Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, srogim krzyża ciężarem * Na kalwaryjskiej drodze przygniatany. * Jezu mój kochany!
Wszystko to, co Bóg uczynił, było dobre. Mimo to musiał na swych barkach dźwigać krzyż - ciężar grzechów, nie Jego grzechów, lecz grzechów cudzych. I to one Go przygniatały.
My nie jesteśmy więksi od naszego mistrza. I na nasze barki, barki abstynentów, spada ciężar grzechów cudzych: przypisuje się nam alkoholizm, deprawuje się nasze dzieci. Tylko po to, abyśmy się załamali, zrezygnowali, powiedzieli sobie: „To i tak nie ma sensu”. A przecież Bóg nie dał za wygraną, gdy szatan zwiódł pierwszych ludzi.
Tak więc jak Chrystus, nie rozpaczajmy, lecz idźmy dalej dobrą drogą. O wytrwałość Cię prosimy, nasz wieczny Panie.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami
*Stacja 4. Pan Jezus spotyka Matkę * *Stacja 5. Szymon pomaga nieść krzyż * *Stacja 6. Weronika ociera twarz Pana Jezusa * *Stacja 7. Drugi upadek * *Stacja 8. Pan Jezus ostrzega płaczące niewiasty * *Stacja 9. Trzeci upadek * *Stacja 10. Pan Jezus z szat obnażony * *Stacja 11. Pan Jezus do krzyża przybity * *Stacja 12. Śmierć na krzyżu * *Stacja 13. Zdjęcie z krzyża * *Stacja 14. Złożenie do grobu *