XVI Ogólnopolskie Spotkanie Małżeństw, Które Miały Wesela Bezalkoholowe

Miejsce Piastowe, 29.7.-1.8.2010 rP,
czwartek piątek Droga Krzyżowa sobota niedziela

Zobacz też program oraz echa spotkania.

Miejsce Piastowe, Dukla, piątek, 30.7.2010 rP

Po śniadaniu udajemy się na salę gimnastyczną miejscowej szkoły podstawowej. Pierwszym punktem programu jest dwuczęściowy wykład dra inż. Zięby nt. zadań katolików świeckich we współczesnym świecie. Wykład skupia się wokół problematyki obrony życia dzieci przed narodzeniem, choć temat jest jak szeroka rzeka, dotykająca różnorakich brzegów, takich jak prawda w życiu publicznym i gospodarczym oraz swoboda badań naukowych, równość wszystkich wobec prawa, wolność słowa czy wolność sumienia. Pan Antoni, społecznik z potrzeby serca (Wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, Wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Współzałożyciel Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci, redaktor Tygodnika „Źródło”, „ Droga”, „Wychowawca”, „Służby Życia”. ) z zawodu inżynier i wykładowca na Politechnice Krakowskiej, przemawia nie tyle do serc, co do umysłów, mówi nie językiem poezji, lecz twardych liczb. Gdy przed laty uświadomił sobie przerażający strumień niewinnej krwi, przelewanej w Polsce, oraz swą wobec niej bezradności, postanowił sięgnąć po najsilniejszą broń: modlitwę. Założona przez niego krucjata w obronie życia dzieci objęła 100 tys. osób. Efekt: podczas gdy wg szacunków w 1978 r było 800 tys. zabójstw dzieci nienarodzonych, dziś jest ich tylko 7-14 tys. (tzw. "podziemie aborcyjne"). Stąd dziś krucjata ma 3 cele (1) dziękczynienie Bogu za dobro, którego doświadczyliśmy, (2) budzenie sumień, (3) modlitwa o konstytucyjną obronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.

Jest za co Bogu dziękować. Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia w 1960 r było zarejestrowanych 220.000 "zabiegów aborcji", a w 2009 r tylko 400. Prócz ratunku dla życia modlitwa ta przyniosła wielki ratunek dla dusz, bo z każda aborcją ekskomunikowane są za ten ciężki grzech cztery osoby: matka, ojciec, l;ekarz i pielęgniarka. Obudziła się świadomość społeczeństwa. Gdy po uzyskanej w 1993 r ustawie o ochronie życia w roku 1996 rządy SLD na rok przywróciły dawną ustawę aborcyjną, to Ministerstwo Zdrowia zarejestrowało jedynie 3.000 aborcji. Gdy w 1991 r ogłoszono tzw. "konsultacje społeczne" w sprawie prawnej ochrony życia ludzkiego, to na 1,8 mln. listów 89% było za ochroną, a 11% przeciw. "Rzeczpospolita" 20.3.2010 opublikowała wyniki ankiety, z której wynikało, że 95% Polaków jest za ochroną życia, a 5% przeciw. Gdy w 2007 podjęto próbę zmiany Konstytucji, by broniła ona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, to do Kancelarii Sejmu wpłynęło od obywateli 506.000 podpisów ZA, a tylko 1960 PRZECIW. Wynik głosowania ewidentnie nie odzwierciedlał woli obywateli.

Edukacja seksualna w Polsce przebiega wg tzw. modelu A (czyli czystości przedmałżeńskiej), a w Szwecji i Anglii tzw. B (edukacja wyłącznie nt. aspektów biologicznych, rozdawnictwo prezerwatyw itp.). W Szwecji jest rocznie 6.500 aborcji, w Anglii 45.000 aborcji wśród uczennic nieletnich. A w Polsce tylko 300 aborcji w ogóle.

Dr Zięba zaapelował, by czytać dobrą prasę, sobie i dzieciom, nie zadowalać się opiniami lecz domagać się konkretów, liczb. Obecnie tylko 1% prasy to prasa katolicka. A to za mało.

Dr Zięba następnie przemówił językiem informatyki: nawet jeśli masz najlepszy sprzęt komputerowy i najdoskonalszy program, a podasz złe dane, to wynik będzie nadawał się tylko do kosza. I podał przykłady fałszywych danych, którymi dziś dysponuje młode pokolenie przy podejmowaniu decyzji. Rzadko kto wie, że prawo na świecie aborcją nazywa zabicie dziecka od poczęcia do urodzenia główki dziecka. Ludzie nie wiedzą, że w 1995 r przeprowadzono badania na grupie 11.000 kobiet amerykańskich, które przez jeden rok zgodziły się używać dokładnie jeden środek antykoncepcyjny. W kategorii kobiet młodych, żyjących w konkubinacie i ubogich zarejestrowano 71,7% ciąż przy stosowaniu prezerwatyw i 48% ciąż przy śro0dkach hormonalnych. Tymczasem taka grupa społeczna dominuje w Afryce. Czy słuszna jest zatem krytyka wobec Papieża, który stwierdził, że problemu AIDS nie rozwiążą prezerwatywy (w ciążę zachodzi się 4 dni w miesiącu, a AIDSem można zarazić się każdego dnia).

Żyjemy w czasach, gdy żonę traktuje się gorzej od prosiaka. Bo przeciw karmieniu prosiaków środkami hormonalnymi protestują wszyscy, a przeciw karmieniu nimi żony rzadko kto.

Żyjemy w czasach, gdy ONZ sprzeniewierza się własnym zasadom. Ostatnio jedna z komisji (d/s praw człowieka) tej organizacji krytykowała Polskę za brak dostępności aborcji, a nie krytykuje Chin za pieczenie dzieci na obiad. Tymczasem istnieją co najmniej dwa dokumenty ONZ gwarantujące ochronę życia od poczęcia: Deklaracja praw człowieka (1948 r) Art.3, Konwencja praw dziecka (1979) Art. 1, Art. 3 i Preambuła. Do ważnych, mało znanych danych należy informacja, jacy to "wybitni obrońcy praw kobiet" wprowadzili do współczesnego prawa "prawo do aborcji": Lenin (1920) - prawo nieskrępowane, Hitler (193.) - aborcja dzieci upośledzonych. W Polsce Verordnung z dnia 9.3.1943 wprowadzała aborcję na życzenie (jednocześnie pod karą śmierci zakazując aborcji zdrowych dzieci niemieckich) oraz ustawa z dnia 27.4.1956, tuż przed momentem, gdy terror komunistyczny pchnął ludzi do walki o elementarne warunki życia (chleb - np. bunt poznański).

wreszcie rzeczy chyba całkiem nie znane: W polsce becikowe wynosi 1.000 zł. w Niemczech natomiast: 100.000 zł - czyli sto razy tyle. Dwudziestokrotnie przebija nas Rosja, a pięciokrotnie biedna zdawałoby się Ukraina. Czechy dają matce za każde dziecki 1.000 zł MIESIĘCZNIE - czyli dwieście razy tyle co w Polsce. Warto posłuchać całego wykładu korzystając z kopii dostępnych w serwisie internetowym Radia Fara.

W tym czasie dzieci bawią się pod troskliwą opieką sióstr michalitek z miejscowego klasztoru, rysują prace na konkurs "Rodzina – razem, radośnie, bezpiecznie, z miłością" Natomiast młodzież ma okazję odbyć kurs wodzirejski, którego pierwszą częscią był wykład „Sport, turystyka, gry i zabawy, czas wolny a alkohol -jak się bawić bez dopalaczy” ks. Kazimierza Radzika, Przełożonego Generalnego Zgromadzenia Księży Michalitów, twórcy warsztatów dla wodzirejów. Druga część to praktyczne zajęcia z prowadzenia uniwersalnych i innowacyjnych zabaw na Kinder-bal, osiemnastkę, dyskotekę, studniówkę, itp. Uczy się efektywnie przystroić salę do zabawy etc. P. Bernadeta Lechowicz-Nogaj - Współautorka szkoleń dla wodzirejów wesel i zabaw bezalkoholowych, wykładowca Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum" w Krakowie, na koniec zajęć wydaje uczestnikom dyplomy ukończenia kursu.

Po obiedzie udajemy się autobusami do tzw. "Puszczy św. Jana z Dukli". Tam pijemy wodę z cudownego źródełka i wysłuchujemy opowieści burmistrza Dukli na temat historii i dnia współczesnego miasta i gminy, które uzupełnia ojciec pustelnik o szczegóły z życia samego Jana z Dukli. Burmistrz nie może się oprzeć pytaniu o niezrozumiałą dla niego motywację ludzi krzewiących dziś kulturę trzeźwości. Bo uważa że dziś nie jest u nas tak źle, jak np. na Słowacji, czy na Ukrainie, czy też na Węgrzech (gdzie pielgrzymów nawet częstuje się wódką).

W samej rzeczy mamy w Polsce luksus nie tylko w porównaniu z krajami Wschodu, ale w porównaniu do całej UE, dla której jesteśmy niedoścignionym wzorem trzeźwości. Ale po pierwsze dotyczy to starszego pokolenia, tego religijnego, którym wstrząsnęły ostatnie lata życia Jana Pawła II. Natomiast młodzież niestety czerpie złe wzorce z UE i krzywa spożycia alkoholi stale rośnie, ostatnio przewyższając spadek spożycia wśród starszego pokolenia. Jak zalecał dr Zięba, przemówmy po inżyniersku - językiem liczb. Podczas gdy w Anglii czy w Niemczech konsumpcja na głowę alkoholu to 10,5 l rocznie, w Polsce mamy jedynie 7 l (choć nie popadajmy w samouwielbienie - w 1937 r było 10 razy mniej). 40% społeczeństwa kupuje alkohol rzadziej niż raz w roku. Stąd rację ma burmistrz, że nietrudno jest trafić na środowiska, w których alkohol nie jest problemem. Ale jest druga strona medalu: podczas sejmowej debaty nad ustawą o przemocy w rodzinie przytaczano argument, że w 50% rodzin występuje przemoc. Kto jednak po trzeźwemu tłucze żonę, dzieci? Tu znowu liczby: 40% społeczeństwa kupuje alkohol średnio co najmniej raz w miesiącu. Mamy milion alkoholików, czyli 10 mln współuzależnionych. I tu jest pole dla działalności Wesela Wesel. Przecież wesela alkoholowe to główny wytwórca przyszłych alkoholików - a raczej noce poślubne z nimi związane, nie dlatego, że pan młody się upił, lecz dlatego że w ogóle wypił, as także z powodu siania zgorszenia wśród dzieci, które w takim weselu uczestniczą. Gdyby choć połowa wesel była bezalkoholowa, mielibyśmy dużą dozę gwarancji, że przyszłość naszych dzieci będzie lepsza. Dyskusja była niewątpliwie bardzo cenna dla obu stron.

Następnie udaliśmy się do małego kościółka, ufundowanego przez kapłana cudownie uzdrowionego za wstawiennictwem Jana z Duklu, gdzie odmówiliśmy litanię do Świętego Jana z Dukli i ucałowaliśmy jego relikwie.

Po powrocie spożyliśmy kolację, by następnie uczestniczyć we Mszy Świętej pontyfikalnej pod przewodnictwem J.E. Ks. Bp. Józefa Zawitkowskiego z Łowicza. Na początku Mszy zrezygnował z aktu pokuty, bo abstynenci dość cierpią prześladowań ze strony otoczenia. Ksiądz Biskup mówił o małżeństwach, które miały wesela bezalkoholowe, jako o "nowym ludzi plemieniu", które godne jest tego, by całować mu dłonie. Życzył, aby wiara w Boga, wyrażana w tak doskonały sposób przez rodziców, została przejęta przez młode pokolenie. Nawiązał tu do postaci Św. Pawła Apostoła, który pod koniec życia swego ucznia pytał nie o to, czy zapamiętał to, co mu mistrz przekazał, lecz to, czy zachowuje wiarę przekazaną mu przez matkę i babcię. Mówił, że jesteśmy jego weselem i radością i że nas podziwia i zapowiadał, że świat o nas powie:"Patrzcie, to są chrześcijanie. Patrzcie, jak oni się miłują." Zaapelował do współczesnych Szawłów, by nas nie prześladowali. Wezwał Polskę, by się opamiętała i otrzeźwiała.

Na zakończenie Mszy Świętej uroczystym aktem Stowarzyszenie Wesele Wesel nadało mu tytuł Honorowego Członka jednocześnie dziękując za wyrażenie zgody na przyjęcie tej godności. Ks. Biskup wraz z koncelebransami ucałowal następnie relikwie Bł. ks. Markiewicza.

Po Mszy Świętej odprawiliśmy Drogę Krzyżową z lampionami w ogrodzie przy Sanktuarium w intencji dzieci nienarodzonych. Nieśliśmy krzyż, wykonany przez pana Jerzego Tubek z Jasienicy Rosielnej z drewna podarowanego przez firmę DREWGER z Jasienicy Rosielnej. (Wesele Wesel dało do wygrawerowania pamiątkową tabliczkę, zapewniło konstrukcję do ustawienia krzyża i materiały wykończeniowe). Na koniec Drogi Krzyżowej stanął on przy pierwszej stacji. Rozważania miały charakter Niemego Krzyku - myśli dziecka nienarodzonego, którego matka postanowiła je zabić - jak Piłat Chrystusa. " Dziś moja mama dowiedziała się, że ja już żyję w niej od przeszło miesiąca i to pod jej sercem. Niestety nie ucieszyła się mną. Powiedziała straszne słowa: Nie chcę tego dziecka! Nie ma dla niego miejsca w naszym domu. Jezu, Ty pierwszy usłyszałeś taki wyrok – wysłuchałeś go w milczeniu. Ja nie umiem mówić. Kochana mamo, kochany tato, ja wprawdzie milczę, ale wiem o waszym wyroku na mnie! Pytam Was – Dlaczego? Za co? Pozwólcie mi żyć i kochać ..."

Ostatnim punktem programu była prezentacja trzeźwościowej działalności bł. ks. Bronisława Markiewicza i Służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek jak i działalności Zgromadzeń Księży Michalitów i Sióstr Michalitek. Na prezentację złożył się program słowno-muzyczny braci i sióstr zakonnych oraz koncert zespołu „Michael” –„Życie w trzeźwości to dużo radości”. Na koniec zaśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.

W Radiu Fara dostępne są nagrania wszystkich kazań, wykładów i wybranych innych przemówień.
Tamże są zdjęcia
Oficjalny komplet zdjęć ze wszystkich dni spotkania i 2 godzinne nagranie DVD (w łącznej cenie 35 zł) można zamówić pod adresem piastowesele@VP.pl

Myśl Bł. ks. Bronisława Markiewicza z tomu: "Jak stać się szczęśliwym na wieki", Edycja Św. Pawła, 2005
"Co byśmy powiedzieli o człowieku, który aby zyskać złotówkę, naraził na szwank wszystkie swoje dobra i życie? A cóż możemy powiedzieć o człowieku, który aby dogodzić chwilowo swej żądzy, wystawia się na niebezpieczeństwo utraty na zawsze duszy nieśmiertelnej?"