
Grzeszni ludzie Cię skrzywdzili
i mój grzech.
Gwoździe grzechów Cię trzymały
też mój grzech.
Choć tak dawno to się stało, widziałeś mnie.
Golgoto, Golgoto, Golgoto!
Ja widzę, że Jezus, mój Pan
pokryty krwią z sińców i ran.
Z miłości nań szedł wśród szyderstw i kpin,
Uwolnić mnie z grzechów i win.
Golgoto, Golgoto, Golgoto!
Wspominam tak często ten dzień:
Golgotę i zbawczy jej cień.
Przyszedłem pod Krzyż z ciężarem mych win,
Uwolnił mnie tam Boży Syn...
[link nuty] "Żołtarz Jezusów" czyli 15 rozmyślań o Bożym umęczeniu
,
za pieniędze nędzne,
Bóg Ociec Syna zesłał na zbawienie duszne.
Jezus kiedy wieczerzał, swe Ciało rozdawał,
Apostoły swe smętne, swoją Krwią napawał.
Jezus w ogrojec wstąpił z swymi miłosniki,
Trzykroć się Oćcu modlił za wszytki grzeszniki.
Krwawy pot z niego płynął dla bólu silnego,
Duszo miła, oglądaj Miłosnika Twego.
Jezusa miłosnego, gdy żydowie jęli,
Baranka niewinnego plwali i targali .
Opak ręce związali Panu niebieskiemu,
Pędem rychłym bierzeli do miasta świątego.
Jezus jest policzek wzion u Annasza wielki,
Do Kaifasza posłan, a tamo jest uplwan;
Oczy mu zawiązali Żydowie okrutni,
Poszyjki mu dawali, w lice jego bili.
Jezus staroście wydan, łajncuchem swiązany,
Piłat Żydów jest pytał, ktore jego winy.
Widząc jego przez winy, do Heroda posłał.
Żydowie go soczyli, ale Jezus milczał.
Jezus swleczon z odzienia, u słupa uwiązan.
A tak przez miłosierdzia okrutnie biczowan;
Krew z ciała jest płynęła, Pan niebieski zranion.
O duszo moja, patrzy, płaczy rzewno, wzdychaj.
Jezus gdy ubiczowan, na stolcu posadzon,
Cirnim jest koronowan, a przeto jest wzgardzon;
Przed Jezusem klękali rycerze niewierni,
S niego sie naśmiewali, na oblicze plwali.
Jezus potem osądzon, Piłat jego sądził,
Od Żydow jest nawiedzon, a w tym Piłat zgrzeszył;
Maryja, Matka Boża, tedy sie smąciła,
Wzdychała a płakała i wszytka semglała.
Jezus s miasta wywiedzion, krzyżem uciążony,
A łotrom jest przyłączon, jak robak wzgardzony;
Matka mu zabieżała, chcąc jego oględać,
A gdy jego uźrzała, jęła rzewno płakać.
Jezusa już krzyżują, patrzy, duszo, pilnie,
Ręce i nogi ranią, krew s ran jego płynie;
Matka gdy to widziała, na ziemię upadła,
Dla Synaczka miłego rada by umarła.
Jezus z krzyżem podniesion, patrzcie, krześcijani,
Między łotry postawion, drogą krwią skropiony;
Od Żydow jest pośmiewan, gdy na krzyżu wisiał.
Jezus, miłosierny Pan, wszytko skromnie cirpiał.
Jezus Oćcu sie modlił za swe krzyżowniki,
Smętną Matkę ucieszył, łotra i grzeszniki;
"Pragnę grzesznych zbawienia, duszo moja miła".
Już Oćcu polecaję, wołał wszytką siłą.
Jezusa umarłego stworzenie płakało,
Pana swego miłego barzo żałowało;
Slojnce sie zacimiło, ziemia barzo drżała.
Opoki się ściepały, groby otwarzały.
Jezusowa Matuchna gdy u krzyża stała,
Bok jego włocznią zbodzion i wielko otworzon;
Krew i woda płynęła z boku naświętszego,
Matuchna jego miła żałowała tego.
Jezus z krzyża sejmowan w nieszporną godzinę,
Maryja piastowała ciało swego Syna;
Ciało maścią mazali Józef z Nikodemem,
W prześcieradło uwili, potem w grób włożyli.
Jezusow żołtarz czcijcie i często śpiewajcie,
Maryję pozdrawiajcie, k tej sie uciekajcie;
Maryja, przez boleści, które jeś cirpiała,
Oddal od nas złości, daj wieczne radości.
[link nuty]
ku miłemu Bogu skłonna:
Wejźrzyj na Syna Bożego,
na Zbawiciela naszego.
Oglądaj na krzyżu Jego,
sromotnie zawieszonego:
Okrutnie rozciągnionego,
wszystkiego zekrwawionego.
Wejźrzyj na głowę skłonioną,
ostrą koroną zranioną:
Głogową też i cierniową,
gwałtem na głowę wciśnioną.
Oczy Jego krwią spłynęły,
uszy i usta wyschnęły:
Wszystkie żyły w Nim porwali,
Krew świętą z Niego wylali.
Ręce, nogi Przenajświętsze,
gwoźdźmi okrutnie przebite:
Bok i serce przebodzono,
ostatek krwi wypuszczono.
Wszystko Przenajświętsze Ciało
jak skorupa się padało:
Wszystkie siły z Niego wyszły,
na zbawienie wszelkiej duszy.
O duszo jakożeś droga,
wielkim mytem zapłacona:
Wszystek skarb nieba i ziemie
Bóstwo wydało za ciebie.
Nie przedawajże się tanie,
dla grzéchów na potępienie:
Boć nie jest rzecz tańsza inna,
jedno kto w grzéchu umiera.
Tęby rzecz miał człowiek baczyć,
że na świecie krótko ma żyć:
Tysiąc lat przeciw wieczności,
jakoby dzień ku równości.
Przeto się grzéchów warujmy,
w Jezusie się rozmiłujmy:
Dać tu nam lekkie skonanie,
po śmierci duszne zbawienie.
[link nuty]
,
Zdroje wody żywej. Zbawca, źródło łaski, Miłości prawdziwej.
Odszedł Pasterz nasz,
Co ukochał lud.
O Jezu dzięki Ci
za Twej Męki trud.
Gdy na krzyżu konał, Słońce się zaćmiło, Ziemia się zatrzęsła, Wszystko się spełniło.
Ten, co pierwszych ludzi Złowił w swoje sidła, Sam już w więzach leży, Opadły mu skrzydła.
Oto Boski Zbawca Zamki śmierci skruszył, Zburzył straszne odrzwia, Duszom życie zwrócił.
Zmiażdżył władzę czarta Mocą Bóstwa swego I ujarzmił pychę Wroga piekielnego.
[link nuty]
,
Jak drogo kupiona twoja dusza.
Ach Jezu mój, ach Jezu mój,
gdy będę w ciężkościach, sam przy mnie stój
Przez Twe rany i boleści
racz zostać z Maryją przy mej śmierci.
Pamiętaj człowiecze, gdym w Ogrojcu
Modlił się za ciebie Memu Ojcu.
Pamiętaj człowiecze, gdy w łańcuchy
Związali Me Ciało jak złe duchy.
Kiedy Mnie z Ogrojca prowadzili,
Jak szaleni w rzekę Mnie wrzucili.
Wiedli Mnie do sądu aż do miasta.
Szarpała i tłukła Mnie hałastra.
Kiedy Mi już na śmierć dekret dali,
Wtrącili w piwnicę, bić kazali.
Gdybyś ty człowiecze o tym wiedział,
Ilem Ja za ciebie biczów zebrał.
Pamiętaj człowiecze na Me rany,
Jak straszniem za ciebie katowany.
Pamiętaj człowiecze na koronę,
Ilem Ja ucierpiał w każdą stronę.
Pamiętaj człowiecze, gdym krzyż nosił,
Ilem Ja za tobą Ojca prosił.
Kiedy Mnie już na krzyż przybijali,
Żółcią Mnie poili, obrażali.
Pamiętaj człowiecze, gdym już wisiał,
W okrutnych boleściach ducha oddał.
Gdy będziemy konać, mój Jezusie,
Przybądź wraz z Maryją po mą duszę.
[link nuty]
,
Jezu Chryste, przez Twe rany, Królu na niebie, prosimy Ciebie, Ratuj nas w każdej potrzebie.
Zawitaj, Ukrzyżowany,
Całujem Twe święte rany,
Przebite ręce, nogi w tej męce,
Miejcież nas w swojej opiece.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Biczmi srodze skatowany,
Zorane boki, krwawe potoki,
Wynieścież nas nad obłoki.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Cierniem ukoronowany, W takiej koronie, zbolałe skronie,
Miejcież nas w swojej obronie.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Wprzód pod krzyżem zmocowany,
Rano w ramieniu, z niej Krwi strumieniu, Podźwignij nas ku zbawieniu.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Na twarzy zbity, zeplwany, O święte lice, łez, krwi krynice,
Zwróćcież na nas swe źrenice.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Na sercu włócznią stargany. Piersi, wnętrzości pełne gorzkości,
Miejcież nas w swojej litości.
Zawitaj, Ukrzyżowany, Na duszy srodze stroskany, Smutki i żale, w sercu upale, Wynieścież nas ku swej chwale.
Zawitaj, Ukrzyżowany,
W ubóstwie sponiewierany,
We czci i chwale, zniszczony wcale,
Zbaw nas na Twym trybunale.
Zawitaj, Ukrzyżowany,
Niewinnie zamordowany,
Bądź, konający, na nas pomnący,
Raj łotrowi darujący.
Przez Twoje gorzkie skonanie
Litościwy bądź nam, Panie,
W ostatnim zgonie, miej nas w obronie,
Na prawej postaw nas stronie.
O Jezu, miłości moja,
Do Twego wzdycham pokoja;
Za grzechy płaczę, sercem Cię raczę,
Krzyżem Twoim głowę znaczę.
Amen.
[link nuty]
,
Przenajświętsze Ciało, któreś na krzyżu sromotnie wisiało.
Za nasze winy, Synu jedyny,
Ojca wiecznego, Boga prawego,
Męki te znosiłeś.
Dajem Ci pokłon, Bogu prawdziwemu,
W tym Sakramencie dziwnie zakrytemu;
Żebrzem litości i Twej miłości,
Byś gniew swój srogi, o Jezu drogi,
Pohamować raczył.
Zmiłuj się, zmiłuj nad nami grzesznymi, Nie racz pogardzać prośbami naszymi;
Zgrom hardych siły, daj pokój miły,
Wyniszcz złe rady, wykorzeń zdrady
Spośród ludu swego.
A kiedy przyjdzie z światem tym rozstanie, Ratuj nas, ratuj, dobrotliwy Panie!
Niech z Ciała Twego,
Przenajświętszego
Posiłek mamy i oglądamy
Ciebie łaskawego.
Amen.
[link nuty]
na krzyż ze sobą wziął
I tam je wszystkie zgładził niewinną śmiercią swą.
O przebacz, dobry Jezu, żem grzechem zranił Cię!
I udziel mi Twej łaski, bym z niego podniósł się.
Chrystus krzyżową śmiercią wysłużył łaskę nam,
Otworzył dla nas niebo, chce wszystkich widzieć tam.
O, Zbawco mój i Panie już będę lepiej żył,
Bym Ciebie ujrzał w niebie, na zawsze z Tobą był.
Pan Jezus choć umiera, zwycięskim Królem jest!
Na krzyżu wszak pokonał ciemności zła i śmierć!
Kłaniamy Ci się Panie, błogosławimy wraz,
Żeś przez swą śmierć z miłości odkupić raczył nas.
[link nuty]
,
o Krwi odkupienia, Napoju życia z nieba dla nas dany,
O zdroju łaski, o ceno zbawienia, Ty grzechowe leczysz rany.
Tyś w Jezusowym kielichu zamknięta, Abyś nas wszystkich życiem napawała;
Abyś dla świata, Krwi Boska prześwięta, Miłosierdzie wybłagała.
O Krwi najdroższa, przez Serce przeczyste, Gdzie Twoje źródło miałaś na tej ziemi,
Cześć Tobie niesiem, dzięki wiekuiste, Z Aniołami, ze świętymi.
W tej tajemnicy Ciała i Krwi Pana, Do stołu Jego jesteśmy wezwani,
On głodnych żywi, spragnionych napoi, By obdarzać zmartwychwstaniem. Amen.
[link nuty]
,
Głowo święta Jezusa mojego,
Któraś była zraniona do mózgu samego.
Dobranoc Kwiecie różany,
Dobranoc Jezu kochany,
dobranoc!
Dobranoc, włosy święte, mocno potargane,
Które były najświętszą Krwią zafarbowane.
Dobranoc, szyjo święta, w łańcuch uzbrojona,
Bądź po wszystkie wieczności mile pochwalona.
Dobranoc ręce święte, na krzyż wyciągnione,
Jako struny na lutni, gdy są wystrojone.
Dobranoc, boku święty, z którego płynęła
Krew najświętsza, by grzechy człowieka obmyła.
Dobranoc, Serce święte, włócznią otworzone,
Bądź po wszystkie wieczności mile pozdrowione.
Dobranoc, nogi święte, na wylot przeszyte,
I tępymi gwoździami do krzyża przybite.
Dobranoc, Krzyżu święty, z którego złożony
Jezus, w prześcieradło białe uwiniony.
Dobranoc, grobie święty, najświętszego Ciała,
Który Matka Bolesna łzami oblewała.
Niech Ci będzie cześć w wieczności,
Za Twe męki, zelżywości,
Mój Jezu!
[link nuty]
,
Na wieczne czasy od nas pozdrowiony.
Gdzie Bóg, król świata całego
Dokonał życia Swojego.
Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony, Na wieczne czasy od nas pozdrowiony.
Ta sama krew cię skropiła,
Która nas z grzechów obmyła.
Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony, Na wieczne czasy od nas pozdrowiony.
Z Ciebie moc płynie i męstwo
W Tobie jest nasze zwycięstwo
Krzyżu zbawienny, drzewo poświęcone, Krwią przenajświętszą Baranka skropione, Że tam Zbawiciel na tobie Umarł i poświęcił ciebie.
Krzyżu chwalebny, łoże Chrystusowe,
Na sobie niosąc zbawienie światowe,
Na tobie Jezus spoczywał,
Gdy w gorzkich mękach umierał.
Krzyżu, na którym panieńskie rodzenie Od Matki bierze smutne rozłączenie; Z ran wylewa krwi strumienie, Na grzechów naszych zgładzenie.
Krzyżu, którym się my wierni szczycimy, Tym znakiem wszyscy Święci są znaczeni, Tym znakiem siebie zdobimy Gdy krzyż na czole robimy.
W tym znaku pewni zbawienia będziemy Tym znakiem czarty odpędzać możemy; Krzyż święty wszystko zwojuje, Precz wszystko złe ustępuje.
Drzewo żywota wśród raju stojące, Rozkoszny Owoc światu przynoszące, Tyś na górze Kalwarii Nosiło owoc Maryi.
Na wieczne czasy i przez miliony, Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony! Tyś jest znak tryumfujący, Radość wiernym przynoszący.
O Trójco Święta, Boże nieskończony! Daj nam posiłek, ratuj lud strapiony; Przez znamię Krzyża świętego Wyrwij nas od wszego złego.
Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
Na wieczne czasy od nas pozdrowiony.
Nim Chrystus na ciebie wstąpił
to picia wina odmówił
[link nuty]
,
coś tak cierpiał srodze,
naucz, prosimy, po ciernistej drodze
iść, iść śladem najświętszego Syna,
iść śladem Twego najświętszego Syna.
Bośmy tak słabi jako kwiaty polne,
wstać niezdolne,
gdy podmuch wiatru je ugina.
Dopomóż, Panie, dźwigać nam krzyż ciężki,
a na niebiosach ukaż znak zwycięski.
Daj, daj siłę znieść życiowe głogi,
daj siłę wytrwać, znieść życiowe głogi.
Podaj nam rękę, o to Cię błagamy,
nie zdołamy
bez Twojej łaski, Jezu drogi.
[link melodia]
,
Boże nieskończony
Według wielkiego miłosierdzia Twego,
Według litości Twej niepoliczonej,
Chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.
Obmyj mnie z złości, obmyj tej godziny
Oczyść mnie z brudu, w którym mnie grzech trzyma,
Bo ja poznaję wielkość mojej winy,
I grzech mój zawsze przed mymi oczyma.
Odwróć twarz Twoją od przestępstwa mego
I wszystkie moje odpuść nieprawości,
Stwórz serce czyste, warte Boga swego,
A ducha prawdy w moje wlej wnętrzności.
Nie oddalaj mię od Ojcowskiej twarzy,
Nie chciej mi bronić Twojego natchnienia,
Wróć radość, którą niewinność nas darzy,
I racz mię w duchu utwierdzić rządzenia.
Boże, na skruchę mego serca wejrzyj.
Ochroń, gdy szatan jak lew głodny krąży.
Natchnij bym zawsze czuwał, był wszechtrzeźwy,
Bym Twych przykazań drogą mógł podążyć.
[link nuty]
Stary krzyż ongiś stał,
Symbol hańby, cierpienia i mąk.
Lecz ja kocham ten krzyż,
Gdzie mój Zbawca i Mistrz,
Swym oprawcom oddał się do rąk.
O jak cenię ja stary ten krzyż,
W nim ratunek ludzkości jest dan,
Lgnę do niego a w niebie ten krzyż
Na koronę zamieni mi Pan.
Ale stary ten krzyż,
Tak wzgardzony przez świat,
Swą ofiarą pociągnął mnie wzwyż.
To mój Zbawca i Pan,
Zstąpił z nieba tu sam,
Aby nieść na Golgotę ten krzyż.
Krwią zbroczony ten krzyż,
Lecz pomimo to w nim,
Dziwne piękno wśród ran krwawych lśni.
Bo na krzyżu tym Pan,
Cierpiał męki i zmarł
Aby wieczne zbawienie dać mi.
[link nuty]
,
na me duszne rany
Tak wiele razy już medyk doznany,
Szczególny w tej mierze, że sam nic nie bierze,
Jeszcze niebem płaci.
Ach! Ja bez mózgu, bo prawie szalony,
Tak ciężko będąc na duszy zraniony
Dlaczego do tego Lekarza świętego
Nigdy nie pospieszę?
Czemu mi grzechy i piekło smakuje,
A nie Pan Jezus, choć niebem cukruje?
Ale cóż poradzisz, kiedy nie odradzisz,
Tak szalonej głowie.
Czyżby dopiero, gdy w piekle po uszy,
Lub przy skonaniu czarci strzegą duszy,
Mi rozum przybędzie, ale nie w czas będzie,
Bo zapadnie klamka?
Już się domyślam, kto te sztuki robi,
Kto omamiwszy swoje rzeczy zdobi,
Znać to czart przeklęty, sidła i ponęty,
Jak na ptaszka stawia.
Złe pomyślenie, mruganie, żarciki,
Częste rozmowy, szpetne koncepciki
Tysiąc ran zadają, na śmierć zabijają,
Jezusa mojego.
Odtąd, mój Jezu, z dusznemi ranami,
Choć czartowskiemi brząkam kajdanami,
Pójdę ja do Ciebie, przyjmij mnie do Siebie,
Milusinki Jezu!
Gdy wraz pójdziemy, tak się sądźmy z sobą:
Żem jest okrutnym tyranem nad Tobą,
Drugi raz krzyżuję, biję, policzkuję,
Gdy się na grzech ważę.
Wiem, że to wszystko na sąd straszny będzie,
Gdy złości nasze Bóg sądzić zasiędzie;
Jaki tam strach będzie, gdy moje świat wszędzie
Skryte grzechy rozniesie!
Wiem, że mi wszystko Bóg darować raczy,
Gdy skruszone łzy w oczach mych zobaczy;
Już nachylam szyję i w piersi się biję
I stawiam pod krzyżem.
Twoja krew święta obmyje szkarady,
Czartowskie na świat odkryją się zdrady,
Nic nie desperuję, jak sobie rokuję,
Że pójdę do nieba.
Amen
[link melodia]
,
płaczcie, Duchy święte
Radość wam dzisiaj i wesele wzięte;
Płaczcie przy śmierci, płaczcie przy pogrzebie
Króla waszego i Boga na niebie.
Płaczcie wesołe niebieskie pokoje
Na dzień dzisiejszy i sieroctwo swoje;
Płaczcie nad grobem, w którym położony
Boga naszego Syn Jednorodzony.
Płacz jasne słońce, płacz koło miesięczne,
Zalejcie gwiazdy światła swoje wdzięczne
Płaczcie promienie z nieba wywieszone,
Wasze przedniejsze światło zagaszone.
Płaczcie obłoki, płaczcie chmury dżdżyste,
Łzy miasto rosy wylejcie rzęsiste;
Płaczcie pioruny, płaczcie błyskawice,
Nad grobem Króla niebieskiej stolice.
Płaczcie i wiatry i niebieskie biegi,
Płaczcie dżdże, grady, płaczcie mrozy, śniegi,
Płaczcie ścieląc się pod swemi górami,
W tym grobie leży, który władał wami.
Płaczcie zatopy, płaczcie morskie wały,
Płaczcie i wyspy, płaczcie morskie skały,
Płaczcie! umarł Pan który was fundował,
Tu leży, co wam wszystkim rozkazował.
Płaczcie i ryby i wielorybowie,
Płaczcie syreny, płaczcie delfinowie,
Płaczcie pod wodą niepojęte dziwy,
Umarł Pan a wasz Stworzyciel prawdziwy.
Płaczcie potoki, płaczcie niezmierzone
Rzeki i źródła płaczcie niezbrodzone,
Płaczcie, umarł Pan który wasze wody
Stoczył i brodom naznaczył przechody.
Płacz skało, płaczcie fundamenta ziemne,
Płaczcie jaskinie, płaczcie lochy ciemne,
Płaczcie, umarł Pan, budownik wasz miły,
W któregoście się ręku zawiesiły.
Płaczcie pagórki, płaczcie góry wielkie,
Płaczcie opoki i kamienie wszelkie,
Umarł Pan który rękami swojemi,
Was ugruntował na obszernej ziemi.
Płacz i ty góro święta uwielbiona,
Płacz Chrystusową śmiercią poświęcona,
Płacz którą krwawe pokropiły zdroje,
Płacz na której Pan stracił życie swoje.
Płacz i ty grobie w skale wykowany,
Płacz, który Pana piastujesz nad Pany:
Płacz śmierci jego, kamieniu szczęśliwy,
Pod którym leży Syn Boga prawdziwy.
Płaczcie pustynie i wy cedry śliczne,
I wy też lasy płaczcie okoliczne,
Płaczcie pod których cieniem leży ciało,
Które Bożego ducha ukrywało.
Płaczcie ptaszęta, płaczcie bydło polne,
Płaczcie i leśne zwierzęta swawolne,
Płaczcie robactwa, płaczcie i gadziny,
Stwórca wasz umarł, Syn Boga jedyny.
Płacz, i ty, ziemio, którą człowiekowi
Bóg oddał w darze, jak swemu Synowi:
Ten, który niegdyś powstał z mułu Twego,
Dziś ukrzyżował Stworzyciela swego.
Płacz naostatek człowiecze, któremu
To wszystko gwoli stworzono samemu,
I owszem jakby stworzenie wszelakie,
Zawarł Bóg w tobie przez życie trojakie.
Bo rośniesz z drzewem, czujesz z bestyjami,
A rozumem się rządzisz z Aniołami;
Dopomóż tedy wszelkiemu stworzeniu,
Płakać nad Panem w jego umęczeniu.
Niech ci już teraz obłudy światowe,
Obmierzną, widząc bóle Jezusowe,
Niech cię swawolne nie rozbestwia ciało,
Coby cię raczej we łzach nurzać miało:
Gdy w Chrystusowem członka nie masz ciele,
Któryby za cię nie ucierpiał wiele.
Nie daj i czartu nad sobą przewodzić,
Gdyż Odkupiciel chcąc cię wyswobodzić,
Z niewoli jego, żywot swój połoźył,
I moc czartowską z którą on się srożył,
Starł i ukrócił, to wszystko dla ciebie
Czyniąc, ażebyś z nim wiekował w niebie.
Nad Chrysta męką zapłacz więc, człowiecze,
To przez twe zbrodnie Krew z Chrystusa ciecze,
Dla Ciebie umarł Syn Boga Jedyny,
By cię wybawić z grzechów twoich winy.
Bierz przykład z Piotra jak w jaskini ślocha,
Obacz jak Pana po zaprzeniu kocha,
Niech cię wyuczy płakać Magdalena,
Nie tak jak płacze zdradliwa syrena.
Ale prawdziwy żal tu uczyniwszy,
Łzami i skruchą serce napełniwszy,
Weź na uwagę: że twa złość wierutna,
Rozbierz to sobie: że ta śmierć okrutna
Spotkała Pana, za twoje sprosności,
Za one w grzechach brzydkie bezecności.
Tyś to obnażył Pana niewstydami,
Biczowałeś go różnemi grzechami:
Tyś koronował cierniową koroną,
Kiedyś zezwalał i cieszył się oną
Nieczystą myślą; tyś na krzyż przykował,
Kiedyś przykazy jego przestępował.
Słuszna rzecz tedy płakać ci serdecznie
Człowiecze grzeszny i owszem koniecznie
Płakać potrzeba, rzewliwemi łzami;
I gdyby można, żeby upustami
Lały się z oczu twych bystre strumienie,
Oczyszczając ci tak brzydkie sumienie.
A jeślić trudność, serce opoczyste
Czyni do żalu, i oczy skaliste
Nie chcą pozwolić do łez swej powieki,
Udaj się radzę, do szczerej opieki,
Pod krzyżem ciężko Panny bolejącej,
Oraz i Matki, rzewliwie płaczącej,
By łez obfitych, pozwolić ci chciała,
A serce żalem na pół rozkrajała;
Żebyś w tem życiu, płacząc dostatecznie,
Mógł potem w niebie z nią królować wiecznie.
[link nuty]
,
zebrani tu uczniowie,
Chrysta Pana nam imają przeokrutni katowie.
O Jezusie nasz miły! O kwiateczku wspaniały!
Coś uczynił? Coś zawinił?
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Poglądałeś na swe ucznie, Piotrowiś serce skruszył,
Do płaczuś go za swe grzechy wejrzeniem swem poruszył;
Na noclegeś wiedziony, do piwnicy wtrącony;
Tam Cię plwali, naśmiewali;
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Na drugi dzień bardzo rano z piwnicyś wywiedziony,
Przed Piłata postawiony, niewinnieś oskarżony;
Piłat ręce umywał, do Heroda Cię posłał,
Ten Cię zelżył, z szat obnażył,
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Do słupa cię przywiązali okrutnie zranionego,
Biczmi, łańcuchy, miotłami, bili zekrwawionego:
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił,
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Coś im Jezusie uczynił, iże Cię tak katują?
Coś im Jezusie zawinił, iże Cię koronują?
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały!
Coś uczynił? Coś zawinił?
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Sędzia niecny Barabasza na prośbę żydom wydał,
Jezusa Nazareńskiego na krzyżu przybić kazał:
O Piłacie okrutny, o morderco obłudny.
Coś uczynił, coś zawinił,
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Jeszcze na tem nie jest dosyć że Cię tak srodze zbili,
Jeszcze na Twoje ramiona tak ciężki krzyż włożyli:
Jeszcześ od nich pośmiech miał, gdyś na Kalwaryją szedł,
Częstoś padał, częstoś stawał.
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Gdy już Jezus dla człowieka na krzyżu srogim wisiał,
Piłat tytuł sprawiedliwy nad głową Mu napisał:
Na krzyżu tym zraniony wisi Jezus zelżony,
Nazareński Król żydowski.
Cierpisz na krzyżu za nas, i jeszcze cierpieć żądasz.
Bok Mu włócznią Longin przebił, krew się z wodą wylała,
O jak wielką Matka Twoja boleść w ten czas cierpiała;
Już się słońce zaćmiło, świecić nie potrafiło.
Gdy umierasz, Ojca wzywasz,
Cierpisz na krzyżu za nas, i jeszcze cierpieć żądasz.
Ciało święte z krzyża zdjęte Nikodem obsługował,
Czystą ruchą uwinąwszy, serdecznie je całował:
Trzy Maryje przybiegły, drogie maści przyniosły,
Namazały, opłakały;
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Potem w grób ciało włożono, jako jest napisano,
Kamieniem je przyłożono, jako prorokowano;
O Jezusie nasz miły! O kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił?
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
A kiedy nam ciężko będzie na Twe rany poglądać,
Gdy na sądny dzień pójdziemy, będziesz je ukazować:
Wtenczasbyśmy płakali, rany twe całowali,
Gdy osądzisz, w piekło wtrącisz,
Już nie skoro grzeszniku, na wieki niewolniku.
Uważ duszo chrześcijańska, co Jezus za cię cierpiał,
Z adamowej winy ciebie drogą krwią swą obmywał;
Wdzięczną Mu się pokazuj, za tę miłość Mu dziękuj
W pobożności, w niewinności;
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
Jezus Chrystus Pan na krzyżu przed piekłem cię ratował,
Jakie męki przeokrutne dla ciebie podejmował;
Wdzięcznym Mu się pokazuj, za tę miłość Mu dziękuj
W robotności, w wszechtrzeźwości.
O Baranku niewinny! Cierpisz za nasze winy.
[link nuty]
,
Jezu mój kochany,
Całować ciężkie i nieznośne rany:
Nie tak jak Judasz, który na wydanie,
Lecz z użaleniem, Jezu Chryste Panie!
Całuję prawą Twoją Jezu rękę,
Byś mnie nie oddał na piekielną mękę:
Całuję oraz lewą rękę Twoję,
Byś zbawić raczył grzeszną duszę moję.
Zbliżam się sercem i do Twego boku,
Nie daj na zgubę mnie z swego wyroku:
Padam do Twojej prawej nogi Chryste,
Niechże łzy płyną z oczu mych rzęsiste.
Padam i do Twej Jezu lewej nogi,
Którą Ci zranił okrutnie gwóźdź srogi:
Padam pokornie i do krzyża Twego,
Na którym wisisz dla mnie mizernego.
O Jezu drogi! Jezu mój kochany!
Zgładź grzechy moje przez Twe święte rany:
Przyrzekam, że Cię więcej nie obrażę,
Że się wprzód na śmierć niż na grzech odważę.
Niechże Ci będzie cześć, chwała wiecznemu
Bogu w Najświętszej Trójcy jedynemu.
A mi niech będą łaski Twe ojczyste,
Spraw to, by serce moje było czyste!
[link nuty]
,
każdemu nią iść trzeba.
Przy drabinie stoi krzyż,
każdy z nas go musi nieść.
Sam Pan Jezus go nosił,
jak po tym świecie chodził.
Miał koronę cierniową
na przenajświętszej głowie.
Żydzi mu ją wtłoczyli,
tysiąc ran uczynili.
Krew się lała z ran Jego
dla człowieka grzesznego.
Matka Boska patrzała
i boleśnie płakała.
Ach mój Synu najmilszy,
któż mnie w smutku pocieszy.
Pocieszy Cię Pan z nieba,
dla grzeszników tak trzeba.
[link nuty]
Żem łaską jego świętą uzdrowiony:
Porzucam świata objekta,
Kierując w niebo afekta.
Teraz mój Panie o to ciebie proszę,
Niech w swych zamysłach szkody nie ponoszę:
Duszę i serce w twe rany,
Oddajęć Jezu kochany.
Jeżeli przez grzech jestem oddalony,
Wracam się Jezu do ciebie skruszony:
Weź z serca mego ofiarę,
Że cię chcę kochać nad miarę.
Już nie chcę więcej światowego licha,
Do ciebie Jezu serce moje wzdycha:
Oczy od ciernia twe krwawe,
Niech będą na mnie łaskawe.
Na wieczne czasy i przez milijony,
Niech Jezus Chrystus będzie pochwalony;
Że nas przyjmuje do siebie,
Chwalmyż go wszędzie i w niebie.
Niech Chrysta wielbim strzegąc Dekalogu,
Wystrzegając się grzesznych nałogów,
Wielbim przez modły, roboty,
Abstynencję, inne cnoty.
[link nuty]
,
modlił się Ojcu,
Bo ten kielich wielką boleść uczynił w sercu.
Ach Jezusie mój,
drogi skarbie mój,
Obnażony, zakrwawiony,
ach, Jezusie mój!
Smutku nie mało, duszę i ciało,
Tamże krwawymi kroplami spływać musiało
Tajną zapłatą, Judasz złym bratom, Wydał na męki Jezusa żydom i katom
Na rozkaz jego, zdrajcy złośnego, Ręce swoje wyciągnęli na niewinnego.
Gdy Go prowadzą, tak sobie radzą, Że go na śmierć Piłatowi osądzić dadzą,
Skargi zmyślają, świadki stawiają, Policzki ciężkie zadają, włosy targają.
Stanął związany, Jezus kochany,
Obłudnemu Piłatowi na sąd oddany.
Plag sześć tysięcy, może i więcej, Otrzymał przy biczowaniu Jezus Cierpiący.
Złość katów wściekła, tak Go usiekła,
Że krew z Najświętszego Ciała strumieniem ciekła.
Z ciernia koronę, na każdą stronę, Gwałtem na głowę wciskają, rany zadają.
Wnet obnażone, ciało zranione, Tępymi gwoźdźmi na krzyżu jest zawieszone.
Stwórcę swojego, konającego, Wszelkie stworzenie płakało pod krzyżem Jego.
Góry i skały, żalem się rwały, a promienie słońca prawie świecić przestały.
Obróć swe oczy, grzeszny człowiecze,
Oto jeszcze z Boku Jego, krew z wodą ciecze.
Tak wszystko godnie, grzechy i zbrodnie, Spłukać i zagasić mogą piekielne ognie.
[link nuty]
,
ratunku potrzeba,
Znikąd go nie będzie, jak od Ciebie z nieba.
Twej się woli polecam, i przyznać to muszę,
Ze swych własnych wysiłków tylko żal odnoszę.
Wszakże ja to od Ciebie Zbawiciela mego,
Przyjmuję też ochotnie z serca wesołego .
Jestem jak wodna trzcina, która w wielkiej suszy,
Skoro lada wiatr wionie, zarazem ją skruszy.
Albo jak liść zielony, który mrozem zdjęty,
Od rodzajnego drzewa bywa precz odcięty.
Który na ziemię padłszy, za nic nie stoi,
Tylko się jego szumu daremnie zwierz boi.
Także i ja mój Panie! bez ratunku Twego
Upadam, jako i liść od razu jednego.
Wcześnym proszę dostatkiem, opatrz mię mój Panie!
Bogactwa i ubóstwa nie dopuszczaj na mnie.
Bywszy w wielkim bogactwie, zapomniałbym Ciebie,
A w ciężkim zaś ubóstwie, przekląłbym sam siebie.
Nie dowierz żaden szczęścia, ani wierz w nakłady,
Lecz na każdą godzinę spodziewaj się zdrady.
Bo coć dziś da fortuna: to jutro wziąść może,
A żaden cię w nieszczęściu twojem nie wspomoże.
Bo ci, co przedtem z tobą hojnie przestawali,
Nie tobie, ale twemu szczęściu się kłaniali.
Wiele złego przychodzi na sprawiedliwego,
Ale go Bóg wybawia zawsze ze wszystkiego.
Strzegąc, aby najmniejsza ze wszech jego kości,
Nie była obrażona, z Jego Opatrzności.
Jemu się ja oddawam, w każdym krzyżu moim,
Ufam, że mię pocieszy świętem słowem swoim.
I wybawi mię Pan mój od wszelkiego złego,
A na ostatek weźmie do królestwa swego.
[link melodia]
!
Niepojętej i prawdziwej źródło słodkości!
Słońce, miesiąc i z gwiazdami,
Niebo wszystko z Aniołami
Piękności się Twej dziwują,
Lecz nie pojmują.
Tyś lilia, Tyś kwiateczek wdzięczny, różany,
Nader wonny, nader śliczny, wszystek rumiany;
I na ziemi, i na niebie,
Panie Jezu, nic nad Ciebie
Nie masz nigdzie piękniejszego
I wdzięczniejszego.
O jedyne serca mego, Jezu kochanie,
Wszechmogący wszystkiej ziemi i nieba Panie!
Nad perły i złoto droższy,
Nad sam kanar i miód słodszy,
Wdzięczna duszy mej ochłodo
I żywa wodo!
Jakżeś dla mnie był na krzyżu bardzo zraniony
I od głowy aż do stopy wszystek skrwawiony,
Gwoźdźmi srodze przykowany,
Okrutnie ubiczowany,
Zeplwany, koronowany,
Policzkowany.
Rany Twoje przenajświętsze mile całuję,
A ztąd rozkosz niepojętą na sercu czuję.
W nich zanurzam moją duszę,
Doświadczywszy, przyznać muszę,
Iż są Rajem Twoje rany,
Jezu kochany!
Z serca Twego najświętszego źródło wypływa,
Które szpetne dusze ludzkie ślicznie obmywa;
Kto zupełnej jest nadzieje
By był murzyn, wybieleje,
Krwią najświętszą Twą polany,
Jezu kochany!
Twoje rany są skarbnicą wszelkiej słodkości,
Nieskończony, niepojęty upał miłości;
Lodowate rozgrzewają,
I kamienne rozpalają
Serca ludzkie, nasycają
I roztapiają.
O nadziejo wdzięczna Jezu pokutujących!
O wesele niepojęte w smutku będących!
Tyś pociechą, Tyś radością,
Tyś rozkoszą i słodkością.
Jezu, z serca ulubiony,
Bądź pochwalony!
Ciebie pragnąć dusza moja już nie przestanie,
O dobroci nieskończona, aż Cię dostanie;
Nie opuszczaj serca mego
Ciebie wielce pragnącego,
Jezu mile pożądany
I ukochany.
Przeto, jako z dzikiej knieje, gdy szczwaniem gnana
Pędem bieży do strumienia łania stroskana,
Tak i dusza moja licha
Do Ciebie spragniona wzdycha,
O Jezu ukrzyżowany!
Z serca kochany!
Więc Cię o to proszę, Jezu, mocno błagając,
Do najświętszych nóg pokornie Twych upadając:
Przy konaniu ducha mego
Przyjm do serca zranionego;
Łaskawie mi odpuść złości,
Jezu miłości!
Od łaski Twej nie oddalaj sługi Twojego,
Do Królestwa racz przypuścić pożądanego;
Niech oblicze święte Twoje
Oglądam, kochanie moje,
Wychwalając, Jezu, Ciebie,
Na wieki w niebie.
Amen.
[link nuty]
,
krzyża się nie lękam.
Panie, Ty widzisz, krzyża się nie wstydzę.
Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam,
Bo na tym krzyżu, Boga mego widzę.
Do krzyża zwracam wszystkie me życzenia,
Na krzyż przybijam błędnych myśli roje,
Bo z krzyża płyną promienie zbawienia,
Bo z krzyża płyną zmartwychwstania zdroje.
Pod krzyżem świata stary i złamany,
Pragnę już odtąd krzyż Twój w duszy nosić,
Niewoli świata pokruszyć kajdany,
Bym mógł na krzyżu, krzyża chwałę głosić.
Nie zasłużyłem, abyś mię pocieszył,
Bom przez czas długi tak od Ciebie stronił;
Gdyś na mnie wołał, do Ciebiem nie spieszył
I łez tak wiele, tam mierniem roztrwonił.
Ach, Tyś mi podał pierwszy rękę Twoją,
Abym na krzyża mógł powrócić drogę,
A jam nią wzgardził! Dziś pod krzyżem stoję,
Bo już bez Ciebie dłużej żyć nie mogę.
W krzyżu znajduję to, co w szczęściu stracił,
Pokój i wiarę, miłość i nadzieję;
Ubogą duszę Tyś łzami zbogacił,
Przystroił cierniem, który nie więdnieje.
A serce wspomnień nosząc krwawą ranę,
Samotnie życia pielgrzymkę odbędzie,
Czyń co chcesz ze mną, pod krzyżem zostanę,
Krzyż był kolebką, krzyż mym grobem będzie.
[link nuty]
,
Krew płynie z tysiąca ran, ,
W okropnych mękach już kona
Nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan,
Opadła zsiniała głowa,
Gwóźdź rani stopę i dłoń,
Wkoło korona cierniowa
Rozdziera najświętsza skroń.
Złość ludzka nie syta jeszcze,
Do końca zaślepia wzrok,
I słowa spełniając wieszcze,
Żelazem przebija bok;
A serce, ach, to nie czeka
Dzikiego oprawcy rąk,
Widząc niewdzięczność człowieka,
Najsroższych doznaje mąk.
Tak kona w krwawej katuszy
Nasz Zbawca, nasz Bóg i Pan,
A nam się serce nie kruszy,
Gdy patrzym na Jego stan,
O Boże, nasza to wina
Przelała najświętszą Krew,
Przeszedłszy w zbrodnię Kaina,
Jakże ukoim Twój gniew.
Znosiłeś wszystkie męczarnie
Ochotnie w miłości Swej,
O niechże nie giną marnie
Owoce ofiary Twej.
O Jezu, niech rany Twoje
Rozbroją Sędziego dłoń,
Przez Krwi Twej wylane zdroje,
Ku nędznym swą litość skłoń.
[link nuty]
,
najmilszy Synu Chrystusie,
Serca mego pociecho, śliczny Jezusie;
Cóż ja pocznę ach strapiona,
Matka Twoja opuszczona,
straciwszy Ciebie!
Weź mnie raczéj na śmierć z sobą,
wolę umrzeć razem z Tobą,
żyć społem w niebie.
Wieczerzę świętą z ciała Twego gotujesz,
Nogi uczniom umywasz, mile całujesz;
Schylasz się do stóp Judasza,
Śliczność i ozdoba nasza,
łzami polewasz;
Abyś go odwiódł od zdrady,
od niezbożnych żydów rady,
wzgardę odbierasz.
Już od żalu umieram na to patrzając,
Nie wiem co czynić Matka
smutna zostając,
Widząc zjadłych żydów czyny,
imają Cię bez przyczyny,
dosyć żałości.
Na modlitwie klęczącego,
krwawym potem płynącego,
nie masz litości.
Wiążą, tłuką i w rzekę z mostu wrzucają,
Ani przed Biskupami nie przepuszczają!
Policzki ciężkie zadają,
do piwnice Cię wtrącają,
pastwią nad Tobą:
Depcą, oczy zawięzują,
prorokować rozkazują,
sami przed sobą.
Niestetyż mnie strapionéj żem doczekała
Nieszczęśliwéj godziny, gdym oglądała
Ciebie Syna zranionego,
przed Piłatem stawionego,
by Cię męczyli;
Do Heroda Cię posłali,
aby Cie i tam wyśmiali,
i wyszydzili.
Srogość większą u Piłata Ci pokazują,
Gdy u słupa rózgami mocno biczują:
Lud wielce zakamieniały,
w złości swéj zapamiętały,
nic nie folguje;
W którąkolwiek spojźrzę stronę,
widzę trudną być obronę,
nikt nie lituje.
Miecz okrutny przebija moje wnętrzności,
Widząc zawziętą srogość żydowskiéj złości,
Że Cię w purpurę obłóczą,
ostre ciernie w głowę tłoczą,
nic nie folgując:
Na Piłata krzyczy woła,
by Cię na śmierć sądził zgoła
nic nie litując.
Łańcuch ciężki na szyję świętą wkładają,
trzcinę na pośmiewisko w ręce dawają;
Już Cię na śmierć dekretują
i krzyż okrutny gotują,
o zła godzina!
Na który masz być włożony,
między łotry policzony,
straszna nowina!
Na Twe święte ramiona krzyż już włożono,
na śmierć jako baranka poprowadzono;
Trzykroć pod krzyżem upadasz,
zmiłowania nie oglądasz,
wszystek zemdlony;
Cyreneusz krzyż podpiera,
Weronika twarz ociera,
takeś zmęczony.
Na górze Kalwaryi już Cię krzyżują,
Gwoździe, młoty i włócznią na Cię gotują;
Wleką na krzyż przybitego,
do miejsca naznaczonego,
serce me mdleje;
Patrząc na Twą mękę srogą
i krew Przenajświętszą drogą,
która się leje.
I w tém jeszcze okrutni nie przestawają,
ale więcéj boleści mnie dodawają,
Gdy Cię widząc zemdlonego,
i nie życząc mieć żywego,
żółć Ci pić dają;
Bok Ci włócznią przebijają,
ostatek krwi wypuszczają,
i najgrawają.
Z krzyża Nikodem z Józefem już Cię spuszczają,
A mnie Matce bolesnéj ciało oddają,
Które na łonie piastuję,
członeczki Twoje całuję,
Synu mój drogi.
Już Cię do grobu składamy,
na kolana upadamy,
po śmierci srogiéj.
Cóż ja pocznę na świecie kiedym pozbyła,
Ciebie Synu najmilszy, marniem straciła;
Niechże umrę z téj przyczyny,
że mi wzięły ludzkie winy
Syna mojego,
Który po to zstąpił z nieba,
że okupu było trzeba
Ludowi Jego.
A po śmierci proszę kto z swojéj litości,
Włożywszy w grób me ciało, zbolałe kości,
Niech napisze takie słowa:
że tu Matka Jezusowa,
żalem strapiona;
Któréj śmierci jest przyczyna,
że pozbyła swego Syna,
tu położona.
[link nuty] [link nuty]
,
Panie!
Za me grzechy płakać łez nie stanie!
Jam stworzenie Twe wyrodne,
Świętych oczu Twych niegodne!
Twój Majestat nieskończony,
Przed którym klękają trony,
Obraziłem.
Nie śmiem oczu podnieść z publikanem,
Ale sprawa z bardzo dobrym Panem,
Skoro w oczach łzy zobaczy,
Wnet darować wszystko raczy;
Lecz stąd w sercu większa rana,
Żem tak łaskawego Pana
Śmiał obrazić.
Kto da oczom łez obfite rzeki?
Trzeba bowiem płakać całe wieki,
Żem wiecznego Boga mego,
Za moment czegoś marnego,
Ja grzesznik zapamiętały,
Pana wiekuistej chwały
Śmiał znieważyć.
Nędzny prochu! na coś się odważył,
Stwórcę swego haniebnie znieważył,
Wieszli, co jest grzech przeklęty?
Słuchaj, co rzekł Paweł święty:
Każde przestępstwo manadtu
Jest zniewagą Majestatu
Najwyższego.
Bym był zepchnion na bezdno piekielne
I tam gorzał za grzechy śmiertelnie,
Całą wieczność gorząc srodze
Już tej krzywdy nie nagrodzę,
Chyba, że mi sam daruje,
Na wieki nie powetuje
Tej zniewagi.
O! nad wieczność i ogień piekielny
Straszliwszyś mi jest grzechu śmiertelny;
Zadość tobie nie uczynię
W owej ognistej dolinie.
Chyba dla Krwi Syna Swego,
Odpuści dług grzechu mego
Bóg łaskawy.
Jakoż ufam, że mój grzech wyznany,
Przez najświętsze, Jezu, Twoje rany,
Zgładzisz z dobroci Twej wiecznie,
Gdy za niego, ach, serdecznie
Płakać będę z wielkim wstydem,
Mówiąc pokornie z Dawidem:
Ach! zgrzeszyłem.
[link nuty] [link nuty]
,
parce populo tuo,
ne in aeternum irascaris nobis
Flectamus iram vindicem,
ploremus ante Iudicem;
clamemus ore supplici,
dicamus omnes cernui:
Nostris malis offendimus
tuam Deus clementiam
effunde nobis desuper
remissor indulgentiam.
Dans tempus acceptabile,
da lacrimarum rivulis
lavare cordis victimam,
quam laeta adurat caritas.
Audi, benigne Conditor,
nostras preces cum fletibus
in hoc sacro ieiunio
fusas quadragenario.
Scrutator alme cordium,
infirma tu scis virium;
ad te reversis exhibe
remissionis gratiam.
[link melodia]
przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie.
Serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.
=2x
Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.
=2x
Płaczą rzewnie Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?
=2x
Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
=2x
Cóż jest, pytam, co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje!
=2x
Na ból męki Chrystusowej
Żal przejmuje bez wymowy.
=2x
Uderz, Jezu, bez odwłoki
W twarde serc naszych opoki!
=2x
Jezu mój, we krwi ran Twoich
Obmyj duszę z grzechów moich!
=2x
Upał serca mego chłodzę,
Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
=2x
[link nuty]
,
Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje;
Klęcząc w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje,
Me serce mdleje.
Pana świętości uczeń zły całuje,
Żołnierz okrutny powrozmi krępuje!
Jezus tym więzom dla nas się poddaje,
Na śmierć wydaje.
Bije, popycha tłum^ nieposkromiony
Nielitościwie z tej i owej strony,
Za włosy targa. Znosi w cierpliwości
Król z wysokości.
Zsiniałe przedtem krwią zachodzą usta,
Gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta;
Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie
Serca kochanie.
Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości
Dla Twej miłości.
Intencja
[link melodia]
,
Cichy Baranku, od wro^^gów szukany,
Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników
Od niewdzięcznego ucznia zaprzedany.
Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością,
Jakoś sam wyznał, przed śmiercią znękany.
Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrójcu
Strumieniem potu krwawego zalany.
Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym
Od niegodnego Judasza wydany.
Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi
Od swawolnego żoł^^dactwa związany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od pos^^pólstwa zelżywie
Przed Annaszowym sądem znieważany.
Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie
Przed sąd Kajfasza za włosy targany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego
Ręką zbrodniczą wypoliczkowany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków
Za zwodziciela niesłusznie podany.
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony!
Dla nas zelżony i pohańbiony,
Bądź uwielbiony
Bądź wysławiony,
Boże nieskończony!
[link melodia]
Boleść ściska mnie nieznośna,
Miecz me serce przenika. 2x
Czemuż, Matko ukochana,
Ciężko na sercu stroskana?
Czemu wszystka truchlejesz? 2x
Co mię pytasz? Wszystkam w mdłości,
Mówić nie mogę z żałości,
Krew mi serce zalewa. 2x
Powiedz mi, o Panno moja,
Czemu blednieje twarz Twoja?
Czemu gorzkie łzy lejesz? 2x
Widzę, że Syn ukochany,
w Ogrójcu cały zalany
Potu krwawym potokiem. 2x
O Matko, źródło miłości,
Niech czuję gwałt Twej żałości
Dozwól mi z Tobą płakać. 2x
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
[link melodia]
,
Jako dla ciebie sobie nie folguje.
Przecież Go bardziej niż kat^^owska dręczy,
Złość twoja męczy.
Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia,
Cichy Baranek. Z wielkiego wzgardzenia,
Dla białej szaty, którą jest odziany,
Głupim nazwany.
Za moje złości grzbiet srodze biczują.
Pójdźmyż, grzesznicy, oto nam gotują
Ze krwi Jezusa dla serca ochłody
Zdrój żywej wody.
Pycha światowa niechaj, co chce, wróży,
Co na swe skronie wije wieniec z róży.
W szkarłat na pośmiech cierniem Król zraniony
Jest ozdobiony!
Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi, ciężkich moich złości
Dla Twej miłości.
Intencja
[link melodia]
,
Jako łotr, godzien śmierci obwołany,
Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców
Po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany.
Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra
Po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców,
Na sąd Piłata, jak zbójca szarpany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan,
Królu niebieski, żelżywie wyśmiany.
Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko
Na większy pośmiech i hańbę ubrany.
Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa
Niemiłosiernie biczmi wysmagany.
Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyder^^stwo okrutne
Cierniowym wieńcem ukoronowany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnier^^zy niegodnie
Na pośmiewisko purpurą odziany.
Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity.
Królu boleści, przez lud wyszydzany.
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony!
Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony,
Bądź uwielbiony
Bądź wysławiony,
Boże nieskończony!
[link melodia]
Przy słupie obnażonego,
Rózgami zsieczonego! =2x
Święta Panno, uproś dla mnie,
Bym ran Syna Twego znamię
Miał na sercu wyryte! =2x
Ach, widzę jako niezmiernie
Ostre głowę ranią ciernie!
Dusza moja ustaje. =2x
O Maryjo, Syna Twego,
Ostrym cierniem zranionego,
Podzielże ze mną mękę! =2x
Obym ja, Matka strapiona,
Mogła na swoje ramiona
Złożyć krzyż Twój, Synu mój! =2x
Proszę, o Panno jedyna,
Niechaj Krzyż Twojego Syna
Zawsze w sercu swym noszę! =2x
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
[link melodia]
Serce me, czemu całe nie truchlejesz?
Toczy twój Jezus z ognistej miłości
Krew w obfitości.
Ogień miłości, gdy Go tak rozpala,
Sromotne drzewo na ramiona zwala:
Zemdlony Jezus pod krzyżem uklęka,
Jęczy i stęka.
Okrutnym katom posłusznym się staje,
Ręce i nogi przebić sobie daje.
Wisi na Krzyżu, ból ponosi srogi
Nasz Zbawca drogi.
O słodkie drzewo, spuśćże nam już Ciało,
Aby na tobie dłużej nie wisiało!
My je uczciwie w grobie położymy,
Płacz uczynimy.
Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości;
Dla Twej miłości.
Niech Ci, mój Jezu, cześć będzie w wieczności
Za Twe obelgi, męki, zelżywości,
Któreś ochotnie, Syn Boga jedyny,
Cierpiał bez winy!
Intencja
[link melodia]
,
Jako złoczyńca z łotry porównany,
Jezu mój kochany!
Jezu, od Piłata niesłusznie
Na szubieniczną śmierć dekretowany
Jezu mój kochany!
Jezu, srogim krzyża ciężarem
Na kalwaryjskiej drodze zmordowany.
Jezu mój kochany!
Jezu, do sromotnego drzewa
Przytępionymi gwoźdźmi przykowany.
Jezu mój kochany!
Jezu, jawnie pośród dwu łotrów
Nad^ drzewie^ hańby^ ukrzyżowany.
Jezu mój kochany!
Jezu, od stojących wokoło
I przechodzących szyderczo wyśmiany.
Jezu mój kochany!
Jezu, bluźnierstwami od złego
Współwiszącego łotra wyszydzany.
Jezu mój kochany!
Jezu, gorzką żółcią i octem
W wielkim pragnieniu swoim napawany.
Jezu mój kochany!
Jezu, w swej miłości niezmiernej
Jeszcze po śmierci włócznią przeorany
Jezu mój kochany!
Jezu, od Józefa uczciwie
I Nikodema w grobie pochowany.
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony!
Dla nas zmęczony i krwią zbroczony,
Bądź uwielbiony
Bądź wysławiony,
Boże nieskończony!
[link melodia]
,
Pod krzyżem stoję smutliwa,
Serce żałość przejmuje! =2x
O Matko, niechaj prawdziwie
Patrząc na krzyż żałośliwie,
Płaczę z Tobą rzewliwie! =2x
Jużci, już moje Kochanie
Gotuje się na skonanie!
Toć i ja z Nim umieram! =2x
Pragnę, Matko, zostać z Tobą,
Dzielić się Twoją żałobą
Śmierci Syna Twojego! =2x
Zamknął słodką Jezus mowę,
Już ku ziemi skłania głowę.
Żegna już Matkę swoją.
O Maryjo, Ciebie proszę,
Niech Jezusa rany noszę
I serdecznie rozważam! =2x
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego
Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy.
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Maryjo, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
A miejscem spotkania będzie Galilea.
Wiemy, żeś zmartwychwstał, że to cud prawdziwy.
O królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy.
[link nuty] [link melodia]
,
Żale z serca wyzujcie.
Wszyscy w Chrystusa wierzący
Weselcie się, radujcie,
Bo zmartwychwstał samowładnie,
Jak przepowiedział dokładnie.
Alleluja, alleluja;
Niechaj zabrzmi: Alleluja!
Darmo kamień wagi wielkiej
Żydzi na grób wtłoczyli.
Darmo dla pewności wszelkiej Zbrojnej straży użyli.
Na nic straż, pieczęć i skała Nad grobem Pana się zdała.
Bóg wszechmocny Bóg natury, Wyższy nad wszystkie twory
Wstaje z grobu, kruszy mury, Nie zna żadnej zapory. Straż, zdjęta trwogą upada, I prawie sobą nie włada.
Salome i dwie Maryje W grobie czasu rannego Słyszały głos: "Pan wasz żyje. Tu tylko odzie Jego. Idźcie i to wszystko, coście Widziały, uczniom ogłoście".
Niewiasty te się z nadziei Widzenia Pana cieszą I zaraz do Galilei Z nowiną słodką śpieszą; Oznajmują co widziały, Co im mówił Anioł biały.
Do Emaus dwaj uczniowie
Idący, smutni srodze, Zatopieni z Nim w rozmowie, Nie poznali Go w drodze, Aż gdy chleb im błogosławił I zadumanych zostawił.
Do strwożonych Apostołów
Przyszedł przez drzwi zamknione.
Pokazał, siadłszy do stołu,
Bok i ręce zranione.
Dał im władzę odpuszczania
Grzechów i ich zatrzymania.
Radość uczniów z obcowania
Z Panem naszym, z Chrystusem
Większa jest bez porównania
Niż wszelki ziemski smutek.
Zdób się pracą i trzeźwością,
A Bóg będzie twą radością.
[link nuty] [link melodia]
,
piekła i szatana
Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana.
Naród niewierny trwoży się, przestrasza
Na cud Jonasza.
Alleluja!
Ziemia się trzęsie,
straż się grobu miesza.
Anioł zstępuje, niewiasty pociesza;
"Patrzcie" mówi im, "grób ten próżny został,
Pan zmartwychpowstał".
Alleluja!
Ustąpcie od nas smutki i trosk fale, Gdy Pan Zbawiciel tryumfuje w chwale; Ojcu swojemu już uczynił zadość, Nam niesie radość. Alleluja!
Cieszy swych uczniów, którzy wierni byli. Utwierdza w wierze, aby nie wątpili; Obcuje z nimi, daje nauk wiele O swym Kościele. Alleluja!
Już nie przestaje z narodem niewiernym, Samym się tylko ukazuje wiernym; Nieśmiertelności przedstawia znamiona Wśród uczniów grona. Alleluja!
Boleści, rany, wzgardy wyrządzone I śmierć haniebna są już nagrodzone; Za poniżenia został wywyższony Nad wszystkie trony. Alleluja!
Ciesz się, Syjonie, Chrystusa Kościele! Oto zabity Bóg twój żyje w ciele; Śpiewaj z weselem: "Pan króluje z drzewa", Jak Dawid śpiewa, Alleluja!
Cieszmy się wszyscy, już śmierć pohańbiona, Wina pierwszego rodzica zgładzona; Niebios zamkniętych jest otwarta brama Synom Adama. Alleluja!
Więc potargawszy nałogi grzechowe, Chrystusa wzorem wiedźmy życie nowe, Z dala mijając nieszczęść naszych groby, Miejsca, osoby. Alleluja!
Bądźmy jak Chrystus na Kalwarii szczycie,
Który choć cierpiał, nie splamił się piciem.
Jeśli jak Chrystus w trzeźwości żyjemy,
W Niebo wnijdziemy.
Alleluja!
Przez twe chwalebne, Chryste, Zmartwychwstanie
Daj w łasce Twojej stateczne wytrwanie
I niech tak w chwale, jakoś Ty, równie my
Zmartwychwstaniemy.
Alleluja!
[link nuty] [link melodia]
,
Bo Ten, któregoś zrodziła,
Zmartwychwstał Pan nad panami.
Módl się do Niego za nami.
Alleluja, Alleluja.
Ciesz się i wesel się w niebie.
Proś Go za nami w potrzebie,
Byśmy się też tam dostali
I na wiek wieków śpiewali:
Alleluja, Alleluja.
[link nuty] [link melodia]
,
Nam na przykład dan jest,
Iż mamy zmartwychpowstać,
Z Panem Bogiem królować,
Alleluja!
Leżał trzy dni w grobie,
Dał bok przebić sobie,
Bok, ręce, nogi obie,
Na zbawienie tobie.
Alleluja!
Jako że zmartwychwstał,
Chwalmy Pana Chrysta,
Bo gdyby nie zmartwychwstał,
Światu czart by panował.
Alleluja!
Trzy Maryje poszły,
Drogie maści niosły.
Chciały Chrysta pomazać,
Jemu cześć i chwałę dać.
Alleluja!
Gdy na drodze były,
Tak sobie mówiły:
Jest tam kamień niemały,
A któż nam go odwali?
Alleluja!
Gdy nad grobem stały,
Rzekł im Anioł biały:
Nie bójcie się, Maryje,
Zmartwychwstał Pan i żyje.
Alleluja!
Jezusa szukacie?
Tu Go nie znajdziecie;
Wstał-ci z martwych, grób pusty.
Oto śmiertelne chusty. Alleluja!
Maryja z radością
Nad cudną nowością
Do Apostołów śpieszy,
Zasmuconych tak cieszy:
Alleluja!
Już Mistrza naszego
Widziałam żywego.
Do Galilei idźcie,
Tam-ci Go znajdziecie.
Alleluja!
Powiedz nam, Maryjo,
Gdzieś Pana widziała?
Widziałam Go po męce,
Trzymał chorągiew w ręce.
Alleluja!
Łukasz z Kleofasem,
Obaj jednym czasem,
Szli do miasteczka Emaus.
Spotkał-ci ich Pan Jezus.
Alleluja!
Piotr i Apostoły,
Zamknione po społy,
Oczom wierzyć nie chcieli,
Gdy Jezusa ujrzeli.
Alleluja!
Lecz On im cierpliwie
Okazał, że żywie,
I dał im pouczenie,
Że przyniósł już zbawienie.
Alleluja!
Bądźmy więc weseli,
Jak w niebie Anieli;
Czegośmy pożądali,
Tegośmy doczekali.
Alleluja!
Chrysta zmartwychwstanie
Znak, że nauczanie
Jego z Boga pochodzi,
Więc go słuchać się godzi.
Alleluja!
Nie chciał pić w udręce,
Więc powstał po męce.
Nie pijmy lecz pracujmy,
Wtedy raj posiądziemy.
Alleluja!
[link nuty] [link melodia]
, Którego z nas każdy żądał; Tego dnia Chrystus zmartwychwstał. Alleluja, alleluja!
Piekielne moce zwojował
Nieprzyjaciele podeptał,
Nad nędznymi się zmiłował.
Alleluja, alleluja!
Ciało swe dał złożyć w grobie,
Ze swą duszą zaś do piekieł
Zstąpił w swej Boskiej osobie.
Alleluja, alleluja!
Prawi, co w piekłach mieszkali,
Gdy Zbawiciela ujrzeli.
Płaczliwie tam zawołali
Alleluja, alleluja!
"Zawitaj, przybywający,
Boże Synu wszechmogący,
Wybaw nas z piekielnej mocy!"
Alleluja, alleluja!
Gdy Zbawiciela ujrzeli,
Którego z dawna żądali,
Wielkie tam wesele mieli.
Alleluja, alleluja!
Mieszkał tam do dnia trzeciego,
Ojce święte tam pocieszał,
Potem prosto wiódł ich w Niebo.
Alleluja, alleluja!
Gdy swą mocą zmartwychpowstał,
Pieczęci z grobu nie ruszał.
Na stróże wielki strach powstał. Alleluja, alleluja!
Miłośnikom się pokazał
Chrystus Pan nasz zmartwychwstały.
Wsze narody ochrzcić kazał.
Alleluja, alleluja!
Uczyć kazał, co sam prawił:
Dobrze czynić, strzec Przykazań,
Aby każdą duszę zbawił.
Alleluja, alleluja!
Chrystus polecił Piotrowi
Braci swych utwierdzać w wierze,
Być pasterzem Kościołowi.
Alleluja, alleluja!
Dał też władzę Apostołom,
Aby grzechy odpuszczali,
Wszem głosili wieść wesołą.
Alleluja, alleluja!
Zmartwychwstaniem Chrystusowym
Cieszy się Niebios Królowa,
Bo uczynił wszystko nowym.
Alleluja, alleluja!
Król niebieski k'nam zawitał,
Bramy Niebios nam otworzył,
Dzień zbawienia dziś zaświtał.
Alleluja, alleluja!
Niech Twe, Chryste, królowanie,
Dusz ludzkich Odkupicielu,
Też nad Polską nie ustanie.
Alleluja, alleluja!
W wszechtrzeźwej Polski koronie,
Boże, Chryste, Zbawicielu,
Króluj, rządź na wiecznym tronie.
Alleluja, alleluja!
Daj nam grzechów odpuszczenie
Przez Twe święte Zmartwychwstanie,
Po śmierci duszy zbawienie.
Alleluja, alleluja!
[link nuty] [link melodia] Morder
, z martwych ninie, Alleluja, alleluja! Uweselił lud swój mile, Alleluja, alleluja! Nie żałował życia swego, Alleluja, alleluja! Dla człowieka mizernego, Alleluja, alleluja!
Niewiasty, gdy do grobu szły, Alleluja, alleluja! Drogie maści z sobą niosły, Alleluja, alleluja! W bieli Anioła ujrzały, Alleluja, alleuja! Trwożyć sobą poczynały, Alleluja, alleluja!
Niewiasty co się boicie, Alleluja, alleluja! Do Galilei tam idźcie, Alleluja, alleluja! Powiedzcie to zwolennikom, Alleluja, alleluja! Iż powstał Król na wiek wieków, Alleluja, alleluja!
Tego dnia wielkanocnego, Alleluja, alleluja! Chwal każdy Syna Bożego, Alleluja, alleluja! Świętą Trójcę wyznawajmy, Alleluja, alleluja! Bogu cześć i chwałę dajmy, Alleluja, alleluja
Chwaląc dziś Syna Bożego, Alleluja, alleluja Wysłuchajmy nauki Jego, Alleluja, alleluja Że z pijakami pijący, Alleluja, alleluja Pójdą w ogień niegasnący, Alleluja, alleluja
W piekło pójdą też mordercy, Alleluja, allelujaZłodzieje, zboczeńcy, zdziercy, Alleluja, alleluja Podnieś się więc ze swych grzechów, Alleluja, alleluja Byś do Nieba wszedł, człowieku, Alleluja, alleluja
[link nuty] [link melodia]
,
Pogardzany stoi w chwale.
Uciekają ci, co przedwczoraj
Biczowali Go zuchwale.
Rozdarł świątyni zasłonę
Przed wszystkich żydów oczami,
By w Kościele Katolickim
Zawsze mieszkać między nami.
On, z przebitym włócznią sercem,
Rękę każe kłaść do boku.
Sędzia złamał straszne brzemię
Nieprawego nań wyroku.
Cierniem ukoronowany
Władzę dzierży nad władcami.
W swym Kościele Katolickim
Zawsze mieszka między nami.
Podnieś rękę, Boże Zbawco,
Błogosław Ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę Swą siłą,
Dom nasz i rodzinę całą
I wszystkie wioski z miastami.
W Twym Kościele Katolickim
Zawsze mieszkaj między nami.
[link nuty] [link melodia]
w popłochu gdzieś gna.
Dla Jerozolimy wieść nową dziś ma.
Dziś Chrystus zmartwychwstał,
prawdziwie wstał z grobu,
On Bóg jest wszechmocny,
Jego władza trwa.
Choć wczoraj źli ludzie
mniemali być globu
ziemskiego panami,
dziś jest klęska zła.
Kapłani żydowscy sięgają po trzos,
By stłumić sumienia żołnierskiego głos.
Lecz pieniądz za kłamstwo na próżno był dan.
Grób pusty już widział Piotr, Maria i Jan.
A Chrystus ukazał się więcej niż stu,
Więc rzesze głosiły wciąż wieść tę co tchu.
I my się radujmy dziś słysząc tę wieść,
A hymny śpiewajmy, by dalej ją nieść.
[link nuty] [link melodia]
,
łaską przepojona
Nocy, gdy Chrystus zmartwychwstał.
Rzecz to niepojęta,
Zrywa śmierci pęta
Ku radości wszystkich chrześcijan.
O błogosławiona, łaską przepojona
Nocy, gdy Chrystus zmartwychwstał.
Władzy sług szatana
Klęska dziś zadana
Ku radości wszystkich chrześcijan.
O błogosławiona, łaską przepojona
Nocy, gdy Chrystus zmartwychwstał.
Spod niewoli grzechu
Wyrwał cię, człowieku,
Ku radości wszystkich chrześcijan.
O błogosławiona, łaską przepojona
Nocy, gdy Chrystus zmartwychwstał.
Choć zabit, jest żywy,
Bo On Bóg prawdziwy
Ku radości wszystkich chrześcijan
[link nuty] [link melodia]
Złamał władzę śmierci, piekła i szatana.
On z bokiem włócznią przebitym
Żyje, choć ma ciało w ranach.
Jan i Piotr biegli do grobu,
Gdy wieść tę słyszeli od Marii z Magdali.
Natchnieniem było dla obu,
Kiedy chusty oglądali.
Uczniom do Emaus idącym,
W wieczerniku skrytym w strachu przed Żydami
Ukazał się Pan żyjący,
Ryby jadł z Apostołami.
Żydzi chcieli sądzić Boga,
Bo przestrzegać każe Boże przykazania,
Lecz ich klęska była sroga
W dniu Pańskiego Zmartwychwstania.
Radujmy się i weselmy!
Bóg wskazał, kto będzie zwycięzcą prawdziwym.
Nie pijacy, zbóje, szelmy,
Ale człowiek sprawiedliwy.
Tylko Tyś jest Bogiem Świętym,
Tylko Tyś Najwyższy,
Tylko Tyś jest Panem,
Jezu Chryste z Duchem Świętym
W chwale Boga Ojca. Amen.
[link nuty] [link melodia]
o Królu, co zwyciężył śmierć.
Panu zmartwychwstałemu cześć.
Alleluja, Alleluja
Kobiety szły tam skoro brzask,
gdzie w piątek złożon Jezus Chryst,
pytając, kto odwali głaz ?
Trzeciego działo się to dnia,
więc Apostołów dręczy myśl,
czy rzeczywiście z grobu wstał?
Przed Świętym Piotrem biegnie Jan,
w otwarty wcześniej zajrzał grób,
zrozumiał, że zmartwychwstał Pan.
Wnet ujrzą Pana twarzą w twarz.
I wyzna wiarę "Tyś Pan, Bóg",
gdy bok namaca też Tomasz.
Błogosławion, kto w wierze trwa,
chociaż Jezusa nie widział,
wieczyste życie w Niebie ma.
Niech radość tryska z naszych serc,
Pieśń chwały płynie z naszych ust
dla Boga, który skruszył śmierć.
[link nuty] [link melodia]
,
bo Chrystus z grobu powstał;
miał być pokonan na krzyżu,
dziś swych wrogów pokonał.
Tego, po kim Tyś płakała,
zwycięzcą będziesz witała.
Śpiewaj dziś Alleluja!
Podnieś oczy zapłakane,
patrz, że żywy jest Twój Syn.
Na łaskawe spójrz oblicze
pełne ran dla naszych win
Z męki, co zbawienie dała,
płynie tego ranka chwała
Śpiewaj dziś Alleluja!
Życie Twoim jest na zawsze
Chryst zwycięski stoczył bój
i moc śmierci jest złamana,
tryska dziś radości zdrój.
Miłość Boża to sprawiła,
że noc smutku się skończyła.
Śpiewaj dziś Alleluja!
[link nuty] [link melodia]
,
chociaż przeszedł przez jej wrota;
rozerwała grobu pęta
Ręka święta. Alleluja!
Twój, Adamie, dług spłacony,
Okup ludzki dokończony;
Wnijdziesz w niebo z szczęśliwymi
Dziećmi twymi. Alleluja!
Próżno, straże, grób strzeżecie!
Już Go tutaj nie znajdziecie:
Wstał, przeniknął skalne mury
Bóg natury. Alleluja!
Teraz On na ludzkie plemię
I na miłą patrzy ziemię,
Która drogo dziś przybrana
Kosztem Pana. Alleluja!
Przez Twe święte Zmartwychwstanie,
Z grzechów powstać daj nam Panie,
Potem z Tobą królowanie.
Alleluja. Alleluja.
[link nuty] [link melodia]
Już Go dłużej grób nie kryje,W którym trzy dni spoczywał. W którym trzy dni spoczywał.
Alleluja! PrzezwyciężyłJezus czarta, co nas więził,W tej haniebnej niewoli.W tej haniebnej niewoli
Alleluja! TryumfujePrawda, a fałsz ustępuje,Z ziemi oswobodzonej.Z ziemi oswobodzonej.
Alleluja! Złość zgromiona,A niewinność wyniesiona,Odzyskała swe prawa.Odzyskała swe prawa.
Alleluja! ZmartwychwstałyJest zastawem wiecznej chwały,Którą krwawo wyjednał.Którą krwawo wyjednał.
Alleluja! I my wiemy,Że też z grobów powstaniemy,
Jak nasz powstał Zbawiciel.
Jak nasz powstał Zbawiciel.
Alleluja! Zaśpiewajmy,Wdzięcznym sercem cześć oddajmyZbawcy Zmartwychwstałemu.Zbawcy Zmartwychwstałemu.
[link nuty] [link melodia]
On, co za nas życie dał!
Już Go grobu noc nie kryje,
Jak powiedział, zmartwychwstał.
Nućmyż Jemu pienia chwały Witaj Jezu zmartwychwstały! Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja, alleluja!
Wraca z otchłani z jeńcami,
Śmiercią skruszył śmierci grot.
Piekło ściele pod stopami,
Trzyma klucz do niebios wrót.
Wesel się, Królowo nieba,
Żyje Syn Twój, żyje Pan,
Radość Ci z Nim dzielić trzeba,
Słońcem każda z Jego ran.
Dla mnieś ożył, Chryste Panie
Niechże duch mój z Tobą wraz
Z grobu grzechów zmartwychwstanie
Złych nałogów zrzuci głaz
[link nuty] [link melodia]
żałujący Chrystusa umarłego!
Otrzyjcie już łzy roniący! Mamy Zmartwychwstałego.
Tysięcznych pociech przyczyna, ogłoszona jest nowina,
Alleluja, Alleluja, niechaj brzmi Alleluja!
Niewiasty, które przy grobie były, to powiedziały,
Że Chrystus w chwały ozdobie, żyje już zmartwychwstały.
Stąd pociechy, stąd radości, ustąpcie wszelkie żałości.
Aniołowie, co świadkami tego triumfu byli,
Głosząc go przed niewiastami, "W grób tam wejdźcie!" mówili:
"Patrzcie, wszak tu był złożony, tu kamieniem przywalony".
W dzień zmartwychwstania te dzieła wiernym są oznajmione.
Łaska Chrystusa sprawiła, że serca pocieszone;
Które z męki się smuciły, triumf wyśpiewują miły.
[link nuty] [link melodia]
Głosząc w świata wszystkie strony,
Że zmartwychwstał Pan
Alleluja, alleluja, alleluja
Biją długo i radośnie,
Że aż w piersiach serce rośnie,
Tryumf prawdzie dan.
W majestacie Boskiej chwały
Idzie Chrystus Zmartwychwstały
Między uczniów swych.
Dzień wesoły nam dziś nastał,
Pan po męce zmartwychpowstał,
Płynie pieśni ton:
[link nuty] [link melodia]
Dziś Jezus Chrystus z grobu wstał
Nam zmartwychwstania przykład dał.
Alleluja.
Alleluja, alleluja, alleluja,
Cieszmy się, bo tak chce Pan
Za winy nasze okup dan.
Skończony już niewoli stan.
Alleluja.
Alleluja, alleluja, alleluja,
W ten święty łask i chwały dzień
Niech płynie zew radosnych pień,
Iż serca ujrzą chwały cień.
Alleluja.
[link nuty] [link melodia]
Powstał z grobu z brzaskiem dnia
Zaśpiewajmy z głębi serc
z całym światem nową pieśń
Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja
Dla nas hańbę krzyża zniósł,
Poniósł mękę, przyjął grób.
Dziś na nowo cieszy nas
Jasny zmartwychwstania blask.
Zwyciężyła Pańska moc,
Już skończona grzechu noc.
Nadszedł już zwycięstwa dzień,
Cieszmy się, śpiewajmy w nim.
Niech się cieszy Boży lud,
Niech aniołów śpiewa chór.
Ciesz się, Matko, bo Syn Twój,
Cały w chwale żyje znów.
[link nuty] [link melodia]
wiecznej chwały
wiedzie triumf okazały;
ozdobny w ślicznej koronie,
odbiera cześć na Syjonie.
Alleluja, alleluja.
Śmierci, gdzież moc teraz twoja?
Kędy twa, szatanie zbroja?
Nadszedł mocniejszy zbrojnego
Mocarza i wziął łup jego.
Alleluja, alleluja.
Jezu mój, na wieczne lata,
Tyś ozdobą tego świata:
z łaski przypuść nas do swego
zwycięstwa nieśmiertelnego.
Alleluja, alleluja.
Chwała wiecznemu Królowi,
Bogu Ojcu i Synowi;
chwała Duchowi Świętemu,
Jednemu Bogu naszemu.
Alleluja, alleluja.
[link nuty] [link melodia] śmierci Zwyciężyciel Dziś z grobu swego powstajeChrystus, nas grzesznych Wybawiciel, Wieczny nam żywot nastaje.(Niech więc brzmi dziś ziemia cała: Badź Zbawcy wieczna cześć chwała.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja!Alleluja! Na krótko odpocząwszy sobie po ciężkim bolesnym boju,W swym cichym i spokojnym grobie, w niezamąconym spokoju.(Z snu się przebudził ziemskiego,wrócił do Ojca swojego.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja! Alleluja! Powstał w swym przechwalebnym ciele, wszystko wskroś przenikającym;Z nim wstały radość i weselena ziemi przemijające,(Gdy chciał, proch ten ziemski zrzucił i znów do Ojca powrócił.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja! Alleluja! Najgłówniejsze dzieło wykonał: całego świata zbawienie.Niedowiarstwom ich moc odebrał, a błędom dał oświecenie:(Utwierdził Ewangelię, Głosić ją kazał wszem ludom.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja! Alleluja! Na silnej skale już spoczywa Chrystusa wiary ustawa,Gdy chrześcijan dzień się zaćmiewa, nowe im światła nastawa,(Do nieba Jezus wiedzie ich w nagrodę mąk i trudów swych.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja! Alleluja! Już Jezus Chrystus zmartwychpowstał, Chrześcijaninie raduj się,Że ciało twoje znów ożyje, Zwycięzca śmierci wskrzesi je;(Wprowadzi za trudy, znoje do chwały niebios podwoje.) x2Alleluja, Alleluja, Alleluja!
[link nuty] [link melodia]
Zwycięstwo otrzymał;
Bo zburzył śmierć srogą
Swoją śmiercią drogą.
Alleluja!
Zwalczył czarta złego
I starł głowę jego.
Człowieka grzesznego
wydarł z mocy jego.
Alleluja!
Grzech srodze poraził,
A moc jego skaził;
Żywot nasz naprawił.
To z łaski Swej sprawił.
Alleluja!
O Chryste, nasz Panie,
Przez Twe zmartwychwstanie,
Daj nam z grzechów powstać,
Łaski Twojej dostać.
Alleluja!
A gdy żywot minie,
Daj w wiecznej krainie
Widzieć Ojca Twego,
Boga wszechmocnego.
Alleluja!
[link nuty] [link melodia]
Który starł śmierć i szatana;
Z Nim bolały słońce, miesiąc
I stworzenie, z Stwórcą cierpiąc.
Alleluja, alleluja!
Z męki Pańskiej i Anieli
Płaczu z żalem powód mieli;
Skały trzasły, ziemia drżała,
Zasłona się święta rwała.
Alleluja, alleluja!
I umarli żałowali,
Na żal z grobów powstawali;
Łzy Maryje nad Nim lały,
A straże na twarz padały.
Alleluja, alleluja!
Apostoły i uczniowie
Rozbiegli się w onej dobie,
Wszystek Kościół był w żałobie,
Z męki Pańskiej czuł żal w sobie.
Alleluja, alleluja!
Gdy zaś Chrystus zmartwychwstaje,
Wszystkim radość wielką daje.
Słońce, miesiąc są jaśniejsze,
Uczcić święto chcą dzisiejsze.
Alleluja, alleluja!
I Anieli dzisiaj w bieli
Po żałobie są weseli.
Ruszył ten dzień i kamienie,
Grobu czyniąc odwalenie.
Alleluja, alleluja!
Krześćjan, tą radością żyje,
Więc z suszkuflami nie pije.
Po Chrystusowej pabiedzie
Nazarejskie życie wiedzie.
Alleluja, alleluja!
[link nuty] [link melodia]
,
On zmartwychwstał, żyje, stoi pośród nas.
Alleluja! Radujmy się,
Uwielbiajmy Pana, który Królem jest.
Na świętej uczcie Baranka,
W zbawienia szaty odziani,
Przebywszy Morze Czerwone,
Ku czci Chrystusa śpiewamy.
Bo Jego Ciało nas karmi,
Na krzyżu za nas wydane,
Żyjemy odtąd dla Boga.
Dzięki krwi za nas przelanej.
Gdy Noc Paschalna nadeszła,
Złamany został miecz złości
I wtedy Pan nas wyzwolił
Spod władzy księcia ciemności.
Już Chrystus Paschą jest naszą
I szczerej prawdy probierzem,
Niewinnym Bożym Barankiem,
Co siebie złożył w ofierze.
O jakże cenna ofiara,
Przez którą piekło jest starte,
A lud wychodzi z niewoli,
Ma Niebo przed sobą otwarte.
Już Chrystus wraca z otchłani,
Zwycięski Pan nasz wieczysty,
A gdy uwięził szatana,
Otworzył niebo dla wszystkich.
O stań się, Jezu, dla duszy
Radością na życia szlaku
I nas, wskrzeszonych Twą mocą,
Do swego przyłącz orszaku.
Niech Ciebie, Panie promienny,
Powstały z martwych po męce,
I Twego Ojca, i Ducha
Wciąż rzesze sławią w podzięce. Amen.
[link nuty] [link melodia]
,
Boś dziś został pocieszony.
Zmartwychwstał Zbawca, nasz Pan,
Syn Boży z nieba nam dan.
Alleluja, alleluja!
Alleluja, alleluja!
Co tak srodze cierpiał za nas,
Co na krzyżu umarł dla nas,
Dziś zmartwychwstał uroczyście,
Aby nam rządził wieczyście.
I Ty Matko coś płakała,
Coś pod krzyżem Syna stała,
Dziś wesel się razem z nami
Śpiewając wraz z Aniołami
I wy, trwożliwi Uczniowie
Zbliżcie się ku świętej Głowie.
Weselcie się razem z nami
Śpiewając wraz z Aniołami.
[link nuty] [link melodia]
Królestwo objął dziś.
Wszechmogący Bóg okazał swoją moc.
Zakwitł krzyż i karmi, chroni mnie.
Jezus Pan rozdaje życie swe.
Milczący Baranek, zabity Baranek
Z niewoli nas świata wybawił w ten ranek.
On hańbą śmierć okrył. Pomimo zabicia
On wywiódł nas dzisiaj ze śmierci do życia.
Christ w Ablu zabity, w Izaaku związany,
Wzgardzony w Jakubie, w Józefie sprzedany,
Zrodzony z Maryi, Herodom wydarty,
Złożony w ofierze powstaje dziś z martwych.
On z nieba k'naszemu cierpieniu zstępuje,
Nam drogę z ciemności do światła toruje,
Okrutnie zawieszon na drzewie rozpaczy,
Nas swoją krwią własną i Duchem naznaczył.
[link nuty] [link melodia]
i żyje dziś,
blaskiem jaśnieje noc.
Nie umrę, nie lecz będę żył,
Bóg okazał swą moc.
Krzyż to jest brama Pana,
jeśli chcesz przez nią wejdź.
Zbliżmy się do ołtarza,
Bogu oddajmy cześć.
Dzięki składajmy Mu,
bo wielka jest jego łaska
Z grobu powstał dziś Pan,
a noc jest pełna blasku
Chcę dziękować Mu
i chcę Go dziś błogosławić
Jezus, mój Pan i Bóg,
On przyszedł, aby nas zbawić
Lepiej do Pana się,
uciec niż ufać książętom
Pan, moja moc i pieśń,
podtrzymał gdy mnie popchnięto.
Już się nie będę bał –
cóż może zrobić mi śmierć?
Nie, nie lękam się
i śpiewam chwały pieśń
Odrzucony Chryst Pan
stał się węgielnym kamieniem.
Mój Pan wysłuchał mnie,
bo On jest moim zbawieniem.
Cudem staje się noc,
gdy w dzień jest już przemieniona.
Hymnem uwielbmy Go,
prawica Pańska wzniesiona.
[link nuty] [link melodia]
,
Przy Wielkanocnéj ofierze;
Gdy Baranek owce zbawił,
Chrystus grzésznym pokój sprawił: Alleluja.
Z Bogiem Ojcem, naszym Panem,
Srodze na nas rozgniewanym,
Pogodził nas śmiercią srogą,
Za nas lejąc krew swą drogą. Alleluja.
Śmierć i żywot zbyt przeciwną,
Bitwę zwiedli bardzo dziwną;
Żywot choć umarł prawdziwie,
Zabity wszelako żywie. Alleluja.
Maryja racz powiedzieć nam,
Coś widziała? czy żyje Pan?
Widziałam grób już żywego,
Patrzałam i na twarz Jego. Alleluja.
Widziałam Pana mojego,
W chwale swéj Zmartwychwstałego;
Widziałam dziwne widzenie:
Aniołów, potnik, odzienie. Alleluja.
Powstał Pan kochanie moje,
Ujźrzy w Galilei swoje;
Wierzmyż świętéj białogłowie;
Bardziéj niż złych żydów mowie. Alleluja.
Jezu Królu wiecznéj chwały,
I Zwyciężco okazały:
Wierzym żeś wstał zmartwych żywy,
Chryste bądź nam miłościwy. Alleluja.
[link nuty] [link melodia]
,
grób zniszczyłeś swój.
Tyś jest Królem chwały. Wieczny triumf Twój.
I my żyć będziemy wiecznie z Panem wraz.
W niebo się wzniesiemy, gdy On wezwie nas.
O, Zmartwychwstały,
grób zniszczyłeś swój.
Tyś jest Królem chwały.
Wieczny triumf Twój.
Wieczny triumf Twój.
Wieczny triumf Twój.
Gdy Go błagamy, nie ukarze nas.
W Nim swe życie mamy, On miłuje nas.
Ciesz się, że lud Pana w Królu - Zbawcę ma.
Wierność przezeń dana po wiek wieków trwa.
Cóż nas odłączy od miłości tej?
Głód, miecz, przeciwności? Chwile śmierci mej?
Jam światłości dziecię, cóż przerazi mnie?
Jemu ufam przecie, więc nie boję się.
Jak Go miłować? Słuchać Jego nauk.
Dekalog zachować. Przykład sam nam dał.
Ojcu był posłuszny od żłóbka po krzyż.
Też tak Bogu służmy, wnijdziem w Niebo wżdyż.
Dziś o świtaniu Chryst położył kres
Piekła panowaniu, skowycze więc bies.
Nie ma już nad nami władzy z piekła wróg.
Nieba my poddani, Królem naszym Bóg.
[link nuty] [link melodia]
,
Święcenia w radości godny,
Dziś Pan Chrystus tryumfuje
I nieprzyjaciel to czuje. Alleluja.
Stary wąż, grzech, śmierć i piekło,
Przed twarzą jego uciekło;
Biedy, trwogi dziś ustały,
Pan to sprawił zmartwychwstały. Alleluja
Trzy Maryje się wybrały
Do grobu, by namazały
Chrystusa pogrzebionego,
Aż słyszą zmartwychwstałego. Alleluja
Czegóż rzekł Anioł szukacie?
Nie masz go tu, oto macie
Miejsce gdzie Pana złożono,
Niech to będzie rozgłoszono. Alleluja
Tą nowiną przerażeni,
Uczniowie bardzo strwożeni,
Z serca się uradowali,
Skoro Pana oglądali. Alleluja
Z dwiema w drodze Pan rozmawiał,
Bardzo im się ludzko stawiał;
Z radości w sercu pałali,
Łamiąc chleb, że on poznali. Alleluja
Nasz Samson Chrystus, srogiego
Pokonał Lwa piekielnego;
Bramy piekielne połamał,
I moc diabelską przełamał. Alleluja
Jonasz trzy dni był połkniony,
Trzy dni Chrystus pogrzebiony,
Dłużej go śmierć nie wstrzymała,
Mocy po temu nie miała. Alleluja
Dziś żywot śmierci panuje,
Żądło zjadłe odejmuje,
Chrystus wszystkie mocy skrócił,
Żywot stracony przywrócił. Alleluja
Dziś z Egipskiego więzienia,
Dostępujem uwolnienia;
Dziś pożywamy świętego
Baranka Wielkanocnego. Alleluja
Mija nas Anioł trujący,
Pierworodztwo mordujący;
Krwią Chrystusa poznaczone
Drzwi nasze są ochronione. Alleluja
Dziś stary kwas wyrzucamy,
Słodkie chleby przybieramy,
Chodząc w żywota nowości,
W myśli i serca czystości. Alleluja
Wszystko co się potrwożyło,
Niebo, ziemia, dziś ożyło;
Poległ Xiąże świata tego,
Wielka radość z zguby jego. Alleluja
Wszyscy się wspólnie radujmy,
Alleluja wyśpiewujmy:
Miej o Jezu zmartwychwstały,
Od nas wszystkich wieczne chwały, Alleluja
[link nuty] [link melodia]
Na wszystek świat zawołany;
Gdy Pan piekło burząc wstaje, Zwyciężca nieba dostaje.
Alleluja, Alleluja.
Oto gdy się Pan odradza, Wszystek się z Nim świat odmładza;
Wszystko z Panem swym stworzenie, Ma swych darów przywrócenie.
Alleluja, Alleluja.
Gdy Pan bowiem tryumfuje, Każda się rzecz z Nim raduje;
Drzewo liściem, kwieciem trawa, Chwały Pańskiéj moc wyznawa.
Alleluja, Alleluja.
Gdy piekielne prawo znosi, A w niebo się Pan podnosi;
Wszystko Panu chwałę daje, Okrąg nieba, ziemskie kraje.
Alleluja, Alleluja.
Bóg co był ukrzyżowany, Wszędzie za Króla przyznany,
I wszystko Stwórcy stworzenie, Daje pokłon, modły, pienie.
Alleluja, Alleluja.
[link melodia]
,
tak dopełnił ślubów.
Zabrzmiały harfy Serafów, Cherubów.
— Śpiewaj pieśń nową Chrystusa Kościele!
Pan wiele czynił, a uczynił wiele,
dla ludzi cierpiał, w grobie się położył,
z martwych znów ożył.
Dobrze Pan mówił: Grobem mi Golgata,
lecz moje państwo nie jest z tego świata;
umrę, a wstanę potęgą wszechwładną,
a z mieczem w ręku czaty na twarz padną,
a nie uwierzą, aż sam w mej osobie
stanę na grobie.
Stanął i groby w koło niego pękły,
i ziemie drżały i otchłanie jękły,
stanął — i z dziwu stanęła natura,
On, przez którego Jairowa córa
i Łazarz powstał z nieprzebytej nocy,
wstał o swej mocy.
Jakoś ty powstał, tak w Twe imię, Panie,
kto legł w Twej prawdzie, w Twej światłości wstanie.
Śmierci zwycięzcy otoczą Cię w bieli,
dziedzice życia życie będą mieli;
bo sameś, Chryste, że jest życie w grobie,
ziścił na sobie.
Ciebie więc proszą dzieci Twe z pokorą:
Co w pocie sieją, niech u Ciebie zbiorą!
Których noc ciśnie, tym niechaj zadnieje!
Niech tam wypocznie, kto tu w trudach mdleje.
Przez Twoje światło, mękę, zmartwychwstanie,
prosim Cię Panie!
Racz tych, co błądzą, prawdą Twą kierować,
co walczą mężnie do zwycięstwa prowadź,
burzą miotanych w port przyjmij bezpieczny,
za grobem śmierci daj nam żywot wieczny.
Przez Twoją prawdę, śmierć i zmartwychwstanie
uczyń to Panie!
[link nuty] [link melodia]
,
Który na krzyżu haniebnie Między łotrami umierał. Alleluja, Alleluja!
Weselmyż się i radujmy,
Wdzięcznem sercem wyśpiewujmy, Bo Zbawiciel nasz zmartwychwstał. Alleluja, Alleluja!
Za nas był zabit, zelżony, Umarł srodze zamęczony, Ale zmartwychwstał chwalebnie. Alleluja, Alleluja!
Jak powiedział, dnia trzeciego Wstał chwalebnie z grobu swego, Śmiercią swoją śmierć zwyciężył. Alleluja, Alleluja!
Przez Swoje drogie zasługi Zgładził grzechów naszych długi I żywot wieczny nam zjednał. Alleluja, Alleluja!
Już śmierć nad Nim nie panuje, Już z Ojcem Swoim króluje, I miejsce dla nas gotuje. Alleluja, Alleluja!
Gdzie On jest i my będziemy, Jeśli wiernie uczynimy
Wszystko, czego nas nauczał.
Słowy, przykłady.
On umarł i my pomrzemy,
Ale znowu powstaniemy, Wskrześ nas w dzień ostateczny
Boską mocą Swoją.
Śmierci się lękać nie trzeba, Bo śmierć jest brama do nieba Dla tych, którzy w Niego wierzą, Czynią, co przykazał.
Powstańmyż więc z nieprawości, Chodźmyż w żywota nowości, Stawajmy się Chrystusowi W cnotach podobnymi.
Chowajmy nauki Jego,
Bo do żywota wiecznego Chrystus jest drogą i drzwiami:
On jest zmartwychwstanie.
Lecz nie ten, co mówi: Panie!
Uwielbiony zmartwychwstanie,
Lecz kto wiernie czyni wolę Ojca niebieskiego.
Przez chwalebne zmartwychwstanie
Prosimy Cię, Chryste Panie, Daj na życie nowe powstać Z grobu nieprawości.
Niech Cię kochamy serdecznie,
Niech Ci służymy statecznie,
Niech Tobie nucimy wiecznie: Alleluja, Alleluja!
[link melodia]
wspominamy życia triumf.
Kiedy Chrystus Zmartwychwstały
przezwyciężył śmierci dół.
Chwała Bogu! Hymn śpiewamy!
Alleluja! Bije dzwon.
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
Zmartwychwstanie głosi on.
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
Żywy Chrystus kruszy grób.
Swoim świętym Zmartwychwstaniem
zmywa z nas Adama brud.
Alleluja! Brzmij świątynio!
Martwy był, lecz żyje Król!
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
idzie precz wszelaki ból.
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
Chwalmy Pana za ten cud!
Jak to Chrystus wstając z grobu
zbawił cały Boży lud.
Alleluja! Śmierć poległa !
Bramy piekła chwieją się!
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
nasz Zbawiciel zmiażdżył je.
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
pragnę śpiewać Jezu Ci.
Dzięki Twemu Zmartwychwstaniu
wieczna śmierć nie groźna mi.
Alleluja! Zmartwychpowstał !
Spójrzcie bracia - pusty grób!
W dniu tym świętym, w dniu wspaniałym
Zbawił mnie mój Wielki Bóg.
[link melodia]
Zmartwychwstał z swej mocy,
Cześć, chwałę Jemu dajmy,
A wesoło śpiewajmy:
Panie Boże nasz!
Trzy dni leżał w grobie,
Wprzód dał przebóść sobie
Bok, ręce, nogi obie
Na zbawienie tobie,
Grzeszny człowiecze!
Moc djabelską skruszył,
Nad piekłem zwyciężył;
Z tak wielkiej miłości
Przyjm nas do radości,
Panie Boże nasz!
Tyś Jezu zmartwychwstał
Nam przykład zaniechał,
Że mamy zmartwychwstawać,
Wszyscy z Tobą królować,
Panie Boże nasz!
Jezu Chryste, Panie!
Słuchaj na wołanie
Nas grzesznych chrześcijan
Dla Twoich świętych ran,
Panie Boże nasz!
Synu Maryi Panny,
Odpuść nasze winy,
Panie Jezu Chryste,
Któryś wstał zaiste,
Panie Boże nasz!
Odpuść nasze złości,
Wszystkie nieprawości,
Zachowaj na tym świecie
Kościół święty w jednocie,
Panie Boże nasz!
O Królu niebieski!
Wysłysz Twój lud ziemski,
Wyrwij nas z tej biedy,
Daj nam dobro wszędy,
Panie Boże nasz!
Wysłysz nasze głosy,
Daj spokojne czasy;
Lud Twój nie przestanie,
Chwalić Ciebie wiecznie,
Panie Boże nasz!
O Klucznico nieba,
Cię prosić potrzeba!
Gdyż będziem umierać,
Racz nam nie zawierać
Królestwa Twego.
Łaska Boża wielka
Wybawiła z piekła
Potomstwo Adamowe.
Dziękują narodowie,
Tobie Boże nasz!
Królowo niebieska!
O Różyczko rajska!
Proś za nas kochanego
Jezusa Syna Twego,
Pana naszego!
Wszyscy święci proście,
Nam dopomagajcie,
Byśmy z wami być mogli,
Jezusa uwielbiali
Na wieki w niebie.
My w tym domie Bożym
Radujmy się razem,
Że Jezus zmartwychpowstał,
A nam swoję łaskę dał,
Pan Bóg, Zbawca nasz!
Do Ciebie wołamy,
O łaskę żebrzemy,
Panie Jezu Chryste,
Któryś wstał zaiste,
Panie Boże nasz!
[link melodia]
, Gdy naszego Zbawiciela Po śmierci żywym widzimy, A z Nim wiecznie żyć będziemy.
On umarł, abyśmy żyli, On zniósł, cośmy zasłużyli; Lecz gdy życie za nas łożył, Mocą Boską znowu ożył.
Dotrzymał więc, co obiecał, Gdy Swym w wierze stać zalecał: Ja wydan grzesznym zostanę, Lecz zaś w trzech dniach zmartwychwstanę.
Ja żyję, i wy będziecie,
Żyć, na wieki nie umrzecie;
Te Jezusa przyrzeczenia
Spełnią się też bez wątpienia.
Dzięki Bogu! Ja w mym grobie Krótko tylko spocznę sobie; Potem zaś z niego powstanę, Cząstkę z Jezusem dostanę.
Ze mną mych przyjaciół grono Weźmie Pan na Swoje łono, Tam się płacz i śmierć zakończy, Bóg nas z sobą wiecznie złączy.
Ja się już śmierci nie boję, Jam jest, Panie, dziecię Twoje, Tyś mi ojcem litościwym, Wzbudzisz mnie też z grobu żywym.
Niech tylko stały w mej wierze, Niech Ci zawsze służę szczerze; Wtenczas mogę bez lękania Wspomnieć na dzień zmartwychwstania. Amen.
[link nuty] [link melodia]
, Dwór niebieski śpiewa chwały, Świat wszystek pełen radości, Piekło wyje od żałości.
Gdy Chrystus niezwyciężony Śmierć starł i odjął jej plony, Podeptał otchłani one, Wyzwolił więźnie zamknione.
On kamieniem przywalony, Zbrojną strażą opatrzony, Powstał z martwych dnia trzeciego W pociech tryumfu sławnego.
Gdy tedy więźnie swojego Zbyli płaczu piekielnego, Przyszła nowina wesoła: „Wstał Pan z martwych”, Anioł woła.
W te wielkanocne radości, Boże z twej dobrotliwości, Spraw, by nam nie dokuczała Śmierci żadnej sroga strzała.
Tobie z umarłych żywemu Chwała bądź Bogu wiecznemu, I z Ojcem i z Duchem świętym W czasie nigdy nierozjętym.
[link melodia]
,
niech się wierny lud raduje!
Na cześć Jego zawołajmy,
chwałę Panu zaśpiewajmy:
Alleluja, alleluja.
Chóry niebian Go witają,cześć i chwałę Mu oddają;wielce cieszą się Anieli,kiedy Chrystusa ujrzeli:Alleluja, alleluja.
Chrystus Pan wstąpił dnia tegodo Królestwa niebieskiego,równy w Bóstwie Ojcu swemuusiadł po prawicy Jemu.Alleluja, alleluja.
Miejsce nam gotuje w niebie,chcąc nas wszystkich mieć u siebie;niebaśmy już dziedzicami,porównani z Aniołami.Alleluja, alleluja.
Niechaj ustępuje trwoga,mamy Zbawiciela Boga!Szatan, grzech i śmierć zwalczona,przez Chrystusa zwyciężona.Alleluja, alleluja.
Obiecał Ducha Świętego,aby strzegł serca naszego,aby cieszył nas i broniłi od czarta nas zasłonił.Alleluja, alleluja.
Apostołowie, patrzajcie,za Nim w niebo spoglądajcie;Jezus, ten co od was idzie,by świat sądzić znowu przyjdzie.Alleluja, alleluja.
Czemu patrząc tu stoicie?Czy słów Mistrza nie pomnicie?"Idąc w cały świat pogański,głoście Mu testament Pański",Alleluja, alleluja.
"Gdy me słowa wykonacie,życie swoje za Mnie dacie,wtedy przyjmę was do siebiei uwieńczę chwałą w niebie."Alleluja, alleluja.
Tego czasu wesołegochwalmy z serca Pana swego;chwała bądź Bogu naszemu,w Trójcy Świętej jedynemu.Alleluja, alleluja.
Chwała Ojcu Przedwiecznemu,co dał byt stworzeniu wszemu;bądź Mu sława, dziękczynienie,wieczna cześć i uwielbienie.Alleluja, alleluja.
Jezu Chryste, Zbawicielu,wszystkich dusz Odkupicielu,Twe nad światem królowanieniechaj nigdy nie ustanie.Alleluja, alleluja.
Duchu Święty, Tobie pienia,coś jest sprawcą uświęcenia;niech za dary z Twojej rękico dzień niesiem Ci podzięki.Alleluja, alleluja.
[link nuty] [link melodia]
,
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz
Sercom, co dziełem są Twych rąk.
Pocieszycielem jesteś zwan
I najwyższego Boga dar.
Tyś namaszczeniem naszych dusz
Zdrój żywy, miłość, ognia żar.
Ty darzysz łaską siedmiokroć,
Bo moc z prawicy Ojca masz,
Przez Ojca obiecany nam,
Mową wzbogacasz język nasz.
Światłem rozjaśnij naszą myśl,
W serca nam miłość świętą wlej,
I wątłą słabość naszych ciał,
Pokrzep stałością mocy swej.
Nieprzyjaciela odpędź w dal
I twym pokojem obdarz wraz.
Niech w drodze za przewodem Twym,
Miniemy zło, co kusi nas
Daj nam przez Ciebie Ojca znać,
Daj, by i Syn poznany był,
I Ciebie, jedno Tchnienie Dwóch,
Niech wyznajemy z wszystkich sił.
Niech Bogu Ojcu chwała brzmi,
Synowi, który zmartwychwstał,
I Temu, co pociesza nas,
Niech hołd wieczystych płynie chwał.
Amen.
[link nuty] [link melodia]
, obdarz nas Twymi darami
Byśmy dobrymi Bogu byli sługami
Daj mądrość z rozumem, bojaźń z pobożnością
Męstwo z dobrą radą i umiejętnością
Ducha Świętego zbawienne to dary
Kto je posiada, nie zaprze się wiary
[link melodia]
,
Zesłania Ducha Świętego,
Dziś z Kościołem obchodzimy,
Dawcę darów pieśnią czcimy.
Alleluja, alleluja.
Co Ezechiel zwiastował,
O czym Joel prorokował,
To na oczy wszelkie ciało
W dzień świąteczny oglądało.
Alleluja, alleluja.
Gdy Apostołowie mili
W tym dniu razem się modlili,
Nad nimi się płomieniste
Jawią języki ogniste.
Alleluja, alleluja.
Boskim ogniem zapaleni,
Duchem Świętym napełnieni,
Śmiało wśród tłumu wielkiego,
Głoszą Ukrzyżowanego.
Alleluja, alleluja.
Święty Piotr jednym kazaniem,
Ducha Świętego działaniem,
Tak porusza słuchające,
Że nawraca trzy tysiące.
Alleluja, alleluja.
Dziwują się Elamici,
Z ziem dalekich prozelici
I Partowie, i Medowie,
Że ich słyszą w swojej mowie.
Alleluja, alleluja.
Ci co Pana krzyżowali,
Ciężko grzechów żałowali,
Apostołów się pytali,
Jakby Boga przebłagali.
Alleluja, alleluja.
Rzekł Piotr do nich: "Pokutujcie,
W Pana wierzcie, chrzest przyjmujcie,
Gdy się grzechów pozbędziecie,
Ducha Świętego weźmiecie".
Alleluja, alleluja.
Odtąd już wiernych niemało
Od dnia do dnia przybywało;
Już na okoliczne miasta
Kościół Boży się rozrasta.
Alleluja, alleluja.
Lecz już uczniom rozkaz dany:
"Rozejść się między pogany!"
Tamci mocą słów i cudów
Nawracają wiele ludów.
Alelluja, alleluja.
Myśmy też wezwani byli,
Byśmy w Chrystusa wierzyli;
Za dar wiary dziś dziękujmy
I wierność Bogu ślubujmy.
Alleluja, alleluja.
Ducha to Świętego sprawa,
Że wytrwanie w wierze dawa;
W prawdzie utwierdza każdego
Do żywota przejrzanego.
Alleluja, alleluja.
O Dawco Ducha Świętego,
Daj i nam dziś Gościa tego,
By litując się nad nami,
Ubogacił nas darami.
Alleluja, alleluja.
[link nuty] [link melodia]
,
W dobroci niepojęty,
Spuść promień Twej jasności.
Przybądź Ojcze ubogich;
(Przyjdź Dawco darów drogich,
Przyjdź serdeczna światłości. 2x)
Dzielny Pocieszycielu,
Słodki Nawiédzicielu,
Tyś
ochłodą w pragnieniu.
W ciężkich pracach spocznienie,
( W upale zasłonienie,
Pociecha w utrapieniu. 2x)
O najświętsza światłości,
Napełnij serc wnętrzności,
Twych wiernych z wysokości.
Krom łaski Bóstwa Twego,
(w człowieku nic dobrego,
Nic bez zwady i złości. 2x)
Zmyj co jest plugawego,
Pokrop co jest zeschłego,
Ulécz co jest rannego.
Skłoń co nieużytego,
(Zagrzéj co jest oziembłego,
Nawróć co jest zdrożnego. 2x)
Daj Twym w Ciebie wierzącym,
Ufność w Tobie
kładącym,
Siedmioraki dar Boski.
Nagródź sprawy cnotliwe,
(Daj skonanie szczęśliwe,
Domieść wiecznéj radości, 2x)
Amen.
[link melodia] ,
Nawiedź dusz
naszych mieszkanie,
Niech łaska Twoja wspomoże,
Serca któreś stworzył Boże,
Tyś Pocieszyciel nazwany,
Za dar od Boga zesłany,
Tyś źródło, ogień, kochanie,
I duchowe pomazanie.
Siedm darów są Twéj skarbnicy,
Tyś palec Ojca
prawicy,
Tyś obietnica Ojcowa,
Wiernych języków
wymowa,
Oświecaj zmysły światłością,
Napełniaj serca miłością,
A słabość ciała naszego,
Utwierdź mocą
daru Twego.
Znieś nieprzyjaciół i zwady,
Daj pokój i zdrowe
rady,
Niech znamy Twoją obronę,
Oddal wszystko złe
na stronę,
Przez Cię niech Ojca poznamy,
Syna Jego
wyznawamy,
I Ciebie Ducha świętego,
Od obu pochodzącego.
Chwała Ojcu najwyższemu,
Synowi zmartwychwstałemu,
Z Duchem świętym niechaj będzie,
Teraz i na wieki wszędzie,
Amen.
[link melodia]
,
Prawdy Twojej daj nam brzask,
Zasil dusze wiarą w krzyż,
Twe królestwo do nas zbliż!
Twej nadzei daj nam czar
I miłości czystej żar;
W sercach umórz grzechu brud,
By Cię godnie czcił Twój lud.
Choćby przez Gologtę szły
Nasze losy strojne w łzy;
Choćby pokus nadszedł rój,
Zasil nas na święty bój!
[link nuty] [link melodia]
Dusz ludzkich Nauczycielu!
Racz łaską Swoją serca obdarzyć,
Któreś Panie raczył sprawić.
Tyś Pocieszycielem zwany,
Darem Bożym mianowany,
Żywem źródłem i miłością,
Ogniem i duszną światłością.
Darów Twych siedm liczymy;
Palcem Bożym być Cię wiemy.
Obietnicąś jest Ojcowską,
Zdobiąc w nas miłość synowską.
Racz dać zmysłom dar światłości,
Pomnażaj w sercach miłości;
A krewkość serca naszego,
Utwierdź mocą Bóstwa Swego.
Odpędź od nas czarta złego,
Użycz pokoju Twojego,
Aby za Twoją obroną,
Złe odeszło inną stroną.
Racz nam Ojca Niebieskiego;
Dać poznać i Syna Jego,
I Ciebie, Ducha świętego,
Od obu pochodzącego.
Bogu Ojcu Wszechmocnemu,
Synowi zmartwychwstałemu,
I z Duchem świętym społecznie,
Niech brzmi chwała na wiek wiecznie.
[link melodia]
,
I nam grzesznym opatrzenie
Przez łask Twoich udzielenie,
a potém wieczne zbawienie.
Zapal ogień w nas miłości,
Użycz daru roztropności,
W przeciwnościach cierpliwości
I należytéj czystości.
Alelluja 4x
Bądź pociechą zasmuconym,
Bądź ratunkiem utrapionym,
Przewodnikiem bądź błądzącym
I przytomnym Ciebie czczącym.
Alelluja 4x
Amen.
[link nuty] [link melodia]
,
że nam dziś zesłany
Duch Święty, Pocieszyciel, Bóg
Siedmiorakie dary
dał by dodać wiary
Ku radości wszystkich
chrześcijan
Cieszmy się z niebiany,
że nam dziś zesłany
Duch Święty, Pocieszyciel, Bóg
Od Syna pochodzi
prorokom przewodzi
Ku radości wszystkich
chrześcijan
Cieszmy się z niebiany,
że nam dziś zesłany
Duch Święty, Pocieszyciel, Bóg
Apostoły śmiało
głoszą prawdę całą
Ku radości wszystkich
chrześcijan
[link nuty] [link melodia]
,
, które były
Zmartwychwstanie poprzedziły,
Za Modlitwa Elijasza,
Młodzian umarły się wznasza:
Toć Elijasz cud uczynił,
Kiedy śmierć w życie zamienił.
Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja,
Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja,
Niech zawsze brzmi Alleluja.
Elizeuszowe kości,
Tak cudownej mocy były,
Dla samej z trupem styczności,
Do życia Go przywróciły,
Dając dowód zmartwychwstania
Wszystkim wiernym do poznania.
Alleluja...
Sam Pan był ten cud czyniący,
Z snu śmiertelności budzący,
Córkę księcia Jairego,
Łazarza także, którego
Wskrzesił Pan był, zmartwychwstanie
Ludziom dał w poszanowanie:
Alleluja...
Wszechmocny to rąk igrzysko,
Stawia wysoko i nizko:
Śmierci,. żywi, tak jak czyni
Kiedy drzew żywioły mieni:
Co rok życie i strój daje,
Natura zmartwychpowstaje.
Alleluja...
Wielkanoc przedtem czekana,
Dniem odpustu była miana:
Gdy tysiące owiec bili,
Z których ofiary czynili:
My przy Baranka ofierze,
Miejmy nadzieję przy wierze.
Alleluja...
Że przez Chrystusa zasługi
Bóg daruje grzechów długi,
Które pierwsi zaciągnęli
Rodzice, my przyczynili:
To wszystko Baranek znosi,
W tryumfie gdy się wynosi.
Alleluja...
Joas gdy Amazyasza
Króla Judy wojsko znasza,
Rzuca mur Jerozolimy,
Tak z ojcami będziem i my:
Wnijście w niebo Pan pozwala,
Szatańskie mury rozwala.
Alleluja...
Jak Jozyasz Paschę sprawił,
By Izraela Bóg zbawił;
Obrzydliwości odrzucił
Bałwany z wysoka rzucił
Tam my grzechy chrześcijanie,
Odrzucajmy w świętym stanie.
Alleluja...
Przez Twe Chryste Zmartwychwstanie,
Zbawicielu świata Panie!
Niechaj i my powstaniemy,
W letargu grzechu nie spiemy,
Tak jak Uczniowie powstali,
Kiedy w niedowiarstwa spali.
Alleluja...
[link melodia]
,
Boży Synu, odpuścisz nam nasze zgrzeszenie;
Tyżeś ten dzień sam wsławił,
żywoteś nasz naprawił,
śmierci wiecznej nas zbawił,
Pan Bóg swoje moc zjawił.
Alleluja Alleluja
[link nuty] [link melodia]
Syn Boży.
Wierzyż w to człowiecze zbożny,
Iż przez trud Bog swoj lud
Odjął diablej strożej.
Przydał nam zdrowia wiecznego,
Starostę skował pkielnego,
Śmierć podjął, wspominął
Człowieka pirwego.
Jenże trudy cirzpiał zawiernie,
Jeszcze był nie prześpiał zaśmierne,
Aliż sam Bog z martwych wstał.
Adamie, ty boży kmieciu,
Ty siedzisz u Boga [w] wiecu,
Domieściż twe dzieci,
Gdzie krolują anjeli.
Tegoż nas domieściż,
Jezu Kryste miły,
Bychom z Tobą byli,
Gdzież się nam radują
szwe niebieskie siły.
Była radość, była miłość,
było widzienie tworca
Anjelskie bez końca,
Tuć się nam zwidziało diable potępienie.
Ni śrzebrzem, ni złotem
nas diabłu odkupił,
Swą mocą zastąpił.
[link melodia]
,
Pan Bóg wszechmogący,
Jezus Chrystus Nazareński w Trójcy,
wstał z martwych ninie, dał nam zbawienie
uweselił ludzkie pokolenie
Zstąpił po śmierci w piekło przeklęte
i oddalił od swych świętych smetek.
Zerwał ich pęta przez swe męczeństwo,
gdy cierpiało jego człowieczeństwo.
Słuchajcie, wierni, w to wielkie święto
Związał Pan Bóg piekielne książęta.
Wstałci z martwych, nie ruszył kamienia
Ni pieczęci żadnego znamienia
[link melodia]
,
Byśmy byli prawej wiary,
Tej co jest słuszna,
Aby nasza dusza była czysta,
Kiedy pójdzie przed Jezu Chrysta.
Kyrieelejson, Kyrieelejson
Łasko Boska nas oświeci,
Daj wytrwać we wzrastaniu
Na Boże dzieci,
Byśmy przy tym trwali Zbawicielu
Który nas przywiódł k zbawieniu.
Kyrieelejson, Kyrieelejson
[link melodia]
,
Albowiem chwalebnie
Chrystus, który rozpięty
Na krzyżu haniebnie
Umarł za nasze grzechy
Dziś dla naszej pociechy
Powstał z grobu swego.
Alle-Alleluja.
Dzień ten pełen radości
Dla nas uczniów Jego,
Wiedząc, że On z miłości
Dał siebie samego;
Za nas był umęczony,
A powstał uwielbiony.
Żyje w chwale Ojca.
Alle-Alleluja.
Weselmyż się serdecznie
Z zmartwychwstania Jego,
Niech nas zbudzi skutecznie
Do życia nowego,
Byśmy w dzień ostateczny
Mogli na żywot wieczny
Chwalebnie zmartwychwstać.
Alle-Alleluja.
Spraw zmartwychwstały Panie,
Niech zachwowujemy
Wiernie Twe przykazanie,
Póki tu żyjemy,
Abyśmy na prawicy,
Gdy siędziesz na stolicy,
Stanęli szczęśliwie.
Alle-Alleluja.
Niewymowne radości
Czekają tych w niebie
Jezu, którzy z miłości
Naśladują Ciebie;
Sprawże to miłościwie,
Niechaj też świątobliwie
Żyjemy do zgonu.
Alle-Alleluja.
[link nuty] [link melodia]
,
Wszystkie stworzenie chwal Syna Bożego,
Który w Wielki Piątek za nas cierpiał,
Chcąc, by nas przy sobie w Swojem Królestwie miał.
Oto już zmartwychwstał, jako nam przed tem powiedział.
Ojce święte od dawna jęte
Z mocy szatańskiej wybawił.
Dobrze o nas radził, Swą śmiercią naszą śmierć zgładził,
Aby nas niewinną męką do chwały Swej doprowadził;
Oby nas po tym mizernym świecie do chwały Swej przyjąć raczył. * Amen.
[link nuty] [link melodia]
Już djabeł zwyciężony;
Dnia trzeciego z grobu swego
wstał Chrystus uwielbiony.
Już potrzeba, by do nieba
szczerze nas każdy dążył,
Gdyż Pan miły piekła siły
i śmierć śmiercią pogrążył.
Wychwalajcie, cześć dawajcie,
niech opowie świat cały,
Co z litości i z miłości
nam uczynił Pan chwały.
Dzięki, pienie, wysławienie
Bogu miłosiernemu,
Barankowi, Chrystusowi
chwałą uwielbionemu.
Bądź, o Panie, na żądanie
kiedyś nam zmartwychwstaniem,
Niech z Twej mocy, z śmierci nocy,
uwielbieni powstaniem.
Teraz Ciebie, Boga w niebie,
Ojcem nazwać możemy,
I zbawienie, uwolnienie
z grzechów odnosimy.
Wszystkich ludzi Bóg obudzi,
bać się śmierci nie mamy,
Jeśli wiernie Przykazanie
Boże wżdy przestrzegamy.
Wtedy nasze Jezus dusze
od piekła wrót ocali
I społecznie Boga wiecznie
z Jezusem będziem chwalić.
[link melodia]
,
Od kościoła wychodzącą:
Z rogu kościoła prawego,
Spływającą dla każdego.
A do których przychodziła,
Wszystkich zdrowia nabawiła
I co się przez nią zbawili,
Wraz „Alleluja” mówili.
Wychwalajmy Pana swego,
Na wieki miłosiernego;
Pan to możny, Pan to dobry
I dla wszystkich bardzo szczodry.
Stwórco światła, Ciebie głoszą
Twojego ludu śpiewania,
Gdy go łaską i rozkoszą
Napełnia noc zmartwychwstania.
W blasku tego dnia promieni
Wyziera dzień ostateczny;
Gdy i my z grobu wskrzeszeni
Rozpoczniemy żywot wieczny.
Niedziela sobotę zmienia,
Bo życie tryumf stanowi;
W niej obrzezanie skarzenia,
W niej odradzamy się nowi.
Wschodzisz, Chryste, nasz poranku,
Już ciemność zbita przez Ciebie;
Gardzim ziemią, gdy Baranku
Przyjmujem Cię w rajskim Chlebie.
Oto dzień, co życiem strzela,
Uroczystość pełna chwały,
Dzień swobody i wesela,
Dzień nam z grobu zmartwychwstały.
Chwała Ojcu i Synowi,
Oraz Świętemu Duchowi.
Jako przedtem, tak i ninie,
I na wieki niechaj słynie.
[link melodia]
,
oto ci, co zawołali alleluja!
Dopiero przyszli do zdrojów,
światłością się napełnili,
Alleluja, alleluja!
Na Baranka Pańskich godach,
W szat świątecznych czystej bieli,
Po krwawego morza wodach
Nieśmy Panu pieśń weseli.
W swej miłości wiekuistej
On nas swoją Krwią częstuje,
Nam też Ciało swe przeczyste
Chrystus kapłan ofiaruje.
Na drzwi świętą Krwią skropione
Anioł mściciel z lękiem wziera,
Pędzi morze rozdzielone,
Wrogów w nurtach swych pożera.
Już nam Paschą Tyś jest Chryste,
Wielkanocną też ofiarą,
Tyś Przaśniki nasze czyste
Dla dusz prostych z szczerą wiarą.
O Ofiaro niebios święta,
Ty moc piekła pokonywasz,
Zrywasz ciężkie śmierci pęta,
Wieniec życia nam zdobywasz.
Chrystus piekło pogromiwszy
Swój zwycięski znak roztacza,
Niebo ludziom otworzywszy
Króla mroków w więzy wtłacza.
Byś nam wiecznie, Jezu drogi,
Wielkanocną był radością,
Strzeż od grzechu, śmierci srogiej
Odrodzonych Twą miłością.
Chwała Ojcu i Synowi,
który z martwych żywy wstaje,
I Świętemu też Duchowi
Niech na wieki nie ustaje.
Na większą chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego
Przy ołtarzu w uroczystym blasku świec
To się staje ludzka miłość sakramentem
Bo z błogosławieństwem Bożym splata się.
Kiedy łączysz serca dwa, Panie Boże,
I związujesz przez nierozerwalną nić,
Błogosławisz swoim dzieciom na wędrówkę,
I pouczasz, jak przykładnie mają żyć.
Pójdą odtąd na radości i na smutki
Zawsze razem, przy nim ona przy niej on.
Twoja łaska szlak im będzie wyznaczała
I na zawsze pójdą razem drogą tą.
Teraz idźcie uśmiechnięci w Imię Boże.
Pamiętajcie dzień dzisiejszy, a od dziś
Wasze ręce będzie trzymał sam Bóg Ojciec,
Jego słowo, Jego prawda, Jego myśl.
[link nuty]
, Niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi! Wygnańcy Ewy, do Ciebie wołamy: Zlituj się, zlituj, niech się nie tułamy.
Do kogóż mamy, wzdychać nędzne dziatki? Tylko do Ciebie, ukochanej Matki, U której serce otwarte każdemu, A osobliwie nędzą strapionemu.
Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości, By nas Bóg karał rózgą surowości: Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.
Ty masz za Sobą najmilszego Syna, Snadnie Go Twoja przejedna przyczyna; Gdy Mu przypomnisz jakoś Go karmiła, Łatwo Go skłonisz, o Matko przemiła!
Dla Twego serca wszystko Bóg uczyni, Daruje plagi, choć człowiek zawini; Jak Cię, cna Matko, nie kochać serdecznie, Gdy się skryć możem pod Twój płaszcz bezpiecznie?
Ratuj nas, ratuj Matko ukochana,
Zagniewanego, gdy zobaczysz Pana,
Mieczem przebite pokazuj Mu serce,
Gdy Syna na krzyż wbijali mordercy.
Dla tych boleści, któreś wycierpiała,
Kiedyś pod krzyżem Syna Swego stała.
Bóg nam daruje byśmy nie cierpieli,
Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.
A gdy ujdziemy, gniewu, jak i chłosty,
Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty.
Niechaj to serce kochamy na wieki,
Z którego dotąd żyjemy opieki.
[link nuty]
każda sprawa,
Tak mawiali starzy,
Kiedy wezwiesz tej pomocy,
Wszystko ci się darzy.
Kiedy wezwiesz tej pomocy,
Wszystko ci się darzy.
Idziesz w drogę, chociaż blisko, z Bogiem wychodź z progu! A gdy wrócisz z niej szczęśliwie, to podziękuj Bogu, a gdy wrócisz z niej szczęśliwie, to podziękuj Bogu.
Masz się uczyć, choć niewiele, wezwij łaski Bożej Ta oddali myśli płoche i pilność pomnoży Ta oddali myśli płoche i pilność pomnoży
Szukasz pracy, szukasz szczęścia, westchnij przy robocie! Bóg przeżegna, że poczciwie dokończysz i w cnocie, Bóg przeżegna, że poczciwie dokończysz i w cnocie.
[link melodia]
, Tobie ziemia Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki;
Bądź pochwalon, Boże wielki.
A człowiek, który bez miary
Obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
A czemu by Cię nie chwalił?
Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
Wnet do mego Pana wołam, do mego Boga na niebie, i szukam Go koło siebie.
Wielu snem śmierci upadli,
Co się wczoraj spać pokładli;
My się jeszcze obudzili,
Byśmy Cię, Boże, chwalili.
Boże w Trójcy niepojęty,
Ojcze, Synu, Duchu Święty,
Tobie chwałę oddajemy,
Niech dla Ciebie dziś żyjemy.
Stwórco mój i Zbawicielu,
Wiedź mnie do rajskiego celu.
Ma wszechtrzeźwość, modły, praca
Na cześć Twą niech się obraca
A za noc Ci dziękujemy,
O szczęśliwy dzień prosimy,
Byś nam zawsze błogosławił
A po śmierci duszę zbawił
[link nuty]
,
Przyjm litośnie Boże prawy; A gdy będziem zasypiali, Niech Cię nawet sen nasz chwali
Twoje oczy obrócone dzień i noc patrzą w tę stronę, gdzie niedołężność człowieka Twojego ratunku czeka.
Odwracaj nocne przygody, od wszelakiej broń nas szkody, miej nas zawsze w swojej pieczy,
Stróżu i Sędzio człowieczy.
Boże dzięki Ci składamy
Za powszedni chleb dziś dany
I za łaskę świetej wiary
I za abstynencji dary
A gdy już niebo osiądziem, Tobie wspólnie śpiewać będziem, Boże w Trójcy niepojęty, Święty, na wiek wieków Święty.
[link melodia]
odda Panu swemu,
a całym sercem szczerze ufa Jemu, ,
śmiele rzec może: „Mam obrońcę Boga. Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga, żadna straszna trwoga”
Ciebie On z łowczych obieży wyzuje
i w zaraźliwym powietrzu ratuje; w cieniu swych skrzydeł zachowa cię wiecznie, pod Jego pióry uleżysz bezpiecznie. Uleżysz bezpiecznie.
Stateczność Jego, tarcz i puklerz mocny, za którym stojąc, na żaden strach nocny, na żadną trwogę ani dbaj na strzały, którymi sieje przygoda w dzień biały. Przygoda w dzień biały.
Stąd wedle ciebie tysiąc głów polęże,
miecz nieuchronny ciebie nie dosięże,
a ty, zdumiały, oczyma swoimi
niechybną pomstę ujrzysz nad grzesznymi. Ujrzysz nad grzesznymi.
Iżeś rzekł Panu: "Tyś nadzieja moja”,
iż Bóg Najwyższy jest ucieczka twoja,
nie padnie na cię żadna zła przygoda,
ani się znajdzie w domu twoim szkoda.
Aniołom swoim każe cię pilnować,
gdziekolwiek stąpisz, będę cię piastować,
na ręku nosić, abyś idąc drogą
na ostry kamień nie ugodził nogą. Nie ugodził nogą.
Będziesz bezpiecznie po żmijach zjadliwych i po padalcach deptał niecierpliwych; na lwa srogiego bez obawy wsiądziesz, i na ogromnym smoku jeździć będziesz. Smoku jeździć będziesz.
Słysz, co Pan mówi: "Ten, kto Mnie miłuje,
a ze Mną sobie szczerze postępuje,
i Ja go także w jego każdą trwogę
i nie zapomnę i owszem, wspomogę.
I owszem, wspomogę.
Głos jego u Mnie nie będzie wzgardzony,
ja mu w przygodzie udzielę obrony:
niech pewien będzie szczęścia i zacności,
i lat sędziwych, i Mej życzliwości.
I Mej życzliwości".
[link nuty]
, Tobie Panu wieczna chwała,
Ciebie, Ojca niebios bramy, Ciebie wielbi ziemia cała.
Tobie wszyscy Aniołowie Tobie Moce i Niebiosy, Cheruby,
Serafinowie, ślą wieczystej pieśni głosy.
Święty, Święty nad Świętymi Bóg Zastępów, Król łaskawy, pełne
niebo z kręgiem ziemi Majestatu Twojej sławy.
Apostołów Tobie rzesza, chór proroków, pełen chwały, Tobie hołdy
nieść pośpiesza męczenników orszak biały.
Ciebie poprzez okrąg ziemi, z głębi serca, ile zdoła, głosy
ludów zgodzonymi wielbi święta pieśń Kościoła.
Niezmierzonej Ojca chwały, Syna Słowo wiekuiste, z Duchem
wszechświat wielbi cały: Królem chwały Tyś, o Chryste.
Tyś Rodzica Syn z wiek wieka; by świat zbawić swoim zgonem.
Przyoblókłszy się w człowieka, nie wzgardziłeś Panny łonem.
Tyś pokruszył śmierci wrota, starł jej oścień w męki dobie, i
rajskiego kraj żywota otworzyłeś wiernym sobie.
Po prawicy siedzisz Boga, w chwale Ojca, Syn Jedyny, lecz gdy
zagrzmi trąba sroga, przyjdziesz sądzić ludzkie czyny.
Prosim słudzy łask niegodni, wspomóż, obmyj grzech, co plami,
gdyś odkupił nas od zbrodni drogiej Swojej Krwi strugami.
Ze świętymi w blaskach mocy, wiecznej chwały zlej nam zdroje,
zbaw, o Panie, lud sierocy, błogosław dziedzictwo Swoje.
Rządź je, broń po wszystkie lata, prowadź w niebios błogie bramy,
my w dzień każdy, Władco świata, Imię Twoje wysławiamy.
Po wiek wieków nie ustanie pieśń, co sławi Twoje czyny, o, w
dniu onym racz nas, Panie, od wszelakiej ustrzec winy!
Zjaw swą litość w życiu całym tym, co żebrzą Twej opieki, w
Tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki!
[link nuty] [link nuty]
,
szczęśliwego rodu,
który od młodych lat, który od młodych lat,
służył Panu Bogu
Ma go też Pan Jezus
zawsze w swej opiece
I Panna Maryja, i Panna Maryja,
gdy się k'niej uciecze
[link melodia]
Za żadne skarby świata,
Bo na nim Jezus ukochany
Grzeszników z niebem brata.
Nie zdejmę Krzyża z mego serca,
Choćby mi umrzeć trzeba,
Choćby mi groził kat, morderca,
Bo Krzyż to klucz do nieba.
Nie zdejmę Krzyża z mojej duszy,
Nie wyrwę go z sumienia,
Bo Krzyż szatana wniwecz kruszy,
Bo Krzyż to znak zbawienia.
A gdy zobaczę w poniewierce
Jezusa Krzyż i ranę,
Która otwiera Jego Serce,
W obronie Krzyża stanę.
[link nuty]
w Hostii skryty na kolanach wielbię Cię
w postać chleba tyś spowity
Bóstwo Twoje kryje się
Ty co rządzisz całym światem
me zbawienie w ręku masz
tu przed Twoim majestatem
aniołowie kryją twarz.
O Światłości przysłoniona,
rzuć mi Twój promienny blask.
O Dobroci nieskończona,
otwórz dla nas skarby łask.
Chlebie życia przeobfity,
nasyć duszy mojej głód.
Boski Ogniu tu zakryty
rozgrzej serca mego chłód.
Jezu, Tyś jest Zbawicielem,
ustrzeż mnie od zgubnych dróg.
Bądź mi siłą i weselem,
boś w tej Hostii żywy Bóg.
Dla miłości Matki Twojej
racz wysłuchać prośbę mą:
Bądź Miłością duszy mojej,
nie gardź moją cichą łzą.
[link nuty]
W Nim szukaj tylko pociechy tam, On Cię napoi Krwią swoich ran, On Ojciec, Lekarz, Pan.
Słuchaj Jezu, jak Cię błaga lud, Słuchaj, słuchaj, uczyń z nami cud, Przemień, o Jezu, smutny ten czas, O Jezu pociesz nas!
Że z nami jesteś, pozwól to czuć, Nadzieję naszą omdlałą wzbudź; Daj przetrwać mężnie prób ziemskich czas. O Jezu, pociesz nas!
Gdy nas otoczy krzyżowy cień, Daj przy ołtarzu w smutny ten dzień Znaleźć ochłodę, męstwo i wzór. W Tobie, o Jezu mój.
[link nuty]
,
Gdy Słowo Wcielone Serce Swe nam dało.
Cud Boskiej miłości, o dusza ludzka głoś,
Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś.
Jaki na tej ziemi my skarb posiadamy! Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy!
Miłość świat ten cały w niebo zamieniła, Gdy w tej Hostii małej Serce Boże skryła.
O anielskie chóry, o wybrani Pana! Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana.
Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, Przyjdźcie pieśni Jemu nucić z grzesznikami.
Lecz czy żąda tego Serce Jezusowe?
Ach milsze dla Niego są łzy grzesznikowe.
Bo nie do Anioła zwraca słowo Swoje,
Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje”.
Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy,
W bólu i radości Jezusa kochajmy.
A Serce nam Jego, po przejściu na świecie,
Wesela wiecznego w raju wieniec splecie.
[link nuty]
i dla Ciebie tylko żyć
Chcę Cię Jezu kochać wiernie,
dzieckiem Twoim zawsze być
Serce moje weź,
niech Twą śpiewa cześć,
serce moje, duszę moją
Panie Jezu weź.
Wszystko Tobie oddać pragnę
Od najmłodszych moich lat!
Pomóż, Jezu, by mnie nie zwiódł
Pokusami swymi świat.
Wszystko Tobie oddać pragnę.
W duszy czuję święty żar.
To Ty dajesz dziecku Swemu
Twojej łaski Boży dar.
[link nuty]
poświęcamy Ci
naszą Ojczyznę,
[naszą parafię | miasta i wioski | nasz Naród Polski],
nasze rodziny i nas samych
Serce Boże, przyjdź Królestwo Twoje
[link nuty]
,
W której Jezus Chrystus Bóstwo ukrywa.
Witaj, Jezu, synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii.
Bądźże pozdrowione, drzewo żywota!
Niech kwitnie niewinność, anielska cnota,
Bądźże pozdrowiony, Baranku Boży, Zbaw nas, gdy miecz Pański na złych się sroży!
Bądźże pozdrowiony, Anielski Chlebie, W tym tu Sakramencie wielbimy Ciebie!
Bądźże pozdrowiona, święta Krynico, Serce Przenajświętsze, łaski świątnico!
Bądźże pozdrowiony, Boski Kapłanie, Przyjm nasze ofiary, usłysz błaganie!
Bądźże pozdrowiona, żywa Ofiaro! Broń nas przed doczesną i wieczną karą!
Bądźże pozdrowiony, dobry Pasterzu!
Tyś dał duszę Swoją za nas na krzyżu.
Bądźże pozdrowiony, Wszechmocny Boże,
Już Cię kocham szczerze, jak serce może.
[link nuty]
, Tym, co serce Twe kochają; Niechaj skarb ten cenny, drogi, Na wiek wieków posiadają.
Za Twe łaski dziękujemy, Które Serce Twoje dało; W dani dusze Ci niesiemy, By nas Serce Twe kochało.
Trzykroć święte Serce Boga, Tobie śpiewa niebo całe, Ciebie wielbi Matka droga, Tobie lud Twój składa chwałę.
Nie opuszczaj nas, o Panie! Odpuść grzesznym liczne winy, Daj nam w Serca Twego ranie Błogosławieństw zdrój jedyny.
Zostań słodki Jezu z nami! Świeć nam Serca promieniami, Świeć nam słońcem Twej miłości. Na tej ziemi i w wieczności!
[link melodia]
,Żadnym językiem nie wypowiedziany;
Ty jesteś godzien,Ty jesteś godzien, wszelakiej miłości,
Poszanowania, poszanowania, chwały, uczciwości
Ciebie czczę, pragnę i ważę samego,
nad wszystkie dobra Tyś u serca mego,
Najwyższe dobro, Najwyższe dobro, Tyś w najwyższej cenie,
Sam jeden u mnie, sam jeden u mnie, nad wszystko stworzenie.
Choćbyś za grzechy nie karał mnie, Panie,
przecie skruszony żałowałbym za nie,
a żałowałbym, a żałowałbym dla tego samego,
żem Cię obraził, żem Cię obraził, Pana tak dobrego.
Więc, o mój Boże i teraz żałuję,
dlatego, że Cię nad wszystko miłuję,
i to u siebie, i to u siebie statecznie stanowię,
że grzechów swoich, że grzechów swoich nigdy nie ponowię.
[link melodia]
,
Nasz wieczny Panie, Na wieczne czasy Niech nie ustanie.
Tobie dziś dajem Z rzeszą tych ludzi Pokłon i pienie My Twoi słudzy.
Dziękując wielce Twej wielmożności, Za ten dar zacny Twej wszechmocności.
Żeś się darował Nam nic niegodnym W tym Sakramencie, Nam tu przytomnym.
Raczyłeś zostać W takiej postaci Nie szczędząc Siebie, Dla nas swych braci.
Przyszedłszy na świat, Pan wiecznej chwały, Zaznałeś wiele Nędzy niemałej.
Dałeś się potem, Z wielkiej miłości, Na męki srogie Bez wszej litości.
Dałeś swe Ciało, By krzyżowano, I Krew najświętszą, By ją przelano.
Wstępując zasię Do chwały wiecznej, Zostawiłeś nam Ten to dar zacny.
Na co my patrząc W tym Sakramencie, Słowu Twojemu Wierzymy święcie.
Tobie my, Boże, Teraz śpiewamy, Przed Twą światłością Kornie padamy.
Użycz nam łaski, Wszechmocny Boże! Bez Twej pomocy Człek nic nie może.
[link melodia]
w każdym momencie
o żywy chlebie nasz
w tym sakramencie.
Ile minut w godzinie,
a godzin w wieczności,
tylekroć bądź pochwalon
Jezu, ma miłości.
(3x)
[link melodia]
Nie damy pogrześć wiary
Próżne zakusy duchów złych
I próżne ich zamiary.
Bronić będziemy Twoich dróg
Tak nam dopomóż Bóg.
Tak nam dopomóż Bóg.
Ze wszystkich świątyń, chat i pól
Popłynie hymn wspaniały:
Niech żyje Jezus Chrystus Król,
W koronie wiecznej chwały.
I cześć Maryi zagrzmi róg,
Tak nam dopomóż Bóg.
Tak nam dopomóż Bóg.
I łaski triumf taki cud,
Powieje z Jasnej Góry
I z taką wiara ruszy lud
Że runą grzechu mury
I jak mgławica pierzchnie wróg.
Tak nam dopomóż Bóg.
Tak nam dopomóż Bóg.
Nie rzucim ziemi skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy.
Nie damy by nas zniemczył wróg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie damy miana polski zgnieść,
Nie pójdziem żywo w trumnę
W Ojczyzny imię i w jej cześć
Podnosim czoła dumne.
Odzyska ziemię dziadów wnuk.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam germanił!
Orężny wstanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Przetrwamy złego losu dni,
duch nasz się zeń wyzwoli,
a z naszych ofiar, trudu, krwi,
lud wzrośnie silnej woli,
W złoty wolności zadmie róg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Polskę podniesie, zdziwi świat
blask abstynentow chrobrych,
wiarę i rozum rodzin kwiat
zaszczepi w Lachach dobrych
Będziemy strzec trzeźwości dróg
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
[link melodia]
, Maryjo!
Ty za nami przemów słowo, Maryjo!
Ociemniałym podaj rękę
Niewytrwałym skracaj mękę,
-Swe Królestwo weź w porękę,-
Maryjo.
Gdyś pod krzyżem Syna stała,
Maryjo,
- Tyleś Matko wycierpiała, Maryjo! -
Przez Twego Syna konanie,
Uproś sercom zmartwychwstanie, -
W ojców wierze daj wytrwanie,
Maryjo!
Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo!
Ty za nami przemów słowo, Maryjo!
Weź w opiekę naród cały,
Który żyje dla Twej chwały, -
Niech rozwija się wspaniały,
Maryjo!
Matko Boża ukochana, Maryjo!
Tobie Polska jest oddana, Maryjo!
Więc my wszystkie dzieci Twoje,
Powierzamy dusze swoje,
Łaski Bożej udziel zdroje, Maryjo!
Tysiąc lat już Matko droga, Maryjo!
Jak należymy do Boga, Maryjo!
Udziel łaski nam wytrwania,
Wiary świętej zachowania,
Ciebie z Synem miłowania, Maryjo!
A Przymierze nasze święte, Maryjo!
Na Jasnej Górze podjęte, Maryjo!
Jest dla nas największą chlubą,
Bo nas zawsze łączy z Tobą,
Z Twą najdroższą nam Osobą, Maryjo!
O Królowo, nasza Pani, Maryjo!
My Polacy Ci oddani, Maryjo!
Weź nas w świętą Twą niewolę,
Niechaj na tym łez padoole,
Z Tobą dzielim nasze dole, Maryjo!
[link melodia]
U Twego Syna Gospodzina, Matko zwolena, Maryja, Ziści nam, spuści nam Kyrie elejson
Twego dzieła Chrzciciela, Bożycze, Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze, Słysz modlitwę j±ż nosimy A dać raczy, Jegoż prosimy; A na świecie zbożny pobyt, Po żywocie rajski przebyt, Kyrie elejson
[link melodia]
na tej ziemi
Gdzie powracać każdy chce,
Gdzie króluje Jej oblicze,
Na nim cięte rysy dwie.
Wzrok ma smutny, zatroskany,
Jakby chciała prosić Cię,
Byś w matczyną Jej opiekę oddał się.
Madonno, Czarna Madonno,
Jak dobrze Twym dzieckiem być!
O pozwól, Czarna Madonno,
W ramiona Twoje się skryć.
W Jej ramionach znajdziesz spokój,
I uchronisz się od zła,
Bo dla wszystkich swoich dzieci,
Ona serce czułe ma.
I opieką Cię otoczy,
Gdy Jej serce oddasz swe,
Gdy powtórzysz Jej z radością słowa te:
Dziś, gdy wokół nas niepokój,
Gdzie się człowiek schronić ma,
Gdzie ma pójść, jak nie do Matki,
Która ukojenie da.
Więc błagamy, o Madonno,
Skieruj wzrok na dzieci swe,
I wysłuchaj jak śpiewamy prosząc Cię.
[link melodia]
,
Grono Twych dzieci swój powierza los
Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie
I broń od zguby, gdy zagraża cios
Czy toń spokojna, czy huczą fale
Gdy Ty Twe dzieci w Swej opiece masz
Wznosimy modły dziś ku Twej chwale
Boś Ty nam tarczą, Boże Ojcze nasz.
[link melodia]
nam w Sakramencie czcić,
Wszystko oddać dla Niego, Jego miłością żyć.
On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu,
Dla Jego Boskiej chwały życie poświęćmy Mu.
Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój,
Bo tu już nie ma chleba, to Bóg, to Jezus mój.
Tu Mu ciągle Hosanna śpiewa anielski chór,
A ta cześć nieustanna, to dla nas biednych wzór.
Dzielić z nami wygnanie Jego rozkosze są.
Niechże z Nim przebywanie będzie radością mą!
On wie co udręczenie, On zna, co smutku łzy;
Powiem Mu swe cierpienie, bo serce z bólu drży.
O niebo mojej duszy, najsłodszy Jezu mój,
Dla mnie wśród ziemskiej suszy Tyś szczęścia pełen zdrój!
Tyś w wieczerniku siebie raz tylko uczniom dał,
W ołtarzuś się jak w niebie powszednim chlebem stał.
Chciałbym tu być Aniołem, co śpiewa ciągle cześć
Z rozpromienionym czołem Tobie swe serce nieść.
Pozwól jasnym płomieniem błyszczeć tej lampce mej,
Dopóki zimnym tchnieniem śmierć nie zgasi jej.
Niech Ci aż do dnia zgonu miłości pienie brzmi,
Tu u stóp Twego tronu wierność przysięgam Ci.
O cześć Twą ciągle dbały chcę pójść koniecznie tam,
Gdzie wśród niebieskiej chwały Tyś szczęściem wszystkich sam.
[link melodia]
za Twych łask strumienie?
Z serca Ci składamy korne dziękczynienie.
W serca Twego ranie, o serc naszych Królu,
Pokój i wytrwanie, ukojenie w bólu,
Ty nas wspieraj w znoju, strzeż przez życie całe,
Byśmy w serc pokoju Twą wielbili chwałę.
Panie nasz, króluj nam!
Boże nasz, króluj nam!
Poprzez wieczny czas
Króluj, Jezu, nam!
[link melodia]
, stałością duszy mej.
Mój Bóg w tym Sakramencie, pełen potęgi swej.
To ten, co zstąpił z nieba, co życie za nas dał
I pod postacią Chleba pozostać z nami chciał.
Ja wiem, w Kim mam nadzieję, stałości mojej moc.
To Ten, przed Którym światło pali się dzień i noc.
On moim szczęściem w życiu, On światłem w zgonu dzień.
Zwycięża mroki grzechu, rozprasza śmierci cień.
Ja wiem, Kogo miłuję nad wszelki świata czar,
Kto poi duszę moją, kto zna miłości żar:
To Król nad wszystkie króle, wszechwładny, dobry Pan
Co karmi dusze głodne, Ciałem i Krwią Swych Ran.
[link melodia]
,
już puka do mych drzwi,
Pobiegnę Go przywitać,
z radości serce drży.
O szczęście niepojęte,
Bóg sam odwiedza mnie.
O Jezu, wspomóż łaską,
bym godnie przyjął Cię.
Nie jestem godzien Panie,
byś w sercu moim był,
Tyś Królem wszego świata,
a jam jest marny pył.
Gdy wspomnę na me grzechy,
to z żalu płyną łzy,
Bom zranił Serce Twoje,
o Jezu, odpuść mi.
Pragnąłbym Cię tak kochać,
jak Ty kochałeś mnie,
Przyjm serce me oziębłe,
a daj mi Serce Twe.
[link melodia]
,
W Trójcy Bóg jeden nigdy niepojęty,
Bóg Ojciec przed wiek z siebie Syna rodzi,
Bóg Duch od Ojca i Syna pochodzi.
Syn Boży stał się człowiekiem dla ciebie,
Wziął duszę, ciało, abyś ty był w niebie;
Począł się z Ducha Świętego bez męża,
Zrodziła Panna: starłszy głowę węża.
Trzydzieści trzy lat żył na świecie z nami,
Okrutnie na krzyż przybity gwoździami:
Umarł, pogrzebion i do piekłów zstąpił,
Wstał zmartwych potém na niebiosa wstąpił.
A ztamtąd przyjdzie na sąd ostateczny,
Dobrym da niebo, złym zaś ogień wieczny.
A że zły człowiek łamie przykazanie,
W chorobie, szkodzie, w czarach ma ufanie.
A Bóg rozkazał, wierz w Boga jednego,
Drugie, Imienia nie bierz darmo Jego,
Trzecie, pamiętaj byś święcił dni moje,
Czwarte zaś, szamuj ojca, matkę twoję.
Piąte, nie zabijaj, Szóste, nie cudzołóż,
Siódme, nie kradnij, Ósme, fałszu nie mnóż,
Dziewiąte, żony nie żądaj bliźniego,
Dziesiąte, ani żadnéj rzeczy jego.
Pięć kościelnego mamy przykazania,
Dni święte święcić z dawnego podania:
Słuchaj Mszy świętéj w dni święte uczciwie,
Zachowaj posty, jedząc wstrzemięźliwie.
Czyń spowiedź szczérą, blisko Wielkiejnocy.
Weź Ciało Pańskie dla duszy pomocy,
Siedm Sakramentów: Chrzest i Bierzmowanie,
Ciała Krwi Pańskiéj także przyjmowanie.
Spowiedź, Kapłaństwo i Małżeństwo święte,
I namaszczenie przed śmiercią przyjęte,
I tać przyczyna Boskiego karania,
Że człowiek łamie jego przykazania.
Aby się dusza dostała do nieba,
Zostawać w wierze katolickiéj trzeba:
Co kościół Rzymski daje do wierzenia,
Trzymaj statecznie, a pewnyś zbawienia.
Jeden Bóg wszędzie, jeden Chrzest przyjęty,
I jedna wiara: mówi Paweł Święty.
Piotr z następcami jest głową w kościele,
Ta wiara sama, innych chociaż wiele
Wiar się rachuje, w nich żaden zbawiony,
Człowiek nie będzie, ale potępiony;
Bóg to objawił swym wiernym dla tego,
Iż nieomylna prawda święta Jego.
Straszliwa trwoga na świecie powstanie,
W ten czas gdy wszystkich ciało zmartwychwstanie:
Zaćmi się słońce, miesiąc, wszystkie gwiazdy
Na ziemię spadną, aż struchleje każdy.
Strach niesłychany będzie grzésznych ludzi,
Gdy ich Anielska trąba z grobów wzbudzi.
On dzień ostatni i niebieskie siły
Poruszy, oraz odsłoni mogiły.
Przegniłe ciało i skruszone kości,
Zarówno przyjdą do swojéj całości:
Wróci się dusza do swojego ciała,
Aby z spraw swoich rachunek oddała.
Na Józefata staniemy dolinie,
Tam się obaczym wszyscy wraz w godzinie,
Lecz nie zadługo odmiana nastanie,
Zważ, co świat kochasz! zważcie chrześcijanie!
Każdy odpowie za swe własne czyny
Nie będą znaczyć zasługi rodziny
Nie będą liczyć żadne się układy
Sędziego kupić nikt też nie da rady
Dbaj więc o dzieci zbożne wychowanie
Małżonka, braci, sióstr napominanie
Jak dom nie będzie cały dobrej woli
To słuchaj jakiej doczeka się doli.
Matce od córki odłączyć się trzeba,
Córka do piekła, a matka do nieba:
Albo téż córka pójdzie ze Świętemi,
Nieszczęsna matka wraz z potępionemi.
Brat z bratem, ojciec z synem się rozstanie,
Jedno do nieba, drugie w piekle stanie:
I mąż od żony weźmie rozłączenie,
Jedno na męki, drugie na zbawienie.
Potém Bóg Sędzia na tronie zasiędzie,
Ogłosi wyrok, co tam za płacz będzie!
Gdy tam obaczą wszystkie swoje sprawy,
Myśli, złe mowy, i sprosne zabawy.
Bóg sprawiedliwy wsze dzieła poznaje,
Kto jak zasłuży, tak zapłatę daje.
Rzecze do dobrych: pójdźcie ze Świętemi,
Źli zaś na wieki, idźcie z przeklętemi!
Niesprawiedliwym niebo jest zamknięte
Wsze bałwochwalców będą dni przeklęte
Piekelną hańbą będą też okryci
Złodzieje, chciwcy, zbóje, sodomici.
Oszczercy, ździercy i cudzołożnicy,
Pijacy karę od Bożej prawicy
Odbiorą w piekle wraz z rozpustnikami
I rozwiązłymi, za grzech, co ich plami.
Szczęśliwy który w niebo się dostanie,
Ach! biada temu, co w piekle zostanie.
Żałuj grzészniku za twe wszystkie złości,
Poprzestań grzészyć, będziesz w szczęśliwości.
Łaskawy Pan Bóg nie gubi człowieka,
Gorzkich łez jego i spowiedzi czeka;
Jeżeli nie chcesz żałować serdecznie,
Będziesz przeklęty i zaginiesz wiecznie.
[link melodia]
przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały, Coś ją osłaniał tarczą Swej opieki Od nieszczęść, które pognębić ją miały,
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie;
wolność, wszechtrzeźwość w Polsce utwierdź Panie!
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie;
strzeż niepodległą, wierną Polskę Panie!
Ty, któryś potem tknięty jej upadkiem
wspierał walczących za najświętszą sprawę
i chcąc świat cały mieć ich męstwa świadkiem
w nieszczęściach samych pomnażał jej sławę
Powstała z grobu na Twe władne slowo
Polska, wolności narodów chorąży.
Pierzchnęły straże, a ponad jej głową
Znowu swobodnie Orzeł Biały krąży
Wróć wiernej Polsce świetność starożytną
Użyźniaj pola, daj nam wszystkim chleba.
Niech szczęście, pokój na zawsze zakwitną
Zwróć oczy Twoje, Boże ku nam z nieba.
Jedno Twe słowo, władco władców, Boże
przyniosło
Polsce z prochów zmartwychwstanie.
Niechaj nas w pracy ramię Twe wspomoże
Wysiłkom dobrym dopomagaj Panie
Boże, którego ramię sprawiedliwe
Żelazne berła władców
świata kruszy,
Zniwecz w proch wrogów zamiary szkodliwe,
Obudź nadzieje
polskiej naszej duszy.
Boże najświętszy,
przez Twe wielkie cudy
Oddalaj od nas klęski, mordy boju, Połącz wolności
węzłem Twoje ludy
Pod jedno berło Anioła pokoju.
Boże najświętszy, od którego woli
Istnienie świata całego
zależy,
Ochroń lud Polski od grzechu niewoli,
Wspieraj zamiary wszechtrzeźwej
młodzieży.
Boże najświętszy, przez Chrystusa
rany
Świeć wiekuiście nad braćmi zmarłemi, Wejrzyj na lud Twój przez wrogów nękany, Przyjmij ofiary synów polskiej ziemi.
Daj, byśmy sztandar wiary i trzeźwości
Śmiało jak ojce ponieść byli zdolni
W braterstwie ludów, w zgodzie i miłości
Równi z równymi i z wiernymi wolni.
Na krótkoś wolność zabrał z
polskiej ziemi
I łez krwi naszej popłynęły rzeki. Jakże to musi być
okropnie z temi,
Którym Ojczyznę zabierasz na wieki.
Oddalaj wojny,
obdarz nas pokojem
Okaż się Ojcem nad
dziećmi Twojemi,
Którzy wyleli łez tysiące zdroje,
Za matkę Polskę, o nią
Cię prosiemy.
[link melodia]
chwal, o, duszo, Maryję.
Cześć Jej świątkom, cześć pamiątkom co dzień w niebo niech bije.
Cud, bo żywy,
nad podziwy
Jej wielmożność u Boga.
Panna czysta,
Matka Chrysta,
przechwalebna, przebłoga.
Przez Cię czarta pycha starta i na wszystkie plemiona
Tyś otucha znów dla ducha, Panno błogosławiona.
O, Królowo, Tyś na nowo światu rozradowaniem.
Z Twej opieki na wiek wieki chwałę niebios dostaniem.
Chwałaż, chwała, niech wspaniała, krewkość w sercu ukróci;
Niech łaskawie, świata wrzawie, ujmie sprośnych tu chuci!
Serce rośnij w cześć rozgłośniej, dźwięków Maryi nieść krocie;
Świat w niemocy, świat sierocy, odmieniła w żywocie.
Hej, Hosanna! Nieustanna! Brzmieć chórami wielkimi!
Pełna łaski, niech odblaski Swe rozstrzela po ziemi!
Myśl i zmysły, czem rozbłysły, czem w miłości nabrzmiały,
Wstańcie wtórem, wznieście chórem, Przenajświętszej pochwały.
O całego niewieściego rodu chlubo i chwało!
Tyś Wybranka! Kwiecia wianka, co go niebo splatało!
Bądź ochłodą i osłodą, tym, co wiernie i stale
Twoje świątki i pamiątki podawają ku chwale.
[link melodia]
,
Orędowniczko wszelkich łask,
Co nam cudami słyniesz z dawien dawna,
Przyodziewając kraj nasz w blask.
Ciebie dziecięcym sercem błagamy:
Weź w swą opiekę zbożny nasz lud,
Lepszej od ciebie matki nie mamy,
Co by w błękity wiodła nas cnót.
Któraś chrześcijaństwo całe ocaliła,
Jako wojsk jego czujna straż,
Kiedyś pod Wiedniem Turków rozgromiła,
Biorąc pod płaszcz swój hufiec nasz.
Któraś w stolicy czeskiej przyodziała
Obraz twój sławny w nowy blask,
Kiedyś jej ludność z dżumy wyzdrowiała
Cudem zjednanych przezeń łask.
Matko, przed którą niegdyś monarchowie
Kornie schylali zbrojną skroń,
Której rycerstwo, szlachta i wodzowie
W hołdzie składali lśniącą broń.
O Matko, którą czcili dygnitarze,
Zdobiąc wotami obraz Twój,
Której i Ojciec Święty złożył w darze
Złotej korony godny strój.
Lud i kapłani sercem Ci oddani
Światli biskupi z różnych stron
Nieśli Ci w dani jako swojej Pani
Hymn ten błagalny przed Twój tron.
Matko litości rwą się wciąż do Ciebie
Wiernych zastępy z miast i wsi,
Prosząc o pomoc w duszy swej potrzebie,
Żebrząc jaśniejszych dróg i dni.
Spojrzyj i na nas okiem miłosiernym,
Kiedy spieszymy przed Twój tron,
Nie gardź, ach nie gardź, ludu sercem wiernym
Gdy je niedoli szarpie szpon.
Uśmierz strapionych męki i udręki
Otrzyj im gorzkie, krwawe łzy
Zagój ich rany, utul ból i jęki,
Rozprosz ich wątpień mrok i mgły!
Ratuj nas ratuj, serc i dusz Władczyni,
Kiedy nas chytrze nęci grzech,
Chciwy do duszy wkraść się dziś świątyni,
By nas z przykazań spędzić dróg.
Niechaj opieka Twoja nas otoczy,
By nam nie szkodził pokus jad.
Niechaj spojrzymy Tobie ufnie w oczy,
Kiedy nas złudny wabi świat.
Jakeś praojców strzegła cnót przed laty,
Pośród ojczystych pól i strzech,
Tak nas i dzisiaj chroń od wiary straty,
Niech nas nie splami brud ni grzech.
Pociesz płaczących, osusz ich powieki,
Weź nas, w dolinie złud i łez,
Wszystkich pod skrzydła możnej Twej opieki
Aż nam nadejdzie życia kres.
[link melodia]
,
Najwyższy świata Chrystus Król
By w ten okrutny, trudny czas
od złego chronić nas.
By w niepojętny trudny czas
chronić nas.
Z zatoki Ramion Twoich Świętych
niech płynie spokój niezmącony
na cały dobry, wierny lud
i ten spokojny, cichy Gród.
Na cały dobry wierny lud
i ten spokojny Gród.
Niech płyną Twoich łask strumienie
na cały świat i naszą ziemię - tę Ziemię!
A my Ci za to posadzimy u Twych Stóp
morze kwiatów i zieleni
byś miał jak w Niebie
między nami tu na ziemi - Tej Ziemi!!!
Błogosław zawsze mej Krainie,
Niech zawsze będzie, tak jak chcesz
Przygarniaj nas do swego serca
Ukochaną Ojczyznę też,
i Ojczyznę kochaną też.
Trwaj przez wieki na tym szczerym polu.
Oddalaj od nas wszelki lęk i ból
Bądź nam nadzieją
w naszych trudnych drogach.
Tyś nasz Największy Chrystus Król
ze świebodzińskich pól,
ze świebodzińskich pól!!!
[link melodia]
dziś serca Polaków
Bo piekłu już władza wymyka się z rąk
Niech hymn ten rozbrzmiewa od Gdańska po Kraków
Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron
Viva Rex, Rex Poloniae
Panie nasz, Królu nasz
Orzeł Biały w Twojej koronie
polskie berło w ręku masz
Niech raduje się kraj cały
Bo dla Twojej żyje chwały
Viva Rex, Rex Poloniae
Panie nasz, Królu nasz
Niech dzwony kościołów śpiewają Ci chwałę
Niech każdy dla Ciebie otworzy się dom
Dziś państwo Królowi oddaje się całe
Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron
To szczęscie móc Tobie, o Chryste nasz służyć
ślubuje Ci wierność dziś każdy po zgon
Więc Polską się możesz w swych planach posłużyć
Niech każdy kraj świata szykuje Ci tron
O Polski Królowo wciąż czekał Syn Boży
Aż Królem zostanie uznany i On
Dziś wspólnie pragniemy Wam hołdy już złożyć
Bo Chrystus w koronie wstępuje na tron
[link melodia]
Siedzi Jezus, wszelka moc na Jego łonie.
Cherubini, Serafini,
Jak i Aniołowie inni
Przed Nim się kłaniają,
radośnie śpiewają:
"Święty, Święty, Święty!"- wołają!
Matka Jego i Patriarchowie,
Prorocy, wyznawcy i apostołowie.
Męczennicy, którzy krew przelali,
Panny czyste, które Go tak miłowały.
Starcy na głowach korony mając,
A na złotych harfach mile przygrywając.
Tak też i my wierni chrześcijanie,
Jak Ci Swięci, co w niebie mają mieszkanie.
Cherubini, Serafini,
Jak i Aniołowie inni
Przed Nim się kłaniajmy,
radośnie śpiewajmy:
"Święty, Święty, Święty!"- wołajmy!
[link melodia]
Korona Bóstwa sieje blask;
Berło Królewskie trzymasz w dłoni,
A w sercu niesiesz skarby łask.
O, króluj, Chryste, króluj nam,
Z nami po wszystkie zostań dni,
Z ziemi do niebios prowadź bram,
Gdzie chwała Twoja wiecznie brzmi.
Ty jeden jesteś nam światłością,
Nadzieją pośród życia burz.
Ty jeden jesteś serc miłością,
Pokojem Bożym wszystkich dusz.
Tyś zawarł z nami krwią przymierze
I lud wybrany stworzył z nas,
Tyś wszystkich złączył w jednej wierze
I poddał z sobą Ojcu wraz.
O Chryste Jezu, co w jedności
Z Ojcem i Duchem chwałę masz,
Niech ziemia z niebem w społeczności
Tobie się kłania, Królu nasz.
[link melodia]
W niej Maryi kwitnie chwała,
Od Bałtyku po gór szczyty,
Kraj nasz płaszczem Jej okryty.
Matko Boska, Królowo Polska,
O Pani nasza Częstochowska.
W Częstochowie tron swój wzniosła,
Wielka, można i wyniosła,
Lecz najczulsza z matek ziemi,
Cierpi razem z dziećmi swymi.
Tyś cudami zajaśniała,
Swoje serce nam oddała.
Ludu Polski, dziecię drogie,
Masz tu Matkę, szczęście błogie.
Do Twych stóp się Polska ściele
W Jasnogórskim Twym kościele
Skąd opieka na kraj płynie
Z Tobą Polska nie zaginie
Tam swych łask rozsiewa zdroje
Leczy duszy niepokoje
Każdy smutek i cierpienie
Znajdą u Niej ukojenie.
Ta Królowa ukochana
Nam od Boga Matką dana
Zawsze przyjmie i pocieszy
Zawsze na ratunek spieszy
Kiedy ból nam duszę zgina
Ona u stóp Boga Syna
Prośbą się za nami wstawi
Wyrwie z serca cierń, co krwawi
Gwiazdą lśni nam w cieniu życia
Zorzą szczęścia na błękicie
Niźli zorza promienistsza
Niż aniołów chóry czystsza
Nam za wszystkie skarby stanie
Jasnogórskie Jej władanie
Wszak świat cały nam zazdrości
Jej opieki i miłości
[link melodia]
,
W opiece swej nas miej.
Ludzkich serc pragnienia znasz,
Kierować nimi chciej.
Wszak Ciebie i Ojczyznę,
Miłując chcemy żyć.
Bożym prawom życia dnia,
Wiernymi zawsze być.
O daj nam zdrowie dusz i ciał,
Swym światłem zagłusz noc.
Daj nam hart tatrzańskich skał,
I twórczą wzbudź w nas moc.
Na szczytach górskich, czy wśród łąk,
W dolinach bystrych rzek,
Śladów Twych szukamy rąk,
By życie z Tobą wieść.
Przed nami jest otwarty świat,
A na nim wiele dróg.
Choć huk ścieżek kusi nas,
Lecz dla nas tylko Bóg!
[link melodia]
,
żyła prosto, zwyczajnie, jak my.
Ona Boga na świat nam przyniosła
i na ziemi wśród łez nowe dni
zajaśniały.
Matka, która wszystko rozumie,
sercem ogarnia każdego z nas.
Matka zobaczyć dobro w nas umie,
Ona jest z nami w każdy czas.
Dzisiaj światu potrzeba dobroci,
by niepokój zwyciężyć i zło.
Trzeba ciepła, co życie ozłoci,
trzeba Boga, więc ludziom nieśmy Go,
tak jak Ona.
[link melodia]
,
niech pieśń twoja
głosi Józefowi cześć
On wybrany, niezrównany,
więc Mu hołdy trzeba nieść.
Z nami chwałę
niebo całe
niech u Bożych złoży nóg,
Że bez miary
swoje dary
na Józefa rozlał Bóg.
On w świętości i czystości
po Maryi pierwszym był,
Przy Panience On w stajence
pierwszy Boże Dziecię czcił.
Na swym łonie, jak na tronie
Króla niebios Józef niósł,
W Nazarecie Boskie Dziecię
słodki Jezus przy Nim rósł.
Z Jego ręki, wznosząc dzięki,
Nasz Zbawiciel pokarm brał,
I Piastuna, Opiekuna
Bóg Wcielony Ojcem zwał.
[link melodia]
,
Ksiądz tyś abstynent na Bożą chwałę
Ty w apostolskim wielkim zapale
Dla abstynencji tłumy zyskałeś
Błogosławiony Sopoćko Michale
U Boga wstawiaj się za nami stale
Księże Michale, proś, Błogosławiony,
By Miłosierny otrzeźwił miliony
Bardziej niż lekarstw bardziej niż chleba
w czasach potopu chlania straszliwych
jest miłosierdzia Polsce potrzeba.
Proś by je nam dał Bóg litościwy
Niech przez twe serce
i twoje dłonie
do woli Bożej, Bożych nakazów
w każdym człowieku
miłość zapłonie,
by człek nie zatarł Boga obrazu
Naucz nas drogi, którą zdążałeś
Gdy wolę Bożą wypełnić chciałeś.
Ucz, że człek jeno nakaz miłości
Zdoła zachować we wszechtrzeźwości
Bóg miłosierny niech nas ochrania
Przed nalotami alkoreklamy
Niechaj ustaną bombardowania
Gloryfikacją ludzi pijanych
[link melodia]
W Miejscu Piastowym niech już biją dzwony.
Niebiosa niech głoszą cześć i dziękczynienie.
Bogu naszemu hołd i uwielbienie.
A ziemia cała z niebem niech woła:
Któż jak Bóg, Któż jak Bóg i nic nad Boga.
Bóg Pan wszechmogący, co dźwiga pokornych,
Łzy sierot otrze i pocieszy chorych.
Niech Michał Archanioł poskromi szatana.
Strąci złe duchy, zamknie w piekła bramach.
Synom swym i córkom Michalitom wiernym
Daj nowych świętych, uproś chleb powszedni,
By przez powściągliwość i pracę chwalebni
Zasiali ziarna dla odnowy ziemi.
Przecież się spełniło Twe proroctwo, Ojcze.
Daliśmy światu Papieża obrońcę.
Więc nam każe działać Twe sławne orędzie:
"Polsko, bądź trzeźwa, albo Cię nie będzie"
Spraw niech Polska będzie wierna, sprawiedliwa
Niech nas wspomaga Najświętsza Maryja.
Od zdrajcy zachowa, co z kieliszkiem w dłoni
Młodzież chowając jej talenty trwoni.
[link melodia]
,
Niech dzięki u Stwórcy brzmią tronu,
Że Bóg nam Świętego dał ziomka,
Opokę Marianów zakonu.
O Patriarcho nasz mariański,
Ojcze Papczyński Stanisławie,
Święty kapłanie, wierny Pański,
Wstaw się doń za nas, wstaw łaskawie
Królestwa Sobieskich splendorze,
Maryi żarliwy czcicielu,
Ty z nieba nam świecisz, jak zorze,
Którędy podążać do celu.
Blask Niepokalanie Poczętej
Był słońcem dni twego żywota,
I w przędzy Twych myśli tak świętej,
Wciąż o Niej rozbłyska myśl złota.
O nieustający w modlitwach
Za dusze obrońców narodu,
Co legli rycersko zań w bitwach
Lub w kaźniach od męczarń i głodu.
Tyś dokonał dzieła stworzenia
Też Zakonu abstynenckiego
Dla wszystkich Polaków zbawienia,
Odparcia zła protestanckiego
Niebiańskich Ty prawd Apostole,
Wciąż głosisz katechizm i głosisz,
Po całej ojczyzny padole
Najświętszą naukę roznosisz.
A z Tobą też bracia to czynią,
Dla których żeś Zakon założył,
Chcąc Polskę uczynić świątynią,
Gdzie Boży by duch się pomnożył.
Odkładasz fiolety, łańcuchy,
Pustelnię z klasztorem obierasz,
Skąd pełen pokory i skruchy
Raz wraz się w świat kazać wybierasz
Tyś ludu i króla spowiednik
I Innocentego Papieża,
A ninie nasz z Bogiem pośrednik,
Któremu hymn w niebo uderza
I dzisiaj Ci Polska się kaja,
Przyczyny przed Panem Twej błaga,
Twa świętość gniew Jego rozbraja
I przez nią nam ulży kar plaga.
I dzisiaj Ojczyzny Twej dzieci
Za Wiarę i za nią mrą srogo,
Niech światłość wieczysta im świeci,
A niech ich Twe modły wspomogą.
O, biały nasz mnichu, nasz Święty,
Jak Anioł-Stróż Polski, nas kieruj
I Polską przez czasów odmęty,
Jak Arką Noego swą steruj.
[link melodia]
,
Twoich ziomków miej w pilnej obronie,
O to wszyscy upraszamy,
Przez Ciebie Boga błagamy:
Bądź przy naszej stronie.
Stanisławie, Biskupie Krakowski,
Wejrzyj z nieba na Twój naród polski;
Obacz jego utrapienie,
Obacz Kościoła zniszczenie;
Gaśnie honor Boski.
Stanisławie, Męczenniku sławny,
Ku ojczyźnie afekt odnów dawny;
Wszystka prawie spustoszała,
Chwała Pańska w niej ustała,
Korona zaginie.
Stanisławie, Pasterzu czujący,
Twe owczarnie szarpie lew ryczący;
Odszczepieńcy i poganie
Sprzysięgli się prawie na nie;
Siadł orzeł lecący.
Stanisławie, zbawco ludu Twego,
Piastuj serce króla odważnego,
Rządź senatem i wojskami,
Grom pogany z kacerstwami
Władzą Wszechmocnego.
Stanisławie, zwierciadło czystości,
Nasz patronie
mężnej wszechtrzeźwości,
Różo wstydu panieńskiego,
Świeco Kościoła Bożego,
Ogniu żarliwości.
Stanisławie, opatrz nas cnotami,
Twojemi nas prowadź przykładami,
Byśmy niemi ozdobieni
Siedli w niebie uwielbieni
Między Aniołami.
Stanisławie, nasz Polski Patronie,
Swoich ziomków miej w pilnej obronie,
O co wszyscy upraszamy,
Przez Cię Boga dziś błagamy,
Bądź przy naszej stronie.
[link melodia]
biskupie lwowskiej wyżyny
do abstynencji ty wiodłeś
wsze komunijne dzieciny
Krzewiłeś trzeźwość, oszczędność
wśród ludu, wśród robotników,
by pracą tutaj na ziemi
sięgnęli niebios zenitu.
Mężu natchniony przez łaskę
Promienny wzorze świętości,
Cześć tobie dzisiaj oddając
Sławimy Boga
wieczności.
Kapłan najwyższy i wieczny
Otworzył Nieba podwoje
Dając nam Nowe Przymierze
Obdarzył ludzkość pokojem.
On ciebie w swojej mądrości
Zbawienia sługą uczynił,
Abyś i Ojcu dał chwałę
i lud wyzwolił od winy.
Duch świety ciebie namaścił
i ustanowił pasterzem
Słowem i własnym przykładem
Wzmacniałeś lud Boży w wierze.
Patronem bądź dla Kościoła,
Teraz, gdy niebem się cieszysz,
Płomienną miłość Chrystusa
Uproś dla jego owieczek
Bóg w Trójcy Świętej Jedyny
Niech przyjmie cześć, uwielbienie,
Ten, który ciebie nagrodził
Za wierną służbę zbawieniem.
[link melodia]
,
Nam tajemnicę szczęścia objawiaj.
W
rozpaczy, w trudzie, w szarości życia
wskaż drogę wiary, mogącej zbawiać
Wiara mocniejsza niż
prześladowanie
Wszystko dla Boga, niewola, wygnanie,
Zawsze zwycięży miłość w cierpliwości,
We wszechtrzeźwości, aż do wolności.
Boże, Tyś dał nam, sługę swojego
By nam był Ojcem i wzorem cnoty.
Dziś mu składamy hołd liturgiczny
Czcimy w szeregach niebian wspólnoty.
Ty Jego dłońmi dawałeś siebie
Przez Jego dłonie łaski nam zsyłasz.
Niech przykład Jego świętego życia
Ku chwale Nieba wciąż nas porywa.
Krzyżowym wiodłeś Go, Panie, szlakiem
Poprzez wygnańcze trudy, ofiary,
Niech dziś umacnia On swoich braci
Wskaże sens krzyża sercom zbolałym.
O miłosierny, Wszechmocny Panie,
Z serca płynące przyjmij dziękczynienie.
Za świętość życia Arcybiskupa
Do chwały Nieba Jego wyniesienie.
By lud był wierny, trzeźwy i moralny
i wedle jego wzoru pracowity
on trudził się tworząc bractwa trzeźwości
w kraju ciemnością zaborów spowitym
Opatrzność Boża dała trudnej Polsce
Pasterza zgody, bohatera wiary,
Boskich i ludzkich, świętych praw obrońcę,
Męża, co Polsce nie szczędził ofiary
[link melodia]
, / tyś jest Święty Boży
Tyś rządził ponad ćwierć wieku / owczarnią Piotrową
Wstawiaj się do Pana Boga, / by oczy otworzył
ludowi na Twe nauki, / na prorocze słowo
Inicjatyw krzewiących cnotę / trzeźwości w Narodzie
Nie pozwalałeś ośmiszać,
/ bo stawką zbawienie.
Chrześcijaninem nazywać / ten się nie jest godzien,
kto takowych umniejszaniem / kalałby sumienie.
Nauczałeś, że są godne / największej pochwały
Bezalkoholowe wesela / mające małżeństwa.
Je naśladować powinien / Naród Polski cały,
By z bezdroża klęsk, upadku / przejść na szlak zwycięstwa
[link melodia]
,
ozdobiony w dwie korony
w których lśni blask niepojęty
kolor biały i czerwony
Broniąc Kościół założyłeś
Niepokalanej Rycerstwo
by odeprzeć go niszczące
wrogie masońskie kacerstwo
W walce w górę podnosiłeś
Niepokalanej sztandary
katolicką prasęś tworzyl
dla obrony świętej wiary.
W obozie koncentracyjnym
więzień niemieckiego kata
z miłości do Chrysta Pana
oddałeś życie za brata
Pobłogosław, męczenniku
Twego święta dzień wspaniały,
W którym krew przelałeś mężnie,
By otrzymać wieniec chwały;
Dzień zwycięstwa nad ciemnością
I sędziami, i nad katem,
Dzień spotkania z twoim Panem,
Któremuś ty w niebie bratem.
O niezłomny świadku prawdy
Wśród anioły się wybrałeś
Pośród nich jaśniejesz w szacie,
Którą własną krwią spłukałeś.
Kiedy stoisz przed Chrystusem,
Orędować chciej za nami.
Niech od grzechów uwolnieni
Miłosierdzia doznawamy.
Bogu w Trójcy Jedynemu
Cześć, majestat wieczność całą
Za to, że wywyższył ciebie
I obdarzył wieczną chwałą.
[link melodia]
,
żarliwy w modlitwie, niezrównany w pracy.
Cnót heroicznych jasny i wspaniały wzorze,
Niech się w nas Twój przykład wszem dobrem zaznaczy.
Lud wyrwał ku wierze z ciemnocie poddaństwa
Pasterz prawy, mądry, troskliwy i Boży
Plan masoński siania rozpusty, pijaństwa
Tyś odkrył, ujawnił i kres mu położył
Nowe Zgromadzenie Tyś po to założył,
aby chwałą Serca Najświętszego było.
Tyś wiele sił, pracy i starania włożył,
aby wiernie Bogu i bliźnim służyło.
Ojcze nasz, dla Ciebie dziś pieśni wdzięczności
od wiernych
rodaków z serc pełności płyną.
Brzmią akordami czci, podzięki, miłości
i dalej będą brzmiały, choć wieki przeminą.
Wstawiaj się za nami do Serca Bożego,
i proś Niepokalaną, która nam Je dała,
by był każdy człowiek światłem z Serca Tego,
któremu to wierność
winna ludzkość cała
[link melodia]
,
i niskości swej,
Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej,
Tobie dziś w ofierze serce daję swe,
O, utwierdzaj w wierze, Jezu, dzieci Twe.
Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci chleba utaiłeś się.
Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas,
Tu ukryte z Bóstwem człowieczeństwo wraz,
Lecz w Oboje wierząc, wiem, że dojdę tam,
Gdzieś przygarnął łotra, do Twych niebios bram.
Jak niewierny Tomasz twych nie szukam ran,
Lecz wyznaję z wiarą, żeś mój Bóg i Pan,
Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą,
Ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą.
Ty, coś upamiętnił śmierci Bożej czas,
Chlebie Żywy, życiem swym darzący nas.
Spraw, bym dla swej duszy życie z Ciebie brał,
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał.
Ty, co jak pelikan, Krwią swą karmisz lud,
Przywróć mi niewinność, oddal grzechów brud.
Oczyść mnie Krwią swoją, która wszystkich nas
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz.
Pod zasłoną teraz, Jezu, widzę Cię,
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się,
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł,
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg.
link źródła tekstu.
link źródła tekstu. - Katolickie Państwo Narodu Polskiego
[link melodia]
,
W kraju naszym czcić poczęto,
Dajesz nam prawo do Swej opieki
My Ci się dali na wieki.
Niech Cię złość nasza nie trzyma,
Zwróć się w te strony oczyma,
Gdzie miłosierdzie czyni nadzieje,
A sprawiedliwość wolnieje.
Pobłogosław tę Twą ziemię,
I na niej żyjące plemię...
Rządu naszego sam sprawuj wolę,
Najlepszą nam wybierz dolę.
Pobłogosław miasta Twoje,
Wioski i wieśniacze znoje
I dzieci nasze dla Twojej chwały,
Daj nam zdrowie, pokój stały.
Koło niwy rolnik chodzi,
Ona bez Boga nie rodzi,
On to sam tylko plenność jej daje,
Pobłogosław urodzaje.
Daj co widzisz potrzebnego,
Dla dobra narodu Twego,
Niech prosto chodzim w Twoim zakonie,
Pobłogosław w życia zgonie.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Bądź na wieki uwielbiony!
To Ci Lud Twoy u Ołtarza,
Dziś po tysiącznie powtarza.
Dziś Świętym wielbi obchodem:
Naród z Królem, Król z Narodem,
Że nas, Twe cudowne dzieło,
W rzędzie Mocarstw postawiło.
Dziś wszystkie Królestwa Stany,
Dziękują Ci, na przemiany,
Żeś z duchem męstwa i zgody,
Wrócił nam dawne swobody.
Tobie winien, Naród, BOŻE,
Że Rolnik, spokojnie orze;
Że przemysł, handel i praca,
Mieszkańców hojnie zbogaca.
Przez Ciebie, Rządu opieka,
Baczna na każdego człeka,
Naksztł Słońca, wszystkim świeci,
Wszystkich ma, za swoje dzieci.
Twoim światłem prowadzeni,
W Wojsko, i Skarb opatrzeni,
Chcemy bronić Twe Kościoły,
Y Oyców naszych popioły.
Przy Tobie, BOŻE! przy Wierze,
Rycerz domów naszych strzeże,
Y garnie się do swych znaków,
Za Króla, Prawo, Rodaków.
Kapłan z Ludem ręce wznosi,
BOŻE! strzeż od woyny, prosi,
A przed nasłanym żołnierzem,
Ty bądź nam tarczą, Ty puklerzem.
Bóg Zastępów, Bóg Obrona,
Jego moc niezwyciężona,
W niey, niewinności Opieka,
W niey, Król, w niey Lud wsparcia czeka.
Wszyscy żebrzą, spraw łaskawie,
By Kray, który stanął w sławie,
Gdy to zna Twym, Boże cudem,
Trwał rządnym, i wolnym Ludem.
Day nam jedność, day nam męstwo,
Day przy odporze zwycięztwo!
Niech Lud pragnący pokoju,
Będzie nie złamany w boju.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Góry, doliny zielone.
Chwalcie, cieniste gaiki,
Źródła i kręte strumyki!
Co igra z morza falami,
W powietrzu buja skrzydłami,
Chwalcie z nami Panią Świata,
Jej dłoń nasza wieniec splata.
Ona dzieł Boskich korona,
Nad Anioły wywyższona;
Choć jest Panią nieba, ziemi,
Nie gardzi dary naszymi.
Wdzięcznym strumyki mruczeniem,
Ptaszęta słodkim kwileniem,
I co czuje, i co żyje,
Niech z nami sławi Maryję!
link źródła tekstu. [link melodia]
,
Znów jeden dzień odfrunął nam jak ptak.
Panience swej piosenkę na dobranoc
Zaśpiewać chcę w ostatnią chwilę dnia.
I chociaż wnet ostatnie światła zgasną,
Opieka Twa rozproszy nocy mrok.
Uśpionym wsiom, ukołysanym miastom,
Panienko, daj szczęśliwą, dobrą noc.
I ludzkim snom błogosław dłonią jasną,
I oddal od nich cień codziennych trosk.
I tym, co znów nie będą mogli zasnąć,
Panienko, daj szczęśliwą, dobrą noc.
A komu noc czuwaniem jest niełatwym
Na czas bezsenny siłę daj i moc.
I tym, co dzisiaj zasną raz ostatni,
Panienko, daj szczęśliwą, dobrą noc.
Zasypia świat piosenką kołysany,
odpłynął dzień, by jutro wrócić znów.
Uśmiecham się do Ciebie na dobranoc,
Piastunko moich najpiękniejszych snów.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Na przemian czcili głosem Aniołowie,
Wołając: Święty, Święty, Pan Bóg Święty,
Którego chwalą wojsk Nieba Zastępy.
Pełne są Nieba, ziemia Jego chwały,
Śpiewajmyż Bogu hymn przez wieczność trwały:
Święty nasz Boże, nad Świętymi Święty,
Którego chwalą wszystkich wojsk Zastępy.
Trzech świadków mamy: Ojca, Ducha, Syna,
Że trzy osoby, a Istność jedyna
Święty jest Ojciec, Syn Święty, Duch Święty,
Którego chwalą wszystkich wojsk Zastępy.
Chwała bądź Bogu w Trójcy jedynemu
Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu,
Pełne są chwały Boskiej Niebo, ziemia;
Przyjm tę pieśń. Boże, od Twego stworzenia.
Ojca i Syna i Ducha Świętego
Czcząc błogosławmy do wieku wiecznego,
Godzieneś, Boże, od nas wiecznej chwały.
Niech Cię wielbimy przez wiek nieprzetrwały.
Niechaj na ten Dom od Ojca wiecznego
Zlewa się źródło pokoju miłego,
Słowo Przedwieczne, jedyny Syn Boży,
Tego pokoju niechaj nam przymnoży.
Duchu Najświętszy, raczże się zmiłować,
Wiecznym pokojem chciej nas udarować,
Szczęśliwi, którzy w Domu Twym mieszkają
Niechże Cię, Panie, wiecznie wychwalają.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Ciebie błagamy,
O Błogosławiona Trójco:
Ratuj stworzenie,
Daj opatrzenie,
O Błogosławiona Trójco!
Wlej ducha Twego
Do serca mego,
O Błogosławiona Trójco!
Wspomóż w potrzebie
Proszących Ciebie,
O Błogosławiona Trójco!
Odpuść nam złości
Dla Twej miłości
O Błogosławiona Trójco!
Oddal głód, wojny,
Daj czas spokojny,
O Błogosławiona Trójco!
Daj dar miłości
I pobożności,
O Błogosławiona Trójco!
Szczęść Państwu temu
Jako Swojemu,
O Błogosławiona Trójco!
Strzeż nas żyjących,
Broń konających,
O Błogosławiona Trójco!
Daj nam być w niebie
Prosimy Ciebie,
O Błogosławiona Trójco!
link źródła tekstu. [link melodia]
!
- Głos z przybytku woła,
"We Mnie źródło szczęścia, Ja orzeźwię was,
I ocierać będę pot, płynący z czoła,
i ziemskiego znoju wam osłodzę czas".
O pójdźmy wszyscy z pokłonem
ofiarę serc naszych nieść
Przed Jego padając tronem,
miłością złóżmy Mu cześć.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, o biedni grzesznicy;
Ja dla was tu jestem, by łańcuchy te,
Które ciążą na was, piekła niewolnicy,
Skruszyło na zawsze miłosierdzie Me!
Przyjdźcie do mnie wszystkie zbłąkane owieczki;
Jam jest Pasterz Dobry! Tu w objęciu mym.
W sercu Moim dla was jest miejsce ucieczki.
Bezpiecznie i słodko odpocznijcie w Nim.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy smutni uciśnieni.
Którym ziemskie szczęcie już pochłonął grób,
Radość wam niebieską duszę rozpłomieni,
Gdy się przytulicie tu do Moich stóp.
Pójdźcie! Ja tu zawsze na was oczekuję,
Wzywam we dnie, w nocy, by wam łaski dać,
Każdą prośbę waszą, każdą łzę przyjmuję,
I wszystkie pociechy na was pragnę zlać.
O gdybyście znali ukryty dar Boży.
Każdy by zawołał: Panie daj nam pić.
Każdy by uwierzył, że się dlań otworzy
Zdrój, z którego czerpiąc wiecznie będzie żyć.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy! Drogę wam ukażę
Matka Ma kochana, którą dałem wam.
Ona was prowadząc przed Moje ołtarze,
Kiedyś do niebieskich przyprowadzi bram.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Idzie Sędzia sprawiedliwy:
Stańmy wszyscy pięknym kołem
I uderzmy przed nim czołem !
Idzie, idzie Bóg łaskawy,
Idzie Twórca wszego Prawy.
Idzie, idzie Król przemożny,
Idzie Pan wielce wielmożny.
Idzie, idzie Światłość wieczna,
Idzie ku nam Moc przedwieczna.
Idziesz, idziesz miły Panie;
A gdzie Twój majestat stanie,
Niechaj tam, stanąwszy kołem,
Na wiek wieków bijem czołem !
link źródła tekstu. [link melodia]
Zbawicielu, nasz Panie.
Z Panny czystej narodzony,
duszy naszej kochanie.
Bądźże od nas pochwalony
przez nabożne śpiewanie.
W Majestacie swym niezmierny,
Tobie my się kłaniamy;
Pobłogosław lud Twój wierny,
pokornie Cię błagamy:
Zbaw nas, Jezu miłosierny,
jako w Tobie ufamy.
Chwała Tobie w tej świętości
na wiek wieków niech słynie;
Tyś ją dla nas w Swej miłości
ustanowił jedynie;
A po śmierci z Twej dobroci
niech nas niebo nie minie.
[link melodia]
,
tajemnicę pełną chwał, i Krew, źródło łask bez miana, którą w okup dusz i ciał Syn Tej, co jest Nieskalana, Król narodów przelać chciał.
Nam On dany, nam zrodzony z Panny czystej, niby kwiat, gdy na ludzkich serc zagony, ziarno słowa rzucił w świat, w sposób iście niezgłębiony zamknął okres ziemskich lat!
Gdy ostatnia noc nastawa, po wieczerzy z braćmi współ, którą odbył według prawa, z przepisanych mięs i ziół, siebie sam Dwunastom dawa ręką swą na Boży stół!
SłowoCiało chleb w ofierze słowem w Ciało zmienia nam: z soku gron Krew Pańską bierze chociaż zmysł nie sięga tam; sercom, żądnym prawdy szczerze, wiary głos wystarcza sam!
Więc Sakrament takiej miary wielbiąc, skłońmy twarz ze czcią: niech ustąpi Obrzęd Stary przed Nowego Prawa Krwią: niech dopełni światło wiary zmysłów niemoc mocą swą!
Rodzicowi bijmy czołem, zrodzonemu hymn niech brzmi w pieniu wdzięcznym i wesołym moc Im, hołd po wszystkie dni: pochodzący z Obu społem w równej niechaj będzie czci!
[link melodia]
, nieśmiertelny Panie,
Twoja łaska i miłość nigdy nie ustanie.
Tyś Pan wszystkiego świata, Tyś niebo zbudował,
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował.
Ten sam jesteś tu z nami w Boskim Sakramencie,
my się Tobie kłaniamy Bogu, w tym momencie.
Dziwimy się niezmiernie, żeś Pan takiej mocy,
a tu mieszkasz pokornie z nami we dnie w nocy.
Chowaj nas póki raczysz na tej niskiej ziemi,
jednak zawze niech będziem pod skrzydłami Twymi.
O, Najsłodszy nasz Jezu, zmiłuj się nad nami
racz nam grzechy odpuścić, serdecznie wzdychamy.
Głodu, moru i wojny nie dopuszczaj na nas,
dajże nam pocieszenie, daj nam spokojny czas.
Przez przyczynę Maryi, Panie ludu tego,
Raczże nas już zachować od wszelkiego złego.
[link melodia]
Ma w swej opiece, niech się nie troska:
W żadnym przypadku ten nie szkoduje,
Kogo Opatrzność Boska piastuje.
Nie tak miedziany mur jest bezpieczny,
Ani dyjament tak długo-wieczny;
Jak kto przy Bogu łaskawym stoi,
Żadnych się nieszczęść niechaj nie boi.
Niechaj się na mnie i świat oburzy,
Niechaj me serce w żalach zanurzy;
Gdy tylko spojrzy niebieskie oko,
Wyjdę z tej toni pewnie wysoko.
Izraelowi za sprawą Boga,
Sucha wpół morza ściele się droga;
A Faraona wozy i konie,
I pyszne wojsko w dnie morskiem tonie.
Miecz Dawidowi nie był potrzebny,
W królewskiej zbroi nie tak chwalebny;
Gdy młode jego Bóg szczęści lata,
Jednym kamykiem zbił Golijata.
Samson na siebie się zbierające,
Szczęką nie mieczem płoszy tysiące;
Kto w Bogu ufa i przy nim stoi,
W największych burzach niech się nie boi.
Któż o mizernym pomyślił Jobie,
Kiedy w ubóstwie leżał jak w grobie;
Tu go przyjaciel sam odstępuje,
A nim się w tenczas Bóg opiekuje.
Boże Opatrzny! W Tobie nadzieje
Nasze składamy, niech nam przyśpieje
Twa pomoc Boska, w każdej potrzebie,
Boć nic nie można począć bez ciebie.
Z Ciebie łaknący mają Pasterza,
Żywisz po kniejach tak wiele zwierza,
Ptastwo z twej ręki żywności czeka,
A większy respekt masz na człowieka.
Tyś chorującym jest za lekarza,
Błędnego wiedziesz morzem żeglarza;
Morzem i ziemią ten nie zabłądzi,
Którym twa Boska Opatrzność rządzi.
Tobijasz drogę, Józef więzienie,
Zuzanna cierpi złe osławienie;
Izmael pragnie, Lwy Daniela
Straszą, nie było tam przyjaciela.
Ale gdy ciebie Boże wzywają,
Sławę, ochłodę i wolność mają:
Ty strażą jesteś i przewodnikiem,
Któż to wysłowi ludzkim językiem.
Gdy woda w górę Noego wzbiła,
Ręka go Boska tam unosiła:
Mojżesz rzucony w koszu na wody,
I tam najmniejszej nie poniosł szkody.
A dzieciom onym co w Babilonie,
I włosek jeden w ogniach nie płonie;
Z piękniejszą z tamtąd wyszły urodą,
Bo im Opatrzność była ochłodą.
Więc nas doczesne więcej staranie
Niech nie frasuje, bo w tobie Panie,
Wszystkie starania nasze składamy,
Opatrzność twoją gdy wychwalamy.
link źródła tekstu. [link melodia]
Życie twe też przeminie wraz!
Życie - to jedno, które Bóg ci dał!
Wszystko przemija tak jak sen,
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz: szczęśliwym będziesz ty?
Powiedz: czy ty Jezusa znasz?
Powiedz: czy szczęście wieczne masz?
Pomyśl: jak spędzasz życia czas?
Pomyśl: gdy życia skończysz bieg,
Przejdziesz na tamten drugi brzeg.
Powiedz: szczęśliwym będziesz tam?
Może jest smutna dusza twa?
Może pokoju w niej jest brak?
Może niepokój dręczy cię?
Jezus twój każdy widzi krok,
Jezus rozjaśni każdy mrok,
Jezus ukoi serca ból!
Pójdź do Jezusa cudnych rąk,
Powiedz Mu co cię gnębi wciąż,
On ci Swe szczęście, radość da!
Pójdź do Jezusa cudnych rąk,
Powiedz Mu całą winę swą,
On ci swój pokój, szczęście da!
Wieczność da!
[link melodia]
,
Króla Wszechmocy i chwały,
złącz się z chórami
niebios zastępów wspaniałych.
Harfa i róg niech zagra: "Któż jest jak Bóg!"
by krańce ziemi słyszały.
Głoś imię Pana,
On twoim losem kieruje,
na skrzydłach niesie,
jak orzeł się opiekuje.
Daj Mu swą dłoń,
w przygodzie zawołaj doń,
On cię od zła zachowuje.
Głoś Imię Pana,
razem ze wszystkim, co żyje,
On twoim światłem,
Jemu niech serce twe bije.
On życiem twym,
wdzięczności śpiewaj Mu hymn
teraz i na wieki. Amen.
[link melodia]
,
u Ciebie schronienia
Szukamy w ucisku, niedoli;
Gdy w życiu się wzmogą nad nami cierpienia,
Świat ostrym nas cierniem okoli.
Złość ludzka łez rzewnych wyciśnie nam zdroje
I poda nam kielich goryczy;
O drogi nasz Jezu, niech Serce nas Twoje
Pocieszy i sił nam użyczy.
O! ileż to smutku i żalu i trwogi
Wciąż na dnie serc naszych się mieści,
Racz rozlać, o Jezu! w nich spokój Twój błogi
W pociechę zmień jęki, boleści.
Racz Boską Swą mocą nas wspierać w potrzebie
Mdłe siły krzep w trudach i znoju,
Wszak Sam nam kazałeś przychodzić do Siebie,
Do łask Twych - litości Twej zdroju.
"O chdźcie tu do mnie" - tak mówisz do ludzi -
Wy wszyscy strapieni, znękani,
Gdy ciężar nieszczęścia mdłe siły utrudzi,
Gdy smutek wam duszę rozrani.
O chodźcie tu do Mnie, Ja trud wam osłodzę,
Ja balsam na rany wam wleję.
Do Serca przytulę i w znoju ochłodzę
I spełnię największą nadzieję.
Więc jakże nie słuchać głosu tak miłego,
Jak, Panie, nie kochać tu Ciebie?
I jakże do Serca nie garnąć się Twego
I Jemu nie ufać w potrzebie?
O bądźże nam ulgą wśród trosk i cierpienia,
Z ufnością do Ciebie wołamy:
"O Serce Najsłodsze, u Ciebie schronienia
W ucisku i smutku szukamy".
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Co rozkoszą jesteś nieba!
Co Ty robisz na tym świecie, Gdzie przybrałeś postać chleba.
Czemuż Jezu, o mój Panie, Serce niewdzięcznikom dałeś?
Czemuż dziwne Twe kochanie Na ten nędzny świat wylałeś?
Cóż jest człowiek, że dla niego Ty się, Panie, dałeś cały;
Że mu drzwi do Serca Swego Otwierasz, o Królu chwały.
Ach, to Serce Twe na ziemi Co tak ludzi ukochało,
Cóż znajduje między nimi, Cóż od świata pozyskało?
Tylko wzgardą, zapomnieniem
Człowiek Tobie się odpłaca
Poi Serce Twe cierpieniem
i od Ciebie się odwraca.
Chociaż Serce Twoje wzywa,
Choć wyciągasz boskie dłonie,
Każdy Tobie się wyrywa
i w przepaści grzechów tonie.
Jako niegdyś na Golgocie "Pragnę!" usta Twe wołały,
Tak Twe Serce dziś w tęsknocie "Pragnę!" woła na świat cały.
I przed Tobą tłum się snuje, A nikt Ciebie nie rozumie,
Nikt z Twym Sercem nie współczuje, Ciebie kochać nikt nie umie.
Dobry Jezu, o mój Panie, Ulecz świata zaślepienie,
W Twego Serca świętej Ranie Daj nam znaleźć nawrócenie.
Na świat cały z Serca rany Rozrzuć ogień Twej miłości,
Byś od wszystkich był kochany Na tej ziemi i w wieczności
link źródła tekstu.
[link melodia]
na to serce Twoje, Przeszyte włócznią, cierniem okolone: Gdy pomnę na Twe cierpienia i znoje, Na męki krzyża z miłości zniesione, Kochać Cię pragnę, póki życia stanie, I wznoszę korne do Ciebie błaganie:
O słodkie Serce, proszę najgoręcej Spraw, niech Cię co dzień kocham coraz więcej!
Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie? Miłość za miłość nie oddawać szczerze? Serca się mego domagasz ode mnie, Serce Ci moje oddaję w ofierze, Niczym się innym odpłacić nie zdołam. A przeto tylko z głębi duszy wołam:
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
o Jezu kochany,
Miesiąc czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany,
O niech dojdzie głos nasz Ciebie,
Niechaj Serce Twoje w niebie
przyjmie cześć,
Którą grzeszni, lecz skruszeni,
U nóg Twoich ukorzeni,
chcemy nieść.
Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie,
Przyjmij ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie,
Schyl Twe Serce ku tej ziemi,
Miłosierdziem nad grzesznymi
błysnąć chciej.
I obfite łaski zdroje
Na te biedne sługi Twoje,
Panie zlej.
Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy,
Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy,
Niechaj słońce Twej miłości
Spali wszystkie nasze złości;
Jezu daj,
Byśmy Serce Twe kochali,
Przez to Serce pozyskali
niebios kraj.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
ukryty w Hostii tej
Wielbimy cud,
Żeś się pokarmem stał,
Żeś nam swe Ciało dał, Żeś skarby łaski zlał Na wierny lud.
Dla biednych stworzeń Twych.
Co ostrzem grzechów swych Zraniły Cię, Włócznią, co w boku tkwi. Otwierasz serca drzwi, By w Twojej Boskiej Krwi Obmyły się.
I w Boskim Sercu tam Schronienie dajesz nam, O, Jezu mój, Aby nas żądłem swym Wróg nasz nie dotknął w Nim, By się przed piekła złem Lud ukrył Twój.
Twe Serce tronem łask, I miłosierdzia blask W Nim świeci się: Panie, Ty widzisz sam, Jak bardzo ciężko nam Więc grzesznym pozwól tam Przytulić się.
O Jezu, Panie nasz, Co nędzę naszą znasz, Grzeszników zbaw, By święte życie wieść. A potem Tobie cześć W niebiosach mogli nieść, O Jezu spraw.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Kiedyż Sercu Twemu ona jest zadana?
Czyjaż ręka, czyjaż siła
Twoje Serce wskroś przebiła?
Dzieło to miłości,
wina ludzkich złości.
Gdy Cię miłość Twoja na świat sprowadziła,
Kiedy w nędzny żłóbek Ciebie porzuciła,
Gdyś złożony był na sianku
już wtenczas Boży Baranku
Ranę w Sercu miałeś,
za ten świat cierpiałeś.
Gdy piersi dziewicze Twojej Matki ssałeś,
Kiedy na wygnaniu w Egipcie płakałeś,
Już miłości dziwna siła
Boskie Serce Twe raniła,
Lecz nikt nie znał tego,
wśród świata obcego.
Gdy ciężko pracując żyłeś w Nazarecie,
Królu wiecznej chwały wzgardzony na świecie,
Już w Twem Sercu była Rana,
tylko Matka ukochana
Twoją miłość znała,
z Tobą współcierpiała.
Potem, o Pasterzu dobry, gdy szukałeś
Owieczki zgubionej, którą tak kochałeś,
Gdyś ją wydobywał z cierni,
już ludzie niemiłosierni
Serce Twe ranili,
z miłości szydzili.
Więc tę miłość jawnie okazać im chciałeś,
Gdy wśród krzyża męki, Serce przebić dałeś,
By tak długo ukrywana,
Serca Twego Boska Rana
Widoczną się stała,
grzesznych Ci zyskała.
Lecz jaka to boleść, o najmilszy Panie,
Jakże zawiedzione Twe oczekiwanie,
O mój Jezu, nawet Twego
Serca włócznią zranionego
Ludzie nie kochają,
światu serca dają.
Gdy świat Tobą gardzi, Zbawicielu drogi,
My Ci serca nasze niesiemy pod nogi,
Serca nasze poświęcamy,
bo innego nic nie mamy,
Zamknij nas o Panie,
wiecznie w Serca Ranie!
Zamknij też w Niej z nami naszego Pasterza,
Który chwałę Serca Twojego rozszerza,
Połącz serce jego z Twojem,
zalej łask i pociech zdrojem,
Przytul go do Siebie,
na ziemi i w niebie.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Łaską i miłością świat napełnij cały
Ponad życia łzy i nędze
W Twoich cudów zejdź potędze.
Nowe światu rozpal zorze,
O Najsłodsze Serce Boże,
Króluj, króluj nam.
Serce Zbawiciela, ludzkich serc kochanie,
Spraw Twoją miłością, niech zło nie powstanie.
Niech pokruszy grzeszne pęta,
I niech będzie czysta, święta,
Twym płomieniem niech rozgorze,
O, najświętsze Serce Boże,
Króluj, króluj nam
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Hymn chwały wznieśmy głosy złączonymi,
Imię Maryi sławmy w uniesieniu,
Najświętsze imię po Boskim Imieniu.
O święte Imię nad wszystkie imiona,
Tyś naszych imion ozdoba, korona,
Imię Twe Maryjo, będę wiecznie sławił,
Bym sławiąc Ciebie, moją duszę zbawił.
Nie ludzka mądrość, ale Trójca cała
Tobie to Imię, o Maryjo, dała;
Nam na pociechę, a Tobie na chlubę,
Wrogom zbawienia na postrach i zgubę.
Życie na ziemi to morska żegluga,
Dla jednych krótka, a dla drugich długa;
Na tym się morzu gniewne burze srożą,
Skały, przepaści zgubą łódce grożą.
Chcesz-li do portu szczęśliwie dopłynąć,
Ominąć skały, wśród burzy nie zginąć,
Wznieś do tej Gwiazdy, co świeci wysoko,
Wznieś do Maryi serce twe i oko!
[link melodia]
,
Królu wiecznej chwały,
Zdobyłeś ludom życie wiekuiste,
Więc Królem ludów zowie Cię świat cały,
Króluj nam Chryste! Króluj nam Chryste!
Bez Ciebie głuchą pustynią jest życie.
Nasze tęsknoty i smutki Ty znasz.
Słysz, pieśń Twej chwały śpiewamy w zachwycie:
Króluj nad nami, boski Królu nasz!
Wznijdź, niby zorza, na polskie poddasza,
Nad bory ciche, wstęgi łąk i pól.
Gdy nowe święto radośnie rozgłasza,
Żeś Ty narodów nieśmiertelny Król!
Kościoła Tyś uczynił nas przedmurzem;
I triumf dał nad wrogiem swojej wiary,
I dziś lud prowadź poprzez gromy, burze,
Pod Twe sztandary! Pod Twe sztandary!
Zespól miłością zwaśnionych w rozterce,
Lud w słodkie jarzmo pociągnij swych praw,
Polsce wskrzeszonej królewskie swe Serce,
I nieśmiertelnej mocy blask swój zjaw!
link źródła tekstu. [link melodia]
,
Różami uwieńczmy Jej skroń,
Jej serca w ofierze składajmy,
Ze łzami wołajmy doń:
O Maryjo, bądź nam pozdrowiona,
Bądź Ty zawsze Matką nam.
Przez Ciebie o Matko miłości,
Łask wszelkich udziela nam Bóg,
A my Ci hołd dajem wdzięczności,
Upadłszy do Twoich nóg,
O Lilijo, jakżeś Ty wspaniała,
Wszelkich cnót rozlewasz woń.
O Tronie Ty Boga wiecznego,
O Słońce nadziei i łask,
O różdżko przedziwna Jessego,
Jak wielki cnót Twych blask,
O Maryjo, bądź nam pozdrowiona,
Bądź Ty zawsze Matką nam.
Ty widzisz Matko nasza Droga
Jak smutno na łez dolinie,
Jak zewsząd piekielna moc wroga
Rozlana po nizinie;
O Maryo! zgnieć pychę szatana
Cudem pokory Twojej !
Pod białą szatą niewinności,
Maryo pokryj ziemię tę
Szafirem płaszcza Twej wierności
Matko pokryj ziemię tę.
By czysta, bez grzechowej zmazy,
Zajaśniała wdziękiem cnót
[link melodia]
,
Masz się stawić przed Wacława,
Bo król tak rozkazuje
Iż Ciebie potrzebuje.
"Czemuż tak rozkaz surowy?
Jestem na wszystko gotowy,
Wiem jaka tam nowina,
Śmierci mojej godzina".
Pyta się król Jana śmiele,
Co mu królowa w kościele
Do ucha powiadała,
Z czego się spowiadała.
"Wolę wszystkie męki znosić,
Niż jedno słowo ogłosić;
Większy rozkaz od Boga,
Niż twa, królu, powaga."
Zawołajcie prędko katów,
Zewleczcie do naga z szatów,
Palcie go pochodniami,
I smolnemi świecami.
Złoto ogniem wyczyszczają,
Mnie zaś ogniem doświadczają,
Ochoty dodawają,
Rany twe wyrażają.
Co dla Boga! skały, mury,
Kruszą się twarde marmury,
A ty się mąk nie boisz,
W uporze swoim stoisz?
Wiedz o Królu! że twe męki,
Słodsze niż niebieskie rzeki,
Dla Jezusa mojego,
I dla świętych ran jego.
Wiedźcież już uporczywego,
Uwiążcież u karku jego
Kamień, z mostu Pragskiego
Zrzućcie, jak niemównego.
Król mi mówić rozkazuje,
Spowiedź usta pieczętuje,
I myśleć się nie godzi,
Co słyszę przy spowiedzi.
Już dekret nieodwołany,
Jesteś już na śmierć skazany;
Upamiętaj się Janie,
A znajdziesz łaskę u mnie.
Nie śmiem mówić Królu tego,
Co przeciw sławie bliźniego;
Tobie za śmierć dziękuję,
Którą mile przyjmuję.
Płaczcie sieroty ubogie,
Już związane ręce drogie,
Które was ratowały,
I jałmużny dawały.
Już w Mołdawie utopiony,
Kamień drogi zanurzony,
Gwiazdami oświecony,
Do nieba przeniesiony.
Szkoły Pragskie lamentują,
O Doktorze się zwiadują,
Słysząc że utopiony,
Żal ich nieukojony.
Dziatki małe narzekają,
Za nim w niebo poglądają,
Płaczą nauczyciela,
Wszystkich pocieszyciela.
O zły królu! kanonika,
I świętego Jałmużnika,
Niewinnie utopiłeś,
I Pragę zasmuciłeś.
Zgasła świeca na Ambonie,
Stracił się klejnot w koronie;
Sieroty się pytają,
Gdzie Ojca swego mają?
Już w niebie z Bogiem króluje,
Za nami tam oręduje;
Jest tam naszym Patronem,
I sławnym Opiekunem.
Niech doznamy twej przyczyny,
Teraz i w śmierci godziny,
O nasz miły Patronie!
Nepomuceński Janie!
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
Oto kraj cały swe błagalne dłonie
Wznosi ku Tobie w dzisiejszej potrzebie
O wstawiennictwo wielkie prosząc Ciebie.
Błogosławiony Andrzeju Bobolo,
Wzrusz się Narodu Twego straszoną dolą,
Ku Tobie modły i łzy nasze płyną
Zlituj się zlituj nad Polską krainą.
Błogosławiony polski męczenniku,
Z płaczów tłumionych, w strasznym armat ryku,
Z łun pożarowych, z jęków, piekła bitwy,
Usłysz gorące do Ciebie modlitwy!
Ty któryś ongi w proroczem widzeniu
Mówił rodakom o Polski wskrzeszeniu
I któryś wieszczbę tę potwierdził cudem,
Roztocz opiekę nad tym biednym ludem.
Szczędź jego mienie, i pola, i strzechy,
I daj mu dożyć tej wielkiej pociechy,
Że ujrzy gwiazdę wolności wspaniałą,
Całą ojczyznę ujrzy zmartwychwstałą.
Daj Narodowi wielką moc wytrwania
W ciężkiej tej dobie, by w dniu zmartwychwstania
Był na sumieniu czysty, godny chwały,
I na wsze czasy uproś pokój stały.
Daj miłość, zgodę, świętą ojców wiarę.
Daj abstynencję, wyniszcz wady stare.
W każdej Twojego Narodu potrzebie
Bądź pośrednikiem i obrońcą w Niebie.
link źródła tekstu.
[link melodia]
Idźcie do Pawła w nadziei,
Zrządzi on losy odmienne,
Da z niebios dary zbawienne.
O wdzięczna niebu ofiaro!
Co oświecasz ludy wiarą:
O Pawle! którego czcimy,
Bądź nam obrońcą prosimy.
Cudem do Boga zwrócony,
Świętąś miłością znaglony,
Którycheś wprzód prześladował,
Tycheś teraz umiłował.
Ani cię burze, więzienia,
Ni katowni zagrożenia,
Ni złość ludzka, ni śmierć sroga,
Rozłączyła od sług Boga.
Miłość niech cię dawna nęci,
Byś nas zawsze miał w pamięci:
Niech duch cnoty osłabiony,
Będzie łaską w nas zmocniony.
Niech za twą ważną przyczyną,
Zamachy piekła zaginą:
A nasze święte kościoły,
Niech brzmią Bogu śpiew wesoły.
Ostrzegaj ludzi wciąż srogo
Że idą do piekła drogą
Z pijakami rozpustnicy,
Bałwochwalcy, sodomczycy.
Za twojem świętem wstawieniem,
Miłość niech gore płomieniem:
Niech jej nie tłumią złe względy,
Ani swary, ani błędy.
By bez różnicy świat cały,
W jedności wiary był stały,
Takiej nauczy się sztuki,
Z twojej przesłodkiej nauki.
Niech prawa Boskie kochamy,
Oneż wiernie zachowamy:
Dalecy od grzechów złości,
Unikniem piekła ciemności.
Chwała Ojcu i Synowi,
Oraz Świętemu Duchowi:
Jak przedtem, zawsze i ninie,
Niechaj na wiek wieków słynie.
link źródła tekstu.
[link melodia]
,
W którym potężna obrona:
Idź śmiało, proś Apostoła,
Masz Piotra, głowę Kościoła.
O święty niebios oddźwierny!
Módlże się, módl za lud wierny;
Spraw niech wolny przystęp mamy
W otwarte niebieskie bramy.
Jakoś ty sam pokutnemi
Oblał grzech łzami rzewnemi:
Tak niech w moc twojéj przyczyny
Nasze opłaczemy winy.
Jak na głos Anielskiéj mowy
Opadły z ciebie okowy:
Tak nas ty rozwiąż znękanych,
W tylu zbrodniach uwikłanych.
Opoko Kościoła gromna!
Podporo nigdy niezłomna!
Dodaj w wierze sił i męztwa,
Aby błąd nie brał zwycięstwa.
Rzym Krwią twoją poświęcony,
Miéj go z oka niespuszczony
A lud w tobie zaufany
Niech uwieńczy los z niebiany.
Ty strzeż narody gorliwie,
Które cię wielbią prawdziwie,
By ich jad błędu nie raził,
Ani duch niezgody kaził.
Zniszcz zasadzki, które dawny
Zdrajca na nas zrządził sławny;
Zetrzyj dumne jego rogi,
By nam z klęską nie był srogi.
Naucz nas, by wszechtrzeźwością
Chronić się przed przebiegłością
Czarta, co jest lew ryczący
Na nietrzeźwych czatujący.
Gdy wściekłość wywierać pocznie
Przy zgonie, ratuj widocznie;
Byśmy w ostatniém potkaniu
Pewni byli o wygraniu.
Chwała Ojcu i Synowi,
Oraz Świętemu Duchowi,
Jak przedtem, zawsze i ninie,
Niechaj na wiek wieków słynie.
link źródła tekstu.
[link melodia]
troskę o trzeźwość Narodu składamy.
I wzorem swych przodków Jej ślubujemy
Ojczyźnie służyć, być Bogu oddani.
Trzeźwość Narodu to wielkie zadanie -
W naszych wysiłkach błogosław nam, Panie!
Niech miłość rozpala nasze rodziny,
By były silne, by trwały w jedności.
Niech Kościół pomaga swoją posługą,
Aby się stały szkołami trzeźwości.
Daj nam, Maryjo, gorliwych kapłanów,
Co abstynencji będą przykładem,
Aby wierzący wpatrzeni w pasterzy
Drogą wolności kroczyli ich śladem
Błogosław, Królowo, krajem rządzącym,
By dobrze Ojczyźnie naszej służyli.
Niech bronią trzeźwości swoich rodaków,
By wszyscy Polacy w wolności żyli.
[link melodia]
, Stwórco nieba i ziemi!
Niech Twego błogosławieństwa, pokornie Cię prosimy,
Ci nowożeńcy doznają, którzy jak dziatki Twoje
Ufność w Tobie pokładają, przyjm ich w opiekę Swoję!
Niechaj idą w Twej bojaźni do stanu małżeńskiego;
Niech żyją w szczerej przyjaźni według rozkazu Twego.
Daj im potrzebnej mądrości, niech wiernie zachowają,
Co sobie w Twej obliczności wzajemnie przysięgają.
Błogosław tej młodej parze, ześlij nań swych łask wiele
Która niesie Tobie w darze abstynenckie wesele
Dobrych dzieci daj bez liku, w wszechtrzeźwości niech trwają
By chwalono katolików: "Patrz ci to się kochają".
********
[link melodia]
, źródło prawej miłości,
Człowiek rozłączyć nie może. Użycz im z Twej litości
Łaski i pomocy dzielnej do życia cnotliwego;
Niech w miłości nierozdzielnej żyją do zgonu swego.
Niechaj wiernie zachowają święte przykazy Twoje,
Niech się serdecznie kochają, jak własne ciało swoje:
Spraw, by jednem sercem byli, żyjąc w spólnej miłości,
Wzajemnie sobie słodzili życia tego przykrości.
Broń ich od wszelkiej przygody, oddal od nich w tym stanie
Ducha swarów i niezgody, racz błogosławić Panie!
Ich zamysły i roboty, użycz, czego im trzeba;
Spraw, aby się drogą cnoty prowadzili do nieba.
Przed antykoncepcji grzechem
i od aborcji zbrodni
Ustrzeż, by byli pod strzechę
Boga przyjmować godni
Niech ta para wszego czasu
abstynencją swą świeci
By wolne były od FASu
darowane im dzieci.
[link melodia]
Nic nie stoi na zawadzie.
Na ustach uśmiech,
wszędzie słychać śpiew
My chcemy życia, bez palenia i bez picia,
Z czystym sumieniem iść przez ten świat,
Choćby iść wciąż pod wiatr
A po wędrówce, nasze młode zwarte hufce,
Staną u niebios bram, gdzie nas czeka Pan.
Wyprawiamy przyjaciele
bez alkoholu wesele.
Na śpiewu, tańców czas
zapraszamy was
W tan pójdziecie równym krokiem
Patrząc na świat jasnym wzrokiem
Poznacie życia czar,
Bez tych złudnych mar
[link melodia]
,
lud tylko Bogu bijący pokłony.
krzyżem zdobione gór najwyższych szczyty
naród pobożny, dobry, pracowity.
Ojczyzna moja to kraj życzliwości,
przyjaźń szlachetna i wierność w miłości,
wielcy artyści, inżynierowie,
i myśli dobrze ułożone w głowie.
Ojczyzna moja to trwać w ojców wierze,
droga Przykazań, codzienne pacierze.
To przed ołtarzem małżeństw zawieranie,
dzieci rodzenie i ich wychowanie.
Ojczyzna moja to zwyczaje zdrowe,
by mieć wesela bezalkoholowe.
To abstynenci, którzy swą postawą
o przyszłość Polski walczą dziś bezkrwawo.
[link melodia]
które było stać na cud
na bezalkoholowe wesele
by świętować godnie ślub
Z całej Polski co roku zjeżdżają
na Wesela Wesel noc
i świadectwo Rodakom swym dają
jaka w wszechtrzeźwości moc.
"Trzeźwi bądźcie" mówi Pismo Święte
"I czuwajcie" wzywa nas
Człek pobożny jest więc abstynentem
w smutku i w radości czas
Nasze serca są pełne radości
którą mogą tylko nieść
modły, praca i życie w trzeźwości
Za ten dar bądź Bogu cześć
O weselach bezalkoholowych
O krzewieniu obyczajów zdrowych
dziś z miłości do Boga i ludzi
Nućmy tę nadziei pieśń
[link melodia]
za to bezalkoholowe
wesele, które z Twej łaski
życie nam otwarło nowe
Za to wszystko, czym obdarzasz
każdy dzień naszą rodzinę
za codzienną trzeźwość naszą
za każdą cudną dziecinę
Ustrzeż Boże nasze dzieci
przed oszustem, kłamcą świata,
aby wiodły w wszechtrzeźwości
młode i dorosłe lata
[link melodia]
, Panno Święta!
O, usłysz naszych wołań głos!
Miłości Bożej dźwigać pęta
to nasza chluba, to nasz los.
Błogosław, Święta Pani!
Błogosław wszelki stan!
My chcemy Boga, my poddani!
On naszym Królem, On nasz Pan
My chcemy Boga, Święta Pani! O, usłysz Twoich dzieci śpiew! My, Twoi słudzy ukochani. Za wiarę damy życie, krew.
My chcemy Boga w rodzin kole, w troskach rodziców, w dziatek snach; My chcemy Boga w książce, w szkole, w godzinach wytchnień, w pracy dniach.
My chcemy Boga w naszym kraju, wśród starodawnych polskich strzech, w polskim języku i zwyczaju, niech Boga wielbi chrobry Lech.
My chcemy Boga w wojsku, w sądzie, w nakazach władzy, w księgach praw w służbie na morzu i na lądzie Spraw to Maryjo, spraw to, spraw.
My chcemy Boga w wszelkim stanie.
Boga niech wielbi szlachta, lud.
Pan czy robotnik, czy mieszczanin
Bogu niech niosą życia trud.
My chcemy Boga w każdej chwili
I dziś i jutro, w szczęściu, w łzach
Czy nam się pociech niebo schyli
Czy w gruzach legnie szczęścia gmach
Nas Dekalogu drogą prowadź.
My chcemy w cnocie z pracy żyć
Nie będziem kłamać, kraść, mordować
Nie będziem palić, ćpać ni pić
My chcemy Boga, Jego prawo
niech będzie naszych czynów tchem,
byśmy umieli chętnie, żwawo
obierać dobre, gardzić złem.
[link melodia]
zawsze i wszędzie
To nasze rycerskie hasło
Ono nas zawsze prowadzić będzie
I świecić jak słońce jasno (2x)
Naprzód przed bojem młodzi rycerze
Do walki z grzechem swej duszy
Wodzem nam Jezus w hostii ukryty
Z Nim w bój nasz zastęp wyruszy (2x)
Pójdziemy naprzód, naprzód radośnie
Podnosząc w górę swe czoła
Przed nami życie rozkwita wiośnie
Odważnie bo Jezus woła (2x)
Rycerza cnotą honor i męstwo
i żelazna konsekwencja.
Rycerzom Chrysta niesie zwycięstwo
Czystość, praca, abstynencja(2x)
Odważni, ufni w przyszłość my spójrzmy.
Przecież nie jesteśmy sami.
Szatańskiej złości nic się nie bójmy,
Bo Jezus wszechmocny z nami. (2x)
Zapalmy młodych życia przykładem
Do wiernej służby Królowi
Niech idą śmiało za naszym przykładem,
W walce wydanej grzechowi. (2x)
Dołóżmy starań w naszej idei,
By Chrystus w duszach królował.
Potęga Jego źródłem nadziei
Chcemy, by światu panował. (2x)
Chryste, nasz Królu, o to prosimy
Niechajże w Polskim Narodzie
Wszyscy Cię w sercach naszych nosimy
Żyjąc w Twej łasce na co dzień. (2x)
[link melodia]
Tobie pieśń śpiewamy chwały
Tyś ten świat wspaniałym stworzył,
boś Ty sam jest doskonały
Stwórco rzeczy, naucz ludzi
właściwego ich użycia
Skałyś stworzył nie na jadło
a alkohol nie do picia
Wszystko dobre, co Bóg stworzył,
gdy rozumu człek używa,
kamień służy do budowy,
alkohole za paliwa
Uczyń znośnym świat, prosimy
Ześlij Polsce dar trzeźwości
by z roztropnych nikt nie szydził,
nikt nie wstydził się mądrości.
[link melodia]
w bliznach twarz Twoja, nasza Hetmanko,
w pobojowisk Ci dymie ściemniała,
kiedy w Polski obronie stawałaś.
Zwyciężyłaś, zwyciężaj!
Gdy lud chwyta oręża!
Już Różaniec, Różaniec, Różaniec
wytaczają żołnierze na szaniec.
Twoje ucho na głos czułe bitwy,
która wre tam, gdzie szczere modlitwy.
Gdzie pokuta, gdzie w górę dążenie,
tam gdzie czyste za drugich cierpienie.
Smok czerwony tak niszczy to plemię!
Tyle gwiazd już strąconych na ziemię!
Straszną rzekę wypuścił z gardzieli,
w alkoholu Polacy tonęli.
O niewiasto Ty z Apokalipsy,
Twymi dziećmi jesteśmy tu wszyscy!
Leć na skrzydłach dwóch Orła Polskiego,
obroń resztę potomstwa swojego.
Szatan widzi, że czasu ma mało.
Atakuje więc ziemię już całą.
Pieczętuje swe sługi na czołach
i zasiada na wielu już tronach.
Bój to jest nasz ostatni, Królowo!
Wkrótce świat się narodzi na nowo.
Wielki ogień tę ziemię przepali.
Raj zakwitnie dla tych, co zostali.
Ty w Gietrzwałdzie po polsku mówiłaś,
że w Różańcu, w trzeźwości jest siła.
Sto lat przeszło nam w tylu już klęskach.
Wstań Narodzie, masz szansę zwycięstwa!
Splećmy łańcuch Różańców przez Polskę.
Niech Królowa dowodzi swym wojskiem.
Niech zakwitną krokusy trzeźwości
- wtedy wzejdzie jutrzenka wolności!
Niech Krucjata ogarnie miliony,
wtedy będzie nasz kraj ocalony.
Każdy wytrwa bez przeszkód przy Bogu,
jak przyrzekliśmy w Ślubach Narodu.
[link melodia]
i od Karpat
aż po srebrne morza fale
Obwołujem dziś Królestwo,
tron oddając Bożej Chwale
Królem bądź nam Jezu Chryste
od Łużyckiej Nysy wstęgi
aż po Szczecin i Suwałki,
aż po nadbużańskie łęgi.
Chryste Boże, konstytucję
ułóż nam z słów Dekalogu
Byśmy Naród swój kochali,
miłość mając wciąż ku Bogu.
My, Polacy, przysięgamy
prawa Twego nieść orędzie
Swą modlitwą, słowem, pracą,
swoim życiem, zawsze wszędzie.
Dzieci życia strzec już w łonie,
Starców wszelką czcią otaczać,
Alkoholu nie kosztować,
W nikotynizm się nie staczać.
Ewangelii światło niosąc
Niechaj w Boskiej Twej koronie
Polska cnoty blaskiem świeci
Jako klejnot niechaj płonie
[link melodia]
radośnie śpiewajmy
Mądrość dziadów i pradziadów
Dziatwie wspominajmy
Kto jest zbójem, to się truje
by zbić głos sumienia
Jeśliś prawy, to zabawy
nie psują wspomnienia
Bóg nam stworzył ten świat Boży
Byśmy jasnym wzrokiem
Nań patrzyli i chwalili
Boga całym rokiem
Szkoda, mili, każdej chwili
bez wspaniałych wrażeń
tej radości z świadomości
żeś Boga obrazem
Święty Kuba, chrześćjan chluba
Apostoł Abstynent
ten to nakaz nam zostawił:
wiarę swą mierz czynem
Ten, kto się szanuje
Dobrze postępuje
Stąd się sobą sam nie brzydzi
więc trzeźwo świętuje
[link melodia]
ani do Michała
Bo od wódki rozum krótki,
a z tym bieda cała.
Kto alkohol pije,
tego bieda bije,
Ma kłopoty i zmartwienia
każdy, kto z nim żyje (dwuwiersz - bis)
Dla trzeźwego nic trudnego,
wolę ma ze stali,
A pijaka - byle jaka
trudność z nóg już wali.
Ten kto trzeźwy, zawsze rzeźwy,
życie doń się śmieje,
pijakowi szumi w głowie
i świat mu się chwieje.
Każdy przyzna, ze trucizna
na zdrowie nie służy.
Precz więc z trutką, z piwem, z wódką,
wszyscy żyjmy dłużej.
Bo my nie pijacy,
my dzielni Polacy.
Trzeźwość, męstwo da zwycięstwo
i wytrwałość w pracy.
Wódka, wino, to przyczyna
gorzkich łez w rodzinie,
Niech nikomu w naszym domu
przez nie łza nie płynie.
Bóg, Ojczyzna, każdy przyzna,
to skarb niezrównany,
Zdradza Boga w służbie wroga
ten, kto jest pijany.
[link melodia]
,
nasz naród trzeźwy będzie .
Szatańskich metod widząc kłam,
do walki wstaje wszędzie.
Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomóż Bóg.
tak nam dopomóż Bóg.
Rozwagi wreszcie nadszedł czas,
Przed nami jasna droga.
Nie będzie szatan szydził z nas,
Zwyciężym w imię Boga.
Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomóż Bóg.
tak nam dopomóż Bóg.
Zgubny, ukryty w wódce jad,
Nie będzie truł narodu.
Młodzieńczych nam nie zniszczy lat,
Precz z wódką, precz za młodu.
Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomóż Bóg.
tak nam dopomóż Bóg.
Czystości serca będziem strzec,
Rozumu dar szanować,
Drogą przykazań Bożych biec,
Być trzeźwym to królować.
Pijaństwo w nasz nie wejdzie próg,
tak nam dopomóż Bóg.
tak nam dopomóż Bóg.
[link melodia]
,
Polacy, Polacy
Zabierzcie się do pracy,
by zniszczyć nałóg swój
Bo Polak choć rozumny, rozumny, rozumny
Sam kładzie się do trumny
w pijaństwie widząc zysk.
Z wódki rozum krótki,
krótka radość, długie smutki,
przyzwoicie bracie żyj,
zdrowe mleko pij.
Gdy kiedyś pod Wawelem, Wawelem, Wawelem
wyrządził smok strat wiele
walczono z nim aż znikł.
Dlaczego w naszym wieku, w tym wieku, w tym wieku
nie znajdzie się człowieka,
któryby walczył z nim.
Bo smok ten nie od teraz, od teraz, od teraz,
lecz wiele lat już zżera
Polskości piękny kwiat.
Szukajmy więc rycerzy, rycerzy, rycerzy,
co z smokiem tym się zmierzą -
pijaństwu kładąc kres.
Kat, klocek i siekiera, siekiera, siekiera,
chwalebne plony zbiera
ścinając smoka łeb.
Niech cały świat zobaczy, zobaczy, zobaczy,
że trzeźwi są Polacy,
a nie pijacka brać.
Chrzty, śluby i wesela, wesela, wesela
Okazją są, by wcielać
O trzeźwość walki plan.
Potośmy wszak ochrzczeni, ochrzczeni, ochrzczeni,
By Bożych praw na ziemi
Strzec, zawsze nimi żyć.
[link melodia]
,
bo taka jest Chrystusa wola.
Pragniemy służyć Bożej sprawie
poprzez trzeźwości apostolat.
Trzeźwymi bądźcie i czuwajcie -
to nasze hasło i zadanie.
Ofiarę, przykład i modlitwę
o trzeźwość Polski przyjmij Panie.
Maryjo spojrzyj na Twe dzieci
nałogiem groźnym skrępowane.
I wybaw je z niewoli grzechu
przez serce Twe niepokalane.
Patronie Święty Stanisławie,
kuszonym braciom dodaj męstwa
i ufność Bogu, by w tej walce
dla wszystkich nadszedł dzień zwycięstwa.
[link melodia]
więc go z złości wódką raczą
My zaś chętnie gości mamy
"Gość w dom - Bóg w dom" powiadamy
Wielu wszystko chce próbować
Mówią "co mam se żałować"
Nam żal życia każdej chwili
byśmy głupio je trwonili.
Więc gdy przyjdzie ci się bawić
to się nie chciej w szambie pławić
Dobre chwile ubawienia
są po drodze do zbawienia
Nie da wiedzy zła poznanie
ale dobra studiowanie,
Nie jest drogą do mądrości
rynsztok pełen nieczystości
Hej, hej, Boży abstynenci
czują się jak z ciałem wniebowzięci.
Każdy dzień w pełnej trzeźwości
źródłem wielkiej jest radości.
Hej, hej, Boży abstynenci
czują się jak z ciałem wniebowzięci.
Dom, dom, dom wszechtrzeźwych
to prawdziwie Boży dom.
[link melodia]
To abstynencji sztandar wznieś
Bóg niech ci będzie jedynym królem
A usta twe niech zdobi pieśń
O roztropności, sprawiedliwości
o szczycie chrześcijańskich cnót
wraz z cnotą męstwa, wstrzemięźliwości
których to ludzkość czuje głód
Lecz cnót tych czterech fundamentem
to właśnie abstynencja jest
Pośród kuszenia być abstynentem
To jest prawdziwy męstwa test
Wydać wyroki wskroś sprawiedliwe
Wszak może tylko trzeźwy sąd
Zbraknie rozumu najtwardszej glowie
jeśli ją żre pijaństwa trąd
"Achtung, es kommen die Katholiken"
Dziś na twój widok woła świat
A u bram życia ciebie powita
Sam nasz Pan Chrystus tobie rad.
Popatrz, bracie, jak wrogów twoich miażdży strach
Gdy cię widzą, czy to na jawie, czy to w snach.
Bo mocarzem pośród ludzi
Jest, kto w abstynencji trwa
I posłuchaj, że odgłos kroków twych jak dzwon
Który budzi rycerzy śpiących, polski dom
A pieśń twa sumienia budzi
Jako fale morski wiatr
[link melodia]
,
Czas strząsnąć zwątpienia już pleśń.
Niech w sercach zagorze znicz wiary,
I gromka niech ozwie się pieśń.
Spod znaku Maryi rycerski my huf,
Błogosław nam Chryste na bój.
Stajemy, jak ojce, by służyć Ci znów.
My Polska, my naród, lud Twój!
Już świta, już grają pobudki,
Już Jezus przybliża się k`nam.
Żyj święta radości, precz smutki,
Pan idzie i pierzcha w cień kłam.
Pan idzie słoneczność rozlewa się w krąg,
Pan idzie na świata siąść tron.
Drży szatan, wysuwa mu berło się z rąk,
Słyszycie? Zwycięstwa gra dzwon!
O Bogarodzico, Dziewico,
Tchnij siłę w Maryjny ten zew.
Z otwartą stajemy przyłbicą,
I serca Ci niesiem i krew.
Siać miłość będziemy, wśród burzy i słot,
W zwycięski Ty powiedź nas szlak,
A gdy nam tchu będzie i mocy już brak,
Do nieba pokieruj nasz lot.
Niech kwitną krokusy trzeźwości
Niech chlubą nam praca i trud
W małżeńskiej miłości, trzeźwości
niech mnoży się pobożny lud
Nie damy karczm zrobić wrogom z polskich szkół
Wyrywać czystości w nich z serc
Nie damy by szatan dzieci nasze truł
Bo władcą nam jest Christus Rex.
[link melodia]
, Dotrzymać pragnę szczerze, Kościoła słuchać w każdy czas I w świętej wytrwać wierze!
O Panie Boże, dzięki Ci, Żeś mi Kościoła otwarł drzwi; W nim żyć, umierać pragnę.
Przy chrzcie przyrzekłem przed tym się strzec,
co do grzechu prowadzi
Czujny i trzeźwy będę więc
jak Piotr Apostoł radzi
Wieść w abstynencji życie chcę,
bo Kościół tak naucza mnie:
w nim żyć, umierać pragnę.
W Kościele tym jest z Ciałem, Krwią,
Bóg pod postacią chleba;
Swym Ciałem karmi duszę mą,
by żyła w Nim dla nieba.
W to wierzyć zawsze mocno chcę,
bo tego Kościół uczy mnie:
w nim żyć, umierać pragnę.
Mój Zbawca wie, czego mi brak,
gdy prosić będę rzewnie,
On pokieruje wszystkim tak,
że niebo zyskam pewnie.
Nadzieją tą pokrzepiam się,
bo Kościół tak naucza mnie:
w nim żyć, umierać pragnę.
Bóg dobry Sakramentem Chrztu
skarbnicę łask otworzył,
by On był celem moich dróg
i bym był dzieckiem Bożym.
Miłować Boga zawsze chce,
bo Kościół tak naucza mnie:
w nim żyć, umierać pragnę.
[link melodia]
,
przez które się wszystko stało
Bóg przez Niego dał nam życie
i objawił się z swą chwałą
Chryst Syn Boży,
to nadzieja cała nasza!
Umierając zło zwyciężył,
pokój nam ogłasza!
On do Ojca nas prowadzi,
przez miłości przykazanie;
Chrystus naszym jest pokojem,
naszym pojednaniem.
To On Głową jest Kościoła
Doń należy ziemia cała.
Zechciał Bóg, by cała Pełnia
w Jego Ciele zamieszkała.
Pokój przyszedł On budować
między ludźmi dobrej woli.
Gdy na krzyżu oddał życie,
z jarzma grzechu nas wyzwolił
On jednocząc lud w Kościele
przezwycięża mur wrogości.
On do swego wiedzie Ojca
do niebiańskich niw radości.
[link melodia]
,
Byśmy do nieba w drodze nie ustali,
Tyś stał się Manną wędrowców przez ziemię,
Dla tych, co dotąd przy Tobie wytrwali.
Panie, dobry jak chleb,
bądź uwielbiony od swego Kościoła,
Bo Tyś do końca nas umiłował,
do końca nas umiłował.
Ziarna zbierzemy, odrzucimy chwasty,
Bo łan dojrzewa, pachnie świeżym chlebem.
Niech ziemia nasza stanie się ołtarzem,
A chleb Komunią dla spragnionych Ciebie.
Ty nas nazwałeś swymi przyjaciółmi,
Jeśli spełnimy, co nam przykazałeś.
Cóż my bez Ciebie, Panie, uczynimy?
Tyś naszym Życiem, Drogę nam wskazałeś.
Tyś za nas życie swe oddał, na krzyżu,
A w znaku chleba w świątyniach zostałeś.
I dla nas zawsze masz otwarte Serce,
Bo Ty do końca nas umiłowałeś.
[link melodia]
,
Usta pełne Jego chwały,
Bóg nam siebie dał na pokarm,
W eucharystii cały.
Bóg jest naszej drogi celem,
Bóg jest naszym zmartwychwstaniem,
Naszym przyjacielem drogim,
Naszym zaufaniem.
Połamany chleb pokoju,
Twym mieszkaniem Panie jestem,
Ty przygarniesz mnie do siebie
Swoim boskim gestem.
Tajemnicą mnie przenikasz
I okrywasz swoim cieniem,
Z głębi nocy błysk nadziei
Tli się Twym Imieniem
[link melodia]
!
Przed tobą grzesznik pada na kolana:
Przyjmij ten pokłon lubo grzesznej duszy,
Niech ją twa dobroć żalem szczerym skruszy.
Tyści jest Boskiej stolicą dobroci,
Niechaj ta moją proszę złość ukróci;
Niech krwi serdecznej ten odniosę skutek,
Za grzechy moje bolejący smutek.
Wiem że ci bardziej nad włocznią Longina,
Wskróś święte Serce rani moja wina:
Na moje serce twoją przenieś ranę,
Tak rany lecząc szczęśliwym zostanę.
Z tą raną wszystkie życia mego chwile
Prowadzić myślę, z tą umierać mile;
Z tą święte serce mieć, żyć z tobą w niebie,
Czegóż tam więcej mam pragnąć nad Ciebie.
[link melodia]
,
Którego niebo objąć nie może:
Ja proch mizerny przed twą możnością,
Z wojskiem Aniołów klękam z radością.
Tu Stwórcę mego w wierze wyznaję,
Kocham serdecznie, pokłon oddaję;
Cieszę się wielce z twej Boskiej chwały,
Niech ci się kłania z niebem świat cały.
Dziękuję za to żeś się postawił
W tym Sakramencie, abyś nas zbawił;
Za twoje łaski tu wyświadczone,
Odbieraj od nas serca skruszone,
Które przed tronem twoim rzucamy,
O co pokornie wszyscy wołamy:
Błogosław Panie twemu stworzeniu,
Broń od nieszczęścia, ciesz w utrapieniu.
Przed oczy twoje nędze stawiamy,
Ratuj, od ciebie niech pomoc mamy.
Tyś Bogiem naszym piękności wieczna,
Bądź i obrona zawsze skuteczna.
Zostawaj z nami póki żyjemy,
W tym Sakramencie niech cię wielbimy,
A gdy się żbliży z ciałem rozstanie,
Twem świętem ciałem zasil nas Panie.
[link melodia]
,
Na kolanach wielbię Cię,
W postać chleba Tyś spowity,
Bóstwo Twoje kryje się;
Ty, co rządzisz całym światem,
Me zbawienie w ręku masz;
Tu przed Twoim Majestatem
Aniołowie kryją twarz.
O światłości przysłoniona,
Rzuć mi Twój promienny blask,
O dobroci nieskończona,
Otwórz dla nas skarby łask;
Chlebie życia przeobfity,
Nasyć duszy mojej głód;
Boski ogniu tu zakryty,
Rozgrzej serca mego chłód.
Jezu, Tyś jest Zbawicielem,
Ustrzeż mnie od zgubnych dróg,
Bądź mi siłą i weselem,
Boś w tej Hostii żywy Bóg;
Dla miłości Matki Twojej
Racz wysłuchać prośbę mą:
Bądź miłością duszy mojej,
Nie gardź moją cichą łzą.
[link melodia]
,
U drzwi Twoich stoję, Panie,
Czekam na Twe zmiłowanie,
Czekam na Twe zmiłowanie.
Któryś pod postacią chleba 2x
Prawdziwy Bóg jesteś z nieba. 2x
W tej Hostii jest Bóg żywy, 2x
Choć zakryty, lecz prawdziwy. 2x
W tym Najświętszym Sakramencie 2x
Z nieba stawa w tym momencie. 2x
Jak wielki cud Bóg uczynił, 2x
Gdy chleb w Ciało swe przemienił. 2x
A nam pożywać zostawił, 2x
Ażeby nas przez to zbawił. 2x
Święty Mocny, Nieśmiertelny, 2x
W majestacje swym niezmierny. 2x
Aniołowie się lękają, 2x
Gdy na Jego twarz patrzają. 2x
[link melodia]
,
Gdy Słowo wcielone Serce nam Swe dało.
Cud Boskiej miłości, o duszo ludzka głoś,
Ku wiecznej światłości dzięki twej pieśni wznoś./bis
Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy!
Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
W niebo świat ten cały Miłość przemieniła;
Gdy w tej Hostyi małej Serce Boże skryła.
O Anielskie Chóry, o wybrani Pana,
Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana.
Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami,
Przyjdźcie pieśni Jemu nucić z grzesznikami.
Lecz czy żąda tego Serce Jezusowe?
Ach milsze dla Niego są łzy grzesznikowe.
Bo nie do Anioła zwraca słowo Swoje,
Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje”.
Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy,
W bólu i radości Jezusa kochajmy.
A Serce nam Jego, po przejściu na świecie,
Wesela wiecznego w raju wieniec splecie.
[link melodia]
rozlega się dzwon,
Anielskie witanie ludziom głosi on:
Ave, Ave, Ave Maryja,
Zdrowaś, Zdrowaś, Zdrowaś Maryja.
Bernadka dziewczynka szła po drzewo w las,
Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas.
Modlitwę serdeczną szepczą usta jej:
Zdrowaś bądź, Panienko, łaski na nas zlej.
Pokornej mej prośbie odpowiedź swą daj:
Kto jesteś, o Pani, przed nami nie taj.
Klęczącej Bernadce rzekła Pani ta:
Poczęciem Niepokalanym jestem Ja.
O, gwiazdo najświętsza wiedź nas w niebios kraj.
I wieczną szczęśliwość, o Boże, nam daj.
[link melodia]
,
Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami --- 3x
Od powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie --- 1x, i tak samo dalsze prócz ostatniego wezwania
Od nagłej a niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie --- 1x
Abyś nam grzechy odpuścić raczył, prosimy Cię Panie --- 1x
Abyś karanie od nas oddalić raczył, prosimy Cię Panie --- 1x
Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył, prosimy Cię Panie --- 1x
Abyś Kościół Twój święty rządzić i zachować raczył: prosimy Cię Panie --- 1x
Abyś Namiestnika przedniejszego apostolskiego [Ojca Świętego] i wszystkie duchowne stany w świętej pobożności zachować raczył, prosimy Cię Panie
Abyś nieprzyjaciół Kościoła świętego poniżyć raczył, prosimy Cię Panie
Abyś wszystkiemu ludowi chrześcijańskiemu pokój i jedność w wierze darować raczył, prosimy Cię Panie
Abyś też nas samych w służbie Twej świętej utwierdzić i zachować raczył, prosimy Cię Panie
Abyś myśli nasze ku niebieskich rzeczy pożądaniu podnieść raczył, prosimy Cię Panie
Abyś wszystkim dobrodziejom naszym wiekuistą zapłatą uczynność ich nagrodzić raczył, prosimy Cię Panie
Abyś dusze nasze, braci, powinnych i dobrodziejów naszych od wiekuistego zatracenia oswobodzić raczył, prosimy Cię Panie
Abyś wszystkich wiernych zmarłych do wiecznego odpocznienia domieścić raczył, prosimy Cię Panie
Abyś urodzaje ziemskie dać i one zachować raczył, prosimy Cię Panie
Abyś ludowi swemu pogody i deszczu udzielić raczył,
prosimy Cię, Panie.
Abyś ludowi swemu pracy i chleba, pokoju i zdrowia udzielić raczył,
prosimy Cię, Panie.
Abyś lud swój od pijaństwa zachować raczył,
prosimy Cię, Panie.
Abyś prośby nasze miłościwie przyjąć raczył, prosimy Cię Panie
My grzeszni Ciebie Boga prosimy: wysłuchaj nas Panie --- 1x
Jezu, przepuść. Jezu, wysłuchaj. O, Jezu, Jezu,
zmiłuj się nad nami.
Matko, uproś. Matko, ubłagaj. O, Matko Boska,
przyczyń się za nami.
Wszyscy Święci i Święte Boże,
módlcie się za nami
Święty Boże, Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami --- 3x
[link melodia]
,
Tu chrześcijanie zebrani społem,
Z pokorą szczerą, płaczem i wiarą
Przed Zbawiciela straszną ofiarą.::bis
Błagamy Ciebie, Jezu nasz drogi.
Wysłuchaj prośby, udziel czas błogi,
Błogosław: nasze domostwo całe,
Urodzaj w polu, trudy nie małe. ::bis
Błogosław, prosim, kraj nasz dokoła
I cały naród, który wciąż woła
Do Ciebie, Boże, co mieszkasz w niebie,
Byś go ocalił w każdej potrzebie.::bis
Daj zdrowie, miłość, pokój i zgodę,
A duszom w czyścu wieczną ochłodę:
Niech dobroć Twoja wszystkich obdarza
Przez tę ofiarę świętą ołtarza.::bis
Padamy na twarz: Tyś miłosierny
Jezu najsłodszy, w chwale niezmierny,
Przyjm nas w opiekę, skłoń serce Twoje
I na strapionych zwróć oczy Swoje.::bis
O dobry Jezu, błagamy Ciebie:
Udziel nam łaski w każdej potrzebie,
Dajże na ziemi Ciebie miłować
A w niebie wiecznie z Tobą królować.::bis
[link melodia]
,
W hymnów i kantyków tonie,
Wodza i pasterza.
Z całej duszy chwal Go śmiało,
Gdyż przewyższa wszystko chwałą
I co pieśń zamierza.
Przedmiot chwały dziś przedziwny,
Chleb żyjący i pożywny
Będzie opiewany,
Co przy świętej uczty stole
Był w dwunastu uczniów kole
Najprawdziwiej dany.
Niech pieśń jasna i donośna,
Pełna wdzięku i radosna
Cieszy nas pospołu,
Gdyż obchodzim dzień świąteczny,
By w pamięci ważyć wieczny
Prawzór tego stołu.
Ucztą tą Król nowy dawa
Nowej Paschy nowe prawa
I dawna ustała.
Przed nowością przeszłość znika,
Cień od prawdy precz umyka,
Światłość noc wygnała.
Co Pan czynił przy wieczerzy,
Rzekł, że czynić nam należy
Dla Jego wspomnienia.
Tą ustawą pouczani,
Chleb i z-gron-sok przemieniamy
W ofiarę zbawienia.
Jest pewności naszej skałą,
Że się chleb przemienia w Ciało,
Z-gron-sok Krwią się staje,
Chociaż myśl i wzrok nie pojmie,
Wiara naszych dusz rękojmią,
Wbrew jawie nam daje.
Pod różnymi postaciami,
Zewnętrznymi pozorami,
Skryty cud ogromny.
Ciało strawą, Krew napojem,
Lecz Pan cały z bóstwem swoim,
W obu jest przytomny.
Przez biorących nie kruszony,
Nie łamany, nie dzielony,
Cały w nich się mieści.
Bierze jeden, tysiąc bierze,
Ten i ów w jednakiej mierze,
Nic nie ginie z treści.
Biorą dobrzy i grzeszniki,
Lecz nierówne są wyniki,
Życie lub zagłada.
Dla złych śmierć, dla dobrych życie;
Choć jednakie jest spożycie,
Jak różny los pada.
Hostii świętej okruszyna
Niech ci wiernie przypomina,
Że to samo odrobina,
Co całość ukrywa.
Nic nie dzieli się w przedmiocie,
Tylko znak się kruszy w krocie,
Lecz nie w stanie i istocie
Pana nie ubywa.
Oto boski chleb aniołów,
Dla pielgrzymów wśród padołów,
Dla synowskich jeno stołów;
Psom nie rzucać chleba.
Stare mieści go przymierze:
Izaak dany w ofierze,
Jagnię – na paschy wieczerzę,
Manna – ojcom z nieba.
O pasterzu, chlebie żywy,
Jezu, bądź nam litościwy,
Nakarm nas i nie gub mściwy,
Daj nam ujrzeć błogie dziwy
W żyjących krainie.
Znawco naszych dusz tajników,
Co nas żywisz, śmiertelników,
Uczyń nas współbiesiadników,
Współdziedziców i wspólników
W wybranych rodzinie.
Amen. Alleluja.
[link melodia]
i w szczęście bogaty,
Któryś ojczyzną był Świętéj Agaty;
Z swojéj rodaczki wsławionyś jest godnie,
Bóg gasi ognie.
Ona wstrzymuje ten żywioł na wodzy,
Gdy pogorzelcy proszą jéj ubodzy;
Tylko rozkaże wraz pożar łakomy,
Mija ich domy.
Jéj płaszcz w tym razie Sykułów zasłania,
Ogniom ginące budowle ochrania,
Zaraz pożary obchodzą się skromniéj,
Jak ich napomni.
Agatę bowiem ów Kwincyan srogi,
Skazał na ogień że wzgardziła bogi;
Ciała jéj, które tyran zmusić tuszył,
Ogień nie ruszył.
Za co niezwiędły czci męczeńskiej wieniec,
Z tym przywilejem dał jéj Oblubieniec:
Że na jéj rozkaz szkodny gmachom strasznie,
Płomień ugaśnie.
Więc i ja ufam choć mniéj zasłużony,
Pod jéj imieniem sól i chleb święcony,
Z wiarą wieszając oddam cześć Agacie
Świętéj, w méj chacie.
[link melodia]
,
Z rodziców zacnych, pobożnych zrodzony.
Dziś w szczęściu wiecznem cieszy się Wincenty, do nieba wzięty, do nieba wziety. 2x
Na świecie żyjąc rodzicom uległy,
W cnotach gruntowny i w naukach biegły;
Gdy się nad przyszłym zastanawia stanem, został kapłanem, został kapłanem. 2x
W zleceniach króla nie zawiódł nadziei,
Względem młodziuchnej świętej Salomei;
A na biskupstwo, będąc z cnót swych znany, zgodnie obrany, zgodnie obrany. 2x
Po lat dziesięciu godnego urzędu,
Z wielkiej pokory, z wnętrznego popędu,
Składa biskupstwo, rzadki przykład daje, mnichem zostaje, mnichem zostaje. 2x
Rzewny był widok, nie do opisania,
Gdy Pasterz trzodę żegnał wśród łez, łkania
I śpieszył boso przez dziesięć mil drogi, w klasztorne progi, klasztorne progi. 2x
Święty Patronie, gdy głosim Twe czyny,
Twojej do Boga błagamy przyczyny,
By nam dał poznać, w jak wielkiej jest cenie, duszy zbawienie, duszy zbawienie. 2x
[link nuty]
,
Wojciechu, Polski Patronie!
Za Twe prace i cierpienia
Przyjmij od nas dziękczynienia.
Wielbimy cię wszyscy społem,
Wyznawając Apostołem,
Czechów, Morawców, Polaków,
Węgrów, Ślązaków, Prusaków.
Zaraz od pierwszej młodości,
Ćwiczyłeś się w pobożności,
Biorąc nauki z ochotą,
Łączyłeś naukę z cnotą.
Zkąd dla wielkich cnot twych wagi,
Zostajesz Biskupem Pragi:
Do Katedry wjeżdżasz cichym,
Ubogim, na koniu lichym.
Słowy równie jak przykładem,
Pasterza dobrego śladem,
Pasiesz trzodę powierzoną,
Aby nie była zgubioną.
Czujnyś, pilny i starowny,
Przystępny, z każdym rozmowny:
Na ubogich litościwy,
Za krzywdy swoje niemściwy.
Dla złości rzucasz Prażanów,
Idziesz nawracać poganów,
W Węgrach, w Polscze pozostałych,
Wiernych czynisz w wierze stałych.
Wreszcie dla większej zasługi,
Obiegasz Prusów kraj długi,
I tam wiarę świętą głosisz,
Za co męczeństwo ponosisz.
O Wojciechu! nasz Patronie,
Stawaj nam zawsze w obronie,
A przeważnemi modłami,
Racz błagać Boga za nami.
Uproś i Bogarodzicę,
Maryją czystą dziewicę,
By się za nami wstawiała,
I Syna swego błagała.
O Boże w świętych chwalebny,
Co ich zsyłasz w czas potrzebny,
Daj nam dla zasług Wojciecha,
Dojść tam gdzie wieczna pociecha.
[link melodia]
,
Młodzieńcze czyste, pokorny,
Niegdyś Polski królewiczu,
A teraz nieba Dziedzicu.
Ozdobo kraju naszego,
Wzorze cnót wieku młodego,
Któż może ku Twe chwale
Uwielbiać Cię doskonale?
Gdyż Ty w małości dziecięcej,
W rozkoszy życia książęcej,
Zupełnie światem wzgardziłeś,
A w Bogu się zatopiłeś.
Chwałę Jezusa miłego,
I Maryi Matki Jego,
Całą siłą pomnażałeś,
Na tej i w nocy czuwałeś.
A ciało Twoje pieszczone,
Jak srodze było martwione
Postami, dyscyplinami,
Ostremi włosiennicami.
Tak syn królewski na dworze,
Jak w pustelniczej komorze,
Pełen cnót bogomyślności,
Bogu służy w swej młodości.
Wreszcie chorobą złożony,
Gdy był ku złemu nęcony,
Wolał niewinnie umierać,
Niż przez grzech zdrowie odbierać.
O Boże! jakżeś łaskawy,
Gdy święte sług Twoich sprawy
Tak wielce sobie szacujesz,
Iż ich w niebie koronujesz.
Przez Kazimierza zasługi
Odpuść grzechów anszych długi:
Zbaw nas od wszelkiego złego,
Doczesnego i wiecznego.
Uproś święty Kazimierzu,
Abyśmy z Bogiem w przymierzu,
Trwali wiernie i statecznie,
Potem w niebie żyli wiecznie.
[link nuty] [link nuty] [link melodia]
,
Gdy w wszystkie niebieskie tryumfy do górnego kraju
Otwarta droga, kto się do Boga
Uda przez niego, dojdzie wiecznego
Portu szczęśliwości.
Wielkiemi Patryjarcho cudy wsławiony na świecie,
Zdradzieckie widziawszy obłudy w niewinności kwiecie;
Wnet czynisz dobrze, gdy rzucasz szczodrze
Trzy bryły złota, ażeby cnota
Jaśniała przed niebem.
Młodzieńcom odebrane życie, niewinność gdy widzi,
Mikołaj przywraca sowicie, tyrana zawstydzi,
Zrąbanych sztuki, dla swej nauki,
Prawdziwej wiary, Bogu ofiary,
Wolny przystęp czyni.
Kto tylko do jego opieki uda się serdecznie,
Ten nigdy nie zginie na wieki, żyć może bezpiecznie;
Przy jego pieczy w każdej mu rzeczy,
Szkoda się wróci, on zabezpieczy,
Obroni od złego.
Do ciebie cnót obrońco wielki, w dobytkach strażniku,
Z ufnością garnie się człek wszelki, sierot miłośniku,
Broń nas każdego przypadku złego,
Którzy do ciebie w każdej potrzebie,
Garniem się sieroty.
Ciebie Bóg obrał za Patrona wszelkiemu ludowi,
Wzywa cię każda świata strona obcy i domowi,
Abyś w ich sprawie pomógł łaskawie,
Stawał w obronie wielki Patronie,
Święty Mikołaju!
[link melodia]
,
Głoście chrześcijańskie ludy,
W dzień Bartłomieja świętego,
Skarbiąc sobie pomoc jego.
O Apostole wybrany!
Od Chrystusa powołany,
Uproś nam w tej wierze męztwo,
Za którąś poniósł męczeństwo.
Duchem świętym napełniony,
Puszczasz się w pogańskie strony:
Imię Chrystusa zanosisz,
Wiarę szczepisz, błędy znosisz.
Indyje świadkiem twych bojów,
Prac i Apostolskich znojów:
Coś tam cierpiał i coś sprawił,
Bóg to swej wiedzy zostawił.
Spieszysz się w Armeńskie kraje,
Męczeństwa ci nie dostaje:
Tu tyran bój z tobą wszczyna,
Skórę zdziera, głowę ścina.
Tak uwieńczony w Syonie,
Siedzisz w Apostołów gronie:
Pomnij by kościół na ziemi,
Wzrost brał między niewiernemi.
Wejrzyj z nieba na te kraje,
W których ci lud cześć oddaje:
Strzeż niech błąd góry nie bierze,
Wzmocnij w cnocie, utwierdź w wierze.
Zapal w nas gorliwość świętą,
Z ducha miłości powziętą,
By każdy za jej natchnieniem,
Czuwał nad bliźnich zbawieniem.
Przykład twój kładąc przed oczy,
Gdy nas brzemię nieszczęść tłoczy,
Lub cierpim niesprawiedliwie,
Daj niech to znosim cierpliwie.
Chwała Ojcu i Synowi,
Oraz Świętemu Duchowi:
Jak przedtem, zawsze i ninie,
Niechaj na wiek wieków słynie.
[link melodia]
,
Który już w górnym Syonie,
Radujesz się z Aniołami,
Módl się za nas, módl się z nami.
Stań przed tronem najwyższego,
Błagaj miłosierdzia jego:
Byśmy w łasce jego trwali,
O zbawienie się starali.
Spędziłeś żywot w ostrości,
I w zakonnej surowości,
Wpośród braci mniejszych zwanych,
Z ścisłej swej reguły znanych.
Za posty, za niewygody,
Wszedłeś na niebieskie gody:
Za habit gruby wełniany,
Całyś światłością odziany.
Tak Bóg nadgradza swe sługi,
Za doczesne ich wysługi,
Którzy krzyż swój z nim dźwigają,
I tym światem pogardzają.
Osłódź nam Boże cierpienia,
Udziel łaski do znoszenia,
Bo nikt nie może być w niebie,
Kto tu nie cierpi dla ciebie.
[link nuty]
,
Ten pewnie ujdzie piekła gorącego I snadnie trafi do nieba, Tylko mu służyć potrzeba.
Ej, wspomnij sobie, mizerny grzeszniku, Ach, ten królewicz jak żył w młodym wieku, Gdy wzgardził Perską koroną, Świata całego mamoną.
Poszedł w głębokie pustynie i skały, Poślubił Bogu swój żywot, wiek cały, Lat żył siedmdziesiąt w czystości, Ciało swe martwiąc w ostrości.
Gdy się narodził, nie miał w sobie złości, Łania go karmiła z Bozkiej Opatrzności, Miał on Chrystusa w obrazie, Święty Onufry w złym razie.
Jemu palmowe drzewo pokarm dało, A lwi okrutni pochowali ciało, Wziął Chrystus duszę do nieba, Czegoż się smucić potrzeba.
Święty Onufry, my prosimy ciebie, Który na wieki królujący w niebie, Uproś nam wieczne zbawienie, I twarzy Chrystusa widzenie.
Miej w opiece inwentarz nasz i plony,
cierpieniem, samotnością doświadczonych.
Pocieszaj nas w złą godzinę.
Uświęcaj każdą rodzinę.
Uproś szacunek do Komunii wielki,
czystość i mądrość decyzji wszelkich,
jedność wszystkich chrześćjan w wierze,
by nie psuli nas kacerze.
O trzeźwość prosim, rodzin i narodu,
o wychowanie dobre wszech za młodu,
o rzeczy w życiu potrzebne
i do zbawienia niezbędne.
A my przykładem pójdźmy Pafnucego, Który na puszczy znalazł Onufrego, A ten proceder i życie Wszystko wyjawił sowicie.
[link melodia]
!
Żadnym językiem niewypowiedziany;
Ty jesteś godzien wszelakiej miłości;
Poszanowania chwały, uczciwości.
Ciebie chcę, pragnę, i ważę samego,
Nad wszystkie dobra tyś u serca mego;
Najwyższe dobro, tyś w największej cenie,
Sam jeden u mnie, nad wszystko stworzenie.
Choćbyś mnie nigdy za grzechy mój Panie!
Nie karał, przecież żałowałbym za nie;
A żałowałbym dla tego samego,
Żem cię obraził, Pana tak dobrego.
Więc o mój Boże! i teraz żałuję,
Dla tego że cię nad wszystko miłuję;
I to u siebie statecznie stanowię,
Że grzechów moich nigdy nie ponowię.
Mam mocną wolą spowiadać się szczerze,
I zawsze trzymać z tobą to przymierze;
Co gdy uczynię, spodziewam się ciebie
Widzieć z radością, i żyć z tobą w niebie.
O Boże dobry! Boże litościwy!
Racz być mej duszy nędznej miłościwy;
Jakoś ją stworzył, pomóż do zbawienia,
Użycz twej łaski, broń od potępienia.
[link melodia]
, z tej łez doliny
Tęskny się w niebo unosi dźwięk:
O Boskie Serce, skarbie jedyny,
wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk;
Nie chciej odrzucać modlitwy tej,
bo Twej litości błagamy w niej;
Serce Jezusa, ucieczko nasza,
zlituj się, zlituj nad ludem Twym!
Ku Tobie oczy, zalane łzami,
z wielką ufnością zwrócone są;
Ty się zlitujesz pewnie nad nami,
Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą;
Ku Tobie ślemy błagalny głos:
Ach, odwróć od nas karania cios;
Serce Jezusa, ucieczko nasza,
zlituj się, zlituj nad ludem Twym.
To prawda, Panie, żeśmy zgrzeszyli,
Żeśmy Ci wiele zadali ran,
Żeśmy na litość nie zasłużyli,
Aleś Ty dobry Ojciec i Pan.
Tyś za nas wylał najdroższą Krew:
Zalej Nią, zalej słuszny Twój gniew!
Serce Jezusa, ucieczko nasza,
zlituj się, zlituj nad ludem Twym.
Z Ciebie, o Serce Króla naszego,
Świeci nam słodkich nadziei blask;
Ty nie odrzucasz ludu swojego,
Tyś niezgłębioną przepaścią łask;
A naszą nędzę tak dobrze znasz,
My bardzo biedni, o Panie nasz;
Serce Jezusa, ucieczko nasza,
zlituj się, zlituj nad ludem Twym.
Przez Serce Twojej Matki Przeczystej,
Przez Jej boleści błagamy Cię,
Wspieraj nas w drodze smutnej, ciernistej,
Nad nędzą naszą ulituj się;
Przebacz nam, przebacz i pociesz nas,
Wiecznej radości niech błyśnie czas;
Serce Jezusa, ucieczko nasza,
zlituj się, zlituj nad ludem Twym.
[link melodia]
,
Panno Najświętsza, Niepokalana;
Niechaj miłością każdy przejęty
Czci w Nim Jezusa naszego Pana./bis
Niech Serce Twoje Ojca świętego
Od nieprzyjaciół zasadzki chroni,
Niech się do Pana modli za niego,
I złej przygody niechaj go broni./bis
I my się do stóp Twoich ciśniemy,
Nasze potrzeby Tobie są znane,
Bo my modlitwy nasze wznosiemy,
Wielbiąc Twe Serce Niepokalane./bis
I kraj nasz cały i lud Twój wierny,
Tobie, o Maryo, dziś polecamy,
Niechaj nas wszystkich Bóg miłosierny,
Którego przez Twe Serce błagamy./bis
W jednę rodzinę zbierze tam w niebie,
W wiecznej świątyni Serca Twojego,
Byśmy, Marya, wielbili Ciebie,
U stóp Chrystusa, Pana naszego.
Amen./bis
[link melodia]
,
Królowa nieba Maryja;
W twojej opiece niechaj zostajemy,
Śliczna bez zmazy lilika;
Wdzięczna Estero o Panienko święta!
Tyś przez Aniołów jest do nieba wzięta,
Niepokalanie poczęta!
Na każdy moment, na każdą godzinę,
Twojej pomocy żądamy;
Pani Anielska odproś naszą winę,
Do ciebie grzeszni wzdychamy:
O fórto Rajska! ucieczko grzeszników!
O Matko Boska! ratuj niewolników,
Niepokalanie poczęta!
Obróć swe oczy, pospiesz w utrapieniu,
Maryja Matko miłości;
Kto służy tobie nie daj go zginieniu,
Broń nas od czartowskiej złości;
Pokaż łaskę swą Matko litościwa,
Najświętsza Panno bądźże szczodrobliwa,
Niepokalanie poczęta!
Masz berło w ręce znać żeś Monarchinią,
Masz drugie Syna swojego;
Zjednaj nam łaskę w ostatnią godzinę,
W on dzień skonania naszego;
Niech cię chwalimy z twym Synem społecznie,
Jak teraz w życiu, tak i potem wiecznie,
Niepokalanie poczęta!
Przybądź o Matko w ostatnim terminie,
Ciebie my grzeszni wzywamy,
Na pomoc naszą w śmiertelnej godzinie,
Niechaj przy tobie skonamy:
Ubłagaj Syna niechaj się zmiłuje,
A żywot wieczny po śmierci daruje,
Niepokalanie poczęta!
[link melodia]
,
Naszéj korony Święci Patronowie,
Waszéj opieki żebrzemy dla kraju,
Mieszkańcy Raju!
Wspomnijcie, Bracia, na swoich rodaków,
Książęta niebios, na biednych żebraków:
Raczcie się w niebie przyczyniać za nami,
Swemi modłami!
Jeśli głód, wojna, lub powietrze srogie,
Nawiedzać poczną królestwo ubogie:
Brońcie nas, stojąc na kraju granicy,
Święci strażnicy!
O Boże niech nam będzie uiszczona
Prośba, od Twoich przyjaciół czyniona,
Dla zasług życia i krwi wysłuchana,
Chrystusa Pana!
[link nuty]
,
w wsi Zuzela urodzony,
Nasz Stefanie Kardynale,
dzisiaj już Błogosławiony,
I Gnieźnieński i Warszawski
dostojny Metropolito,
Coś był Papieskim legatem
nad Polską Rzeczpospolitą,
Wielki polski mężu stanu,
politykom wzorze męstwa,
Któryś Polskę z niejednego
ratował niebezpieczeństwa,
Niezłomny Polski Prymasie
z przełomu tysiącleci
Któryś Polsce pobożnością
i nauką mądrą świecił,
Coś za wiarę katolicką
mężnie uwięzienie znosił,
A z więzienia nie zaprzestał
świętej Bożej nauki głosić,
I Narodu Jasnogórskie
Ślubowanie przygotował,
Aby wiarę w trudnych czasach
komunizmu lud zachował,
Któryś stale przypominał
Anioła Polski orędzie:
Polska albo będzie trzeźwa
albo więcej jej nie będzie.
Dlatego, pragnąc uniknąć
naszego Narodu zguby,
Trzeźwości postanowienie
wplotłeś w Jasnogórskie Śluby.
Ostatecznie piekielnego
pobić chcąc nieprzyjaciela,
Wiernym bezalkoholowe
nakazałeś mieć wesela.
Dlatego cię sławić będzie
każde przyszłe pokolenie
Nazwisko Wyszyński nigdy
już nie pójdzie w zapomnienie.
Dziś błagamy, Kardynale:
tam stojąc przed Bożym tronem
Wznoś do Przenajświętszej Trójcy
modły za Polską Koronę,
Przez wstawiennictwo Najświętszej
Maryi, Polski Królowej,
Której z oddaniem służyłeś
przez swoje życie surowe.
Niech Naród Boga wychwala
dzięki życiu w wszechtrzeźwości
I przez zgodne z Dekalogiem
życie dąży do świętości,
Abyśmy się z Tobą w Niebie
kiedyś po śmierci spotkali
I wspólnie Boga wielbili,
i hołdy Mu oddawali.
[link melodia]
,
Tyś stał na straży ładu moralnego.
W jedynym Bogu Kościół opierałeś,
Sercu Maryi ufność swą oddałeś.
Święty Stefanie, apostole wiary,
ucz nas miłości silnej i wytrwałej,
by nasze życie przez dłonie Maryi
było spotkaniem z Bogiem Trójjedynym.
Sługo Kościoła, Boga Jedynego
Tyś jest prorokiem Narodu naszego.
Tysiąca jeden jedyny wybrany
Zworniku wiary nigdy niezachwianej.
Filarze wiary domu ojczystego
ucz nas na zawsze życia pobożnego.
Wlewaj nadzieję płynącą od Ojca,
bądź umocnieniem naszym aż do końca.
My zaś będziemy odtąd żyć twym słowem,
by mieć wesela bezalkoholowe,
strzec w łonach matek życie polskich dziatek
i aby dzieci miały mamę, tatę.
[link melodia]
,
Tyś Ducha Narodu ustrzegł w nas i wiarę
I przeprowadziłeś przez czerwone morze,
Mocą zawierzenia samej Matce Bożej.
Soli Deo, Jedynemu Bogu!
Moc i uwielbienie, potęga i chwała;
Na trudne czasy Prymasa Tysiąclecia,
Ojca i pasterza Opatrzność nam dała.
Byłeś dla nas ojcem, pasterzem, obrońcą,
Prymasem niezłomnym, wiernym aż do końca;
Dosyć zła mówiłeś potężnym tyranom,
U nas Nic nad Boga! Tutaj Bóg jest Panem!
Kiedy uwięzionym byłeś niewolnikiem,
Twój wieczorny Apel był Ojczyzny krzykiem;
By Kościół był wolny, rodacy wiernymi,
Toś sam siebie oddał w niewolę Maryi.
Dzieci Boże, teraz uwierzcie mi, proszę,
Kocham Polskę więcej niźli własne serce;
Przyjdź więc teraz, Ojcze, stań po naszej stronie,
Przeprowadź przez morze, Naród weź w obronę.
[link melodia]
.
Dla Niego hołdy, cześć i chwała.
Więzienia, smutki i trudy i znoje,
Dla Boga życie poświęcając swoje.
O niezłomny Prymasie Tysiąclecia,
Kardynale Stefanie Wyszyński.
Gdy w sercach naszych brakuje znów miłości,
Módl się za nami i prowadź do świętości.
Dość już! Non possumus! – wołał,
Gdy Boga znów obrażać chcieli.
Świętości bronić przed bezbożnym wrogiem.
- Maryjo wszystko składam w ręce Twoje.
Polskę zawierzył Maryi,
By zawsze nami przewodziła.
Bo Ona naszą drogą do wolności,
Bo Ona naszą Bramą do wieczności.
Moja kochana Ojczyzno!
Dziś z Nieba modlę się za ciebie.
Ufajcie Bogu, to z Nim zwyciężycie,
Z Maryją siebie i świat przemienicie.
[link melodia]
[link melodia]
wy z niebieskich gór
Wojska niezliczone wy anielski chór
Słońce księżyc gwiazdy świecąc w dzień i w noc
Chwalcie Pana swego chwalcie Jego moc
Słońce księżyc gwiazdy świecąc w dzień i w noc
Chwalcie Pana swego chwalcie Jego moc
Wy najwyższe nieba i wy zdroje wód
Co wisicie w górze chwalcie Pański cud
Ledwie Pan Bóg wyrzekł jedno słowo swe
A stanęło wszystko na rozkazy te
Ledwie Pan Bóg wyrzekł jedno słowo swe
A stanęło wszystko na rozkazy te
Panny i młodzieńcy starcy pełni lat
Chwalcie Imię Pańskie Jego cały świat
Ponad niebo ziemię wyższą Jego cześć
On ród ludu swego raczył w górę wznieść
Ponad niebo ziemię wyższą Jego cześć
On ród ludu swego raczył w górę wznieść
[link melodia]
,
bo serce Jego
Żąda i pragnie serca naszego
Dla nas Mu włócznią boleść zadana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
O pójdź do Niego wszystko stworzenie
Sercu Jezusa złóż dziękczynienie
I swoje przed Nim zegnij kolana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy
Zmyć grzechów zmazy w czystej Krynicy
Nad śnieg zbieleje dusza zmazana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Pójdźcie do Niego szczęśliwe dusze
Obmyte we łzach pokuty skrusze
Już niewinności szata wam dana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Pójdźcie do Niego święci anieli
Z którymi szczęście On w niebie dzieli
Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Przyjdź o Panienko coś Go zrodziła
Coś niezrównana w miłości była
Z Tobą Maryjo niepokalana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Wszyscy ach wszyscy przed Nim padajmy
Serca Mu swoje wspólnie oddajmy
O bo tak woła miłości rana
Kochajmy Pana kochajmy Pana
Jezu najsłodszy do serca rany
Przyjmij świat cały krwią Twą oblany
Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie
Kochali Ciebie kochali Ciebie
[link melodia]
,
Błagamy Ciebie, święta Dziewico:
Niech łaska Twoja zawsze nam sprzyja,
Módl się za nami, zdrowaś Maryja!
Wśród czystych duchów w obliczu Pana
Tyś przenajświętsza, niepokalana
Jak pośród kwiatów wonna lilija,
Jak wśród gwiazd zorza, zdrowaś Maryja!
Ty, co karmiłaś świata Zbawienie,
Ty nam jak matka daj pożywienie.
Niech brak żywności nas nie zabija,
Broń nas od głodu, zdrowaś Maryja!
Ty, coś płakała nad śmiercią Syna,
Przez Twe łzy gorzkie, Matko jedyna,
Oddal chorobę, co lud zabija,
Broń nas od moru, zdrowaś Maryja!
Ty, coś nie znała innych płomieni
Nad miłość Bożą, prosim strwożeni:
Spraw, niechaj pożar dom nasz omija,
Broń nas od ognia, zdrowaś Maryja!
Panno przeczysta, pokorna, cicha,
Daj, niech pokojem kraj nasz oddycha.
Niech się niezgoda wśród nas nie zwija,
Broń nas od wojny, zdrowaś Maryja!
Królowo nasza wśród cherubinów,
Usłysz pokorny głos z ziemi synów,
Co się do tronu Twojego wzbija,
Usłysz pokorne: zdrowaś Maryja!
[link melodia]
,
nad zgubo naszo chtóż nie zapłacze.
Jak marnotrawne dzieci ubogie
w któro sia tero udamy droge?
Trza do Gietrzwałdu w warnijskiej ziami,
gdzie sia zjawiła z łaskami swemi,
co sia bez grzychu ong narodziuła,
by Boże łaski ludziom wróciuła.
Pójdźmy do Matki, bo dziwna siła
ciągnie nas pod klon, gdzie się zjawiła
Najświętsza Panna Niepokalana
to jest ta nasza Matka kochana.
Pójdźmy do Matki, woła nas Ona
choć nas przytuli do swego łona.
Chce nam łzy otrzeć, chce nas pocieszyć
lecz chce, bym naprzód przestali grzeszyć.
Pójdźmy do Matki prosić i błagać
by Jej Syn Boski przestał nas smagać
a gdy się w gniewie na nas zamierzy
na prośbę Matki niech lżej uderzy.
Lecz po cóż di tej Najświetszej Matki
mamy iść krnąbrne, złośliwe dziatki
kiebym Jej Syna jako Judasze
zdradzili Żydom za grzechy nasze.
Po cóż iść do tej Najświętszej Panny
gdym krwią Jej Syna całkiem zbryzgany
bom włożyli wieniec cierniowy
i biczowali od stóp do głowy.
Jak do tej Boskiej Matki Dziewicy
pojdziemy grzeszni i niewdzięcznicy
kiedym Jej Syna na śmierć sądzili
potem grzechami na krzyż przybili.
Jak podnieść ku Niej swe grzeszne oczy
gdzie się z Jej Syna reszta krwi toczy
bom grzechami przebodli serce
my, Jej Boskiego Syna morderce.
Jakże się stawiem przed Jej obliczem
bez żalu w sercu, bez skruchy, z niczem
odarci z cnoty, a z brudno duszo
to-ć sie Jej oczy odwrócić muszo.
O nie, Maryja pełna litości
ucieczka grzesznych, Matko litości
choć nad grzesznymi bardzo się smuci
nie wzgardzi nami, nas nie odrzuci.
Bo Jej syn Boski konał na krzyżu
Maryja stała przy Nim w pobliżu.
Porządek Matki uległ zamianie
nas Jej za dziatki oddał Pan w Janie.
Pójdźmy więc, zrzućmy serca kajdany
Pokutą leczyć grzechowe rany.
Kto się swych grzechów szczerze wyrzecze,
Maryja bierze go pod swą pieczę.
Właśnie dlatego się objawiła,
Grzesznym z pomocą swoją przybyła.
Ażeby leczyć dusze i ciała,
Przybywać pod klon zawsze kazała.
Ale groziła, że niepoprawni,
Krzywoprzysiężce, grzesznicy jawni
I nieczystości grzechom oddani
Również pijacy będą karani.
O Matko Bosko Niepokalana
błagamy Ciebie, Ty błagaj Pana
niechaj nam wszystkie winy przebaczy
a łaskę swojo udzielić raczy.
W cierpieniach nędzy, w każdej potrzebie
przybywającym Matko do Ciebie
najskuteczniejszy środek wskazała
boś nam różaniec mówić kazała.
Twój rozkaz, Matko, jest nam rozkazem
więc przyrzekamy przed Twojem obrazem
różańcem świętym uwielbiać Ciebie
zawsze i wszędzie, tutaj i w niebie. Amen.
[link melodia] ,
Mieczem boleści wskróś przyszytego,
/Wołamy wszyscy z jękiem, ze łzami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami!/bis
Gdzie my, o Matko, ach gdzie pójdziemy,
I gdzie ratunku szukać będziemy,
/Twojego ludu nie gardź prośbami,
Ucieczko grzesznych, módl się za nami./bis
Imię Twe, Maryo, litością słynie,
Tyś nam pociechą w każdej godzinie,
/Gdyśmy ściśnieni bólu cierniami,
Ucieczko grzesznych, módl się za nami./bis
Z każdej, o Matko, do Ciebie strony,
Woła w swej nędzy lud uciśniony.
/Wspieraj nas Twego Serca łaskami,
Ucieczko grzesznych módl się za nami./bis
O Matko nasza, Matko miłości,
Niechaj doznamy Twojej litości,
/My tacy biedni, kiedyśmy sami.
Ucieczko grzesznych, módl się za nami./bis
Lekarko chorych, w naszej niemocy,
Wołamy z jękiem Twojej pomocy,
/Bośmy okryci grzechów ranami.
Ucieczko grzesznych, módl się za nam./bis
A gdy ostatnia łza z oka spłynie,
O Matko święta, w onej godzinie,
/Zamknij nam oczy Twemi rękami,
Ucieczko grzesznych, módl się za nami./bis
I kiedy ziemskie życie uleci,
Proś, niech nam Jezus w niebie zaświeci,
/Byśmy Hosanna tam z Aniołami,
Śpiewali wiecznie: módl się za nami./bis[2]
[link melodia]
,
Trzeba, żeby był ochrzczonym
W katolickiéj świętéj wierze:
Z niéj zbawienie każdy bierze.
Wiara ma te punkta w sobie:
Czcić Boga w Trójcy Osobie:
Trójcę w jedności wyznawać,
Jednemu Bogu cześć dawać.
Mieszać Osób nie potrzeba,
Istota jest jednaż z nieba,
Nierozdzielna, niewymowna,
Do pojęcia niepodobna.
Insza Osoba Ojcowska,
Insza Osoba Synowska,
Insza i Ducha Świętego,
Bóstwa jednak są jednego.
Jako Ojca, tak i Syna
Natura ich jest jedyna,
Takaż i Ducha Świętego
Spólnie z Nimi żyjącego.
Ojciec od wieków będący,
Syn z Nim równo królujący
I Duch Święty téjż wieczności,
Wszystkie jednéjż wszechmocności.
Nie trzéj jednak są wiecznymi,
Nie trzéj nieogarnionymi,
Ale trzéj jednéj jedności
I niebieskiéj spółeczności.
Bóg Ojciec, Bóg Syn, Duch Święty,
Bóg to jeden niepojęty,
I nie trzéj w niebie Bogami,
Nie trzéj zowią się Panami.
Trzy osoby wyznawamy,
Lecz jednego Boga mamy,
Nie trzech Bogów, żadną miarą,
Bo się to nie zgadza z wiarą.
Ojciec z nikąd nie czyniony,
Niestworzony, niezrodzony,
Lecz Syn od Ojca samego
Jest zrodzony przedwiecznego.
Duch Święty od Ojca z Synem
Kochający się jedynym
Pochodzi z spólnéj miłości
I z spólnéj Bóstwa skrytości.
Nie trzéj tedy są Ojcami,
Ani téż są trzéj Synami,
Nie trzéj Duchami świętymi;
Nie trzéj nieogarnionymi.
Nie masz w téj Trójcy pierwości,
Nie masz ani pośledności,
Ale wszystkie trzy osoby
Jednéj chwały i ozdoby.
Widzisz słońce przechodzące
I promienie gorejące
I ciepło, które wydaje,
A przecie jedność zostaje.
Nie wprzód słońce, niż promienie,
Ani ciepło ich wyminie,
Ale oraz wszystko troje
Jaśnie stawa w oczy twoje.
Taż wiara zawiera w sobie
Wcielenie wtóréj Osobie:
Przyznać Syna przedwiecznego
Z Maryi narodzonego.
Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel,
Wszego świata Odkupiciel,
Będący Bogiem przed wiekiem,
W czasie nam się stał człowiekiem.
Bóg z istoty Ojca Swego,
Mocą Ducha przedwiecznego
Wcielony z Matki istoty,
Stał się człowiekiem z ochoty.
Był z duszy, z ciała złożony,
Z Ojcem w Bóstwie porówniony;
Równy Ojcu według Bóstwa,
Mniejszy względem człowieczeństwa.
Lubo był Bogiem prawdziwym,
I człowiekiem, jak my, żywym;
Nie dwie to były Osobie,
Jeden człek natury obie.
Nie przemienił w ciało Bóstwo,
Lecz przyjął ludzkie ubóstwo
Naturę Boskiéj istności
Zostawując w swéj wieczności.
Jako bowiem ciało z duszą,
Lubo różności mieć muszą,
A przecię jeden człek stoi,
Chociaż z natury obojéj;
Tak Synem Bożym przed wiekiem
I zaś na ziemi człowiekiem
Jeden Chrystus tu zostawa,
Który nam Swe ciało dawa.
Pragnąc naszego zbawienia
I dusz ludzkich odkupienia,
Umęczon, ukrzyżowany,
Sromotnie zamordowany.
Zstąpił do piekła ciemnego,
Powstał zmartwych dnia trzeciego,
Wstąpił do nieba w Swéj mocy,
Zkąd żebrzem Jego pomocy.
Na prawicy Ojca Swego
Siedzi Boga wszechmocnego,
Z tamtąd przyjdzie z chwałą wielką
Aby sądził duszę wszelką.
Wszyscy zmartwych powstaniemy,
Przed Jego sąd się stawiemy;
Tam odkryją się wsze sprawy
I najzakrytsze zabawy.
A którzy dobrze czynili,
Będą z Bogiem wiecznie żyli;
Złośników zaś ciężkie męki
Trapić będą na wiek wieki.
Czego uchowaj nas, Panie,
A daj nam upamiętanie,
Abyśmy wiernie służyli
I Ciebie w niebie wielbili. Amen.
[link nuty] [link melodia]
,
W Majestacie niepojęta!
Ojcze, Synu, Duchu Święty! Jedén Boże niepojęty.
Przepaść bezdennéj jasności, Wieczna, skryta tajemności!
Światłem wiary daj się poznać, Daj sercem całém miłować.
Święty, Mocny,Nieśmiertelny, W jednocie Twej nierozdzielny,
Wszechmocny, mądry i dobry, W łaskach niezliczony, szczodry!
Wejźrzyj na człeka nędznego, Cień wedle obrazu Twego!
Poratuj Twego stworzenia, I obroń nas od zginienia.
Ojcze, Synu, Duchu Święty! Niestworzony, niepojęty!
Przed Tobą się dziś kłaniamy, Na kolana upadamy.
Usłysz prośby dostatecznie, O Jezu dobro przedwieczne!
Wziąwszy nas do swéj opieki, Nie daj zaginąć na wieki.
O Trójco Błogosławiona! Po wszystkim świecie wsławiona,
Jedyny Boże, a wielki, Wywiedź z niewoli grzészniki!
Odpuściwszy wszelkie winy, Domieść niebieskiéj krainy;
Racz domieścić nasze dusze, Zbawiwszy wszelkie pokusy.
Słyszę, Serafini! głos wasz: Święty, Święty, Święty Bóg nasz!
Ojciec, i Syn, i Święty Duch, Trójco Święta, jeden Pan Bóg.
Bądźże od nas uwielbiony, A od wszystkich pochwalony;
Dajże byśmy więc wierzyli, Na Ciebie wiecznie patrzyli.
[link melodia]
,
Z nami Aniołowie pokłon Trójcy dajcie;
Z nami ziemia, morze, ptastwo, zwierze, drzewa.
I co tylko żyje, niechaj tę pieśń śpiewa:
Błogosławiony Bóg Ojciec nasz Stworzyciel!
Błogosławiony Syn świata Odkupiciel!
Błogosławiony Duch Święty Pocieszyciel!
We trzech Osobach Bóg nasz jedyny,
Ojciec wszystkich żywi, a Syn gładzi winy,
Duch serca uczy.
Do nas Święci z nieba na ten głos pośpieszcie,
Z nami dusze w czyścu tą się pieśnią cieszcie;
Narody niewierne głos Trójcy słuchajcie,
Wierni o tem słysząc na twarz upadajcie.
Bóg co sam przepaści napełnia głębiny,
Ten ma trzy Osoby, w naturze jedyny,
Trójcą Świętą nazwan z swego objawienia,
Ktoby Go tak nie znał, niepewny zbawienia.
Z nami wyznawajcie Apostolskie głosy,
Ojca, Syna, Ducha, Boga nad niebiosy:
W imię Tego Boga my od was ochrzczeni,
W imię tejże Trójcy niech będziem zbawieni.
Ojciec wszystko stworzył słowem, a nas ręką,
Syn stał się człowiekiem, zbawia nas swą męką,
Bóg Duch w sakramentach na kapłańskiej dłoni
Rodzi, wzmacnia, karmi, leczy, mnoży, broni.
Obraz swój na duszy ludzkiej Bóg wyraża,
Człowiek duszę traci, gdy Boga obraża:
Bo choć dusza droższa nad słońce i gwiazdy,
Jednak ją za grzechem daje czartu każdy.
Grzech jest złość gwałcąca Boskie przykazanie
Bogu cześć wydziera i bliźnim kochanie:
Kto grzech czyni, albo grzechem się nie brzydzi,
Tego Bóg jak czarta wiecznie znienawidzi.
Hardość, chciwość, niewstyd, gniewliwi, pijani,
Gnuśni, nieochrzczeni są czartu poddani:
Myśl, słowo, uczynek, albo zaniedbanie,
Ciągną pomstę Bożą, gwałcąc przykazanie.
Kto zgorszy, obmówi, lub zmyśli, posądzi,
Źle poradzi, skrzywdzi, pobłaża, pobłądzi,
Jeszcze jemu ta złość w tem życiu zaszkodzi
Jeżeli on z chęcią krzywdy nie nagrodzi.
Kto klnie, lub nieczysty, gardzi rzeczy święte,
Cudze rzeczy tai, ma życie przeklęte,
Kościoła nie słucha, ufa w zabobony,
Ten z wiary i łaski Bożej wyrzucony.
Którzy Boga nie chcą poznać ani siebie,
W grzechach swoich pomrą i nie będą w niebie.
Bo ich pomsta Boża i w życiu nie minie,
I na Jozafata straszliwej dolinie.
W życiu tracą łaskę, po śmierci zbawienie,
Od Świętych odchodzą na wieczne płomienie:
Lecz Bóg miłosierny do sądu nie śpieszy,
Gdy się sam kto sądzi, ten się z niebem cieszy.
Łaskawie odpuszcza, gdy z kapłanem siedzi,
Widząc żal, poprawę grzesznych po spowiedzi:
Ale nieszczęśliwy, kto się tak spowiada,
Że swe grzechy tai, albo znów w nie wpada.
Którzy w postach, modłach grzechy opłakują,
Karmią, odziewają, ubogich ratują,
Chorym służą, więźniom na okup składają,
Z nich umarłych dusze w czyścu pomoc mają.
Domy Boskie zdobią, ołtarze, obrazy,
Kości Świętych wielbią bez wiary urazy,
Jednej są posłuszni cnej kościoła głowie,
Odpust biorąc, nad swe przekładają zdrowie.
Takich gdy chce karać Ojciec zagniewany,
Bóg Syn na ołtarzu stawi krew swą, rany:
Ciało, krew swą Jezus wraz z kapłanem święci,
Samym sobą karmi, by nam był w pamięci.
Teraz post, jałmużna, modlitwy i praca,
Sprawiedliwą karę przez odpust odwraca:
Tu kazania, spowiedź są do nieba drogą,
Po śmierci łzy krwawe nic już nie pomogą.
Teraz Świętych Boskich wezwana przyczyna
Z Matką miłosierdzia zjedna Boga Syna:
Ale komu w grzechu śmierć odbiera siły,
Ten z potępionymi zawyje z mogiły.
Nużeż z płaczem w niebo oczy swe podnośmy,
Trójcy Przenajświętszej odpuszczenia prośmy,
Przedwieczny nasz Boże, daj nam gniew swój minąć,
I nie daj nam, dziełom rąk swoich, zaginąć.
[link nuty] [link melodia]
!
Tobie cześć i chwała. Tobie, Panie oddaje pokłon ziemia cała, Tobie wszystkie mocarstwa, nieba Aniołowie, Śpiewają Serafiny i Cherubinowie: Święty Pan Bóg Zastępów, Święty, Święty, Święty! Na niebie i na ziemi w chwale niepojęty.
Ciebie orszak wspaniały Apostołów Świętych Wyznawa, i Proroków liczba niepojętych; Walecznych Męczenników Ciebie wielbi sława, I Ciebie Kościół święty na ziemi wyznawa, Ciebie Ojca wielkiego i niezmiernej chwały, Syna Twego swym Panem wyznawa świat cały.
Ducha także Świętego swym Pocieszycielem, Chrystusie! Tyś jest Królem naszym, Zbawicielem, Ty dla naszej wolności Ojca Syn odwieczny, Tyś w żywocie Panieńskim dosyć był bezpieczny, Ty śmierć zbiwszy wskazałeś, gdzie do nieba droga, Ty siedzisz w chwale Ojca na prawicy Boga.
Sędzią Cię uznawamy, podaj nam więc rękę Drogą Krwią odkupionym i przez Twoją mękę W wiecznej chwale z Świętymi daj nam zamieszkanie; Zbaw lud i Twej cząstce pobłogosław, Panie, Rządź nami, byśmy zawsze Tobie tylko żyli, Abyśmy Cię przez wszystkie dni nasze chwalili.
Abyśmy Imię Twoje wielbili na wieki, Nie spuszczaj nas, o Panie, z Twej świętej opieki, Broń nas zawsze od grzechu, zmiłuj się nad nami, Bądź nam litościw, Panie, do Ciebie wołamy; Bądź miłościw, dopóki nie zamkniem powieki, Tobie, nadziejo nasza, żyć chcemy na wieki.
[link nuty]
,
I równemu im Duchowi, Trzem Osobom niechaj będzie Jednakowa chwała wszędzie.
W miłosierdziu niepojęta Przyjdź na pomoc Trójco Święta! I wysłuchaj prośbę moją, A pokaż nam łaskę Twoją.
Niech Cię chwalę, Boga mego, W Trójcy Świętej jedynego; Chwała Twoja, wieczny Panie Niech w sercu mem nie ustanie.
Boże Ojcze Wszechmogący! Twe stworzenie kochający, Wysłuchaj nas, lud proszący, W dobroci Twej ufający.
Dałeś na śmierć Syna Twego, Dla miłości z nas każdego, Niechże droga męka Jego Ubłaga Cię, Boga mego.
Marnotrawne kochasz syny I odpuszczasz onym winy, Nas do dobrej przyjm krainy, W dzień śmierci, Ojcze jedyny!
Synu Boży narodzony, W Sakramencie utajony, A na krzyżu umęczony, Bądź nad wszystko pochwalony.
W serca Twego miłej ranie, Niech otrzyma ubłaganie Nasze do Ciebie wołanie, Synu Boży, Jezu Panie!
Mocą krzyża krwią zlanego, Od wszelkiego zasłoń złego, Każdego człeka grzesznego, Krwią Twoją odkupionego.
Duchu Święty, daj natchnienie, I nam grzechów opatrzenie, Przez łask Twoich udzielenie, A potem wieczne zbawienie.
Zapal ogień w nas miłości, Użycz daru roztropności, W przeciwnościach cierpliwości, I należytej czystości.
Bądź pociechą zasmuconym, Bądź ratunkiem utrapionym, Przewodnikiem bądź błądzącym, I przytomnym Ciebie czczącym.
Dla miłości ludu Twego, Trójco Świeęta, z czyscowego, Wyzwól z ognia Twoje sługi, Przez wszystkich ŚŚ. zasługi.
Wspomnij Jezu na twe rany, Dla dusz tych ukrzyżowany, I dźwignij je zranionemi, Z czysca rękami swojemi.
O Maryo dobrotliwa, Matko wszystkim litościwa, Staw się do Boga za nami,
Wszystkiemi jego sługami.
Wszyscy Święci za nas proście, Trójcę świętą, i wspomożcie, Niechaj Boskiéj łaskawości,
W każdéj doznamy ciężkości.
[link nuty] [link melodia]
!
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami! Zmiłujże się, zmiłujże się, zmiłujże się nad ludem Twoim, Coś go odkupił, Chryste, świętą Krwią Twoją; Nie gniewajże się na wieki na nas!
Wysłuchaj, wysłuchaj, wysłuchaj, o Panie, prośby nasze! Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami! Zmiłujże się, zmiłujże się, zmiłujże się, zmiłujże się nad ludem Twoim, Coś go odkupił, Chryste, świętą Krwią Twoją; Nie gniewajże się na wieki na nas!
Wysłuchaj, wysłuchaj, wysłuchaj, o Panie, prośby nasze! Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami! Zmiłujże się, zmiłujże się, zmiłujże się nad ludem Twoim, Coś go odkupił, Chryste, świętą Krwią Twoją; Nie gniewajże się na wieki na nas! Amen.
[link nuty]
,
Nocne ciemności przywodzi; Boże trojaki w jedności! Wzbudź w nas ogień Twej miłości.
Jutrzenka słońce uprzedza, Ciemności nocne rozpędza; Niech promień Twojej światłości Sprawuje w nas smak wieczności.
O Boże! Tyś Pan nad pany, W miłosierdziu nieprzebrany, W Bóstwie jedyny, trojaki W Osobach: czy kto jest taki?
Podaj rękę, że wstaniemy, A my niechaj Cię chwalimy, Powinne dzięki oddając, Przed Twym tronem upadając.
O Boże w Trójcy jedyny! Który rządzisz wsze krainy, Przyjm, prosimy, nasze śpiewania, Serdeczne łzy i klękania.
Którzy Cię rano chwalimy, Cześć wieczorną oddajemy; Spraw, byśmy z Tobą mieszkali, Pokłon wiecznie oddawali.
Chwalę Cię, w Trójcy jedyny Boże, odpuść nasze winy; Teraz, zawsze i na wieki Nie wypuszczaj nas z opieki. Amen.
[link nuty] [link melodia]
,
Chwalcie i wysławiajcie wiecznie Imię Jego.
Błogosławcie Anieli, niebiescy dworzanie,
Błogosławcie niebiosa, wy Pańskie mieszkanie.
Błogosławcie Go wody wzgórę zawieszone,
Błogosławcie mocarstwa w siłach doświadczone.
Błogosław Go księżycu i słońce gorące,
Błogosławcie Go gwiazdy na niebie błyszczące.
Błogosław Go i deszczu, rosy spadające,
Błogosławcie Go wiatry, powietrze czyszczące.
Błogosław Go i ogniu, i upały srogie,
Błogosław Go i zimo, i ty, lato drogie.
Błogosławcie Go rosy, szrony, zimna mroźne,
Błogosławcie Go śniegi, i wy, lody groźne.
Błogosławcie Go nocy i wszelkie ciemności,
Błogosławcie Go światło i dzienne jasności.
Błogosławcie Go chmury w powietrzu wiszące,
Błogosławcie pioruny, ogniem trzaskające.
Błogosław, ty okręgu ziemski, Pana swego,
Chwalcie i wysławiajcie wszystko Imię Jego.
Błogosławcie Go góry, pagórki, doliny,
Błogosławcie Go wszystkie krzewy i rośliny.
Błogosławcie Go zdroje, błogosławcie rzeki,
Błogosławcie Go morza i chwalcie na wieki.
Błogosławcie Go twory, co żyjecie w wodzie,
Błogosławcie Go ptactwo i chwalcie Go w zgodzie.
Błogosławcie zwierzęta i bydło domowe,
Błogosławcie Go ludzie, syny Adamowe.
Błogosław, Izraelu, Pana Boga twego,
Chwalcie i wysławiajcie wiecznie Imię jego.
Błogosławcie kapłani Pańscy we świątnicy,
Błogosławcie Mu wszyscy Jego służebnicy.
Błogosławcie Go duchy z ciała wyzwolone,
Błogosławcie Go dusze usprawiedliwione.
Błogosławcie Go serca pokornego Święci,
Błogosławcie Go wszyscy, wy do nieba wzięci.
Anania, Mizael, Azaria swemu
Błogosławcie na wieki Panu niebieskiemu.
Boga Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Chwalmy i wysławiajmy wiecznie Imię Jego.
Wielki Boże na niebie, bądź błogosławiony,
Chwała Tobie na wieki! Boże nieskończony.
[link melodia]
,
O jedności godna czczenia,
Przez Ciebie my stworzeni,
wieczności prawdziwa,
Przez Ciebie odkupieni,
miłość dobrotliwa;
Lud Twój wszystek Ty racz obronić,
Zbaw, oczyść, wyzwól, chciej obronić,
Ciebie, wszechmocny wychwalamy,
Tobie cześć i chwałę składamy,
Tobie my śpiewamy
I Ciebie wzywamy,
Boże w Trójcy świętej nigdy niepojęty,
Ty zawsze bądź z nami. Amen.
[link nuty]
,
Cześć daj w Trójcy jedynemu; Niechaj Trójca Święta słynie, Niechaj o Niej pienie płynie Wesołymi hymnami.
Nieme usta i języki, Wesołe czyńcie okrzyki; Bogu w Trójcy jedynemu I w jedności troistemu Dajcie chwałę i dzięki.
Który się ze dwu nierodzisz, Ale odedwu pochodzisz, Otwórz usta, by mówiły; Myśli, które w grzechu były, Oczyść ogniem miłości.
A my słudzy sercem całem Wielbmy pieniem nieustałem Wszystkie łaski, wszystkie dary, Które hojnie i bez miary Trójca Święta nam daje. Amen.
[link nuty] [link nuty]
,
W Tobie jeden Boże, Co w światłości mieszkają, Gdzie nikt przyjść nie może, Istność nierozerwana, Różna we własnościach, Trójcą świętą nazwana, Obfitą w dzielnościach.
Wysławiam, Boże wielki! Moc Twą niezmierzoną, Dziwną mądrość, czyn wielki, Ze ziemią stworzoną, Ogłaszam wdzięczność moję Słodyczą przejęty, Uwielbiam dobroć Twoję, Żem z niczego wzięty.
Ojcze litości, Bóstwo, Miłości jedyna, Wejrzyj na me ubóstwo, Na mnie, Twego syna: Tyś mnie przyjął dla Siebie, Ja prośby podwoję, Pozwól mi przyjść do Ciebie I widzieć twarz Twoję.
Synu Boga, z miłości Na ten świat zstąpiłeś I w największej stałości Człeka odkupiłeś; Niech dla Twojej krwi drogiej Gorycz śmierci znoszę, Unikam winy srogiej, Grzechy odpuść, proszę.
Zagrzej mnie, Duchu święty Miłością godziwą, Obrzydź mi grzech przeklęty, Daj cnotę prawdziwą. Bym nie zboczył od Ciebie, Spraw przez dobrotliwość, Potem niech żyję w niebie Gdzie wieczna szczęśliwość. Amen.
[link melodia]
!
któż Twe siły powie? Niechaj
ust będzie tysiąc, ustaną w wymowie.
Twoją mocą stworzyłeś niebieskie obroty, Twego słowa
słuchają pioruny i grzmoty.
Lotne wiatry i gęste nocnych gwiazd szeregi, Miesiąca i dziennego rącze słońca biegi.
Wyniosłe w niebo góry, krzemieniste skały, Na posłuszeństwo Tobie cale się oddały.
Co na ziemi, co w niebie Boska tylko ręka Stworzyła, na głos Pański to wszystko uklęka.
Wszelki zwierz z Twojéj ręki pokarmy odbiera, Z
Twojego daru pszczółka słodką rosę zbiera.
Nie uskarża się nikt na Twoje zapomnienie; Przeznaczonego sobie wszelakie stworzenie
Z Twéj śpiżarni pokarmu chętnie oczekiwa, Na który
gdy czas przyjdzie, szczodrze dany bywa.
Powietrzne ptastwa, których liczby nie zrachuje, I tych
Twoje staranie jadłem opatruje.
Co tylko na powietrzu, co w wodzie zostaje, Tym
wszystkim Twoja ręka pokarmy wydaje.
O Boże nieśmiertelny, wszystkich wieków Panie!
Świętym Cię, Świętym zowie stworzenie wyznanie.
Wiecznym jesteś, o Boże, i téż niezmierzonym, Żadnym brzegiem, granicą żadną niezamknionym.
Twoja wielkością każde zwyciężyłeś miary, Trudność
Twéj wszechmocności, trudno przybrać pary.
Ziemia i nieba żadnéj niech liczby nie mają, Bogu
jednak w wielkości nigdy nie zrównają.
Który jest bez początku, na wieki króluje, Każdą
rzecz w Sobie mając nic nie potrzebuje.
W słowach i dziełach Bóg jest mocarzem doznanym,
Najwyższym śmierci rządcą i żywota Panem.
Do Twéj się, Boże, woli jak łańcuch ukuty Wszystko
ciągnie; Ty każdéj chwili i minuty
Tysiąc nieb, tysiąc światów takich wybudujesz, A
Twojéj ręki Boskiéj niwczém nie zmocujesz.
Takowe Boga siły uniżoną chęcią Nakłoniwszy się
wdzięczną szanujmy pamięcią.
Niech Trójcę Świętą chwali, co tylko się rodzi, Co
lata, płynie, żyje, co po ziemi chodzi.
Boże, Stwórco dobrego, dobryś jest bez miary, Nierychłe Twoje gniewy, lecz skwapliwe dary.
Cokolwiek tylko z Ciebie płynie i pochodzi, Temu na
doskonałéj dobroci nie schodzi.
Jeśli jest słodycz: od Twojéj płynie słodkości; Jeżeli
piękność: od Twojéj idzie piękności.
Z Twojéj skarbnicy rozum i zycie wypływa, Od Ciebie doskonałość i zmysł dany bywa.
Pięknymeś bez urody, wiecznie zostający Bez wieków;
Ojcem jesteś matki nie znający.
Prawdziwie Ciebie, Trójco Najświętsza, chwalimy, Że
się między stworzeniem Twojém być liczymy.
Człowiek niczém nie będąc, ani małym proszkiem, Ty
go stworzyłeś, Boże, jakby jednym bóżkiem,
Górne mu na mieszkanie niebo naznaczając; Lecz on
się na tak wielkim honorze nie znając,
Od węża piekielnego jabłkiem nakarmiony, W przeklęctwie i karaniu został pogrążony.
Więc poszedł za stworzeniem zaćmiony szaleństwem,
Któryby się miał Boskiém szczycić podobieństwem.
Łaskawy miłosierdzia Ojcze i zbawienia, Boże Synu,
i z Ojcem równego zmocnienia
Święty Duchu, idący odedwóch istoty, W niczém mniejszym nie będąc, równyś obom cnoty.
Oto człowiek, co zgrzeszył, odchodząc od Ciebie, Chce
Cię mieć powracając łaskawego w niebie.
Do Twego Majestatu grzeszne ręce składa, Pełne żalu
przed Tobą serce swe przekłada.
Płaczącego za grzechy w Twéj trzymaj miłości, Nie
chciéj go z tak zbawiennéj wypuszczać ścisłości.
Boże w Trójcy jedyny, celu serca mego! Niech moje
prośby idą do oblicza Twego,
I który hymn wypłynął z serca uprzejmości, Niechaj
będzie ku Twojéj sławie i godności.
A my, którzy na ziemi czyniemyć honory, Niech od
Ciebie niebieskie odnosim fawory. Amen.
[link nuty]
,
Równa jasność, jedno Bóstwo,
Ty, Panie, jesteś wszystkiego
Początkiem bez końca wszego.
Wojska niebieskie Cię sławią,
Chwałą Twą, pokłonem bawią,
I trójna machina świata
Błogosławią w wieczne lata.
Ot jesteśmy i my niscy
Słudzy Twoi, kłaniam wszyscy;
Nie gardź żądzą i proźbami,
Z niebieskiemi łącz hymnami.
Jedném światłem wyznawamy,
Przed niém trójnie upadamy,
Alfa, Omega zowiemy,
Że wszelki duch chwali, wiemy.
Chwała Bogu przedwiecznemu,
Chwała Jednorodzonemu,
Chwała Duchowi Świętemu,
Bogu w Trójcy jedynemu. Amen.
[link nuty] [link nuty]
,
Ojcze i Synu z Duchem wiekuisty; Oprócz w Osobach nic nie rozróżniony, Bądź pochwalony.
Do Ciebie Trójco Najświętsza wołamy,
na pomoc naszą pokornie wzywamy:
Dla Twéj dobroci błogosław lichemu Stworzeniu Twemu.
Pokaż ojcowską Ojcze łaskę Twoję,
oczyść w krwi Twojéj Synu duszę moję: Przyjdź Duchu Święty i pociesz w potrzebie Proszących ciebie.
Ojcze równego Sobie Syna rodzisz,
Duchu spółecznie od Obu pochodzisz: A my w Twéj łasce niech się odrodzimy, I z cnót słyniemy.
We trzech Osobach złączonyś jednością
Bóstwa, sił, zgody i jedną wiecznością: Złącz i nas mocno, wiary statecznością I serc miłością.
Oddal niezgody, powietrze, głód, wojny,
bądź na nas grzésznych w łaskach swoich hojny: Daj dobre życie, grzéchów opłakanie, W łasce skonanie.
A kiedy życie, doczesne ustanie,
przyjm duszę moję w łaskę Twoją Panie: Niech Cię oglądam w Trójcy jedynego, Stwórcę swojego.
Duszom które już Twéj sprawiedliwości,
wypłacają się w czyszczowéj ostrości: Daj Trójco Święta odpoczynek wieczny, W niebie bezpieczny.
Ratuj umarłych z wiarą Trójcy Świętéj,
przyjmij ich do Twéj, chwały niepojętéj: Jako Twym sługom odpuść Boże winy, W Trójcy jedyny. Amen.
[link melodia]
,
I najcelniejsza jedności! Już słońce wschodzi ogniste, Racz wlać jasność w serca czyste.
Ku Tobie rano z pieśniami, A wieczór idziem z prośbami, Daj, by pokłon nasz i chwała, I w niebie nie ustawała.
Chwała Ojcu niebieskiemu, I Synowi jedynemu, Który z Duchem Świętym wiecznie Jeden króluje społecznie.
[link melodia]
,
w Trójcy jedynemu,
Wszechmogącemu Ojcu, i Synowi, Duchowi Świętemu:
We trzech Osobach jesteś jeden Panie,
Nie pojmie tego człowiecze mniemanie,
I rozum ustanie.
Bo nie tylkoć my Twego Majestatu pojąć nie możemy,
Którzy na świecie mizerne stworzenia dobrze nie żyjemy;
Lecz i tym trudno, którzy już są w niebie,
Aby pojmować godnie mogli Ciebie,
Niepojęty Panie.
Więc upadamy przed Twym Majestatem Wszechmogący Boże!
Daj skutek łaski czego ludzki rozum pojmować nie może,
A odpuść grzéchy stworzeniu swojemu,
Spraw by był koniec życiu bezbożnemu,
Pokornie prosimy.
Nie patrz na nasze obrzydłe występki, bez liczby i miary,
I nie przepuszczaj na nas sprawiedliwie zasłużonéj kary:
Bo przyjdzie zginąć Ojcze miłościwy,
Za wszystkie grzéchy, kiedy będziesz mściwy;
Niechaj nie giniemy,
Niechaj nad nami Twoje miłosierdzie będzie miły Panie,
Bo to przewyższa straszliwą surowość i słuszne karanie;
Na któreśmy tak ciężko zasłużyli,
Gdy ustawicznie tylkośmy grzészyli:
Znamy zbrodnie swoje.
Przecież my Twoje lepianki mój Panie, wejźrzyj na stworzenie,
Daj pomoc łaski, a nie daj zaginać, raczej daj zbawienie;
Bo cóż za prace mieć będziesz w nadgrodę,
Miasto pożytku, niesłychaną szkodę;
Zmiłuj się nad nami.
[link nuty] [link melodia]
,
Miłosierdzia najwyższego, Boże jeden w Twej możności, Trojaki w person różności.
Podaj rękę powstającym, Byśmy z trzeźwym a gorącym Umysłem Ciebie wielbili, I słuszne dzięki czynili.
Bądź chwała Bogu Ojcowi I jedynemu Synowi, I cześć na wiek wiekom wiecznie Z Duchem chwalebnym społecznie.
[link melodia]
,
Po trzykroć dla nas utwierdził zbawienie;
Stworzył, odkupił, przeznaczył do chwały, I zlał Swe tchnienie.
Ludzie niebieską mądrością natchnieni po całej ziemi światło roznosili,
Przykładem wsparci, siłą umocnieni Wiarę szczepili.
Gdy lud pogańskie opuszcza świątynie, Mylnej czci bałwan kruszy się i łamie;
I w naszej ziemi cześć prawdziwa słynie, Krzyż , wiary znamię.
Ducha mądrości, w dziełach niepojęty! Niech się w nas wiara powiększy i wznieci;
Zapal w nas płomień Twej miłości świętej Pociesz Twe dzieci.
[link nuty]
,
która światy tworzy, Słońce zapala, sieje blaski zorzy, Morza napełnia i gwiazd drogi strzeże, W Boga i Ojca wszechistnienie wierzę, W Boga i Ojca wszechistnienie wierzę.
W miłość najwyższą, co wzgardziła niebem, Z ludźmi się dzieląc gorzkim życia chlebem; W miłość, co Krew swą dała nam w ofierze, W Zbawcę ludzkości, w Krzyż Chrystusa wierzę, W Zbawcę ludzkości, w Krzyż Chrystusa wierzę.
W serc czystych Twórcę i Pocieszyciela, W Światło, co wieki i ludzi obdziela. W Boga z człowiekiem wieczyste przymierze, W Ducha Świętego, w Świętą Trójcę wierzę, W Ducha Świętego, w Świętą Trójcę wierzę.
[link melodia]
,
Jedyny Boże od wieku,
Już nam słońce z dniem odchodzi,
Niech nam jasność Twoja słodzi!
Rano Cię Boże! chwalimy, Wieczór się Tobie modlimy,
Sławimy Cię głosy swemi Teraz, i czasy wiecznemi.
Bogu Ojcu bądź cześć, chwała! Synowi także bądź dana!
I téż Duchowi Świętemu, Bogu w Trójcy jedynemu!
[link nuty]
,
który w niebiosach panujesz,
a nas chojnie darami
gdy Cię prosim, opatrujesz,
chwała Twego Jemienia,
niech trwa bez zakończenia
Przyjdź królestwo Twe Panie
do nas, niech Twa wola .wszędzie
od Twoych stworzeń w każdym stanie
zawsze wykonana będzie
Chleb powszechny niech mamy
Ojcze nasz aż skonamy
Ach odpuść nam łaskawie
dobry Ojcze nasze winy,
gdy się skruchą Ci stawię.
Nie sądź ściśle nasze czyny
Niech jak drugim mierzymy
odpuszczenie znajdziemy
Nie wodź nas na pokuszenie
abyśmy nie upadli,
uzbrój nasze ramienie
byśmy grzechy zwyciężali.
Stań na pomoc nam Boże,
a grzech nas nie przemoże.
Lubo Panie nie mały
ucisk nas jeszcze dojmuje,
lecz Ty tępisz mu strzały,
Zsyłasz śmierć, co nas zajmuje
i z nędzy nas znosi
w wieczne nieba rozkoszy.
Kto w mocnej czyni wierze,
z zupełnem serca wylaniem,
te siedem próśb odbierze
skutek bo Jezus jest za nim.
Amen! tak się niech stanie,
o co Cię prosimy Panie
[link nuty]
i w Imię Ducha świętego,
niech się modlitwa zaczyna
ucznia Chrystusowego,
która od Chrystusa Pana,
Zbawiciela naszego,
Apostołom jest podana
od Ojca niebieskiego.
Ojcze nasz, Boże przedwieczny!
któryś w niebie, na ziemi,
na każdem miejscu obecny,
oto Ciebie prosimy!
niech Cię wszyscy ludzie znają
być Ojcem dobrotliwym,
niech Cię godnie wychwalają
żywotem świątobliwym.
Pomnażaj królestwo cnoty,
królestwo Syna Twego,
użycz łaski i ochoty,
byśmy do zgonu swego
świętą wolę Twą czynili,
i jak wierni poddani,
tak ją na ziemi pełnili,
jako w niebie wybrani.
Daj nam chleba powszedniego,
daj, co wiesz, że pomoże,
odwróć co jest szkodliwego,
bądź Ojcem naszym, Boże!
odpuść nasze nieprawości,
nam niegodnym grzesznikom,
jak my naszym z Twej miłości
odpuszczamy dłużnikom.
Nie wódź nas na pokuszenie!
gdy w pokusę wpadniemy,
tedy daj nam zwyciężenie,
pokornie Cię prosimy,
od grzechu i wszego złego
uchowaj nas, o Panie!
do zgonu życia naszego,
daj nam w dobrem wytrwanie.
Amen.
[link nuty]
,
Nie racz gardzić tem wołaniem!
Kornie dziś prosimy Ciebie,
Niebo uczyń nam mieszkaniem.
Święć się imię Twoje, Boskie,
Niechaj zabrzmi Twoja chwała;
Spraw, by w naszej ziemi polskiej,
Cześć Twa z każdym dniem wzrastała.
Niechaj cały świat Cię chwali,
Twoje Imię niech wysławia,
Daj, abyśmy się nie bali
Gromić zbrodnie i bezprawia.
Przyjdź Królestwo Twoje, święte:
Panie, Ty rządź, władaj nami;
Niech niezgody te przeklęte
Zginą wraz z wichrzycielami.
Niechaj spokój zapanuje,
Tu na ziemi, jak jest w niebie,
J niech każdy z nas miłuje
Brata swego, jakby siebie.
Bądź Twa wola, o nasz Panie,
Jako w niebie tak na ziemi;
Daj, nich będzie jedna zdanie:
Służyć Tobie wraz Świętemi.
Niechaj wiernie Twe rozkazy
Wypełniamy wszyscy społem,
Znosząc chętnie bóle, razy,
Gardząc ziemskim tym padołem.
Ojcze! chleba powszedniego
Daj nam dzisiaj, kornie prosim;
Użycz roku pomyślnego
O to modły tu zanosim.
Gdy nakarmisz nasze dusze
Ciałem Swojem i Swem słowem,
Nie ustraszą nas katusze:
Walczyć będziem z męstwem nowem.
I odpuść nam błędy, grzechy,
Jak my naszym winowajcom,
Którzy, gwoli swej uciechy,
Dali nas na łup potwarcom.
Przebacz, jak my przebaczamy
Tym, którzy nas pokrzywdzili;
Odpuść, jak my odpuszczamy
Tym, którzy nas oczernili.
I nie wwódź nas w pokuszenie,
Chroń nas od piekielnych sideł;
Niechaj Twoje wspomożenie
Strzeże nas od złych mamideł.
Naucz nas nie wierzyć światu,
ni tym, co to zmowy knują:
Brata, burząc przeciw bratu,
Tylko kraj nasz tem rujnują.
Ale zbaw nas ode złego
I od grzechu ustrzeż, Boże,
Od nieszczęścia też każdego,
Jeśli tylko to być może.
Panie! daj nam śmierć szczęśliwą
Przebaczywszy przewinienia,
Podaj rękę litościwą
Wybaw nas od potępienia.
Amen daj to, Boże drogi,
Niechaj Ciebie chlwalim wiecznie;
Niech po śmierci pod Twe nogi
Złożym skarby swe bezpiecznie.
[link nuty]
,
Coś życie w ziemię, w morza, w niebo włożył!
Oto Twe dzieci modła się do Ciebie:
Ojcze nasz wieczny, który jesteś w niebie.
Czołem uderzcie, stworzone natury!
Nieba i ziemie, łączcie wasze chóry.
Niech Anioł, człowiek, robak, słońca, zdroje
Razem śpiewają: Święć się Imię Twoje!
Oto Królestwo prawdy, światłą, cnoty,
Gdzie prysną więzy błędu i ciemnoty,
W ogniu miłości spłoną niepokoje,
O to prosimy: Przyjdź Królestwo Twoje.
Kiedy nas łudzi zmysłów obłąkanie,
Ty kieruj sercem, rządź rozumem, Panie!
Jeżeli Ciebie mamy być godnymi,
Bądź wola Twoja w niebie i na ziemi!
Wszystko, co żyje, Twoje żywią dłonie!
Skała kwiat karmi, pszczółkę kwiatów wonie.
I nam, Opatrzny, dajesz, co potrzeba:
Daj nam i dzisiaj powszedniego chleba!
Jeśli namiętność ślepa porwie wodze,
Jeśli na ostrej padnie człowiek drodze,
Sądź nas, jak ojciec sądzi swoje syny!
Odpuść, jak braciom odpuszczamy winy!
Słabe jest ciało, a sił cnocie trzeba,
Już i Aniołów wyrzucały nieba:
I człek upadnie, ułomne stworzenie;
Więc odwiedź od nas złego pokuszenie!
Gdy prawem Twoim nieba, ziemie stoją,
Światłość Twą szatą, prawda drogą Twoją,
Tyś Bóg jedyny, więc Najwyższy Panie:
Zbaw nas od złego! I niech tak się stanie!
[link melodia]
,
Dzisiaj czy jutro, czy przed lat tysiącem,
Istnącém widzi, wszystko jest od Ciebie,
Ojcze nasz Boże który jesteś w niebie.
Człowiek śmiertelny Twéj potęgi Panie,
Ni piórem skreślić, ni wymówić w stanie;
Czemże nadgrodzi nieudolność swoję?
Oto wołając: Święć się Imię Twoje.
Widzisz o Panie, jak przez żywot cały,
Dążę do Ciebie, tęsknię do Twéj chwały.
I codzień stwierdzam to pragnienie moje;
Owemi słowy: Przyjdź królestwo Twoje!
Choć mię dotyka Twa prawica w życiu
Na zdrowiu, sławie, fortunie i byciu;
Słodko mi wyrzec ze sprawiedliwemi:
Bądź wola Twoja w niebie i na ziemi.
Hojną Twą rękę uznajemy Panie,
Z któréj gdy sypiesz, wszystkim się dostanie;
Z ufnością tylko wołać nam potrzeba:
Dajże nam dzisiaj powszedniego chleba.
Ciężarem grzéchów jęczym przywaleni,
Nie prędzéj wszakże będziem uwolnieni,
Aż wejźrzyć raczysz Panie na Twe syny,
Odpuścić jak my odpuszczamy winy.
Świat, czart i ciało swojemi ponęty,
Wtrącić nas pragną w piekielne odmęty:
Miéj litość Boże na Twoje stworzenie,
A odwiedź od nas złego pokuszenie.
Służyć Ci wiernie pragniem dobry Panie,
Lecz ciało słabe, duszy sił nie stanie;
Wskaż więc nam drogę przykazania Twego,
Wzmacniaj w nas cnotę, a zbaw odezłego.
[link nuty]
,
Rozparł na słońcach, Panie niezmierzony!
Na skrzydłach modlitw wznoszę się do Ciebie,
Ojcze, nasz Panie, który jesteś w niebie!
Twa dłoń na niebie słońc tysiące nieci,
Z podziwem patrzą na Twą chwałę dzieci,
Jaśniej niż słońc tych niezliczone roje,
W sercu ludzkości święć się Imię Twoje!
Złe z fałszem w wieczne przymierze się sprzęgło,
Cnocie i prawdzie zgubę zaprzysięgło,
Niech się zwycięstwem prawdy skończą boje,
W tryumfie cnoty, przyjdź królestwo Twoje!
Syn Twój jedyny na ziemi krzyż dźwigał,
Przecież w miłości Ojca nie ostygał,
Więc chociaż łzami płaczemy krwawymi,
Bądź wola Twoja w niebie i na ziemi!
Z Twej ręki ziemskie twory wszystkie żyją,
Spraw, niechaj ludzie o chleb się nie biją,
Błogosław Ojcze trud czoła naszego,
Daj nam, daj dzisiaj, chleba powszedniego!
Gdy krzyżowali ludzie Syna Twego,
Za złe nie życzył katom Swoim złego,
Grzechem splamione błagają Cię syny,
Jako my bliźnim, odpuść i nam winy!
Na drodze życia tysiące mamideł,
Cnocie zastawia szatan tysiąc sideł,
Nim duch przewrotny struje nam sumienie,
Nie wódź nas Panie, w ciężkie pokuszenie!
Tęsknotę nieba w serca nasze dałeś,
Gdy nas na drogę ziemską wyprawiałeś,
Na wodza ześlij nam Ducha Twojego,
Utwierdź nas w cnocie, a wybaw od złego!
Nieśmiało serca do Ciebie wznosimy,
Jak nas Twój uczył Syn, tak się modlimy;
W Jego Imieniu prosimy Cię Panie:
Wyrzeknij: Amen, niech się tak stanie!
[link melodia]
,
Prostego ludu, wiejskiej chaty
W kielichu swym jak kryształ czysty
A cnót barwami przebogaty.
Błogosławiona Karolino
Świeć nam przykładem cnoty męstwa
Bądź wzorem pracy i modlitwy
Czystości życia i męczeństwa.
O apostołko Bożej sprawy
Aniołów chlebem wciąż karmiona
O gwiazdo ludu najjaśniejsza
W służbie bliźniemu niestrudzona.
Twym ukochaniem Jezus Chrystus
Nie skarby świata, przyjemności
W godzinie próby śmierć wybierasz
Aby nie zdradzić tej miłości.
Wpatrzona w postać Bożej Matki
Czystego piękna wzór wspaniały
Jaj śladem idziesz przez męczeństwo
Po nieskalany wieniec chwały.
[link nuty] [link melodia]
,
przed Twoim modląc się obrazem.
Tyś nam nadzieją jest jedyną,
prostym do nieba drogowskazem.
Córo tej ziemi, Tobie chwała,
ileż to łask wspólnota nasza
za Twą przyczyną otrzymała,
i ciągle nowych się doprasza.
Ty wiesz najlepiej, co nam trzeba
byśmy przez życie przeszli godnie.
Spraw, by nam nie zabrakło chleba,
niech nas ominą wojny, zbrodnie.
Otocz opieką nasze dzieci,
by nigdy wiary nie straciły.
Niech Twoja gwiazda im zaświeci,
by w mrokach życia nie zbłądziły.
O usłysz w niebie te błagania,
otocz opieką naszych księży.
Wypraszaj nowe powołania,
wiara i miłość niech zwycięży.
Spraw, byśmy nigdy nie przestali
wiernie zwracać się do Ciebie.
I byśmy kiedyś Cię spotkali,
i razem z Tobą żyli w niebie.
[link melodia]
,
Od lat najmłodszych ukochała
Boga i wszystkie ziemskie trudy
Najświętszej Matce powierzała
Jak lilia biała w wód krysztale
Płynącej wartko Kisieliny
Tak rozkwitała w Bożej chwale
Dusza młodziutkiej Karoliny
Błagamy Ciebie, Jezu Chryste,
Za wstawiennictwem Karoliny
Umacniaj w wierze serca czyste
Każdego chłopca i dziewczyny
Nad światem, co odrzucił Boga,
Ufny w swą mądrość oraz moc,
Zawisła strasznej wojny trwoga
Niby przepastna czarna noc
W jesienną porę w chaty progi
Wkroczył złoczyńca wśród hałasu
Wyrwawszy ojcom kwiat ich drogi
Wywiódł do pobliskiego lasu
Ostrzem rapiera ściął tam kwiat
Lecz płatki lilii krwią zroszone
Przenosząc się na tamten świat
Kierują kielich w nieba stronę
Aby ukorzyć ludzką pychę
Co się rozlała na świat cały
To, co niemądre, marne, liche
Bóg wezwał do niebieskiej chwały.
[link melodia]
,
Nasz Kościoła Patronie, Wzywać, chwalić ma lud wszelki, Święty Chrzcicielu Janie! Tyś bowiem, o kim prorokowano Już przez Malachiasza, Że zaiste będziesz, jak pisano, Poprzednik Mesyasza.
Tyś między Prorokami największy Nie rodem, ale czyny: To sam Chrystus Pan o Tobie świadczy, Który jest nieomylny: Jeszcze w żywocie Matki zamkniony Już od Adamowego Grzechu byłeś prawdziwie oczyszczony Z woli Boga mocnego.
Twoi wierni nabożni rodzice Bogu się podobali, Bo już w podeszłym wieku dziedzice Cudem Cię otrzymali. Anioł z nieba modlącemu Ojcu W kościele Cię ogłasza, Według rozkazu Boga na końcu I Twe imię przednasza.
I słysząc Marya od anioła, Że Twa matka w starości Cię poczęła, na góry nie dbała, Ni na drogi przykrości, Wstawszy, spieszy do miłej ciotki; Już na Jej pozdrowienie, Skoczyłeś w żywocie Twojej matki, Wesoło, święty Janie.
A gdy się przybliżył już dzień ósmy, Dzień obrzezania Twego, Pisał na tabliczkę ojciec niemy: „Jan będzie imię Jego”; A wnet się rozwiązał język jego; Znajomi i sąsiedzi W strachu pytają jeden drugiego: „Co to za dziecię będzie?”
Zaraz w młodości żywota Twego, Stanowiłeś opuścić Świat , jak nieprzyjaciel życia miękkiego, W pustyniach Bogu służyć. Tameś w prawdzie znak świętości dawał W twardem, podłem odzieniu, Tylkoś miód leśny, szarańcze jadał, Wodęś pił k’obczerstwieniu.
Tam uczyłeś rzesze przychodzące: Grzesznych, nieumiejętnych, Dusze w wszelakich błędach żyjące, Karałeś obojętnych. Szedłeś w całą ziemię, na Jordanie Mówiąc: „Czyńcie pokutę” Wszystkim ludziom po górach, dolinie, Gojąc serca ślepotę.
Prorocy umieli prorokować Przyjście Zbawcy naszego; Tyś był godzien swym palcem pokazać Na Baranka Bożego. Nie był nikt z niewiasty porodzony Świętszy nad Ciebie, Janie! Ty jedyny byłeś wybrany Ochrzcić Pana w Jordanie.
Twa gorliwość nigdy nie upada, Ty się gwałtu nie boisz, Pragnąć naprawić króla Heroda Do jego dworu wchodzisz, Mówiąc: „Nie jest tobie pozwolone, królu, żonę brata mieć, W zakonie jest ci to zakazano, Ty go nie śmiesz przestąpić.”
Heród Ciebie sobie wielce ważył, Usłuchnął upomnienie, Według nauk żyć ustanowił, Lecz upadł w pokuszenie; Ach, cóż nie może złośliwa żona Znając niecnoty króla! Twa niewinna krew ciecze wylana, Głowa leci ucięta.
Dla Twych zasług i męczeńskiej śmierci, Bądź już zastępcą wszystkim, Dla Twej wielkiej u Boga ważności, Orędownikiem ludzkim. O to Cię wzywa lud wszystek wierny, Usłysz nasze wołanie, By nam Bóg był zawsze miłosierny, Proś tam o zmiłowanie.
Wspomóż, byśmy Cię naśladowali Do pokuty gotowi, W niczem sobie nigdy nie wygadzali, Łaski Bożej pragnęli, Byśmy tak dla Twego uproszenia Z Tobą złączeni byli, A w królestwie Bożym przez przestania Z Tobą Boga wielbili.
[link nuty]
,
Wiary w Chrystusa
godny uczestniku, Skłoń ucha głosem w tak nagłéj potrze-
bie Proszącym ciebie.
Juz k'nam morowe powietrze przychodzi, Już młode
dziatki i stare nachodzi, A z żywych wielu wyłączają trzo-
dy Śmiertelne wrzody.
Niektórych ludzi tak rychło sprzątnęła Śmierć, że
ani ciał ziemia nie objęła; Niektórych w nurtach na stra-
wę ryb głodnych Zostają wodnych.
Przeto my k'tobie płaczliwie wołamy I oddalenia plagi
téj żądamy, I udający się do twéj przyczyny Naszéj
krainy.
Przez twe okrutne u słupa związanie I od bezbożnych
ciała ustrzelanie Odwróć napięte Boskiéj surowości Strzały
za złości.
Orędowniku u tronu Bożego, Raczże wysłuchać ka-
żdego grzesznego, Bo rzecz doznana, o co cię kto prosi,
Skutek odnosi.
Uproś nam czasu do poprawy życia I wiecznéj w
niebie korony nabycia, Aby dzień Pański nie zastał żadnego
Niegotowego.
Gdy nieużyta śmierć jad swój wywiera I nam naj-
milszych przyjaciół odbiera, Uchroń do swojéj przyjętych
przyjaźni Takowéj kaźni.
Odpuść nam. Jezu, kary zasłużone Przez miłosierdzie
Twoje nieskończone, A z Swojéj świętéj wypadać opieki
Nie daj na wieki. Amen.
[link nuty]
,
przyjmij nasze błagania,
Niechaj Twoje wiekie Imię ku Bogu nas nakłania.
Prowadź nas, dzieci Twe ku zbawieniu za sobą,
Nasz Pasterzu, Biskupie i Kościoła ozdobo.
Przez nauk Twoich tak wiele, prawdy Bożej obrono,
Przybyło wiernych w Kościele, mądrych sędziów korono.
Ubóstwa, pokory, najpiękniejszy nasz wzorze,
Tyś nas poznać nauczył, które pismo jest Boże.
Tyś napisał dla zakoów święte drogi i prawa,
A kto w nich wytrwa do zgonu, niemi serce napawa.
Ten za Twą opieką pewnie trafi do nieba,
Do ojczyzny swej wiecznej, gdzie już cierpieć nie trzeba.
Królu mocarstw, Twej opieki niechaj błaga świat cały
I niech pragną wszystkie wieki Twojej świętej czci, chwały.
Z Twej łaski, dobroci, jesteśmy zapisani
Do ojczyzny niebieskiej, gdzie się cieszą wybrani.
[link nuty]
,
Oto: kto tylko do Niego się uda,
Ma o co prosi, ma zdrowie i życie,
Świadczy On łaski jawnie i skrycie.
Bo na wspomnienie z prośbą Antoniego,
W Kościele Bożym patrona wielkiego.
I burze morskie zaraz ucichają,
I chorzy z łóżek zaraz zdrowi wstają.
Z więzienia więźnie, za Jego przyczyną,
Wolni wychodzą, chmury w stronę inną,
Usuwają się, chociażby gradowe,
Ustają nawet i kłopoty nowe.
Zgubione rzeczy Ten święty przywraca,
A kto w błąd wpadnie lub drogę utraca,
Z pomocą zaraz Antoni przybywa,
Gdy Go nabożnie kto na pomoc wzywa.
Nadto śmierć sama i czart ustępuje,
Gdy nad kim Jego opiekę poczuje;
Świadczą Padwianie, świadczą inne kraje,
Prosim niech każdy Twej łaski doznaje.
Straciwszy cnotę przez grzech popełniony,
I łaskę Boską, Twej żebrzem obrony,
Święty Antoni, wspomóż w tej przygodzie,
Broń złych przypadków, nie daj nam być w głodzie.
Spraw dobre życie, daj trafić do nieba,
A póki żyjemy daj obfitość chleba,
Daj się ucieszyć z osobna każdemu,
I co się tylko należy bliźniemu.
Zjednaj to wszystko cudowny Antoni,
Niechaj nas łaska Twoja zawsze broni,
Proś Boga za nas którzy cię wzywamy,
Niech nam miłiściw będzie, upraszamy,
Chwała bądź Bogu w Trójcy jedynemu,
Ojcu, Synowi, Duchowi świętemu,
Przez Antoniego i zawsze i ninie,
Na wieki wieków niechaj wszędzie słynie.
Amen.
[link nuty] [link melodia]
,
Ozdobo kraju, Patronie nasz!
Tyś dał nam wolność, skruszył kajdany,
Bo Ty u Boga moc wielką masz.
Spojrzyj litośnie na naszą ziemię,
Na Twą Ojczyznę i wierny lud,
Miej w swej opiece Piastowe plemię,
Oddal nieszczęścia, wojnę i głód.
Wskrześ ojców czasy, wiarą promienne,
Ofiarną pracę, karność i ład!
Bratnie niech serca zgodne, niezmienne,
Miłość zespala już z młodych lat!
[link nuty]
,
W Zakonie Świętym z wieku kwitnącego,
Od swoich starszych w nauki posłany
W drodze poymany.
Od Braci własney, przez Matki swey zdrady
W wieżą wtrącony, luboli bez wady
Będący młodźian, w tym nieustraszony
Szuka obrony.
Nierządną Pannę od Matki posłaną,
Gdy go tentuie mową swą zamazaną
Głownią wygania; Krzyż na śćianę kładzie
Przeciw tey zdradźie.
Skończywszy mężnie czystośći gonitwę
Gorącą czyni do BOGA modlitwę
Odtąd nie czuie do grzechu podniety
Ten Rycerz Święty.
Anielską ręką Paskiem przepasany
Aby był mężnym Rycerzem nazwany
Już się szatańskich zastrzałów nie boi
W tey świętey zbroi.
Niechay się Jakób z Anyołem pasuie
Tomasz go Święty w tey mierze celuie
Bo po utarczce nabywa czerstwośći
Tamten słabośći.
Jakób od ręki Anyelskiey szwankuie
Y ochromiony z Woyny ustępuie
Doktor Anyelski lubo ból ponośi
Lecz radość głośi.
Gdy płacze Samson na zdradę Dalile
Paweł Apostoł smutne wiedzie chwile
Tomasz wesoły gdy pobudka ćiała
W nim iuż ustała.
Któregoś nabył Tomaszu pokoiu
Chćiey nam użyczyć zostaiącym w boiu
Przez tego, który bez zmazy poczęty
Z Panienki Świętey.
Amen.
[link nuty]
,
Nie zapomina ludu mu wiernego:
Daje nam swoich świętych za patrony,
Za przykład życia i za opiekuny.
Od niego mamy Marcina świętego,
Na cny Biskupi świecznik stawionego:
Który jak niegdyś ludowi swojemu,
Tak nam ku życiu świeci pobożnemu.
W stanie żołnierskim jeszcze nieochrzczony,
Widząc żebraka iż był obnażony,
Litością zdjęty, gdy nie miał innego,
Kawałkiem płaszcza przyodział nagiego.
Nocy następnej Chrystus mu się zjawia,
I w darowanej szacie się przedstawia:
Uczynną miłość pochwala Marcina,
Cieszy, przyjmuje za swojego syna.
Zostawszy potem Biskupem Turonu,
Nauczał pilnie Bożego zakonu:
Zachęcał słowy, świecił przykładami,
Lud chodził swego pasterza śladami.
Trzech zmarłych wzbudził, co śmiercią zasnęli:
Lecz takich coby na wieki zginęli,
Niezmierne mnóstwo od piekła wybawił,
Gdy przez pokutę życie ich poprawił.
W chorobie pragnąc rozłączyć się z ciałem,
Uczniów swych smutkiem napełnia niemałym:
Nie opuszczaj nas Ojcze, z płaczem proszą,
Wilcy drapieżni trzodę twą rozproszą.
Marcin gotowy czekać swej nadgrody,
By owce jego nie doznały szkody:
Jeślim potrzebny mówi chcę pracować,
A lud twój Panie, tobie przygotować.
Gdy już umierał, staje czart przeklęty,
Nie zląkłszy się go, mówi Marcin święty:
Nic tu nie znajdziesz piekielna poczwaro,
Gniewu Bożego nieszczęsna ofiaro.
Marcin pokorny ubogo umiera,
A niebo mu się szeroko otwiera:
Na wyjściu jego Anieli śpiewają,
A święci, piekła zwyciężcę witają.
Luboś opuścił owieczki Marcinie,
Gdy cię Bóg przeniósł w niebieskie świątynie,
Lecz i tam swoją opiekuj się trzodą,
Boś miłość ku niej umocnił nadgrodą.
Przed najwyźszego gdy już stoisz tronem,
Racz być i dla nas łaskawym patronem:
Płaszczem nagiemu danym nas odziewaj,
Przed gniewem boskim nas grzesznych zakrywaj.
Spraw żeby owce które pobłądziły,
Do owczarni się prawej powróciły:
Bo kto w piotrowym korabiu nie płynie,
Pewno zatonie i na wieki zginie.
Odpędzaj od nas czarta pokuszenia,
Uproś niech żyjem w czystości sumienia:
A gdy nas wesprze twa dzielna przyczyna,
Nie będzie straszna śmiertelna godzina.
[link melodia]
,
Ty przed Bogiem stoisz w sławie,
Tobą Wrocław w świecie słynie,
Twoje imię nie zaginie !
Lat osiemset będzie temu
Wydarzeniu przedziwnemu,
Gdyś ocalił śląskie włości
Od tatarskiej nawałności.
Wiele wieków my wytrwali,
Swojej mowy nie oddali,
Strzegli mowy i sumienia,
Od dusznego zatracenia.
Bóg to sprawił miłosierny,
Któregoś Ty sługa wierny,
Twa modlitwa nas wspierała,
Niech Ci będzie za to chwała.
Więc w wolności dzisiaj dobie,
Wdzięczne modły niesiem Tobie,
Niechaj dalej jak od wieka
Broni Polski Twa opieka.
[link nuty]
,
Za twe łaski ciebie chwali lud rozczulony:
Ty z swej ku nam miłości,
Bogiem będąc litości,
Nas ratujesz, opatrujesz,
Lubo niegodnych.
Byśmy pewni byli zawsze Twojej obrony,
W zakład łaski twej nam dajesz święte patrony:
Którzy w naszej potrzebie,
Skoro prosimy Ciebie,
Pomoc dają, przyspieszają
Skutek prośb naszych.
Dziady nasi mieli wiarę, ty byłeś z niemi,
A w nagrodę cnot ich licznych, dałeś ich na ziemi
Za patrony rodaki,
Aby znali Polaki,
Że twa Panie nie ustanie
Łaska ich wspierać.
Sadok z braćmi zaknnemi Boskiemi sługi,
Których prawe czcić dozwala Kościół zasługi:
Ziemię naszą wsławili,
Krwią męczeńską skropili,
A za nami rodakami,
Boga błagają.
Raczył sobie Bóg podobać w ich niewinności,
I chciał wsławić zakon święty w samej młodości:
Dominika by plemię,
Ubogacając ziemię,
Pobożnością i mądrością,
Swe imię wzniosło.
Sadok w Sarmackiej zaszczepił wiarę dziedzinie,
Kędy Dunaj, kędy Wisła, San i Prut płynie:
Boskiej uczył miłości,
Śmierć niós grzechowej złości,
Tak grzeszników, rozpustników,
Bogu nawracał.
Rządził Polską Król Bolesław zwany wstydliwy,
Gdy siał ogniem mordy srogie Pohaniec mściwy:
Tatarzy z step ruszyli,
Biedną Polskę nieszczyli,
Gwałty, mordy, dzikie hordy,
Wszędzie roznieśli.
Wdzierały się Bisurmańskie niszcząc roje,
Posuwając w głebi kraju srogie zaboje:
Zuchwali najezdnicy,
W Sandomierskiej stolicy,
Rzeź sprawili, pomęczyli
Kochanki Boże.
Świetne miasto Sandomierzu, gdzie te ofiary,
Krew niewinną lały chętnie na wsparcie wiary,
O jak jesteś szczęśliwe!
Ciebie niebo życzliwe
Wysłuchuje i ratuje,
Za ich przyczyną.
I my także naszą ufność w was pokładamy,
W nieszczęsnym zostając stanie, my was wzywamy:
Święci bracia rodacy,
Błagają was Polacy,
Proście Boga, by uboga
Polska nie wzmogła.
Niech ojczyzna swą odzyska sławę, swobody,
Uproście nam miłość wspólną, chęć szczerej zgody:
Intraty znamienite,
Urodzaje obfite;
Sławę świata, długie lata
Królowi Panu.
A my za to waszą będziem pomnażać chwałę,
Złożym Bogu na ołtarzu dary wspaniałe:
Grzechu będziem się chronić,
Wiary prawdziwej bronić;
A że sami nie zdołamy,
Wy nas wspomożecie.
[link nuty]
,
Okaż nam grzesznym swoje zmiłowanie,
I pomóż sławić Jana dukielskiego,
Sługę Twojego.
Któż bowiem pojmie Twoją tutaj cnotę,
Miłość, niewinność, uległość, prostotę,
Męstwo, pobożność, pokorę, żarliwość,
Cichość, cierpliwość.
Za toś Jezusa stał się ulubieńcem,
I Maryi Panny wybranym dziecięciem,
Wiele Ci wielkich ta Matuchna miła,
Łask wyświadczyła.
Iżeś istotnie wziął urząd Patrona,
Niechaj zaświadczy pamiętna obrona,
Jakąś we Lwowie cudem dał Polakom,
Przeciw Kozakom.
Weźże więc Janie i nas w swą obronę,
Pociechą napełń serca zasmucone,
Prowadź przez życie i chroń nas od złego,
Czasu każdego.
[link nuty]
Józefa ma za Opiekuna;
niechaj się niczego nie boi,
gdy święty Józef przy nim stoi,
nie zginie.
Idźcie precz, marności światowe,
boście mnie zagubić gotowe;
już ja mam nad wszystko słodszego
Józefa Opiekuna mego
przy sobie.
Ustąpcie, szatańskie najazdy,
przyzna to ze mną człowiek każdy,
że choćby i piekło powstało,
całe się na mnie zbuntowało,
nie zginę.
Gdy mi jest Józef ulubiony
obrońcą od każdej złej strony,
on ci mnie ze swojej opieki
nie puści, i zginąć na wieki
nie mogę.
Przeto Cię upraszam serdecznie,
Józefie, bym mógł żyć bezpiecznie,
a w końcu lekkie miał skonanie
i grzechów swoich darowanie
przy śmierci.
Gdy mi zaś przyjdzie przed Sędziego
stawić się, wielce straszliwego
bądźże mi Józefie przy sądzie
kiedy mnie sądzić Bóg zasiądzie,
Patronem.
Odpędzaj precz nieprzyjaciela
duszy mej, spraw oskarżyciela;
kiedy mnie skarżyć, prześladować
będzie chciał, chciejże mnie ratować,
o Święty.
Józefie! Oddal czarta złego,
a Boga mnie zagniewanego
przejednaj, o co Cię serdecznie
upraszam, bym mógł z Tobą wiecznie
królować.
[link melodia]
,
nieba, ziemi Pani,
Tobie my grzesznicy serca niesiem w dani.
I w opiekę się oddajem
Starych ojców obyczajem,
Hołd Ci niesiem uwielbienia
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas!
Matko Pocieszenia, szczerą daj nam skruchę,
Uproś nam u Syna łaskę i otuchę.
Ucz nas szukać Bożej woli
W każdej sprawie, w każdej doli;
I na straży stój sumienia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas!
Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia,
Od powietrza, wojny, ognia i przednowia,
O przeżegnaj, jak kraj długi,
Nasze prace, nasze pługi;
Ustrzeż bytu i imienia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
Matko Pocieszenia, wejdź w rodziny nasze,
Święty pokój Boży w każde wnieś poddasze,
Wiarę ojców, miłość matek,
I niewinność ratuj dziatek;
Wśród niewiary i zgorszenia
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
Matko Pocieszenia, niby żywe łany,
Do Twych stóp się chylą wszystkie nasze stany.
Złącz miłością, dwory, chaty,
Wsie i miasta i warsztaty;
Usuń waśnie, rozdwojenia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
[link melodia]
,
morza, pól i gór,
do stóp Twych padamy, przyjm błagalny chór.
Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś
Częstochowska Panno Maryjo!
Niech z wiarą, nadzieją, dla miłości Twej, do Ciebie lgną wierni, jak do Matki swej.
O Lilio śnieżysta, nas od grzechu strzeż i cnoty praojców w domach naszych szerz!
Nad naszą krainą ręce swoje wznieś, błogosław ojczyznę i w opiekę weź!
Maryjo, Królowo! Bądź Ty Matką nam, daj w dobrym wytrwanie, wiedź do niebios bram!
[link melodia]
,
Tu na ziemię ześlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
Tu na ziemię ześlij nam.
Boże wielki, my w pokorze
do Twych stóp garniemy się,
Wola Twoja wszystko może,
Ty nad nami zmiłuj się.
A przez Syna Twego mękę
Ulżyj ludzkiej doli złej,
Każdą życia skróć udrękę,
Boże wielki, zlituj się.
[link melodia]
Sakrament wystawiony,
Który Jezus tu zostawił nam dla obrony.
Ta Jego Krew i Ciało dobrem wielkiem się siało;
Gdy Go godnie przyjmujemy, da łask nie mało.
Niech Cię uczci lud wierny, Boże pociech niezmierny!
W czasie głodu, moru, wojny, bądź miłosierny.
Błogosław, prosim Ciebie, z niebios Najświętszy Chlebie,
Ulecz, broń, ratuj nas, zasil w każdej potrzebie.
Wierzymy stale, Panie, żeś tu jest; niech wyznanie,
Które sercem Ci składamy, ofiarą stanie.
Rozum, wolę dajemy, serce’ć ofiarujemy,
O Jezu, nasz Zbawicielu, kochać Cię chcemy!
[link melodia]
, o Jezu nasz o Jezu!
Twej litości przyzywamy, o Zbawicielu drogi!
Chwała niech będzie zawsze i wszędzie,
Twemu Sercu, o mój Jezu!
Serce to nam otworzone, o Jezu nasz o Jezu!
Włócznią na krzyżu zranione, o Zbawicielu drogi!
Ono przepaścią miłości, o Jezu nasz o Jezu!
W Nim się topią nasze złości, o Zbawicielu drogi!
Tam ucieczka, tam schronienie, o Jezu nasz o Jezu!
Gdy nas ciśnie utrapienie, o Zbawicielu drogi!
Gdy kto grzeszy a żałuje, o Jezu nasz o Jezu!
Twoje Serce go przyjmuje, o Zbawicielu drogi!
Gdy sierota płacze rzewnie, o Jezu nasz o Jezu!
Tam pociechę znajdzie pewnie, o Zbawicielu drogi!
Na wygnaniu smutnej ziemi, o Jezu nasz o Jezu!
Ono świeci nad grzesznymi, o Zbawicielu drogi!
Ono mieszka zawsze z nami, o Jezu nasz o Jezu!
Rozkosz Jego z grzesznikami, o Zbawicielu drogi!
Więc do Niego uciekajmy, o Jezu nasz o Jezu!
I ratunku tam szukajmy, o Zbawicielu drogi!
Nie odrzucaj nas od Siebie, o Jezu nasz o Jezu!
Przyjm na ziemi, przyjmij w niebie, o Zbawicielu drogi!
Byśmy Twymi zawsze byli, o Jezu nasz o Jezu!
Twoje Serce zawsze czcili, o Zbawicielu drogi!
Przez Twej Matki Serce czyste, o Jezu nasz o Jezu!
Daj te łaski nam o Chryste, o Zbawicielu drogi!
[link melodia]
,
Przenajświętszy Ojcze nasz,
Co dla szczęścia wszystkich ludów
Dobroć, moc i łaskę masz,
Który widzisz serca drgnienie
I najskrytsze myśli znasz,
Racz wysłuchać me westchnienie,
Przenajświętszy Ojcze nasz!
Spraw, abyśmy korzystali
Z darów udzielonych nam,
Byśmy przez nie uzyskali
Wstęp do Twych niebieskich bram,
Udziel w pracy wytrwałości,
Łaska Twa niech wzmacnia nas,
Byśmy mężnie ku wieczności
Szli z weselem i bez zmaz.
[link melodia]
,
za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie:
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.
Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszytko Twoje,
Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje.
Wdzięcznym Cię tedy sercem. Panie, wyznawamy,
Bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy.
Tyś Pan wszytkiego świata. Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował.
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.
Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi
A zamierzonych granic przeskoczyć się boi.
Rzeki wód nieprzebranych wielką hojność mają,
Biały dzień a noc ciemna swoje czasy znają,
Tobie k woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi,
Tobie k woli w kłosianym wieńcu Lato chodzi,
Gruszki Jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna Zima wstawa.
Z Twej łaski nocna rosa na mdłe zioła padnie,
A zagorzałe zboża deszcz ożywia snadnie.
Z Twoich rąk wszelkie źwierzę patrza swej żywności,
A Ty każdego żywisz z Twej szczodrobliwości.
Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi,
Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi.
[link melodia]
, śliczna Jutrzenko,
Niepokalana Maryjo Panienko!
Bez pierworodnej zmazy poczęta,
Módl się za nami, Królowo święta!
Ty jesteś gwiazdą życia naszego,
W ciemnościach świecisz, chronisz od złego.
Odpędź szatana, pokus nawały,
By serca nasze w cnocie wytrwały.
Gwiazdo zaranna, śliczna Jutrzenko,
Niepokalana Maryjo Panienko,
Wspomóż nas biednych, o Wniebowzięta,
Módl się za nami, Królowo święta!
[link melodia]
,
On twoje kroki najmniejsze uważał!
Kiedyś do świata rachunków zasiędzic
l ten twój Świadek sędzią twoim będzie.
Co tylko w sercu tajemnego było,
Coś myślił, że się wśrzód nocy ukryło,
Wszystko to promień prawdy Jego zbada
I wszystko winne sumienie wygada.
Biada ci, ojcze i matko niedbała,
Żeś wstydu dzieci twych nie nauczała!
Powstaną na was te córki i syny
T złorzeczyć wam będą tej godziny.
Wy, coście swego bliźniego krzywdzili,
Na życie, sławę, majątek godzili,
Prawo was Boskie będzie potępiało,
Które bliźniego kochać rozkazało.
Wy, coście gorsząc, niewinnych skazili
Albo małżeństwa święte pogwałcili,
Albo przed Bogiem nie zgięli kolana:
Sprawiedliwego w Nim znajdziecie Pana.
Wy, coście w zbytkach świata utonęli,
Że Bóg na niebie żyje, zapomnieli,
Głos was ogromny Sędziego obleci:
"Nie znam was, nie znam, wy nie moje dziec
Czyżem was co dzień nie czekał w kościele?
Czym dla ubogich od was żądał wiele?
Czylim nie kazał, nie dał wzoru cnoty?
Czy to zysk mały: niebo za kłopoty?
Sypałem łaski, chocieście, zuchwali,
Ani prosili, ani dziękowali!
Odbierzcież karę, której wiek nie zmazę.
Serce jej nie chce, sprawiedliwość każe".
Wtenczas okropna zacznie się godzina,
Żegnać się będzie z rodziną rodzina!
I przyjaciele wpośrzód narzekania
Opłaczą moment tego pożegnania.
Teraz do Boga kwap się, ludu wierny,
On dziś odpuszcza, On dziś miłosierny.
Bo kiedy sądzić świat cały zasiędzie,
Któż z Jego ręki grzesznika dobędzie?
[link melodia]
,
Znać to, żeś Ociec, my dziećmi Twojemi!
Co dzień Ci jakieś powinniśmy dzięki
Za dar widomy z niewidomej ręki.
Słońce i miesiąc za Pana Cię znają
I zawsze Ci się najlepiej sprawiają,
Dzienną i nocną odbywają stróża.
Ma im być dobrze, bo tak dawno służą.
Ty Opatrznością Twoją nieodwłoczną
Ubogiej ziemi dajesz barwę roczną!
Ziarno wśród mrozu grzejesz parą tajną
I siłę jego umacniasz rodzajną.
Do Ciebie czy głód, czy cierpi pragnienie,
Oczy podnosi wszelakie stworzenie;
Twoim nakładem, z Twej jedzą komory
Wszystkie powietrzne, wodne, ziemne twory!
Podróżny Twoją ręką prowadzony
Na dobrą drogę wyjdzie obłądzony!
Twoim staraniem zguba nam się wróci,
Bo żal Ci, gdy się Twój człowiek zasmuci.
Dajesz pogodę i dcszcz w swojej porze,
Bydlętaś nasze zrachował w oborze!
A gdy o każdym pamiętasz stworzeniu,
I dzieci nasze znasz po ich imieniu.
Opatrzny Boże na ziemi i niebie,
Nie odstępuj nas w wszelakiej potrzebie,
Bo gdy co zrobim naszą tylko siłą,
Zaraz to poznać, że Ciebie nie było.
[link melodia]
,
Dobrze padło na człowieka!
On w swoim nikczemnym stanie
Miłosierdzia tylko czeka!
Czyżem to sobie zasłużył,
Żeś mię Twej nauczył wiary?
Do swegoś mię boku użył,
Dusznemi poświęcił dary!
Do stołu Twego z drugiemi
Idę, godownik szczęśliwy!
Nie zazdroszczę bogactw ziemi,
Skarbem moim Bóg prawdziwy!
Karzą śmiercią bunty czyje;
Gdym się na Boga podnosił,
On to widział, i ja żyję;
Chce tylko, bym Go przeprosił.
A czasem choć nas zasmuci,
Że potrzebę kary czuje,
Wnet rózgę na ogień wrzuci;
Jak Ojciec, znowu żałuje.
Ten szczęśliwy Sprawca doli
Sam nas do cnót przyprowadza.
Daje łaski z swojej woli,
Potym je niebem nadgradza.
Sprawiedliwość gdy na szali
Z miłosierdziem Jego stanic,
Zawsześmy to poznawali,
Że przeważa zlitowanie!
Ale w ostatnią godzinę
Największej litości trzeba!
Ufam, Boże, że nie zginę,
Tyś dla grzesznych zstąpił z nieba.
[link melodia]
,
Póki mię na świecie stanie:
Żeś mię w przygodzie ratował
I śmiechów ludzkich zachował.
Panie! Wołałem ku Tobie,
A Tyś mię wsparł w mej chorobie,
Dodałeś mi swej pomocy,
Żem nie doznał wiecznej nocy.
Nasz Kościele, śpiewaj swemu
Obrońcy najpewniejszemu,
Uczyń cześć powinna z chęci
Jego najświętszej pamięci.
Gniew Jego prędko ustaje,
A wiek długi w szczęściu daje,
Kogo w wieczór zafrasuje,
Tego rano pożałuje.
Mnie zuchwałe szczęście było
Tak daleko ułudziło,
Żem śmiał rzec: "W tej klubie stoję,
Że się odmiany nie boję".
Łaska Twoja, Panie, była
Tak mocno mię utwierdziła;
Ale skoroś twarz odwrócił,
Wneteś moją hardość skrócił.
Cóżem ja miał począć sobie?
Jedno głos podnieść ku Tobie:
"Cóż za korzyść, mocny Boże,
Z mego zginienia być może?
Żalić proch cześć będzie dawał?
Albo Twą dobroć wyznawał?"
Pań usłyszał głos mój lichy,
Wsparł mię, zmazał moje grzechy.
Użyłeś zwykłej litości,
Obróciłeś płacz w radości,
Zdjąłeś ze mnie wór żałobny.
A włożyłeś płaszcz ozdobny.
Przeto Cię wesoło wszędzie
Lutnia moja wielbić będzie;
Chwała Twoja, wieczny Panie,
W uściech moich nie ustanie.
[link melodia]
,
Choć naszymi pracujemy;
Z Ciebie plenność miewa rola,
My zbieramy z Twego pola.
Wszystko Cię, mój Boże, chwali,
Aleśmy i to poznali,
Ze najmilsza Ci się zdała
Pracującej ręki chwała.
Co rządzisz ziemią i niebem!
Opatrz dzieci Twoje chlebem
Ty nam daj urodzaj zloty.
My Ci dajem trud i poty.
Kiedyś przyjdziem na godzinę!...
Gdy, kończąc ziemska gościnę,
Z Łazarzem, po naszym zgonie.
Odpoczniemy na Twym łonie.
[link melodia]
,
Do was bieżemy w czasie złej godziny,
Których za własnych współziomków ogłasz;
Ojczyzna nasza.
Po tejże ziemi z namiście chodzili;
Z tych samych źrzódeł wodę naszą pili,
Polska was matka mlekiem swym karmiła,
Rola żywiła.
Wspomnijcie, bracia, na wasze rodaki,
Książęta niebios, na liche żebraki!
Dobrego Boga błagajcie za nami
Swemi prośbami.
Jeśli głód, wojna i powietrze srogie
Nawiedzić zechce Królestwo ubogie,
Brońcie nas, stojąc na kraju granicy,
Święci strażnicy.
Boże! Ta prośba będzie uiszczona,
Jako przez Twoich pryjaciół czyniona,
I zasługami wiecznemi wspierana
Chrystusa Pana
[link melodia]
,
że mnie On pocieszy
A tak w ciężkim żalu moim,
łaskawie rozśmieszy.
Obróci mój płacz w wesele Przydawszy rozkoszy,
Nie potężna zła to chwila, łatwo ją rozproszy.
Sam ja nie wiem zkąd wiatr wieje ku wdzięcznej ochłodzie,
Już wyglądam ze wszystkich stron, będąc na swobodzie.
Nadzieja mi sama tuszy, myśl mi naprawuje,
I ukazuje do Pana, co wszystko szafuje.
Choćbym ja się pod ziemię skrył, i tam mię ty znajdziesz,
Choćbym się też w skale zawarł, i tam mię dosiężesz.
Przetóż stanąwszy z daleka przykładem grzesznika,
I mówię: Boże! czemuś mię opuścił nędznika!
Już przyszedł czas polepszenia żywota mojego,
Com z młodych lat na tym świecie broił wiele złego.
Zmiłujże się już nademną, o mój wieczny Panie!
A do uszu Twoich świętych, przyjmij me wołanie.
Tylko, abym cierpliwym był, w tym to krzyżu moim,
Rządź mię Ty ku chwale swojej, Duchem świętym Twoim.
Jeźli mię też chcesz doświadczyć, i toć wolno Tobie,
Doświadczajże póki raczysz, a probuj mię sobie.
Cały dzień, całą noc wołam, Boże mój do Ciebie,
A Ty prośbie mojej nie chcesz miejsca dać u siebie.
Zażyj miłosierdzia Twego, uskrom wielkie męki,
Jużem upadł ze wszystkich stron, przez gniew Twojej ręki.
Gdy okażesz nad upadłym moc Twojej opieki,
Będę Cię za taką łaskę wysławiał na wieki.
[link melodia]
,
Nie boję się nieszczęścia i smutku żadnego:
Bóg zasmuci, Bóg pocieszy,
Bo jest Panem wszelkiej rzeczy,
Także i moim.
Bóg ma o mnie staranie i wie co mi trzeba,
Bóg się mną opiekuje z wysokiego nieba:
Ufam w miłosierdziu jego,
Że mnie pocieszy grzesznego,
Mam w nim nadzieję.
Ucierpiał za nas rany Zbawiciel kochany,
Na krzyżu był rozpięty, ach mój Jezus święty:
Przez niewinną mękę Twoję,
Odpuść Jezu grzechy moje,
Pokornie proszę.
Jam stworzenie wyrodne, mój najświętszy Panie,
Niech Twoje miłosierdzie dziś się ze mną stanie:
Odpuść Jezu moją winę,
Dodaj łaski niech nie ginę,
Grzesznik, niegodny.
[link melodia]
,
Którzy Cię niedbałym sądzą,
A iż prawie żadnej rzeczy
Nie chcesz mieć na swojej pieczy.
Nie wiem, czego więcej trzeba:
Przeciwko nim świadczą nieba,
Świadczą gwiazdy niezliczone,
Na powietrzu zapalone.
Kiedy słońce swego wschodu
Albo chybiło zachodu?
Kiedy miesiąc jasne rogi
Skłonił od swej zwykłej drogi?
Toż nam i ziemia zeznawa,
Która pewnych czasów dawa
Zboża w wielkiej obfitości
Synom ludzkim ku żywności.
Niechaj źli we złocie chodzą
I nad lepszymi przewodzą,
Jednak złe sumnienie mają,
Sądu Twego się lękają.
A ja patrzając z daleka
Na szczęście złego człowieka,
Im dalej, tymem pewniejszy,
Że jest żywot pośledniejszy.
Bo żeś Ty pan sprawiedliwy,
Nie podoba-ć się złośliwy,
A jesli mu tu nie płacisz,
Musi czas być, gdzie go stracisz.
Wzywałem Cię, wieczny Boże,
Idąc wieczór na swe łoże;
Wzywałem Cię o północy,
A byłeś mi ku pomocy.
Nieprzyjaciel stał nade mną,
Mógł uczynić wszytko ze mną;
Spałem jako zarzezany,
On mi nie śmiał zadać rany.
A na pierwsze me ocknienie
I słów kilka przemówienie,
Panie, znać, żeś mię Ty bronił;
Uciekł, a nikt go nie gonił.
A co mnie był nagotował,
To sam mało nie skosztował,
Bowiem od wielkiego strachu
Wypadł oknem na dół z gmachu.
Ani miecz, ani mię siła
Złej przygody obroniła,
Jeno szczyra łaska Twoja,
Co wyznawa dusza moja.
I pójdę do domu Twego,
A w pojśrzodku ludu wszego
Będęć, mój Panie dziękował,
Z łaski Twej żeś mię zachował.
A ludzie zapamiętali,
Którzy spraw Twych nie poznali
Niechaj dziś na oko znają,
Ze Cię dobrzy stróżem mają.
A przepuścisz li co na nie,
Zlitujesz się zasię, Panie,
Jako więc i złym sowito
Płacisz zatrzymane myto.
[link melodia]
!
Któż pojąć może twe przestronności?
Oczekiwam cię na tem wygnaniu,
Co dzień już bliżej ku przywitaniu.
Dziś albo jutro znać zacznę Ciebie
A tego nie wiem w piekle czy w niebie;
O życie moje nienagrodzone!
Nie wiem w którą się dostaniesz stronę.
Płakać mi przyjdzie za krótkie życie
Morzem łez wiecznych dosyć obficie,
Gdy raz utracę duszy zbawienie;
Okropne na to dla mnie wspomnienie!
Już nie nagrodzę gdy raz źle zginę
Nie odżałuję gdy nieba minę
Raz w piekło wpadnę; płacz nie pomoże;
Teraz mnie ratuj, broń sam mój Boże!
Wiem, że źle żyję nie wiem co będzie,
Piekło lub niebo dusza osiądzie
Gdy pójdę z czasem po swą koronę
Nie wiem w którą się obrócę stronę.
Trwoży mnie ciężko wieczność niezbyta
Której wiadomość dla mnie ukryta
Wiem, ze szczęśliwa, albo przeklęta
Czeka mnie pewnie, daj Boże święta.
Cóż mi po wszystkiem jeżeli zginę
Jeźli cię święta wieczności minę?
Cóż po wygodach i dobrem mieniu,
Jeźli mi zejdzie na mem zbawieniu?
Jak wiele takich co już żałują,
Że po rozkoszach mąk wieczność czują!
Nieszczęśni głupcy nim się spostrzegli,
Śmiercią poległszy piekło zalegli.
Żałują teraz że światu żyli,
Żałują wiecznie, że grzech pełnili,
Miarę przebrawszy i jednym grzechem
Ciesząc się w piekło zabrnęli z śmiechem.
Ach, nie żart, nie żart, gdy piekło czeka
Całą wiecznością za grzech człowieka!
Tak wiele żyjąc w grzechach pomarli
Świata uciechy smutkiem zawarli
[link melodia]
,
Pan idzie z nieba
Pod przymiotami ukryty chleba
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się Jego dzieciom powodzi
Otocz Go wkoło rzeszo wybrana
Przed twoim Bogiem zginaj kolana
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem
On twoim Ojcem On przyjacielem
Nie dosyć było to dla człowieka
Że na ołtarzu co dzień Go czeka
Sam ludu swego odwiedza ściany
Bo pragnie bawić między ziemiany
Zielem kwiatami ścielcie Mu drogi
Którędy Pańskie iść będą nogi
I okrzyknijcie na wszystkie strony
„Pośród nas idzie błogosławiony"
Straż przy Nim czynią Anieli możni
Nie przystępujcie blisko bezbożni
Obyście kiedyś i wy poznali
Jakiegośmy to Pana dostali
On winy nasze przebaczać lubi
Jego się wsparciem nasz naród chlubi
W domu i w polu daje nam dary
Serc tylko naszych żąda ofiary
Niesiemy Ci je Boże niesiemy
Dawaj nam łaski sercać dajemy
I tej zamiany między stronami
Niebo i ziemia będą świadkami
[link nuty]
,
Byśmy Cię czcili, kochali;
Próżno zwodziciel cieszy się skrycie,
Że Twe ołtarze obali.
Twa dobroczynność, wszechmocny Panie,
Co troski nasze tu słodzi,
I Twe Ojcowskie o nas staranie
Bytność nam Twoją dowodzi.
Wszystko obecność Twoja wskazuje,
Bezbożny tylko rozumie,
Iż Jej w swem sercu nigdy nie czuje,
Że Ją w sumieniu przytłumi.
A ty, którego zwiedziona dusza
Trafowi wszystko przyznaje,
Patrz: Czyja ręka ten świat porusza?
Czyja mu obrót nadaje?
Na lazurowem niebios sklepieniu,
Kto gwiazd miliony szykował?
Kto je prowadzi w świetnem odzieniu?
Kto te okręgi zbudował?
Od kogo światło początek wzięło,
Co swej jasności nie traci?
Natura cała, czyje to dzieło?
Kto ją ożywia, bogaci?
Patrzaj jeżeli chcesz być szczęśliwym
I sercem Twoim nie zgrzeszyć.
Wyznaj, że mądry i sprawiedliwy
Wyznaj, że jest Bóg przedwieczny.
[link melodia]
,
Gdy Cię cnotliwe serce o co prosi:
Wysłuchaj modły które ten lud czyni,
W Twojej świątyni, w Twojej świątyni.
Błogosław Panu który nami włada,
Niech tron swych ojców szczęśliwie posiada:
Na szczęściu ludu niech swą wielkość kładzie,
W męztwie i radzie.
Niechaj pobożność krwi jego nie ginie,
Co wzorem cnoty w dziejach świata słynie:
By dobrych Królów wiekopomna chwała,
W wnukach została.
Błogosław Panie i temu rządowi,
Który złe znosi, a dobre stanowi:
W pracy, gdzie idzie o szczęśliwość ludu,
Niech nie zna trudu.
[link nuty]
,
Chociaż do oczu ciśnie się łza
A więc pragniemy posłuchać Cię,
Niechże się wola wypełni Twa.
Czy wśród wesela, czy wśród cierpienia
Chcemy Ci nucić pieśń dziękczynienia.
Lecz Ty, o Panie, najlepiej wiesz,
Że bez pociechy trudno nam żyć
O dobry Jezu! Krzyżuj jak chcesz,
Ale racz dla nas pociechą być.
A wśród wesela i wśród cierpienia,
Będziemy nucie spieki dziękczynienia!
Gdy nas otoczy krzyżowy cień,
Słońce wśród czarnych zaćmi się chmur,
Daj przy ołtarzu w ten smutny dzień
Znaleźć osłodę, męstwo i wzór!
A błogosławić będziem cierpienia,
Wdzięcznie Ci nucąc pieśń dziękczynienia!
Że z nami jesteś, pozwól to czuć!
Jako Chleb życia pokrzepiaj nas.
Nadzieję w sercu omdlała wzbudź,
Daj przetrwać mężnie prób ziemski czas.
I wdzięcznie nucić wśród łez, cierpienia,
Z Matką Przeczystą pieśń dziękczynienia![1]
[link nuty]
,
gdy do Przemienienia
Twojego wznosim głębokie westchnienia
I tajemnicę świętą rozmyślamy,
Spraw to łaskawie, o to Cię błagamy:
Przemień nasz umysł i serce skażone,
Niech odtąd będzie z Tobą połączone;
A niechaj wzgardzi tem, co Cię obraża
I co Twe prawa najświętsze znieważa.
Przemień nienawiść bliźniego w prawdziwą
Miłość, niech dusza już nie będzie mściwą;
Pokorne serce niechaj pyszni mają
I niech Cię, Jezu, Panem swoim znają.
Przemień ubóstwo i potrzeby człeka
W majątek mierny niech się nie ucieka
Do złych sposobów, ale pożywienie
Mając, niech na swe pracuje zbawienie.
Przemień, o Jezu, w miłosierdzie święte
Gniew Twój, a klęski pohamuj zawzięte;
Niech grad, mór, wojna nam nieznana będzie,
Niech doznajemy Twej litości wszędzie.
My, co Twe święte Przemienienie czcimy,
W tej tu świątyni, pokornie prosimy
Za dobrodziejów i za ludzkość całą,
Niech łaskę Twoją mają wiecznie trwałą.
Przez Twoje święte Przemienienie, Panie,
Prosim, abyśmy żyjąc w naszym stanie,
Z całego serca miłowali Ciebie
I zasłużyli żyć na wieki w niebie.
[link melodia]
,
Zaraz sercem wielbię Pana
Dobro duszy mej wieczyste Bądź pochwalon Jezu Chryste:
Kiedy w szaty się odziewam,
W głębi serca mego śpiewam;
W każdej doli, przeciwności; Tak na ziemi jak w wieczności:
Gdy w świątyni Boga stawam, Tak Mu korną cześć oddawam:
Tu przez swiętą litość swoję; Zlewa na nas łask swych zdroje:
Gdy do pracy się zabieram, Tą się prośbą krzepię, wspieram:
A gdy skończę, tak w podzięce, Uniżone skłądam ręce:
Miło wszystko mi upływa, Póki serce Boga wzywa:
Choćbym tysiąc nieszczęść znosił, Zawsze ja Cię będę głosił,
Gdy mnie Bóg mój błogosławi, Tak Go wdzięczny język sławi:
Niech się wszystkie klęski zleją, Bóg litością, Bóg nadzieją:
Kiedy spojźrzy Bóg litośnie, Ginie smutek, radość rośnie:
Gdy Bóg na grzechów zgładzenie, Raczy przesłać mi cierpienie:
Kiedy pokarm mój pożywam, Takiemy Go słowy wzywam:
A gdy rzeźwie się napojem, Tak Go wielbię w sercu mojem:
Póki na Cię pomnę Boże, Samo piekło mnie nie zmoże:
Ledwie cnota w sercu błyśnie, Już się dzwięk ten z niego ciśnie:
Gdy grzech jaki w duszy noszę, Tak o litość łzami proszę:
Bóg gdy w oczach łzy zobaczy, Wszystkie winy zmazać raczy:
Słodko idę więc spoczywać, Nie przestając się odzywać:
W śpiewie składam me powieki, Pod skrzydłami Twej opieki:
Ty mi dajesz życie, siły, Ja Cię wielbię do mogiły:
Łączcie, ziemio i niebiosy, Z głosem moim wasze głosy:
[link melodia]
,
A złóżmy serca przed Jego tronem.
Dobroć nam Jego, wszechmocność znana,
Pójdźmy do Pana. pójdźmy do Pana!
Pan Święty, mocny i nieśmiertelny,
Jeden w Osobach trzech, nierozdzielny;
Moc, mądrość, miłość w Nim niezrównana
Pójdźmy do Pana. pójdźmy do Pana!
Bóg Stwórcą naszym, Ojcem i Panem,
Wszelkim łaskawie zarządza stanem:
Jego Opatrzność wszędzie widziana.
Pójdźmy do Pana. pójdźmy do Pana!
Kogo zasmuci bieda, czy trwoga,
Niechaj się uda z serca do Boga;
Skoro Bóg wejrzy, wnet zniknie rana.
Pójdźmy do Pana. pójdźmy do Pana!
Boże, Ty jesteś nasz Ojciec wieczny,
Raczże wysłuchać nasz głos serdeczny,
Wejrzyj na dzieci, któż nas wspomoże?
Tylko, Ty, Boże, tylko Ty, Boże!
[link melodia]
,
latens Deitas,
Quae sub his figuris vere latitas
Tibi se cor meum totum subiicit,
Quia te contemplans totum deficit.
Visus, tactus, gustus in te fallitur,
Sed auditu solo tuto creditur.
Credo quidquid dixit Dei Filius:
Nil hoc verbo Veritatis verius.
In cruce latebat sola Deitas,
At hic latet simul et humanitas;
Ambo tamen credens atque confitens,
Peto quod petivit latro paenitens.
Plagas, sicut Thomas, non intueor;
Deum tamen meum te confiteor.
Fac me tibi semper magis credere,
In te spem habere, te diligere.
O memoriale mortis Domini!
Panis vivus, vitam praestans homini!
Praesta meae menti de te vivere
Et te illi semper dulce sapere.
Pie pellicane, Iesu Domine,
Me immundum munda tuo sanguine.
Cuius una stilla salvum facere
Totum mundum quit ab omni scelere.
Iesu, quem velatum nunc aspicio,
Oro fiat illud quod tam sitio;
Ut te revelata cernens facie
Visu sim beatus tuae gloriae.
[link melodia]
,
Quae coeli pandis ostium:
Bella premunt hostilia,
Da robur, fer auxilium.
Uni Trinoque Domino,
Sit sempiterna gloria,
Qui vitam sine termino
Nobis donet in patria.
Amen.
[link melodia]
,
veneremur cernui:
et antiquum documentum
novo cedat ritui:
praestet fides supplementum
sensuum defectui.
Genitori, Genitoque
laus et jubilatio,
salus, honor, virtus quoque
sit et benedictio:
procedenti ab utroque
compar sit laudatio.
Amen.
[link melodia]
Corporis mysterium,
Sanguinisque pretiosi,
quem in mundi pretium
fructus ventris generosi
Rex effudit Gentium.
Nobis datus, nobis natus
ex intacta Virgine,
et in mundo conversatus,
sparso verbi semine,
sui moras incolatus
miro clausit ordine.
In supremae nocte coenae
recumbens cum fratribus
observata lege plene
cibis in legalibus,
cibum turbae duodenae
se dat suis manibus.
Verbum caro, panem verum
verbo carnem efficit:
fitque sanguis Christi merum,
et si sensus deficit,
ad firmandum cor sincerum
sola fides sufficit.
Tantum ergo Sacramentum
veneremur cernui:
et antiquum documentum
novo cedat ritui:
praestet fides supplementum
sensuum defectui.
Genitori, Genitoque
laus et jubilatio,
salus, honor, virtus quoque
sit et benedictio:
procedenti ab utroque
compar sit laudatio.
Amen.
[link melodia]
,
ave Domina Angelorum:
Salve radix, salve porta,
ex qua mundo lux est orta:
Gaude Virgo gloriosa,
super omnes speciosa:
Vale o valde decora,
et pro nobis Christum exora.
[link melodia]
,
Mater Dei et Mater veniae
Mater spei et Mater gratiae
Mater plena Sanctae Letitiae
O Maria!
Salve Mater misericordiae
Mater Dei et Mater veniae
Mater spei et Mater gratiae
Mater plena Sanctae Letitiae
O Maria!
Salve decus humani generis
Salve Virgo dignior ceteris
Quae virgines omnes transgrederis
Et altius sedes in superis
O Maria!
Salve Mater misericordiae
Mater Dei et Mater veniae
Mater spei et Mater gratiae
Mater plena Sanctae Letitiae
O Maria!
Salve felix Virgo puerpera
Nam qui sedet in Patris dextera
Caelum regens, terram et aethera