Zobacz wspomnienia z czwartku, piątku, soboty,
O 10:00 program rozpoczyna Msza Święta, której głównym koncelebrantem jest ks. Władyslaw Zązel. Z racji pierwszej niedzieli miesiąca nie ma kazania, jest natomiast wystawienie Najświętszego Sakramentu i jedyna w swym rodzaju adoracja: modlitwa do Chrystusa o łaskę trzeźwości dla całego Narodu.
Przed adoracją odczytywane są listy od Papieża, od Księży Biskupów oraz władz samorządowych i pp. Kondek, koordynatorów poprzedniego Wesela Wesel. Wójt Gminy Milówka odczytuje laudacio o działalności Księdza Prałata Władysława. Po Mszy Świętej koncertuje góralska orkiestra dęta, a następnie przechodzimy do dolnego kościoła, by obejrzeć sztukę góralską "Piekielnica". Traktuje ona o pani, która - mówiąc po kaszubsku - "dobrze godo", ale sama się do tego nie stosuje. Wie, że nie wolno kraść i innych za samo podejrzenie kradzieży napiętnuje, ale sama oszukuje z mlekiem i śmietaną. Pilnuje cnoty siostrzenicy, ale sama zdradza męża itd. Wreszcie okazuje się, że podłożem całego jej problemu jest alkohol, a dokładniej piwo, które popija sobie mąż. Na skutek tego brak mu potencji, jest zniewieściały, więc pani "wyrównuje" sobie wszystko z kim innym. Na koniec znak nadziei - mąż się otrząsa ze swego zniewieścienia, ale czy na długo to wystarczy i czy kapnął, w czym jest jego problem?
Następuje wręczenie dyplomów uczestnictwa oraz oficjalne pożegnanie. Idziemy na obiad, by rozjechać się potem do domów.
Pozostają nam nie tylko wspomnienia pięknych chwil, życzliwości gospodarzy, ale także świeże spojrzenie na problemy alkoholu w Polsce i roli, jaką możemy odegrać w uwolnieniu kraju spod tej nowej okupacji.
Spotkaliśmy się. Spotkaliśmy się, bo człowiek jest istotą społeczną. Bóg mówił, że nie jest dobrze, by człowiek był sam. Ale partnerem nie może być dla niego żadne zwierzę. Musi to być człowiek. Ale nie człowiek zamknięty w sobie, cierpiący na autyzm alkoholowy. On i ona spotkali się przed laty. Poznali się i pokochali się, bo byli trzeźwi, i takimi postanowili być dla siebie zawsze. I chcieli spotkać także innych ludzi, nieskrępowanych alko-autyzmem. Dlatego mieli wesele bezalkoholowe. A potem okazało się, że są też inni ludzie, myślący tak samo. Więc zaczęli się spotykać na Weselach Wesel, by ze sobą porozmawiać, bo tylko z trzeźwymi ludźmi można tak naprawdę porozmawiać. Więc Wesele Wesel ciągnie się już dwadzieścia lat i ludzie stale na nie przyjeżdżają, bo człowiek stale jest istotą społeczną i chętnie spotyka się z innymi ludźmi. Tak, właśnie z ludźmi.
Przez ostatnie 20 lat odnotowujemy ogromne postępy w dziedzinie nauk związanych z tematyką trzeźwości. Nasze często spontaniczne decyzje o weselach bezalkoholowych sprzed lat okazują się być głęboko racjonalne. Dyscyplina naukowa zwana sobriologią odkrywa naturalną tendencję człowieka do bycia trzeźwym - dokładnie to, co w swej duszpasterskiej trosce od lat głosi ks. prał. Władysław. Medycyna odkrywa syndrom FAS - zespół ciężkich zaburzeń rozwojowych dziecka wywołanych konsumpcją alkoholu przez rodziców przy poczęciu bądź w trakcie stanu błogosławionego (nie żadnym "nadużywaniem" tylko "umiarkowanym piciem") - czyli wesele bezalkoholowe to logiczny krok dla tych, którzy kochają swe przyszłe dzieci czy wnuki. Psychologia odkrywa zaburzenia rozwojowe dzieci, których rodzice czasem są nietrzeźwi, gdy dzieci mają 0-15 lat - czyli decyzja o życiu małżeńskim w całkowitej abstynencji to decyzja ludzi mądrych i roztropnych. Lista odkryć naukowych tego typu jest długa, natomiast wniosek jest krótki: krzewienie idei wesel bezalkoholowych jest bezwzględną koniecznością. Toteż udział w Weselu Wesel to nie tylko osobista radość i czas odpoczynku ale także wielka zasługa wobec bliźnich i całej Ojczyzny.
Spotkaliśmy się. Ale nie tylko dla siebie. Wspomniana wiedza na temat alkoholu nie jest dziś dostępna szerokim kręgom społeczeństwa. Jesteśmy tu, aby tę wiedzę przybliżyć ludziom nieświadomym. Ale nie tylko jest nasza obecność wykładem, ale także przykładem, że można i trzeba tą wiedzą kierować się w praktycznym życiu chrześcijańskim. "Nie łudźcie się. Pijacy nie posiądą Królestwa Bożego.".
Wszystkim serdeczne "Bóg zapłać".
Najpierw Księdzu Prałatowi Władysławowi Zązlowi za zaproszenie na XX Ogólnopolskie Spotkanie Małżeństw, Które Miały Wesela Bezalkoholowe Wesele Wesel 2014 po raz trzeci do Kamesznicy, za zainicjowanie Ruchu Wesela Wesel i za dwadzieścia lat duszpasterskiej troski o duchowe wzrastanie małżonków, którzy mieli bezalkoholowe wesela, oraz ich dzieci. Niech Pan Bóg Przewielebnemu Księdzu błogosławi za wytrwałą pracę nad przywróceniem właściwej rangi sakramentowi małżeństwa poprzez krzewienie idei wesel bezalkoholowych, nad restytucją godności abstynenta w naszym społeczeństwie oraz budowanie pięknego wizerunku naszej Ojczyzny i Narodu wśród narodów świata.
Dziękujemy serdecznie pani Irenie Pietras za wielki wysiłek włożony w kierowanie przygotowaniami i przebiegiem naszego spotkania.
Dziękujemy za przybycie i skierowanie swego pasterskiego słowa Księżom Biskupom, za piękne i pouczające wykłady wszystkim prelegentom, przybyłym Księżom za koncelebrowanie Mszy Świętych w naszych intencjach, siostrom zakonnym, które wsparły nasz wyjazd na Golgotę Beskidów autokarem i opiekowały się dziećmi, kucharkom za posługę stołu, gospodarzom, u których mieszkaliśmy, za gościnność, lokalnym władzom samorządowym za materialne i duchowe wsparcie spotkania. Dziękujemy wodzirejom za ich wkład nie tylko w realizację balu ale i organizacji całości przedsięwzięcia, firmie, która wykonała koszulki Wesela Wesel, pp. Chęsym za ufundowanie nagród książkowych. Dziękujemy Wszystkim, których wysiłek przyczynił się do realizacji tego wspaniałego przedsięwzięcia.
A przede wszystkim Wam, drodzy Małżonkowie, Którzy Mieliście Wesela Bezalkoholowe za te dni wspólnoty oraz za to, że jesteście, że swym wielkim czynem przyczyniacie się do duchowego wzrastania naszej Ojczyzny.