Zobacz wspomnienia z czwartku, soboty, niedzieli.
Zobacz pokaz zdjęć. Dziękujemy pp. Bąk za udostępnienie fotografii.
Nie tylko wczorajsza kolacja, ale i dzisiejsze śniadanie - choć postne, piątkowe - jest królewskie.
O wpół do dziesiątej zaczyna się program ewangelizacyjny. Dzieci pozostają pod opieką sióstr zakonnych, młodzieży wykłada ks. B. Musiał, natomiast prelekcje dla dorosłych prowadzi ks. A. Ważny, dyrektor Wydziału Tarnowskiej Kurii Diecezjalnej d/s Nowej Ewangelizacji.
Pierwszy temat to Ewangelia małżeństwa. Na początek modlitwa Psalmem 45. Prelegent następnie wnika w przekaz pierwszych wierszy Księgi Rodzaju. Zwraca uwagę najpierw na odróżnienie zadań ojca i matki, które już są widoczne na jej pierwszych stronach. Ojciec oddziela od siebie odmienne rzeczy, działa słowem. Kobieta postrzega piękno, przyjmuje akceptuje. Hebrajskie słowa reprezentujące mężczyznę i kobietę są swego rodzaju grą liter. Różnią się między sobą jedną literą, której w każdym przypadku można przypisać charakteryzację wymaganych cnót mężczyzny ("bądź pokorny, bo Bóg nad tobą") i kobiety ("módl się, bądź duchowym zapleczem"). Jeśli tę literę z każdego z tych słów usuniemy, powstaje słowo ogień, piekło. Czyli jeśli mąż nie dostrzega w żonie kobiety i vice versa, to mamy między nimi piekło. Tak samo jak wtedy, gdy zamiast małżeństwa mamy gomorzeństwo. Natomiast gdy zestawimy ze sobą litery, które są w nich różne, to mamy słowo Bóg - czyli między małżonkami szanującymi swą odmienność jest Bóg. Potem na bazie Psalmu 45 prelegent wskazuje na pragnienia i oczekiwania obu płci. Kobieta chce być córką, oblubienicą, matką, przyjaciółką, chce być piękna. Mężczyzna zaś chce być synem, mędrcem, oblubieńcem, wojownikiem, ojcem, królem. Na koniec wskazuje na rodzaje miłości, jakich człowiek pragnie: miłości ze strony (1) matki, (2) ojca, (3) obojga rodziców, (4) Boga.
Drugi wykład poświęcony jest Nowej Ewangelizacji. Nowa Ewangelizacja to próba nawrócenia tych, którzy odeszli od Kościoła. Winna ona być posługą całego Kościoła, nie tylko kapłanów, gdyż eliminacja religii z życia publicznego uczyniła wielu niedostępnymi dla kapłana. Wymaga też refleksji nad istotą nauczania Kościoła. Jak wiadomo, depozyt wiary zawarty jest w Biblii oraz Tradycji. Z biegiem czasu teksty biblijne wymagają unacześnienia w związku ze zmianami w języku bądź zanikiem rozumienia pewnych słów. [To unacześnienie nie powinno jednak powodować uszczerbku dla oryginalnej treści. ] Przykładem pierwszym z brzegu jest choćby Przykazanie Szóste. Niektórzy szczerze sądzą, że jak młodzi kupią sobie własne łóżko, to współżyjąc bez ślubu nie cudzołożą, bo łóżko jest ich, a nie cudze. Tu potrzebne jest wyjaśnianie znaczenia słowa "cudzołożyć" w polskiej tradycji. Bo np. po niemiecku mówi się tu o "łamaniu małżeństwa" (Ehebruch). Inny przykład to celowe propagandowe oddzielenie w języku zabójstwa i aborcji (na skalę międzynarodową). Trzeba ludziom przypominać, że w języku biblijnym Piąte Przykazanie zakazuje obu, ze szczególnie ostrą karą za aborcję - karą śmierci. Z drugiej strony często dodaje się do Świętej Tradycji tradycję ludzką. Jest ona często sensowna, ale gdy zniknie rozumienie, skąd się ona bierze, może ona być szkodliwa dla odbioru Słowa Bożego. Tu prelegent przywołał zabawny przykład "tradycji" z kotem. Ponieważ kot proboszcza zrobił mu brzydkiego psikusa podczas liturgii wielkoczwartkowej, ten postanowił go uwiązać na czas trwania Triduum. I czynił to potem co roku. Gdy nastał nowy proboszcz, obyczaju nie znał, i gdy rozpoczynała się liturgia Triduum, nagle parafianie go pytają: "A gdzie kot? Bez kota liturgia nie jest ważna".
Trzeci wykład poruszał dość śliski temat - Synodu d/s Rodziny. Prelegent polecał nam zainteresowanie się tym, co się w związku z nim dzieje. Tłumaczył, że Papież woli dopuścić do wymiany opinii zamiast do otwartej schizmy. Wskazał jednocześnie, jak nieroztropne kroki w dobrej wierze mogą pociągnąć za sobą nieobliczalne skutki. Wprowadzono duszpasterstwo związków niesakramentalnych. To zaczęły się zgłaszać też pary sodomickie. Więc je przemianowano na duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych. Problem wprawdzie chwilowo zniknął - do czasu niebezpiecznych zmian ustawowych - ale za to bulwersuje to małżonków opuszczonych przez drugą połowę, którzy pozostają wierni małżeńskiej przysiędze, gdyż widzą w tym usankcjonowanie przez Kościół nielegalnego małżeństwa z drugą osobą. W ten sposób nieroztropnie prowadzona Nowa Ewangelizacja może doprowadzić - zamiast do powrotu tych, co odeszli - do odejścia od Kościoła tych, którzy w nim zostali.
Ks. B. Musiał wyjaśnił młodzieży, dlaczego Przykazania Boże dają człowiekowi wolność, niosą radość i szczęście. W drugiej części spotkania uczył wraz z zespołem pieśni na procesję 21 Świętych i Błogosławionych.
Po obiedzie udaliśmy się procesyjnie - za sztandarem Stowarzyszenia - od kościoła p.w. Św. Antoniego do figury Matki Bożej Krynickich Zdrojów na Górze Parkowej. Idąc pod górę odmówiliśmy różaniec (część bolesną), a w drodze powrotnej Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Przed figurą zawierzyliśmy się opiece Matki Boskiej.
Następnie autobusami pojechaliśmy do Cerkwi Grekokatolickiej pw. Św. Jakuba Młodszego Apostoła w Powroźniku. Grekokatolicy to katolicy (są w łączności z Papieżem), ale zachowują liturgię prawosławną. Przewodnik zaprezentował obszernie historię tej drewnianej cerkwi, wpisanej na listę dóbr kultury UNESCO, zaznaczając jej sanktuaryjny charakter. Po Mszy Św. mogliśmy podziwiać cenne malowidła ścienne w zakrystii. Mszę Św. sprawowało 3 księży, główny celebrans ks. Władysław, proboszcz tutejszej parafii oraz nasz przedpołudniowy prelegent, który jeszcze raz podkreślił, iż małżonkowie nie powinni ze sobą walczyć. Jeśli jedno wygra, to przegrają oboje. Mężczyzna jest szczęśliwy nie wtedy, gdy coś zdobywa, lecz wtedy, gdy oddaje - jak to miało miejsce w raju, gdy stracił żebro, a dostał zeń żonę.
Po kolacji wysłuchaliśmy dwugodzinnego koncertu młodzieżowego zespołu DEUS MEUS, a następnie odbyła się procesja z relikwiami 21 Świętych i Błogosławionych w intencji polskich rodzin. Relikwie niosły dzieci i młodzież uczestników Spotkania. Wieczór zakończył się adoracją Najświętszego Sakramentu na zewnątrz kościoła w ogromnej monstrancji umieszczonej nad wejściem do kościoła. W koncercie, procesji i adoracji uczestniczyli także parafianie oraz letnicy.