Słowa wielkiego kapłana, troskliwego o Polskę i polską rodzinę, zabrzmiały jak hasło przewodnie w dniu 12 września 2009r. na górce u księży Michalitów w Miejscu Piastowym. Tak przed laty ksiądz Bronisław Markiewicz wzywał do życia w trzeźwości, troski o rodzinę, o każde dziecko, wskazywał, jak bardzo trzeźwość jest połączona ze szczęściem w rodzinie, radością ojców, matek i dzieci. Dzisiaj kontynuatorem tych słów i starań o trzeźwość jest ks. Prałat Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan, proboszcz w Kamesznicy. To Jego troskliwe serce obudziło inne serca do podjęcia pracy – ciężkiej pracy wśród narastającego szaleństwa, w pośpiechu, używania różnych używek, życia tylko dla siebie. Od Jego zapału, budzili się ludzie żyjący w trzeźwości stwierdzając, że nie wystarczy siedzieć cicho w kącie, ale trzeba iść odważnie do ludzi, podnieść głowę dumnie i mieć odwagę powiedzieć „nie dziękuję, nie piję”. Trzeba twardo stać przy swojej decyzji, pomimo że taka postawa bywa często wyśmiewana ze strony innych.
Pięknie mówił do nas kochany Ojciec Święty Jan Paweł II:
Pamiętając te słowa, traktując je jako myśl przewodnią, Stowarzyszenie „Miłość i Odpowiedzialność” oraz Duszpasterstwo Rodzin Archidiecezji Przemyskiej i Diecezji Rzeszowskiej zorganizowało spotkanie ludzi, którzy odważnie dają świadectwo, że życie w trzeźwości jest piękne, a szczególnie małżeństw, które miały wesele bezalkoholowe.
Organizatorzy trochę z obawami przygotowywali się do tego wydarzenia, nie wiedząc, ile osób przybędzie. Nasze zaproszenia trafiły do każdej parafii na Podkarpaciu. Przygotowywaliśmy się wstępnie na około 150, może 200 osób. Jednak dla wszystkich było ogromnym zaskoczeniem, kiedy liczba zgłoszonych powiększała się z dnia na dzień i wyniosła ponad 500 osób.
Można powiedzieć, że księdzu Markiewiczowi należą się ogromne podziękowania za to, że uwrażliwił tyle serc, aby podjęły trud uczestniczenia w tym spotkaniu. Jesteśmy pewni że kest bardzo blisko Pana Boga, gdyż to, co się dokonało w Miejscu Piastowym pod Jego bacznym okiem, zakrawa na cud. Pogoda, jaką nam wyprosił, nie mogła być lepsza – wręcz wymarzona.
Podkarpackie Wesele Wesel rozpoczęło się przez zawiązanie wspólnoty o godz. 10 rano. Pomimo wielu przeszkód na spotkanie przybył ks. Władysław Zązel, który swą obecnością chciał podkreślić ważność tego spotkania. Jechał do nas przez całą Polskę z Mławy, gdzie głosił Misje Święte, które zakończył w piątek o 21.00 Apelem Jasnogórskim, by około godziny 4.00 rano być już w Miejscu Piastowym. Jego serce rwało się, aby zostać do końca, jednak obowiązki proboszcza i odpust parafialny nie pozwoliły Mu być dłużej. Tak więc przywitał wszystkich, powiedział do uczestników słowo zachęty i prosto z kościoła pojechał do swojej parafii, w której o 17.00 miała być suma odpustowa. Za ten czyn heroiczny jesteśmy Mu ogromnie wdzięczni.
„ Nie ma chyba godniejszego miejsca w Polsce na takie wydarzenie”, - zapewniał Ks. Władysław rozpoczynając zawiązanie naszej wspólnoty. Zwrócił uwagę na Ks. Markiewicza który bronił rodziny przed zalaniem falą alkoholu. A przez takie spotkania jak Wesele Wesel, też chcemy zwrócić uwagę że organizowanie wesela bez alkoholu to dobry początek wspólnej drogi i życia w trzeźwości. Podkreślał że, „ trzeźwość w rodzinie jest ważna. Wie o tym każdy, kto doświadczył bądź był świadkiem tragedii wielu rodzin. Wielu mówi dziś raczej o potrzebie kulturalnego picia niż o abstynencji. Z wieloletniej obserwacji wiem, czym to się kończy. Nie można z tym igrać. Nie może być tak, że osoby zachowujące trzeźwość muszą się z tego tłumaczyć. Tutaj przyjechały takie małżeństwa, kiedyś zorganizowali wesele bezalkoholowe, do dziś zachowują abstynencję, a my chcemy im w tym pomagać. Tutaj też przypominają sobie, że ich decyzja była słuszna. Są z tego dumni. Spotykają ludzi podobnych sobie i to im pomaga wzrastać w abstynencji”.
Po tak bogatym wstępie uczestnicy dorośli wzięli udział w wykładzie dr Jacka Pulikowskiego na temat „Budowanie więzi małżeńskiej i rodzinnej”. Natomiast młodzież brała udział w prelekcji zorganizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego na temat „Bezpieczeństwo na drodze”. Były filmy oraz pokazy udzielania pierwszej pomocy podczas wypadku. Następnie spotkanie z młodzieżą miał dr Jacek Pulikowski, który mówił na temat „Drogi do szczęścia”.
Dzieciom naszym najmłodszym, których była spora grupka, wypełniły czas niestrudzone Siostry Michalitki. Przygotowały dla dzieciaczków krainę Michała Archanioła, czyli fantastyczny plac zabaw, bardzo bogato wyposażony w różne domki, zjeżdżalnie, świat bajek i fantazji, strojów z dalekiego wschodu, zapewniając im niesamowitą frajdę. Dzieci otrzymały nagrody, posiłki, uczyły się robić piękne kwiaty z bibuły, które później wręczyły rodzicom. Czas ich był tak ciekawie wypełniony, że zapomniały na ponad pół dnia o innym świecie. Dzięki temu rodzice mogli pobyć sami we dwoje.
Po wykładzie mieliśmy chwilę wytchnienia i możliwość posilenia ciała kawą, herbatą, ciasteczkiem, by po przerwie udać się na wykład pana mgr Dariusza Miziołka „Zabawa – ale jaka?” i ks. Krzysztofa Rzepki „Muzyka – ale jaka?” Wszystkie prelekcje, wygłoszone podczas Podkarpackiego Wesela Wesel, oraz homilia ks. Generała Kazimierza Radzika znajdują się na stronie internetowej Radia Fara www.radiofara.pl.
Po tej dawce ciekawych informacji i propozycji, udaliśmy się na obiad, podczas którego był czas, aby zachwycać się pięknem klasztoru księży Michalitów, całej scenerii wokół niego i podziwiać panoramę Miejsca Piastowego, dokąd oko sięgało. Wolne chwile wypełniał zespół Młodzieżowej Orkiestry Dętej ze Zwierzyńca, dając nam świadectwo, że młodzież jest wspaniała.
Po posileniu ciała oraz umocnieniu się radością z bycia z bliźnimi w tak pięknej okolicy, uczestnicy zeszli do sali pod kościołem, by wziąć udział w rozmowie panelowej, moderowanej przez ks. Waldemara Janigę „Troska o trzeźwą rodzinę – troską o życie”. W dyskusji wzięli udział zaproszeni goście, dzieląc się z uczestnikami swoimi świadectwami.
Po takiej dawce przeżyć, informacji i refleksji wszyscy w skupieniu czekali na najważniejszą część naszego spotkania – uroczystą Eucharystię.
Mszy św. przewodniczył generał zakonu księży Michalitów ks. Kazimierz Radzik, wraz z innymi kapłanami. Przepiękną oprawę muzyczną zapewnił nam zespół „Michael”, składający się z kleryków Wyższego Seminarium Duchownego Księży Michalitów z Krakowa.
Ozdobą Eucharystii było młode małżeństwo Alicji i Roberta, którzy uczestnicząc w swoich strojach ślubnych ubogacili nas swoją obecnością i świadectwem odwagi, organizując 2 tygodnie wcześniej swoje wesele bezalkoholowe. Homilię wygłosił ks. Generał, najpierw kierując słowa do młodych małżonków a później do wszystkich pozostałych małżeństw i rodzin. W swoim słowie podkreślał, ze budowanie małżeństwa powinno rozpoczynać się na zdrowym fundamencie, a takie wesele bez alkoholu jest to zdrowy fundament. Każdy wie, że jest to pewien trud, wysiłek, ale doświadczenie pokazuje, że to się opłaca, że ta inwestycja w małżeństwo, rodzinę zwraca się bardzo szybko.
Po kazaniu małżonkowie podali sobie dłonie i powtarzając słowa za kapłanem, odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie, po czym żony otrzymały od swoich mężów różę i pocałunek.
Widać było, że ten moment był bardzo wzruszający nie tylko dla samych małżonków, ale również dla ich dzieci i pozostałych osób uczestników Eucharystii.
Po zakończonej Mszy św. małżonkowie podchodzili pod figurę Matki Bożej Fatimskiej i składali u Jej stóp swoje róże, jako symbol ich małżeńskiej miłości, prosząc Ją, aby otoczyła troską całą ich rodzinę. Każde małżeństwo otrzymało od dyrektora Duszpasterstwa Rodzin, ks. Romana Wawro pamiątkę naszego spotkania, na której wypisane były słowa przysięgi małżeńskiej.
Jak przystało na wesele, po Mszy św. weselnicy udali się na biesiadę weselną. Ponad 80 samochodów ozdobionych balonami, wstążkami utworzyło korowód weselny, pilotowany przez Policję. W takim wystawnym orszaku przejechaliśmy do Sali Domu Ludowego w Głowience.
Tam starostowie weselni Ania i Grzegorz Borczykowie przywitali wszystkich gości, łamiąc duży bochen weselnego chleba. Po posiłku zaszczycił nas swoim występem zespół „Pogórzanie” z Głowienki, który w przepięknych strojach ludowych zatańczył różne podkarpackie tańce ludowe. Po zamianie stroju na szlachecki zatańczyli poloneza, do którego zaprosili gości weselnych i tak rozpoczęła się zabawa.
Przygotowano kilka ciepłych posiłków, aby goście nie osłabli podczas spalania kalorii w tańcu. Wspaniałą zabawę zapewniały nam zespoły księży Michalitów ”Michael”, oraz „The Cyrulix”, a nad całością czuwał wodzirej Sławek z Kasią. Twarze gościo promieniały z zadowolenia.
Frajdą dla dzieci była loteria fantowa, do której ustawiła się spora kolejka.
O północy wniesiono tort weselny, rozświetlony sztucznymi ogniami. Starostowie rozpoczęli dzielenie go na 400 osób. Pomimo radości na twarzach, widać było zmęczenie po całym dniu pełnym emocji. A najbardziej zmęczenie pokazywały dzieciaczki, kiedy rodzice nieśli je utrudzone do samochodów. Wszyscy dziękowali za wspólnie spędzony czas i zabawę, zapewniając że za rok wrócą na powtórkę.
Ostatni goście rozjechali się, gdy już świtało.
Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu Wszechmogącemu że pozwolił nam przyczynić się do zorganizowania takiego dzieła. Chyba do końca nie zdawaliśmy sobie sprawy, że może być to iskra do rozpalenia dobra w ludzkich sercach. Czuliśmy nad sobą ogromną, wręcz namacalną opiekę ks. Markiewicza. Wiele rzeczy nam się pięknie układało, nagle wszystko się posypało, by w końcu ułożyć się tak, jak Bóg zaplanował. Jest prawdą, że parę lat odkładaliśmy podjęcie zrealizowania tej sprawy, lecz ten głos w sercach naszych trwał i pytania ks. Zązla, co tam robicie na Podkarpaciu? wracały do nas co roku, aż w końcu dojrzały do realizacji. Teraz widzimy, że trud włożony w przygotowanie wesela nie poszedł na marne. Słychać to w radosnych głosach uczestników którzy dzwonią do nas, dziękują, opowiadają innym, zapraszają znajomych za rok.
Kolana same nam się uginają w pokorze i dziękczynieniu, kiedy zaczynamy zdawać sobie sprawę jak przez to spotkanie działa łaska Boża.
Pragniemy podziękować Jego Ekscelencji ks. Arcybiskupowi Józefowi Michalikowi, Jego Ekscelencji ks. Biskupowi Kazimierzowi Górnemu za objęcie patronatem honorowym oraz błogosławieństwo i wsparcie naszego spotkania, ks. Kazimierzowi Radzikowi, Generałowi Zakonu Księży Michalitów za życzliwość, gościnność i wygłoszone do nas słowo. Dziękujemy również Panu Marszałkowi Zygmuntowi Cholewińskiemu, Starostom Powiatu Krośnieńskiego za objęcie patronatem honorowym, wsparcie finansowe i informacyjne, Panu Wójtowi Gminy Miejsce Piastowe za współorganizacje, Panu Burmistrzowi Gminy Iwonicz Zdrój za wsparcie finansowe. Dziękujemy wszystkim prelegentom, księżom, siostrom zakonnym, zespołom muzycznym, orkiestrze dętej ze Zwierzyńca, wodzirejom, zespołowi Pogórzanie z Głowienki oraz patronowi medialnemu Radio Via i Radio Fara z Ks. Dyrektorem na czele.
Pragniemy podziękować również wszystkim sponsorom, ludziom dobrej woli, także tym cichym wspierających nas modlitwą i cierpieniem. Szczególnie dziękujemy wszystkim uczestnikom tego Podkarpackiego Wesela Wesel 2009 roku w Miejscu Piastowym za ich obecność, świadectwo o pięknym życiu małżeńskim bez zbędnych „wspomagaczy”. Świadectwo to rozeszło się na całe Podkarpacie a nawet dotarło już poza Łomżę i Wrocław.
I na koniec wyrażamy wdzięczność organizatorom czyli Duszpasterstwu Rodzin Archidiecezji Przemyskiej oraz Diecezji Rzeszowskiej i Stowarzyszeniu Miłość i Odpowiedzialność, które włożyły wiele trudu aby to dzieło mogło się odbyć. Wszystkim niech dobry Pan błogosławi, a bł. ks. Bronisław Markiewicz wyprasza potrzebne łaski na dalszą drogę ku trzeźwości. Bóg Zapłać!
Teresa i Piotr Mazurowie
Zobacz zdjęcia z tego wydarzenmia,