Fragment listu abpa Wielgusa do wiernych archidiecezji warszawskiej (za http://www.prawy.pl/?dz=nowosci&id=19795&subdz= z dnia 29.12.2006)
" Mam świadomość, że Kościół Chrystusowy ma nawracać ludzkie serca przez głoszenie prawdy w miłości. W trudnym ideowo współczesnym świecie, tak bardzo naznaczonym relatywizmem, agnostycyzmem, egoizmem, hedonizmem i anarchią moralną, konieczne jest odważne głoszenie wiary Chrystusowej i świadczenie o niej własnym życiem według jej zasad. Konieczna jest wzmożona troska o wiedzę religijną młodych i starszych pokoleń. Konieczna jest troska o kondycję moralną współczesnej rodziny i współczesnych małżeństw. Konieczna jest także troska Kościoła o ludzi najbiedniejszych, najbardziej potrzebujących, najbardziej zagubionych. Zadaniem Kościoła jest bowiem służyć człowiekowi i bronić jego niezbywalnych praw oraz jego godności.
Wspierając wszechstronnie demokrację i jej instytucje, Kościół ma jednocześnie obowiązek zwracania społeczeństwu uwagi na to, by opierało ją na stałych, niewzruszonych wartościach, wynikających z Dekalogu i Ewangelii. Bez tych wartości może bowiem ona przemienić się łatwo w totalitaryzm bezideowości, równie straszny jak inne totalitaryzmy, ponieważ tak samo jak one depczący podstawowe prawa człowieka, w tym zwłaszcza prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Żyjemy w czasach zamętu moralnego, który charakteryzuje się tym, że wielu współczesnych ludzi żyje tak, jakby Boga nie było, jakby nie wskazał nam swoimi przykazaniami jak mamy postępować.
Rolą Kościoła jest budzić ludzkie sumienia i być znakiem sprzeciwu wobec pleniącego się zła. Rolą Kościoła jest ostrzegać wiernych przed zdradą małżeńską niszczącą jedność rodzin i szczęście niewinnych dzieci, a także przed współczesnym niewolnictwem, do jakiego prowadzą alkohol i narkotyki. " Stanisław Wielgus, Arcybiskup Metropolita Warszawski. (PAP)/tp